Dlaczego tradycja polskiej lewicy jest ośmieszana

[abramowicz]

Czemu dziś "zapominamy" "dzięki " propagandzie instytucji III/IV RP o wspaniałych postaciach polskiej lewicy od XVIII do XX wieku,natomiast nawet najgorsze monstra prawicy są uznawane za bohaterów.Każde brudy na lewicy są uwypuklane,każde osiągnięcia lewicy umniejszane, każda zbrodnia czy podłości prawicy umniejszana,bagatelizowana zaś osiągnięcie hołubione!

[ciekawy]

Czemu dziś "zapominamy" "dzięki " propagandzie instytucji III/IV RP o wspaniałych postaciach polskiej lewicy od XVIII do XX wieku,natomiast nawet najgorsze monstra prawicy są uznawane za bohaterów.Każde brudy na lewicy są uwypuklane,każde osiągnięcia lewicy umniejszane, każda zbrodnia czy podłośc prawicy umniejszana,bagatelizowana zaś osiągnięcie hołubione!!!!!!

Bo 45 lt komunolewicy samo sobie na to zasłużyło ....

[FSO]

Witam;

abramowicz - bo tak najwygodniej, by nie pamiętać, że okres PRL-u to nie samo zło, że to o co dziś krzyczą w sporej większości partie tzw. "prawicowe" to wlaśnie niechciane i niezauważane dziedzictwo PRL-u. Bo uznanie że istnieje coś takiego jak lewica - to uznanie że PRL też może stanowić pewną naukę co i jak robić albo czego nie robić, bo być może dla wielu przypomina to różne tzw. młode lata, gdzie nie zawsze wszystko było tak pięknie jak się to z zewnątrz przedstawia, bo negując PRL do teraz łatwiej być opozycjonistą, bo negując PRL - odmawia się zdolności i zmysłu i wiedzy politykom wywodzącym się z tzw. "nieboszczki partii".

pozdr

[Lu Tzy]

PPS to tez lewica, ciekawy. To lewicowe ugrupowania walczyly najskuteczniej o odzyskanie niepodleglosci na poczatku ubieglego wieku. Prawica w przytlaczajacej wiekszosci byla lojalna zaborcom.

Edytowane 18 Marzec 2009 przez Lu Tzy

[Bruno Wątpliwy]

Działają proste prawa: wahadła, polityki, zasług i uproszczenia. Wahadła - PRL była podobno lewicowa, zatem nowa Polska a contrario wychyla się w prawą stronę (przynajmniej paru ją tak chce wychylić). Polityki - na walce z "komuną" 20 lat po jej zgonie paru polityków próbuje nadal robić dobry interes. Zasług - paru polityków w dawnej walce z "komuną" doszukuje się prawa do permanentnej wyższości moralnej. Uproszczenia - czy Waryński, czy Luksemburg, czy Kasprzak, czy Bierut, czy Gomułka, czy Gierek, czy Kwaśniewski i wielu innych - dla wielu po prawej stronie to "wsio rybka".

[amon]

Z obecną lewicą zawsze będzie ten problem , że nijak nie może pretendować do spuścizny PPS . Romans z partią bolszewicką którego dzieckiem była KPP zaciążył nad prawidłowym wizerunkiem lewicy . Bo o jakiej lewicy w tym kontekście możemy mówić , tylko o tej darowanej przez Sowietów . Zgodnie z bolszewickim trendem partia musi być tylko jedna , jedna historia tej partii i jeden wódz . A o jakiej tradycji możemy mówić mając do oceny PZPR ??? Przecież KPP odpada , a PPR to sztuczny twór powołany do życia zgodnie z polityczną potrzebą . 40 lat PRL zafałszowało obraz przedwojennej lewicy wieku XIX i XIX . Jest to proces nieodwracalny.

Edytowane 19 Marzec 2009 przez amon

[Narya]

Generalnie nie ma prawdziwej lewicy dzisiaj w Polsce, a ta która mieni się lewicą, jest prawicą. Polska scena polityczna jest od prawicy do prawicy i w dużej mierze neoliberaliści dodatkowo. Prof Benyskiewicz napisał kiedyś, że po '89 jak zmieniła się opcja polityczna z lewicowej na prawicową, to również tak myślenie historyczne. Wszystko jest jak było tyle, że w drugim kierunku.

Ad hoc: Dzisiaj metodologia historii jest w powijakach i się uwstecznia (odwrotnie niż w PRL-u, PRL była złotą epoką dla metodologii i teorii historii), a śp. J. Topolski był marksistą z przekonania.

[Miguel]

Lewica musi w Polsce umrzeć, żeby się odrodzić. A wcale nie umarła, nędzny żywot to też żywot.

SLD to dziecko pseudolewicowej PRL - która de facto była zaprzeczeniem idei lewicy. Czas leczy rany, i polska scena polityczna urodzi kiedyś nową formację.

[Lu Tzy]

Skad pomysl. ze SLD to lewica???

[Miguel]

Hm, może dlatego że sami się tak nazywają

Chodziło mi o to, że jeśli lewicą nazywa się SLD, i to on reprezentuje lewicę w oczach większości Polaków (powszechnie używa się nawet nazwy "lewica w parlamencie"), to stworzenie tej prawdziwej, która będzie mieć nad prawicą przewagę w kwestiach, w których tradycyjnie ma mieć lewica (troska o najbiedniejszych, edukacja) jest niemożliwe (zamiast tego jest okaleczony twór, który nie jest ani dobrą prawicą, a lewicą na pokaz).

[abramowicz]

SLD to "lewica" tylko w nazwie,jest ona wygodna bo dyskredytuje lewicowe nurty.

Polska Partia Pracy i WZZ Sierpień 80,mimo dawnej przeszłości z NOP ma atut w postaci legitymacji związkowej,w Nowej Lewicy Piotra Ikonowicza widać szczerą chęć walki o prawa pokrzywdzonych,ale to wszystko za mało,słabe przebicie medialne oraz brak społeczeństwa obywatelskiego powoduje ze lewica w kraju mim ideowości jest słaba,środowisko Krytyki Politycznej zaś mimo głoszonego egalitaryzmu jest tak elitarno-snobistyczne ze nie stanowi zadnej alternatywy na silny ruch.

[palatyn]

Czemu dziś "zapominamy" "dzięki " propagandzie instytucji III/IV RP o wspaniałych postaciach polskiej lewicy od XVIII do XX wieku,natomiast nawet najgorsze monstra prawicy są uznawane za bochaterów.Każde brudy na lewicy są uwypuklane,każde osiągnięcia lewicy umniejszane, każda zbrodnia czy podłośc prawicy umniejszana,bagatelizowana zaś osiągnięcie hołubione!!!!!!

Znowu lewicowy .... ten, no , aaaa...punkt widzenia.

Polska lewica poza tym, że jej część ma zasługi w odrodzeniu idei niepodległego państwa polskiego raczej niechlubnie się się zapisała w naszej historii. Chyba nie trzeba przypominać nazwisk typu Róża Luksemburg, Feliks Dzierżyński, Marchlewski, Wera Kostrzewa, Adolf Warcki, Marceli Nowotko, Bolesław Bierut, Mieczysłąw Moczar, Jakub Berman i długo by jeszcze wymieniać. Dla niektórych są to może "bochaterowie". Wolę innych bohaterów.

[FSO]

Witam;

palatyn : takie same "bahatyry" są po stronie prawicowej, ktora gardlowała "Wodzu na Wilno", "Żydy raus i won". Jedni drudzy są warci funta kłaków. Jedni i drudzy powinni być tak samo pociągnięci do odpowiedzialności. Poza tym kilka spraw:

- jak słusznie przedmówcy zauważyli u nas jest poplątanie pojęć. Za prawicę uważa się każdy kto ma Boga w ustach, słucha biskupów, sztandary narodowe trzyma, krzyczy że PRL był zły jak sam diabeł a tradycjami nacjonalistycznymi się chlubi i odnosi

- jak równie słusznie zauważono to w zasadzie wszystkie osoby związane z PRL-em lub chcące ograniczenia roli Kościola.

Nikt nie patrzy na program gospodarczy, spoleczny i podejście do tzw. "drażliwych" spraw [aborcja, toleracja i t.p.], które tak naprawdę są wyznacznikiem lewicy czy prawicy w normalnych krajach. Ośmieszenie tradycji lewicowej jest łatwe i ulubione, bo pozwala wyłączyć z dyskusji wszystkich którzy mieli związek z PRL-em.

Btw. są gdzieś teksty Daukszewicza, z serii "Listy do Pana Hrabiego...." w których calkiem sensowenie opisane są owe wyjaśnienia czemu jest u nas takie pomieszanie z poplątaniem.

pozdr

[palatyn]

palatyn : takie same "bahatyry" są po stronie prawicowej, ktora gardlowała "Wodzu na Wilno", "Żydy raus i won". Jedni drudzy są warci funta kłaków. Jedni i drudzy powinni być tak samo pociągnięci do odpowiedzialności. Poza tym kilka spraw:

- jak słusznie przedmówcy zauważyli u nas jest poplątanie pojęć. Za prawicę uważa się każdy kto ma Boga w ustach, słucha biskupów, sztandary narodowe trzyma, krzyczy że PRL był zły jak sam diabeł a tradycjami nacjonalistycznymi się chlubi i odnosi

Problem polega na tym, że ci wymienieni przeze mnie sprzedawczycy nie dziłali w interesie Polski, ale ruchu internacjonalistycznego czy komunistycznego. A ci, którzy krzyczęli "Wodzu, prowadź na Kowno!" (a nie na Wilno) działali w imię interesów Polski. I to jest fundamentalna różnica. Poza tym temat jest o lewicy i nie wprowadzaj zamieszania tekstami o prawicy.

[abramowicz]

palatyn ktoś kto w jednym szeregu stawia Róże Luksemburg i Feliksa Dzierzyńskiego sam wystawia sobie świadectwo,pewnie nigdy nie czytał jej pism nawet pobierznie,gdzie krytykuje terror Czeka,koncepcje Lenina.Jednocześnie na podstawie postawy tzw. warstw uprzywilejowanych w roku 1905 i masowej kolaboracji z caratem obala mit solidaryzmu narodowego.