Jump to content
  • Announcements

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Sign in to follow this  
FSO

Polska B , C czy Z?

Recommended Posts

Nie neguję, iż była to kolosalna kwota dla kogoś ubogiego. Skoro jednak za nisko płatną pracę ktoś otrzymywał 1 zł, to przez rok zarobił jakieś 300 zł. Jeśli jego małżonka mogła otrzymać jakieś 50 zł z prac dorywczych to mieli razem 350 zł gotówki, prócz tego co mogli wygospodarować.

W świetle tego nie widzę utrzymania czteroosobowej rodziny przez rok za 100 zł.

To nijak się nie kalkuluje.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Gnome   

Secesjonisto na wsi po pierwsze zarobek był sezonowy to raz, dwa kobiety raczej nie zarabiały.

W dobie kryzysy wieś na wschodzie wróciła niemal do gospodarki naturalnej (nie używano nawet soli i zapałek), pieniądze były potrzebne właściwie tylko do płacenia podatków.

Oczywiście w innych rejonach kraju wyglądało to nieco lepiej (najlepiej oczywiście na zachodzie) ale i tak w dobie kryzysu wieś starała się do minimum ograniczyć zakupy, m.in. kryzys w Polsce przybrał tak ostrą formę (porównywalna do wysoko uprzemysłowionych krajów) ponieważ niejako obok siebie mieliśmy przemysł i wieś która była zbyt biedna aby nabywać produkty przemysłowe i tak tworzyło się błędne koło.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Gnome   

Secesjonisto kto zarabiał ten zarabiał (wszyscy bynajmniej nie handlowali), zresztą aby sprzedać np. owe jajka trzeba mieć gdzie to zrobić, potrzebny rynek zbytu czyli najczęściej miasto, a tych na wschodzie nie było za wiele, no i do tego miasta należy dotrzeć, a z tym było jeszcze gorzej, sieć dróg była tragiczna, kolej o ile była to biedni nie mogli sobie na nią pozwolić (pamiętam jak prof. Sowa o tym wspominał w kontekście jego mamy która szła na piechotę do Kielc aby spieniężyć owe jajka).

My sobie nawet nie bardzo możemy wyobrazić jak wyglądały realia np. Polesia, jestem świeżo po przeczytaniu biografii Kostek-Biernackiego (bardzo dobrej zresztą) i tam jest sporo o tym, ludzie nie to że nie mieli co sprzedawać oni wegetowali na granicy śmieci głodowej.

Poza tym należy pamiętać o tym, że na wsi było coś takiego jak ukryte bezrobocie, które na wschodzi i południu kraju było szczególnie dotkliwie odczuwalne.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Tomasz N   

Co realności wyobrażenia tej stówy. A jak wyglądał fiskalizm ? Ile taki jedno dwuhektarowy gospodarz płacił podatku ?

Cat Mackiewicz pisze, że na wschodzie rozdęty fiskalizm rujnował gospodarkę.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Gnome   

W woj. poleskim od hektara gruntów uprawnych, łąk, ogrodów i sadów z zależności od powiatu 95 gr lub 1,10 zł (w dwóch powiatach tę niższą w siedmiu tę wyższą) zaś od gruntów leśnych, błoniastych, pastwisk oraz gruntów pod wodami 19 bądź 22 gr (relacja ta sama jak wcześniej).

Źródło: "Rocznik polityczny i gospodarczy" R. VIII, Warszawa 1939, s. 995.

No to chyba daje jakie takie wyobrażenie ile warte było 100 zł, niestety nie wiem jak wyglądało to w początku lat 30.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mnie nie daje... wiem teraz jedynie, że podatek od 1 ha wart był nieco więcej niż dwa papierosy marki "Klub". A beczka śledzi to równowartość podatku od ok. 100 ha.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Tomasz N   

Też pogrzebałem.

Polesie nie jest dobrym przykładem, bo tam było mało gospodarstw karłowych takich do 2 ha coś ok 13 % Ale nawet jak mieli 5 ha, to niewiele to zmienia

Ale był jeszcze podatek dochodowy. W 1930 stówę się płaciło od dochodów wysokości 3000 zł

Ale do mnie bardziej przemawia ilość radioodbiorników. W Polsce C w 1938 było ich 6-9 na 1000 mieszkańców wobec 60 - 83 na Śląsku i w Warszawie.

W samochodach: 1-3 na 1000 mieszkańców, odpowiednio Ś i W 27 i 61.

W latach 30-stych zatem zobaczyć tam auto to był cud.

Ciekawe co wyszłoby gdyby przeliczyć to na gęstość zaludnienia. Czyli ile aut na km kw ?

Edited by Tomasz N

Share this post


Link to post
Share on other sites
FSO   

Witam;

Gwoli ciekawości. Mackiewicz [Józef, a nie jego brat Stanisław "Cat"] opisuje także czas przejazdu autobusu z Grodna do Wilna - trwało to 6 godzin, cena biletu - 6 zł. Kolej jechalą szybciej, mniej więcej w graniach godzin 3, lecz z racji tego, że bilet kosztował złotych 8 [!] to autobusy zawsze jeździły zaladowane jak się dało, a pociągami jeździli "ci bogatsi".

Opisuje także historię jakiejś "inwestycji" [czyli wzmocnienia brzegów strugi [określą ją chyba jakoś tak] płynącej przez senne miasteczko] i potem wielkość kwoty nałożonej na mieszkańców z racji tejże inwestycji. Dla fornala jednego hrabiego kwota w wysokości 27 złotych była astronomiczna...

A gospodarka była naturalna - lasów multum, rzek i jezior - też, ludzie łowili ryby, chodzili do lasu, na błotach poleskich suszyli siano [na zimę] bo zwierzęta muszą jeść, bo będą jajka, mleko...

Poza tym jeżeli papieros "Klub:" był warty 4 grosze to podatek wynosił paczkę z okładem [przy założeniu że ma ona 20 sztuk].

pozdr

Share this post


Link to post
Share on other sites
Tomasz N   

"Historię Polski ..." napisał chyba Stanisław, a tam to jest jak pamiętam.

Share this post


Link to post
Share on other sites
FSO   

Witam;

Tomasz N: było ich dwóch, Stanisław zwany "Catem" byl redaktorem naczelnym, Jozef - pisywał tam reportaże z Kresów. Potrafił podobno przejęździć w ówczesnych warunkach tysiące kilometrów rocznie. Historię napisal "Cat" [stanisław], Józef - wydał swe reportaże, był nawet na grobach oficerów Polskich w Katyniu.

Ostatnie moje posty, są na podstawie Buntu rojstów, czyli reportaży Józefa Mackiewicza, wydanych w '38 r. [ja mam reprint z '90]

pozdr

Share this post


Link to post
Share on other sites
Gnome   

Tomaszu nie jestem biegły w systemie podatkowym II RP, ale podejżewam, że tak jak i teraz rolnicy nie płacili podatku dochodowego.

Zresztą jak niby miano obliczać ów dochód?

A Polesie było najbiedniejszym z regionów II RP dlatego o nim wspominam.

A co do radioodbiorników to należy pamiętać, że te które tam był bynajmniej nie należały w większości do "przeciętnego" mieszkańca lecz znajdowały się w jednostkach wojskowych (ew. KOP) oraz czasami w szkołach (pod koniec lat 30. starano się aby znalazły się w każdej placówce).

Secesjonisto to, że na Polesiu (i nie tylko) wrócono niemal do gospodarki naturalnej (zrezygnowano z pieniądza na rzecz wymiany towarów) nie jest "wynalazkiem" propagandy po 1945 tylko fragmentem sejmowego wystąpienia Kwiatkowskiego z 1935 r., a raczej on nie miał powodu aby przedstawiać sytuację gorzej niż miało to faktycznie miejsce.

TUTAJ art. z "Dziennika Porannego" z maja 1938 r. mówiący o utrzymaniu się rodziny w gospodarstwie 10-18 ha. Dane chyba są średnią z całego kraju tak więc na wschodzie musiało być znacznie gorzej.

No Secesjonisto będziesz miał już jakiś przegląd sytuacji.

TUTAJ link do gazety.

W art. pomylono nazwisko autora tego opracowania był to Jan Curzytek a książka to Położenie gospodarstw włościańskich w 1936/37 r : komunikat Wydziału Ekonomiki Rolnej Drobnych Gospodarstw Wiejskich na podstawie tymczasowych danych z rachunkowości rolniczej.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Podany artykuł utwierdził mnie jedynie w przekonaniu, że podana przez FSO kwota 100 zł na utrzymanie czteroosobowej rodziny przez rok jest nierealna.

podana jest kwota przeszło 538 zł dla 5-6 osobowej rodziny - po zaspokojeniu wydatków gospodarskich.

Edited by secesjonista

Share this post


Link to post
Share on other sites
Gnome   

Secesjonisto w art. mowa o gospodarstwie 10-18 ha (i bynajmniej nie na wschodzie) czyli znacznie większym niż przeciętna (w art. jest mowa o tym, że w tych o wielkości 2-10 wegetacja jest nawet niemożliwa).

Poza tym FSO pisał o 100 zł w kontekście wydatków na rzeczy których nie mogło dostarczyć gospodarstwo, czyli odpadają wydatki na żywność (40 na osobę zł), na odzież (na kresach wrócono do wytwarzania lnianych ubrań we własnym zakresie), co do obuwia to coś mi się przypominają łykowe łapcie (czyli też nie wydano pieniędzy na nie), nie ma wydatków na opał (bo przecież las za ścianą ^_^), wrócono również do łuczywa (więc odpada światło). Co do wydatków na szkołę to jeżeli na kresach poza obowiązkiem szkolnym pozostawało nawet 25% dzieci (można przyjąć, że z najbiedniejszych rodzin) to i ten wydatek można pominąć.

Teraz odejmij i zobaczymy jaka suma Ci wyjdzie.

Jestem bardziej niż pewien, że na kresach (szczególnie na Polesiu) wiele rodzin nie wydawało więcej niż 100 zł rocznie (chodzi o obrót pieniądza), a podejżewam, że może i mniej.

A i na Polesiu nie było niemal żadnych wydatków gospodarczych ponieważ tam nawet właściwie nie sprzedawano żelaznych narzędzi rolniczych, chłop był niemal niezależny od rynku (zamiast zapałek używał krzesiwa).

Share this post


Link to post
Share on other sites
FSO   

Witam;

i znów Bunt rojstów...

"... Z Pińska do Nowogródka [120 km wodą - F.] godzin dwanaście czternaście. Ale kosztuje zato tanio. Tylko z pasażera jak ze mnie, który na przystań przyjeżdża dorożką, z walizką, pledem i burką, tudzież żąda natychmiast oddzielnej kabiny, zdzierają Żydzi na oko. Jak to Żydzi,. Jeden powiedzia gdym by rano na przystani: "dla pana cztery, jeśli iz osobno kabino, to będzie pięć. Zgodzim się"..." [podróż wyszla 7... - F.]

"... A więc Polesie jest krajem puszcz i bagien i wód. W puszczach rosną drzewa, na bagnach trawa, w wodzie ryby. To są trzy źródla utrzymania mieszkańców. Latem wody zalewają lasy i blota. Dostęp do nich jest trudny lub niemożliwy. Siano skoszone w porze letniej, czeka powloki lodowej, ażeby je zwieżć na karm dla bydla. Las też czeka zimy. Wtedy dokonywane są wyręby, przy których rok rocznie pracuje, dziesiątki tysięcy robotników,następuje zwózka na brzegi rzek, stąd po ruszeniu wód, splawia się go tratwami albo lajbami do ośrodków przemyslowo handlowych. Również glówne polowy ryb odbywają się w dobie niskiej zimowej wody. Ot cala nieskomplikowana gospodarka poleska..."

"... W niektórych szkolach mówili mi, nauczyciele, że 90% dzieci wymaga natychmiastowego dożywiania, gdyż inaczej szkola będzie musiala się zamknąć. Dzieci chodzą w lachmanach..."

"... [pisalem wcześniej o tym - teraz cytat - F.] Duma i wartość mojego chlopa - to jego koń. Rwal kopytami sypiąc śniehg, caly pokryty mgla pary i potu. Chlop zacinal. Bal się "spalić" konia, ale jeszcze bardziej spóźnić się do pociągu, bo mu przyrzeklem 2 zlote. Za tak marna zaplatę gnal [dwadzieścia z górą kilometrów] kasztana jak wicher, a w chwilach przymusowego stępa pod górę opowiadal:

Sprzedal na feście w Wolożynie 4 pudy żyta po 1 zl..." [pud ok 16,4 kg - F.]

pozdr

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
Sign in to follow this  

×

Important Information

Przed wyrażeniem zgody na Terms of Use forum koniecznie zapoznaj się z naszą Privacy Policy. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.