Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Minister

Społeczeństwo amerykańskie lat 30.

Rekomendowane odpowiedzi

Minister   

Od dawna mnie nurtuje ten temat.

Jak żyli amerykanie w latach 30 ? Co cechowało tamte społeczeństwo ? Pruderia, bogobojność czy niechęć do 'czarnuchów'... ;)

Boom motoryzacyjny, budowa autostrad w dzisiejszym tego słowa znaczeniu i dobrobyt :)

Szczególnie fascynują mnie publikacje na temat przyszłości z tamtych lat...

Albo wakacje na Florydzie ;)

Jak się kształtowały warunki życia, płace ? Jaki był poziom życia ?

Zapraszam do szerokiej dyskusji

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

dwie podstawowe niemal obowiązkowe chyba lektury:

1. "Grona gniewu" - reżysera i autora nie pomnę...

2. "Dawno temu w Ameryce", reż. bodajże S. Leone

Ameryka widziana z dwóch skrajnych stron - chłopaka ktory chce się dorobić, mieszka w gettcie w dużej dzielnicy i kombinuje jak zarobić, z drugiej zwykli ludzie któzy stracili pracę a jedynym dobytkiem jest to co mają przy sobie i naprawdę niewielkie marzenia.

Poza tym należy wziąć do ręki rocznik statystyczny amerykański i poczytać kilka danych.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
1. "Grona gniewu" - reżysera i autora nie pomnę...

John Ernest Steinbeck większość jego powieści rozgrywa się w czasach kryzysu i przedstawia zwykłych ludzi.

Reżysera????????????

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Minister   

W sumie miałem na myśli lata po prohibicji, tj. 1933-1939 ;)

Ale dzięki za informacje, film postaram się obejrzeć.

Czy amerykańskie roczniki statystyczne są dostępne do wglądu w internecie ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Pruderia, bogobojność czy niechęć do 'czarnuchów'... rolleyes.gif

Jedno drugiego niestety nie wyklucza. Pruderii i bogobojności amerykańskiej prowincji zapewne towarzyszył rasizm.

Boom motoryzacyjny, budowa autostrad w dzisiejszym tego słowa znaczeniu i dobrobyt biggrin.gif

I dobrobyt i gdzieniegdzie nędza, to przecież czasy wychodzenia z Wielkiego Kryzysu. Generalnie genezy amerykańskiego społeczeństwa (nazwijmy to umownie "dobrobytu") znanego nam z lat po drugiej wojnie światowej, należy szukać we wcześniejszych wydarzeniach historycznych, wśród których Nowy Ład odgrywał istotną rolę, ale oczywiście był tylko elementem większej układanki. Chociażby masowej motoryzacji Nowy Ład bynajmniej nie zapoczątkował, może przyspieszył.

Nie wiem czy szukasz informacji ogólnych, czy bardzo szczegółowych. Jeżeli tylko tych pierwszych, to np. w książce L. Zyblikiewicza, USA, Warszawa 2004, na s. 126-164 masz zarysowany obraz Ameryki z czasów rooseveltowskiego Nowego Ładu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Capricornus: ja tak mam pamiętam o czym był tytul filmu, mniej więcej czego dotyczył ale poza wyjątkami nie pamiętam reżysera ani głownych aktorów.

Minister - prohibicja to lata 20 te, o ile mnie moja dziurawa pamięć nie myli, a nie trzydzieste

Bruno - Amerykę tak naprawdę zmotoryzował niejaki Henry Ford, swoim tłuczonym na masową skalę Fordem T, oraz całą masą wersji nadwoziowych [do małych ciężarówek wlącznie, małe - lad. ok. 600 kg]. Fakt tak zwanego dobrobytu to nie New Deal, ale konkretna wojenka, w której "chlopcy" brali udział, w której przemysl mial zapewniony udział poprzez dostawy, rozwój nowych technologii czy najzwyczajniejzy handel z różnymi stronami. ów przemysl zaś nie był nigdy zniszczony przez naloty. Koszty stosunkowo niewielkie a zyski przeogromne.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Minister   

I właśnie o to mi chodzi, Ameryka w okresie poi zankończeniu prohibicji tj. 1933-1939

Jak Amerykanie wtedy potrzegali Europę ? Czy obawiali się komunizmu czy rosnących w siłę Niemiec Hitlera ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Narya   

Na początku XX wieku , zwłaszcza w Los Angeles , były problemy z korupcją w policji. Najlepiej pokazał to świetny film "Oszukana". To było ciekawe zjawisko historyczne w USA.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

tak naprawdę Europa dla Ameryki [konkretnie USA] lat 30-tych mogla się znajdować na zupelnie innym księżyciu, z którym prowadzi się handel. To jakie panują stosunki między poszczególnymi terenami na owym księżycu Amerykanów i jako naród i jako rząd tak naprawdę bardzo średnio interesowało. Wystarczy wspomnieć jak silny byl pęd do izolacjonizmu nawet w czasie wojny w '40 czy '41 r.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Wydaje się, że istotne zmiany w społeczeństwie amerykańskim jakie wywołał rozwój motoryzacji - to raczej lata dwudzieste.

Baczny obserwator tych czasów Frederick Lewis Allen wskazywał na wagę kwestii izolacji grup, spowodowaną koniecznością używania transportu konnego.

W swych pierwszych badaniach nad przemianami w Muncie Lyndowie ukazywali jakie znaczenie dla przemian obyczajowych niosła wzrastająca liczba pojazdów i odchodzenie od "kultury jeździeckiej".

O ile pierwszy samochód pojawił się w "Middletown" w 1900 r., to sześć lat później było ich (w miasteczku i hrabstwie) - około dwustu. U schyłku 1923 r. było ich już 6200, co dawało około dwu pojazdów na trzy rodziny.

"Usankcjonowane wartości grupowe zostały podważone wskutek inwazji samochodów..."

/R.S. Lynd, H.M. Lynd "Middletown: A Study in Modern American Culture", New York 1929, s. 254/

Jakie znaczenie w latach dwudziestych miał samochód zwrócił uwagę małżeństwa badaczy jeden z ich obserwatorów.

Zwrócił się do nich tymi słowami:

"Po kiego diabła macie studiować, co zmienia ten kraj! (...)

Powiem to wam jednym czteroliterowym słowem: AUTO".

/tamże, s. 251/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.