Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Samuel Łaszcz

Działalność Konspiracyjnego Wojska Polskiego

Rekomendowane odpowiedzi

Nie sugeruję, że fałszywe.

Sugeruję, że z takiego politycznego manifestu nie wiem nic o okolicznościach owych mordów.

Jako człek spolegliwy zapytam kolegę Łaszcza - czym zajmował się w swej urzędniczej pracy Kopczyński Teofil?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Nie sugeruję, że fałszywe.

Sugeruję, że z takiego politycznego manifestu nie wiem nic o okolicznościach owych mordów.

Jako człek spolegliwy zapytam kolegę Łaszcza - czym zajmował się w swej urzędniczej pracy Kopczyński Teofil?

Skoro był funkcjonariuszem Urzędu Bezpieczeństwa, to chyba nie trudno się domyślić.

---

O ile morderstwa funkcjonariuszy UB da się jeszcze usprawiedliwić tym, że ci funkcjonariusze katowali przetrzymywane u siebie osoby, to jak usprawiedliwić morderstwa sołtysów, członków rad narodowych, milicjantów, żołnierzy WP, chłopów sprzyjających nowej władzy, członków PPR, PPS czy weteranów AL, a także innych osób, których jedyną "przewiną" było poparcie władzy ludowej?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
A po co łzy kolego Ciekawy. Cóż za strata rozwalić sałdatów. Takich samych żołnierzy jak nasi Polscy żołnierze , których ojczyzna powołała by walczyli. Po co szukać prawdy czy pod Ciepielowem naszych Wehrmacht rozwalił czy nie. Cóż to za strata, żadna .

Tylko jeniec to jeniec i prawa jakieś mu się należą. I jeżeli zginął jako jeniec, szacunek mu się też należy. Bez względu jakiej był narodowości.

Nie uprawiajmy relatywizmu moralnego, i nie stawiajmy znaku równowości pomiędzy naszymi żolnierzami powołanymi w 1939r. do obrony Ojczyzny, i Sowietami z RKKA, którzy po 1944r. okupywali nasz kraj, i pomagali (nie przebierając w środkach) Urzędowi Bezpieczeństwa zwalczać Antykomunistyczne Podziemie Zbrojne. Przede wszystkim - czy aby na pewno jeniec ginie ginie z bronią w ręku ? Chcecie, żeby żołnierze APZ zachowywali się rycersko, gdy tymczasem doskonale wiedzieli, co działo się z ich kolegami, którzy się poddali ... To była bezprecedensowa walka - komuniści doskonale wiedzieli, że muszą zniszczyć APZ, ponieważ władza może wymknąć się im z rąk. Stąd taka zaciekłość w zwalczaniu "konkurencji" do władzy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
atrix   

Ciekawy napisał

komuniści doskonale wiedzieli, że muszą zniszczyć APZ, ponieważ władza może wymknąć się im z rąk. Stąd taka zaciekłość w zwalczaniu "konkurencji" do władzy.

W jaki to sposób władza mogła im się wymknąć z rąk? Londyński rząd miał wracać?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Kali zabić - dobrze, Kalego zabić - źle. Coś mi się zdaje, że mówiąc APZ ma prawo, że mówiąc APZ mogło, zachowujemy się tak jakby to konkretne poglądy usprawiedliwiały takie czy inne działania,. włącznie z zabójstwem.

Po kolei: rząd w Warszawie był legalnym rządem, uznanym przez społeczność międzynarodową. Oznaczało to, że podobnie jak każdy rząd [szerzej: kraj] ma swoje siły specjalne także i on je posiadał. Jako, że państwo nie lubi chaosu i bezhołowia, to wyznaczało albo daty wyborów, alby wybierało osoby które od "zawsze" w takich czy innych społecznościach pełniły swoje funkcje. Czasem głównie informacyjne. Sołtysów, wójtów. Czasem wykonywali zadania mające na celu zwykłe funkcjonowanie kraju [urzędnicy, kierownicy, milicjanci itd]. Zabijanie ich w imię haseł [bo są przeciw temu systemowi za jakim my jesteśmy / bo są za nowym] oznacza zagrożenie dla kraju, dla jego porządku i społecznego i gospodarczego i politycznego. Oznacza to tyle, że kraj zgodnie z prawem przeciwdziała takim osobom. Może to robić na mocy amnestii [zmazanie grzechów], lub walki [siłowo]. Każde zabicie wójta, milicjanta, urzędnika - jest mordem - niezależnie od tego jakie mieli oni poglądy. Niezależenie od tego jak się nazywało APZ i jak [także bzdurne] poglądy głosiło - to takie a nie inne działania stawiały je po drugiej stronie barykady, jako przestępców, nawet nie pospolitych. Coś gorszego.

Gdyby swoje działania podejmowali na forum publicznym - mówili, że się nie zgadzają, że chcą czegoś innego - dziś byliby wielcy i byliby bohaterami. A nie zbrodniarzami którymi byli w rzeczywistości.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Dziś byłem na Starym Cmentarzu w Radomsku. Znajduje się tam wielka tablica, którą byli KWP-owcy wystawili swoim towarzyszom broni, którzy zginęli w czasie wojny domowej po wyzwoleniu Polski (oczywiście tam padały inne określenia). Nie miałbym nic przeciwko temu, gdyby nie fakt, że naprzeciwko znajduje się grób Andrzeja Chodury, który padł ofiarą mordu tychże KWP-owców. To kpina!

Dotychczas w mym mieście podjęto następujące inicjatywy dotyczące uczczenia pamięci "bohaterów" z KWP:

-przemianowanie jednej ulicy w centrum na ul. Warszyca;

-pomnik KWP w Parku Solidarności;

-tablica (upamiętniająca m.in. Jana Rogulkę i Nurkowskiego, odpowiedzialnych za bestialskie zamordowanie Stanisława Kałuży) na ścianie najstarszego kościoła w Radomsku;

-w/w tablica na Cmentarzu Starym;

-przyznanie "Medalu Miasta Radomska";

-rekonstrukcja bandyckiego napadu KWP na Radomsko 19/20 IV 1946 roku (na szczęście stowarzyszenie "Ziemia Radomszczańska. Nasz Dom" skutecznie postarało się wówczas o przypomnienie ofiar KWP);

Nie potępiam, nie pochwalam. Za zasługi czasu okupacji niemieckiej niewątpliwie upamiętnienie im się należy, później mam mieszane (z przewagą negatywnych) uczucia;

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Dziś byłem na Starym Cmentarzu w Radomsku. Znajduje się tam wielka tablica, którą byli KWP-owcy wystawili swoim towarzyszom broni, którzy zginęli w czasie wojny domowej po wyzwoleniu Polski (oczywiście tam padały inne określenia). Nie miałbym nic przeciwko temu, gdyby nie fakt, że naprzeciwko znajduje się grób Andrzeja Chodury, który padł ofiarą mordu tychże KWP-owców. To kpina!

Dotychczas w mym mieście podjęto następujące inicjatywy dotyczące uczczenia pamięci "bohaterów" z KWP:

-przemianowanie jednej ulicy w centrum na ul. Warszyca;

-pomnik KWP w Parku Solidarności;

-tablica (upamiętniająca m.in. Jana Rogulkę i Nurkowskiego, odpowiedzialnych za bestialskie zamordowanie Stanisława Kałuży) na ścianie najstarszego kościoła w Radomsku;

-w/w tablica na Cmentarzu Starym;

-przyznanie "Medalu Miasta Radomska";

-rekonstrukcja bandyckiego napadu KWP na Radomsko 19/20 IV 1946 roku (na szczęście stowarzyszenie "Ziemia Radomszczańska. Nasz Dom" skutecznie postarało się wówczas o przypomnienie ofiar KWP);

Nie potępiam, nie pochwalam. Za zasługi czasu okupacji niemieckiej niewątpliwie upamiętnienie im się należy, później mam mieszane (z przewagą negatywnych) uczucia;

Obawiam się, że jeżeli Lewica , co [nie daj Boże] może nastąpić, obejmie kiedyś władzę [mamy demokrację, a Prawica jest zajęta samobójczą walką], to owe ślady po KWP znikną... w najlepszym wypadku obok powstaną pomniki i tablice upamiętniające "ofiary" KWP.

Pozdrawiam :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
W jaki to sposób władza mogła im się wymknąć z rąk? Londyński rząd miał wracać?

Oj - jakże krótka bywa ludzka pamięć .... Podczas konferencji jałtańskiej Wielka Trójka zapowiedział przeprowadzenie w Polsce wolnych wyborów, potwierdziła nowe granice państwa oraz uzgodniła, że zostanie powołany Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej (TRNJ)...

W dniach 17-21 czerwca 1945 odbyły się konsultacje moskiewskie. Stronę Rządu Tymczasowego reprezentowali: Bolesław Bierut, Władysław Gomułka, Edward Osóbka- Morawski, Władysław Kowalski, Wincenty Rzymowski. Emigrację: Stanisław Mikołajczyk, Jan Stańczyk, Antoni Kołodziej. Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej został powołany 28 czerwca 1945r. Jego struktura świadczyła o przewadze w nim komunistów i partii sojuszniczych. Premierem został socjalista Edward Osóbka-Morawski, wicepremierami- ludowiec Stanisław Mikołajczyk i Władysław Gomułka (PPR). Strategiczne ministerstwa ( bezpieczeństwo publiczne, przemysł, handel i aprowizacja, obrona narodowa) objęli komuniści. W skład rządu weszło czterech polityków związanych z rządem w Londynie. Oprócz Mikołajczyka byli to : Władysław Kiernik- administracja publiczna, Czesław Wycech- edukacja, Jan Stańczyk- resort pracy i opieki społecznej. Koalicja rządząca miała uzasadnione obawy, iż w razie rozpisania wyborów na wiosnę 1946r. może utracić władzę. Rosła natomiast popularność PSL i SP, a pozycja nowej władzy wyraźnie słabła. Ostateczna rozprawa PPR z opozycją wymagała jednak pokazania, że społeczeństwo popiera komunistyczne władze. PPR, PPS, SL i SD wystąpiły z propozycją przeprowadzenia w kraju referendum ( 3x TAK: tak- dla zniesienia senatu, tak- dla utrwalenia granic Polski postanowionych na konferencji w Poczdamie oraz tak- dla przeprowadzenia reformy rolnej i nacjonalizacji). Odbyło się ono 30 czerwca 1946r. Sfałszowanie wyników głosowania oznaczało, że PPR władzy nie odda i będzie forsować koncepcję państwa na wzór "radziecki". Nie było nadziei, że zapowiadane wybory odbędą się w uczciwy sposób.

Akurat dokładnie dziś mija 64 rocznica sfałszowania przez komunistów wyborów, które się odbyły 19 stycznia 1947r. Do wyborów startował Blok Stronnictw Demokratycznych , PSL, PSL- "Wyzwolenie", oraz Stronnictwo Pracy. W dniu głosowania 19 stycznia 1947r. lokale wyborcze obstawiło wojsko i milicja. Niestety do dziś nie udało się odnaleźć prawdziwych wyników głosowania...

Po kolei: rząd w Warszawie był legalnym rządem, uznanym przez społeczność międzynarodową. Oznaczało to, że podobnie jak każdy rząd [szerzej: kraj] ma swoje siły specjalne także i on je posiadał. Jako, że państwo nie lubi chaosu i bezhołowia, to wyznaczało albo daty wyborów, alby wybierało osoby które od "zawsze" w takich czy innych społecznościach pełniły swoje funkcje. Czasem głównie informacyjne. Sołtysów, wójtów. Czasem wykonywali zadania mające na celu zwykłe funkcjonowanie kraju [urzędnicy, kierownicy, milicjanci itd]. Zabijanie ich w imię haseł [bo są przeciw temu systemowi za jakim my jesteśmy / bo są za nowym] oznacza zagrożenie dla kraju, dla jego porządku i społecznego i gospodarczego i politycznego. Oznacza to tyle, że kraj zgodnie z prawem przeciwdziała takim osobom. Może to robić na mocy amnestii [zmazanie grzechów], lub walki [siłowo]. Każde zabicie wójta, milicjanta, urzędnika - jest mordem - niezależnie od tego jakie mieli oni poglądy. Niezależenie od tego jak się nazywało APZ i jak [także bzdurne] poglądy głosiło - to takie a nie inne działania stawiały je po drugiej stronie barykady, jako przestępców, nawet nie pospolitych. Coś gorszego.

Gdyby swoje działania podejmowali na forum publicznym - mówili, że się nie zgadzają, że chcą czegoś innego - dziś byliby wielcy i byliby bohaterami. A nie zbrodniarzami którymi byli w rzeczywistości.

Kol. FSO - odwracasz kota ogonem. W 1944r. "gospodarzami" w Polsce były siły związane z rządem londyńskim (AK), które pomagały wojskom sowieckim w zdobywaniu poszczególnych miast (Plan "Burza"). Komunistyczne formacje partyzanckie, wsparte sowieckimi "instruktorami" to raptem ok. 30 tys. żołnierzy (1944r.), gdy tymczasem Armia Krajowa w szczytowym okresie (lato 1943r.) liczyła sobie 380 tys. żołnierzy. Dlatego komuniści przez cały czas tak się obawiali "konkurencji" - wiedzieli, że bez pomocy NKWD i Stalina nie dadzą sobie rady, i nie będą w przyszłości w stanie utrzymać władzy. Obawiali się też reakcji społeczeństwa - stąd polityka "kija i marchewki" (z jednej strony kolektywizacja, rozdawanie nieswoich ziem, obietnica pracy, z drugiej, dla niepokornych - szykany, więzienie, wywózka, bicie, maltretowanie, śledztwa, itp.). Walka szła o lud, i "rząd dusz" - ten, kto bedzie bardziej popularny, odbierze granta w postaci władzy. Jednak komuniści zrobili to po swojemu ....

Jako, że państwo nie lubi chaosu i bezhołowia, to wyznaczało albo daty wyborów, alby wybierało osoby które od "zawsze" w takich czy innych społecznościach pełniły swoje funkcje.

Kolego FSO - co komuniści mieli wspólnego z demokracją ? jakie wybieranie osób, które "od zawsze" pełniły funkcje ??? Urzędnikami mianowane osoby spolegliwe, gorliwe, zaufane, oddane, które (z różnych pobudek) wysługiwały się komunistycznym władzom, nie rzadko wydając członków APZ. Nic więc dziwnego, że APZ walczyło z komunistycznym aparatem administracyjnym.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
atrix   

Ciekawy napisał

Oj - jakże krótka bywa ludzka pamięć .... Podczas konferencji jałtańskiej Wielka Trójka zapowiedział przeprowadzenie w Polsce wolnych wyborów, potwierdziła nowe granice państwa oraz uzgodniła, że zostanie powołany Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej (TRNJ)...

TRNJ został powołany 28 czerwca 1945 roku.

Cyt - "ymczasowy Rząd Jedności Narodowej (TRJN) - rząd Rzeczpospolitej Polskiej powołany w Warszawie przez prezydenta Krajowej Rady Narodowej Bolesława Bieruta 28 czerwca 1945 na podstawie porozumienia zawartego na konferencji w Moskwie odbytej 17-21 czerwca pomiędzy politykami KRN i Rządu Tymczasowego RP a częścią polityków emigracyjnych skupionych wokół b.premiera Stanisława Mikołajczyka, części polityków PPS-WRN (Jan Stańczyk, Zygmunt Żuławski), przywódców krajowego SL-Roch (Władysław Kiernik), przedstawicieli środowisk intelektualnych z kraju (profesor Stanisław Kutrzeba, profesor Adam Krzyżanowski, doktor Henryk Kołodziejski). Rząd zgodnie z ustaleniami jałtańskimi powstał na bazie Rządu Tymczasowego RP, również Prezesem Rady Ministrów (premierem) rządu pozostał były członek KC RPPS Edward Osóbka-Morawski. Zgodnie z ustaleniami konferencji w Moskwie po powstaniu TRJN na stanowiska wiceprezydentów KRN powołani zostali Wincenty Witos i Stanisław Grabski. Powołanie TRJN było realizacją postanowień jałtańskich przewidujących rekonstrukcję Rządu Tymczasowego RP na szerszej podstawie politycznej oraz spełnieniem poczynionych w maju i czerwcu 1945 uzgodnień dyplomacji ZSRR z dyplomacją USA i Wielkiej Brytanii zgodnie z którymi akceptujący porozumienia jałtańskie politycy emigracyjni i niereprezentowani dotąd w Rządzie Tymczasowym i KRN politycy krajowi popierający Stanisława Mikołajczyka mieli otrzymać 25% tek ministerialnych, odpowiednią liczbę wiceministrów oraz reprezentację w KRN, administracji państwowej -centralnej i terenowej, dyplomacji i w samorządzie terytorialnym zaś tak zrekonstruowany rząd Polski miał zostać uznany przez mocarstwa zachodnie.

5 lipca 1945 TRJN został uznany przez USA, uznawały go także inne państwa koalicji antyhitlerowskiej, m. in. Francja, Wielka Brytania, Chiny, Włochy, Kanada natomiast uznania odmówiły mu m.in. Watykan i Hiszpania.

Po powołaniu TRJN płk Jan Rzepecki rozwiązał 6 sierpnia 1945 Delegaturę Sił Zbrojnych na Kraj."

Zródło Wikipedia.

Jeżeli Rzepecki rozwiązał DSZ 6 sierpnia 1945r to rząd mógł łatwo uznać tych co się nie ujawnili za bandy. I zgodnie z litera prawa zwalczać .

Tylko wielka dwójka UK i USA miała daleko w d... jak ta Polska demokracja będzie wyglądać.To tak jak UK i F udzieliła Polsce pomocy w 1939r.Przecież układ o wzajemnej pomocy militarnej obowiązywał.Anglicy nie wywiązali się z umowy, jak tez Francuzi. To dlaczego z umowy Jałtańskiej miał się wywiązywać J.S?

Rząd Polski nie musiał się obawiać że utraci władzę, nie było takiej możliwości na terenie wpływów ZSRR.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Witam;

(...)

Gdyby swoje działania podejmowali na forum publicznym - mówili, że się nie zgadzają, że chcą czegoś innego - dziś byliby wielcy i byliby bohaterami. A nie zbrodniarzami którymi byli w rzeczywistości.

pozdr

Kolega FSO przez wrodzoną łagodność zapomniał dodać drobnego, acz znaczącego szczegółu.

Dziś najprawdopodobniej nie byliby w ogóle, jak że już wtedy byliby martwymi bohaterami.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

to co ustalono w Jałcie to jedno. Osobną sprawą jest to jakie znaczenie [dla każdej z osób miało słowo "demokratyczne" zupełnie inne znaczenie. Inne dla Stalina, inne dla Trumana [wcześniej FDR], inne dla Churchilla. Przedwojenna tradycja "demokracji" w Polsce była bardzo zbliżona do tej jaka była w '47 roku. W zasadzie ta tradycja zaczęła się już po zamachu majowym - potem - umacniała się i tężała. W ramach ciekawostek. W Krakowie jako, że wybory do Rady Miasta nie układały się po myśli władzy, prezydent był komisaryczny. Pech. Ale od tego jest władza by pecha poprawić.

Swoją postawą i Mikołajczyk i rząd londyński w zasadzie powinni się cieszyć, że spotkali się uznaniem ZSRR, pomijam ten detal, że nie mieli żadnego poważania na Zachodzie. Zmiany jakie wprowadzał nowy rząd, to co robił i w kwestiach społecznych i przemysłowych - mógł się podobać i podobał się. Gdzieś Bruno pisał, że szacowane poparcie dla niego w czasie referendum - czyli 3 x tak, było na poziomie minimum 30%... Działo się to w sytuacji kiedy komuniści jako partia byli w zasadzie nieznani, ich idee w II RP groziły więzieniem, lub problemami, zaś zmiany wprowadzali w kraju zniszczonym przez wojnę. Oczywiście nie można nie wspomnieć tzw. APZ które swoją działalnością przyczyniało się do poparcia dla nowej władzy.

Z punktu widzenia społecznego, okres do '49 r. nie różnił się wiele od tego co było wcześniej, za sanacji, w kwestiach politycznych. Społecznie i gospodarczo - bardzo mocno in plus. Oznaczało to, że tak naprawdę władza nowa w '47 roku miała realne poparcie społeczeństwa. Sytuacja zaś międzynarodowa była taka, że walka zbrojna [raczej: mordy, rabunki, i tak dalej] nie miała najmniejszego sensu. Argumentacji: on jest zły bo wierzy w nowy system nie można przyjąć do wiadomości i uznawać ją jako racjonalną, podobnie jak wydawanie na kogoś wyroków śmierci tylko dlatego, że wierzy w idee PPR.

Rozwiązanie AK - formalne oznaczało, że ta organizacja nie istnieje - wszyscy zaś walczący [n.b. realna siła AK była mniejsza niż nam się wydaje, gdyż nie liczy się ilość partyzantów a jakość działań] są uzurpatorami, nie mają jednej władzy, nie są komuś podporządkowani, łamią prawo ze wszystkimi tego konsekwencjami. Obecne wychwalanie takich osób jest gwałtem na pamięci ludzi, którzy wówczas żyli i którzy byli przezeń prześladowani.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

ad FSO:

Przedwojenna tradycja "demokracji" w Polsce była bardzo zbliżona do tej jaka była w '47 roku.

To nie tak - nie była, aż tak zbliżona.

W II RP nie było tak powszechnej tradycji mordowania opozycji politycznej, nawet tej hipotetycznej.

Obecne wychwalanie takich osób jest gwałtem na pamięci ludzi, którzy wówczas żyli i którzy byli przezeń prześladowani

Obecne próby usprawiedliwienia wszelkich działań władz PRL - uwłacza historii mej rodziny, jak i zwykłemu rozsądkowi.

Też mogę ciągnąć takie gołosłowne opinie i jak mantrę powtarzać kolejny raz to samo zmieniając nieznacznie post - tylko co to wnosi.

To ja zadam pytani koledze FSO i Łaszczowi - co z literatury przedmiotu czytali o tej formacji, z natury rzeczy wykluczam z tego zakresu deklaracje polityczne wydawane prze miejskie koła SLD.

Wtedy będziemy wiedzieli, kto i w jakim celu zaczął wątek i na jakich źródłach się opiera.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
to co ustalono w Jałcie to jedno

A co ustalono drugie ?

Osobną sprawą jest to jakie znaczenie [dla każdej z osób miało słowo "demokratyczne" zupełnie inne znaczenie. Inne dla Stalina, inne dla Trumana [wcześniej FDR], inne dla Churchilla

Kol. FSO - definicja demokracja jest jedna: http://pl.wikipedia.org/wiki/Demokracja

W teorii demokracji liberalnej, wywodzącej się z prac Johna Locke'a i Johna Stuarta Milla zakłada się, że faktyczny ustrój demokratyczny powinien charakteryzować się:

- możliwością wyboru władzy przez wolne i uczciwe wybory,

- możliwością kandydowania do ciał tworzących władzę przez wszystkich obywateli,

- rządami prawa i jawnością stanowienia prawa,

- przestrzeganiem humanistycznej idei praw człowieka takich jak:

- wolność głoszenia swoich poglądów - nawet jeśli nie są one w danym momencie popularne,

- wolność zrzeszania się i tworzenia politycznych grup nacisku,

- wolność od dyskryminacji klasowej.

Czy kol. FSO może przytoczyć, który z w/w punktów przestrzegali komuniści ? A który był przestrzegany w Wielkiej Brytanii i USA ?

Swoją postawą i Mikołajczyk i rząd londyński w zasadzie powinni się cieszyć, że spotkali się uznaniem ZSRR

Zaiste - jego uciecha była tak wielka, że musiał (z nagła) salwować się ucieczką z Polski przy pomocy ambasadora brytyjskiego w ciężarówce przewożącej do portu w Gdyni bagaże konsula brytyjskiego. :)

Zmiany jakie wprowadzał nowy rząd, to co robił i w kwestiach społecznych i przemysłowych - mógł się podobać i podobał się.

Większości nie podobał się. Poza tym - jakże łatwo i miło kraść i rozdawać nie swoje ...

Oznaczało to, że tak naprawdę władza nowa w '47 roku miała realne poparcie społeczeństwa.

Chyba w sowieckich bagnetach. Realnie, bez pomocy Sowietów i aparatu terroru władze związane z PKWN musiałyby zwiewać, gdzie pieprz rośnie.

Rozwiązanie AK - formalne oznaczało, że ta organizacja nie istnieje - wszyscy zaś walczący [n.b. realna siła AK była mniejsza niż nam się wydaje, gdyż nie liczy się ilość partyzantów a jakość działań] są uzurpatorami, nie mają jednej władzy, nie są komuś podporządkowani, łamią prawo ze wszystkimi tego konsekwencjami.

Słyszałeś kiedyś o organizacji "Nie" A o WiN ?

gdyż nie liczy się ilość partyzantów a jakość działań] są uzurpatorami, nie mają jednej władzy, nie są komuś podporządkowani, łamią prawo ze wszystkimi tego konsekwencjami

Zestawienie akcji bojowych za okres od 1 stycznia 1941 roku do 30 czerwca 1944 roku.

Dane te znalazły się w oficjalnym sprawozdaniu Komendy Głównej AK, która chciała podsumować dotychczasowe osiągnięcia organizacji. Wprawdzie zawierają one w sobie ponad 13 miesięcy, w czasie których działania bojowe wykonywano pod szyldem Związku Walki Zbrojnej, jednakże i tak czytelnik może uzyskać pożyteczne rozeznanie w sytuacji bojowej największej polskiej organizacji podziemnej. I tak (za "Powstanie Warszawskie", Jerzy Kirchmayer):

Uszkodzono parowozów - 6930

Przetrzymano w remoncie parowozów - 803

Wykolejono transportów - 732

Podpalono transportów - 443

Uszkodzono wagonów kolejowych - 19 053

Przerwano sieci elektrycznych na węźle Warszawa - 638

Uszkodzono lub zniszczono samochodów wojskowych - 526

Wysadzono mostów kolejowych - 38 Uszkodzono samolotów - 28

Zniszczono cystern benzyny - 1167

Zniszczono ton benzyny - 4674

Zagwożdżono szybów naftowych - 3

Spalono wełny drzewnej (wagonów) - 150

Spalono wojskowych magazynów - 122

Spalono wojskowych składów żywnościowych - 8

Unieruchomiono czasowo produkcję w fabrykach - 7

Wykonano wadliwie części silników lotniczych - 4710

Wykonano wadliwie lufy dział - 203

Wykonano wadliwie pocisków artyleryjskich - 92 000

Wykonano wadliwie radiostacji lotniczych - 107

Wykonano wadliwie dla przemysłu elektrycznych kondensatorów - 570 000

Wykonano wadliwie obrabiarek - 1700

Uszkodzono ważnych maszyn w fabrykach - 2872

Wykonano różnych aktów sabotażu - 25 145

Wykonano zamachów na Niemców - 5733

Podkreślam, że są to niepełne dane. Rad bym teraz poczytać o jakości (i ilości) działań mołojców spod szyldu AL :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

To ja zadam pytanie koledze FSO i Łaszczowi - co z literatury przedmiotu czytali o tej formacji, z natury rzeczy wykluczam z tego zakresu deklaracje polityczne wydawane prze miejskie koła SLD.

Wtedy będziemy wiedzieli, kto i w jakim celu zaczął wątek i na jakich źródłach się opiera.

Wymieniałem to już w różnych postach, ale mogę wymienić jeszcze raz:

artykuły Ksawerego Jasiaka w Zeszytach Radomszczańskich;

książka Ksawerego Jasiaka Z dziejów Konspiracyjnego Wojska Polskiego

informacje zamieszczone w różnych numerach lewicowego radomszczańskiego miesięcznika Ziemia Radomszczańska. Nasz Dom;

dodatek do Rzeczypospolitej wydany z okazji dnia "żołnierzy wyklętych";

informacje z lokalnych gazet;

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.