Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
mch90

Lew Morski szanse powodzenia

Rekomendowane odpowiedzi

Bełkot   

"Fox406: (...) BF 109 był myśliwcem przechwytującym. Ich użycie do lotów nad Londyn to był błąd, który kosztował Niemców porażkę w BoB. Podobnie Spitfire czy Hurricane nie nadawały się do lotów nad Rzeszę.Ale nieba nad kanałem mogłyby bronić."

Tylko z jakim efektem? Dowding nie był w ciemię bity, RAF zwalczałby lotnictwo niemieckie w strefie przybrzeżnej, gdzie czas operacyjny Bf 109 nie był dużo dłuższy niż nad Londynem. Skuteczność parasola lotniczego stworzonego maszynami o takim zasięgu nie oceniałbym zbyt wysoko. Skończyłoby się tym, że Brytyjczycy, ponosząc straty, zrąbaliby większość bombowców i transportowców, zostawiając Niemców z niczym na kolejne dni "inwazji".

"Fox406: Co do lotnictwa nocnego. Desant nie byłby w nocy.Za to zaopatrzenie można nocą zrzucać."

A brytyjskie lotnictwo nocne zapewne nic w tej kwestii nie będzie miało do powiedzenia?

No i skuteczność nocnych zrzutów, wytknięta przez Fortecę, nie napawa optymizmem. Zważywszy, że z braku samolotów tonaż zrzutów byłby raczej niewielki, ilość zaopatrzenia które realnie docierałoby do odbiorców z niemieckiego desantu byłaby śladowa.

"Fox406: Mimo pionierskich osiągnięć RAF w zakresie radarów, naprowadzania itd loty nocne były o wiele bezpieczniejsze niż dzienne."

Zakładając, że operowało się małymi grupami samolotów w dużym rozproszeniu. Nie masz wrażenia, że w przypadku konieczności masowego zaopatrywania własnych oddziałów poprzez zrzuty, byłaby to taktyka logistycznie samobójcza?

"Fox406: Piszecie,że piloci LW nie byli szkoleni do nawigacji nad morzem.OK. Ale ja nie każe im (...) lądować na lotniskowcu w ruchu."

A co to ma wspólnego z nawigacją?

"Fox406: Mają operować w strefie przybrzeżnej widząc brzeg."

Widząc? Przecież jest noc?

"Fox406: Argument o małej ilości torped jest niewiele warty. Torpeda to nie działo kolejowe.Produkuje się je taśmowo i szybko. Jeśli jest prototyp to ilość torped zależy od wielkości zamówienia."

I od takiego drobiazgu jak moce wytwórcze. Jak sądzisz, czy torpedy lotnicze były w machinie wojennej III Rzeszy od zawsze artykułem pierwszej potrzeby i w związku z tym stworzono pod ich produkcję wydajne linie produkcyjne, czy raczej ich użycie było sporadyczne, w związku z czym produkowano ich śladowe ilości w trybie manufakturowym?

"Fox406: Ciągle argumenty typu "co by było gdyby przypłynął brytyjski pancernik czy krążownik"Podejmuję wyzwanie.

Desant w rejonie Dover.Z Calais.Odległość 35 km(18 mil morskich).Prędkość Anglika 30 węzłów(zawyżam specjalnie),prędkość Niemców 6 węzłów (czyli tyle ile osiąga żaglowy kuter rybacki, czy czołg pływający)."

Czołg pływający wyciągnie 6 węzłów na papierze czy w Cieśninie Kaletańskiej?

"Fox406: Czyli Niemcy potrzebują 3 godzin by pokonać kanał w 1 stronę lub w razie zagrożenia uciec do Calais."

Ale moment, moment. Oni dopłyną do tego Dover i co? Wszyscy naraz w 5 minut będą na brzegu?

Doczytaj też może, co to jest port pływowy i kiedy można do niego "uciec w razie zagrożenia".

Przyda się też dobre słowo od Gregskiego w kwestii formowania eszelonu transportowego - ile to trwa.

No i rozumiem nocą te barki w Calais będą dla RN zupełnie nieosiągalne. Ponieważ bo.

"Fox406: W 3 godziny Angielski pancernik płynący z prędkością niszczyciela robi 90 mil morskich.Dodajmy jeszcze 10 mil na zasięg ognia.A więc rzut oka na mapę i okazuje się,że wystarczy go wykryć na wysokości Amsterdamu ze wschodu lub w połowie długości między Brestem i Dover z zachodu"

Bo oczywiście Brytyjczycy zorientują się co się święci, gdy barki wyjdą z Calais. Broń Latający Potworze Spagetti wcześniej.

"Fox406' : Forteco. Wyśmiewasz Shwimpanzer II, że to tylko czołg z doczepionymi pontonami. A czym był Sherman DD?"

A jego dzielność morska była... jaka?

"Fox406': A wiesz jak załogi nazywały LST, Który tak chwalisz? Large Slow Target."

Za to nie trzeba było z nich wysiadać na brzeg szalupami.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Forteca   

Tytułem dokończenia:

Wyśmiewasz Shwimpanzer II, że to tylko czołg z doczepionymi pontonami. A czym był Sherman DD?

Czołgiem z potężną armatą i pancerzem - i desantował się blisko brzegu ze specjalnych okrętów desantowych. Nikt mu nie kazał przepłynąć Kanału La Manche

A wiesz jak załogi nazywały LST, Który tak chwalisz? Large Slow Target.

Szczególnie, jak w ich pobliże pod Fedalą dostał się francuski niszczyciel :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Fox406   

Produkcja torped była niewielka więc jej zwiększenie nie obciążyłoby przemysłu.Do dyspozycji są też fabryki włoskie.

Sherman czołgiem o "potężnej armacie i pancerzu"? Chyba jak na standardy AD 1940. Bo w 44 był przeciętny.A jego dzielność morska była ...wystarczająca do wykorzystania go w Normandii.

Shwimpanzer II osiągał 10 km/h na wodzie.O własnych siłach.A można go też holować szybciej.

A co ma lądowanie na lotniskowcu do nawigacji? A to, że wracając na lotniskowiec trzeba uwzględnić fakt,że może się on znajdować gdzie indziej niż kiedy się startowało Panie Bełkot.

Kwestia zrzutu zaopatrzenia nocą.Skoro można zrzucać bomby na zaciemniony Londyn to można zrzucać zaopatrzenie na teren desantu na którym można partyzanckim zwyczajem zapalić ogniska ułatwiające nawigację. Nie porównujcie do powstania warszawskiego gdzie jedna ulica była w rękach powstańców a sąsiednia Niemców.

Porównanie do Stalingradu też nie na miejscu z 4 powodów.

1.zaopatrujemy 40tyś ludzi a nie 260tyś.

2.nie latamy nad wrogą armią i artylerią przeciwlotniczą

3.mamy lato a nie rosyjską zimę

4.lotnictwo nie jest jedynym żródłem zaopatrzenia tylko dodatkowym dla transportu morskiego.

Od razu wyjaśniam,że te 40tyś nie ma zająć całego Albionu. Mają dokonać desantu, umocnić się na froncie o szerokości 30km(tyle ma półwysep który zajmujemy) i zdobyć Dover.A póżniej kiedy Dover będzie zdobyty i odblokowany można transportować posiłki i zaopatrzenie klasycznym sposobem.I pytanie do matematyków ile czasu potrzebuje frachtowiec osiągający kilkanaście węzłów na pokonanie kilkunastu mil morskich?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Forteca   
Produkcja torped była niewielka

więc jednak...

więc jej zwiększenie nie obciążyłoby przemysłu.

czarodziejska różdzka ? Jakiś inny pomysł ? Co z samolotami i wyszkolonymi pilotami ?

Do dyspozycji są też fabryki włoskie.

Torpedy włoskie lotnicze pasują do zaczepów niemieckich, czy nie pasują ?

Sherman czołgiem o "potężnej armacie i pancerzu"?

tak, co zostało udowodnione

Shwimpanzer II osiągał 10 km/h na wodzie.O własnych siłach..

Na gładkiej toni jeziora - owszem. Czy na kanale La Manch - już wątpię

A można go też holować szybciej

I cała konstrukcja by się nie rozpadła ? A co z "przebijalnością" pontonów ?

Porównanie do Stalingradu też nie na miejscu z 4 powodów.

1.zaopatrujemy 40tyś ludzi a nie 260tyś.

Oooooooo, coś nowego - inwazja siłami 2 dywizji - Brytyjczycy umrą ze śmiechu.

2.nie latamy nad wrogą armią i artylerią przeciwlotniczą

Tylko nad niebem pełnym Spitfirów i Hurricanów, dla których Ju-52 to łatwy, bardzo łatwy łup. Warto przypomnieć dzieje 22 Luftland i straty nad Holandią. Nad Stalingradem przynajmniej panowanie w powietrzu Niemcy mieli.

A właśnie - mamy dosyć sprawnych Ju-52 po Fall Gelb ?

3.mamy lato a nie rosyjską zimę

Czyli, dzień dłuższy, noc krótka - no ja nie wiem czy to zaleta. Nb. Ju -52 nie jest bardziej ładowny latem niż zimą.

4.lotnictwo nie jest jedynym żródłem zaopatrzenia tylko dodatkowym dla transportu morskiego

A ten transport morski ma jakis port, czy nie ma ?

Od razu wyjaśniam,że te 40tyś nie ma zająć całego Albionu. Mają dokonać desantu, umocnić się na froncie o szerokości 30km(tyle ma półwysep który zajmujemy) i zdobyć Dover

I to wszystko w dwie dywizje. Uściślijmy - te 40 tys. to ilość ubermenchów uberlebenden po desancie, czy siła wyjściowa ?

A póżniej kiedy Dover będzie zdobyty i odblokowany można transportować posiłki i zaopatrzenie klasycznym sposobem.

A grzeczni Brytyjczycy niczegow porcie nie zniszczą, nie wysadzą, nie zatopią statków tylko grzecznie oddadzą nieuszkodzony port na tacy. Ciekawe dlaczego w 1944 Alianci nie mogli wykorzystać ŻADNEGO ze zdobytych portów ?

I pytanie do matematyków ile czasu potrzebuje frachtowiec osiągający kilkanaście węzłów na pokonanie kilkunastu mil morskich?

to zależy - jak spotka brytyjskie niszczyciele czy ścigacze - na co ma dużą szansę - to całą wieczność.

Ale to rzecz wtórna - w czym przewieziemy te 40 tys. ludzi ? w szalupach holowanych przez barki z Renu i Saary ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Rannyy!

Ktoś każe płynąc czołgu w poprzek kanału La Manche?

Abstrahując od wszystkiego innego, jaki ma on zasięg na wodzie?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Fox: tak gwoli uzupełnienia wątpliwości pozostalych: o ile dobrze pamiętam, czolgi pływające [z prawdziwego zdarzenia!] i to wszystkie bez wyjątku lekkie [kilkutonowe] rozwijały i produkowały dwa kraje: ZSRR i Japonia. Jest tylko jeden problem - nawet ZSRR nie wpadl na pomysł by takie czolgi "puszczać" morzem. Jezioro w czasie sztormu [ilmień - czemu nie], ale o morzu nikt nie wspominał. Przy tych konstrukcjach pływający Pz II to balia na balonikach. W wypadku takiej przeprawy nie trzeba nwet być specjalnie celnym tylko bombardować i patrzeć czy aby jakiś "pęcherz" nie pęknął, czy cokolwiek nie zostało zalane. Poza tym taki czołg - na takiej plaży należało najzwyczajniej w świecie "odszczelnić" i przygotować do walki - i tu małe pytanie - jak to robić pod ogniem obrońców. Działo się tak z jednego powodu - nie był to czołg pływający tylko przystosowany do pływania [dokładniej - nieutonięcia na głądkiej jeziora tafli]. Dalej - jak pisalem i ja i inni: się powtórzę w takim razie - bombowce, nawet te bombardujące Niemcy, o wiele lepsze od niemieckich mialy swoją ochronę myśliwską, tymczasem w '40 r. bombowce niemieckie były dużo gorsze od angielskich, i zabierały stosunkowo niewielki ładunek bomb. Ju-87 został kiedyś nazwany samolotem czystego nieba - może jest to pewna przesada ale na pewno stanowił dość łatwy łup dla każdego myśliwca angielskiego.

Gwoli ścisłości - każda armia potrzebuje ogromnych zapasów materiałow pędnych amunicji wszystkiego - w Anglii na Wyspach tego nie było, inaczej: nie dostałoby się to ręce niemieckie - co znów oznacza, że należy wszystko ściągać morzem a tam i R.N. i RAF...

Do tego detaliczna uwaga na koniec: holowanie nawet na morzu czołgu czy barki nie jest sprawą łatwą, a kazde niepokojne manewry mogą się skońćzyć nieciekawie dla holowanego pojazdu [lub jednostki], zaś samoloty czy statki oraz sama pogoda na Kanale temu bynajmniej nie sprzyja...

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Fox406   

FSO.Japoński czołg pływający Ka-Mi uznawany za najlepszy czołg pływający tej wojny też nie był oryginalną konstrukcją tylko przystosowanym do pływania Ha-Go(jak Shwimmpanzer II).I nie wiem na jakiej rzece Twoim zdaniem chcieli go użyć konstruktorzy ale Armia(lub flota nie jestem pewny komu podlegały)użyła ich na Wyspach Marshalla,Saipanie i Leyte.Czyli na oceanicznych wyspach.Oczywiście,że potrzebowały spokojnego morza ale ani ja ani nikt rozsądny operacji lew morski by nie przeprowadzał w czasie sztormu.Ju 87 został nazwany samolotem czystego nieba(nawet wiem przez kogo,ja też jestem jego fanem)i porównany do japońskich bombowców które sieczkę w Pearl zrobiły.A ile Twoim zdaniem materiałów pędnych potrzebuje koń.Bo wbrew propagandzie to transport konny przeważał w Wermachcie,a na przestrzeni o której piszemy może być jedyny(oprócz Flak 88mm który ciągników wymagał).

Gregski. Ja wiem,że czołg pływający to nie oceaniczna jednostka ani transatlantyk.I nie każe mu przepływać całego kanału o własnych siłach. Chcę go przeholować na barce na odległość ok kilometra od brzegu.

Forteco.Co do zwiększenia produkcji torped to oprócz magicznych sztuczek można wykorzystać też przyziemne typu praca na 3 zmiany.To,że produkcja torped lotniczych w Rzeszy nie była duża to nie znaczy,że produkowali je pracownicy fabryki czołgów w stodole po pracy w ramach działalności hobbystycznej.Nie wiem która fabryka je tworzyła(czy fabryki) ale pewnie ta która produkowała torpedy dla okrętów podwodnych, niszczycieli, krążowników, pancerników i ścigaczy torpedowych.A co do torped włoskich to czym jest zaczep torpedy?Takim wielce skomplikowanym systemem płaskowników nitami łączonych mający za zadanie po pociągnięciu wajchy umożliwienie torpedzie wpadnięcie do wody pod odpowiednim kątem?Czy może chodzi ci o odpalenie silnika torpedy.No to trzeba kabelek podłączyć.Nie takie modyfikacje polowe w lotnictwie robiono.Poza tym przypominam,że Regia Aeronautica uczestniczyła w BoB.

Jeśli dla Ciebie jedyną różnicą między logistyką zimą i latem jest długość nocy i dnia to podam Ci kilka innych:

1.Podejdz do swojej szafy i zobacz ile miejsca zajmuje ci letnia koszula a ile zimowa kurtka.Analogicznie jest z mundurami w samolocie.

2.odpalenie silnika zimą nie należy do łatwych.LW na froncie wschodnim używało systemu dmuchaw na gorące powietrze ogrzewających silniki.Latem takie duże,skomplikowane i zużywające paliwo nie są potrzebne.podobnie jak np opał i piecyki dla piechoty.

3.Zimą pojawiają się takie problemy jak odmrożenia,grypa,angina,zapalenie oskrzeli i płuc.Wg terminologii wojskowej straty niebojowe.Żołnierz chory nie walczy za to wymaga leków które trzeba transportować.No i gdzieś go trzeba położyć.

4.Każdy dietetyk powie Ci dlaczego zimą trzeba jeść więcej.Procesy termoregulacji organizmu są energochłonne.

5.Ranny zimą ma większe szanse na przejście do lepszego świata niż latem.Medycyna Rzeszy nie opanowała produkcji penicyliny.To co mieli pochodziło z czarnego rynku i czerwonego krzyża i nie używano dla szeregowców.Niemcy produkowali tylko sulfonamidy o słabym działaniu bakteriostatycznym.Sorry,że tyle się rozpisuję na tematy medyczne ale jako lekarz czuję się zobowiązany.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   
Gregski. Ja wiem,że czołg pływający to nie oceaniczna jednostka ani transatlantyk.I nie każe mu przepływać całego kanału o własnych siłach. Chcę go przeholować na barce na odległość ok kilometra od brzegu.

Jakiej barce?

I co ma nastąpić w odległości 1 kilometra od brzegu?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Forteca   
ale Armia(lub flota nie jestem pewny komu podlegały)użyła ich na Wyspach Marshalla,Saipanie i Leyte.

Do desantu ? Czy do czegoś innego ?

.Ju 87 został nazwany samolotem czystego nieba(nawet wiem przez kogo,ja też jestem jego fanem)i porównany do japońskich bombowców które sieczkę w Pearl zrobiły.

Ale Ju-87 nie zrobiły - ani w Polsce, a już we Francji w 1940 r. okazało się, że ich czas minął, BoB tylko to potwierdziła.

A ile Twoim zdaniem materiałów pędnych potrzebuje koń.

Dużo, bardzo dużo owsa.

Forteco.Co do zwiększenia produkcji torped to oprócz magicznych sztuczek można wykorzystać też przyziemne typu praca na 3 zmiany.

A ja pytałem o konkret - gdzie (jakie zakłady) i z czego. Praca na trzy zmiany brzmi dumnie, szczególnie gdy wiemy że miesięczna produkcja wynosi 5 sztuk (słownie - pięć), a na dodatek połowa odpada przy kontroli jakości.

to nie znaczy,że produkowali je pracownicy fabryki czołgów w stodole po pracy w ramach działalności hobbystycznej

Dasz sie za to pokroić ? A wiesz, co było głównym zajęciem pracowników np. Auto-Union Zwickau lub Bogwarda z Bremy ?

Nie wiem która fabryka je tworzyła(czy fabryki) ale pewnie ta która produkowała torpedy dla okrętów podwodnych, niszczycieli, krążowników, pancerników i ścigaczy torpedowych.

Tylko, że to różne torpedy były. A zabierając głos w dyskusji należało by znać przynajmniej nazwy kilku takich fabryk i wiedzieć ile ich robiły.

A co do torped włoskich to czym jest zaczep torpedy?Takim wielce skomplikowanym systemem płaskowników nitami łączonych mający za zadanie po pociągnięciu wajchy umożliwienie torpedzie wpadnięcie do wody pod odpowiednim kątem?

Najpierw się dowiedz. Bo teoretycznie to można i sznurkiem przywiązać, i rozsupływać go przy zrzucie, tylko po co.

I najważniejsze - nie dosyć że nei mamy torped, to nei mamy bombowców torpedowych. Uściślijmy - nie mamy He-115 na stałych pływakach, bo to są właśnie niemieckie bombowce torpedowe w tym okresie.

1.Podejdz do swojej szafy i zobacz ile miejsca zajmuje ci letnia koszula a ile zimowa kurtka.Analogicznie jest z mundurami w samolocie.

Rozbawiłeś nas setnie. Z mundurami w samolocie akurat nie jest analogicznie. Wyobraź sobie, że wysoko w górze jest zawsze strasznie zimno, tak latam jak zimą. To nie mundur zajmuje miejsce w Ju-52, ale broń i amunicja.

Tylko, że tych Ju-52 po Fall Gelb brakuje.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Forteca   

Na dzień 1.09 w ObdL było ich 550 (ale wszystkich, nie zaś operacyjnych, tych było mniej)

W ciągu kilku dni walk nad Holandią bezpowrotnie Luftwaffe straciłą 122 Ju-52, a ogólnie "wyprowadzono z walki" (zniszczenia + ciężkie uszkodzenia) 222 maszyny. Tak jakoś 50%

W sytuacji gdy lotniska Luftwaffe były "o krok", gdy Holandia miała niewiele i nienajnowocześniejszych maszyn myśliwskich i nie miała radarów.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Fox: do tego czy był to najlepszy czołg pływający - nie wiem. Rosjanie byli znani z tego, że ich testy czołgów i broni byly raczej conajmniej drastyczne, lecz nawet oni nie wpadli na pomysł by czołgi płynęly po morzu. Morze to coś innego niż jezioro, nawet w czasie sztormu, i to jeszcze w warunkach braku panowania na morzu i w powietrzu. Czołg pływający ma z zasady bardzo lekki i słaby pancerz - co oznacza, że nie stanowi przeciwnika dla jakiejkolwiek artlerii mniej lub bardziej okrętowej.

Przy okazji: koń to nie tylko całe masy owca, to także uprzęże, oprzyrządowanie, przodki [o których Halder pisał, że brakuje - już w '41 r.] i tak dalej. Owies i ropa mają jedną wspólną cechę - trzeba to przewieźć z Francji na Wyspy, a statkowi któy idzie na dno "wsio rawno" czy wiezie owies, czy paliwo, czy amunicję. Najwyżej plama oleju będzie nieco mniejsza...

Gwoli uzupelnienia Fortecy - samoloty Ju 87 Stuka - to samolot tzw. "czystego" nieba, czyli, sytuacji kiedy to nasze lotnictwo ma przewagę a nie nieprzyjaciela. Sytuacji zaś nad Wielką Brytanią, nijak nie da się określić jako "czyste niebo". Kilka lat potem Ju 87 został pogromcą czołgów, ale działo się to w warunkach wojny na Wschodzie, która bardzo mocno różnila się od tego co działo się na Zachodzie...

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Fox406   

Forteco nie piszę o mundurach noszonych przez załogi samolotów tylko przez nie transportowanych i zrzucanych.

Znasz się na koniach? Wątpię.Owsa koń pociągowy zjada dziennie ok 5kg. No chyba,że dla Ciebie 5 kg to "bardzo dużo"Resztę paszy stanowi ogólnie dostępna pasza objętościowa(czytaj trawa).Przypominam,że inwazja ma miejsce w rejonie rolniczym nastawionym na wypas krów i owiec z aurą umożliwiającą wypasy cały rok.

Cały czas czepiasz się torped.Czy ja albo ktokolwiek zakładam zmasowany atak torpedowy?Nie. Piszę o Stukasach.Ja chcę zrobić kotlet a Ty pytasz czy kupiłem parówki.

Co wg Ciebie łatwiej podwiesić pod He 111,włoską torpedę czy V1? Bo to drugie podwieszono i odpalano.

"koń to nie tylko całe masy owca, to także uprzęże, oprzyżądowanie, przodki [o których Hlader pisał, że brakuje - już w '41 r.] i tak dalej" Tyle,że my piszemy o roku 40. W 41 to była Rosja,Bałkany,wzrost liczebny sił lądowych(w tym kawalerii)więc nie dziwię się że brakowało.Nie proponuję tworzenia nowych jednostek tylko użycia już istniejących we Francji.Transport konia z uprzężą w porównaniu do konia bez to taka różnica jak człowieka w koszuli i bez,czyli żadna.O ile mogę uwierzyć,że wycofujący się Anglicy zniszczyli by zapasy ropy i amunicji,których nie daliby rady ewakuować(choć nie znam bitwy lądowej w historii świata w której strona zwycięska nic nie zdobyła)to nie mogę sobie wyobrazić aby przyszli do każdego farmera i spalili mu spichlerze ze zbożem.

Prosiliście o szczegóły desantu.Proszę.

1.Barki desantowe w stylu amerykańskich LCA. Dajcie mi stertę desek,2 zawiasy i blachę aluminiową a sam zbuduję taką barkę.Do tego silnik,powiedzmy od ciężarówki,ster,śruba i zaczep dla ckm.Nic nieosiągalnego.Drewno nie było surowcem strategicznym.Przewozimy kompanię piechoty do tartaku,dajemy piły i młotki i produkcja jest.W 3 miesiące można zrobić sporo.Do mojego planu wystarczy 300.Do tego trochę solidniejsze dla tych 168 Tauchpanzer III,za to bez silników.Czołg wieżdza,rozpina się gąsienice i paskiem klinowym przenosi obroty silnika z koła napędowego na śrubę.Taki system stosowano w drezynach pancernych i w polskim autotransporterze dla TKS.W przeddzień desantu ustawiamy to wszystko w Calais i łączymy linami po 5.(wewnątrz portu jest sporo miejsca i kilometrowy półwysep op północnego zachodu).Podpinamy te różańce do kutrów,holowników i wio.Gregski pytał o formowanie konwoju.Ja bym to nazwał przejściem z szyku torowego na równoległy.Czyli ci co z przodu płyną trochę wolniej a ci z tyłu nadganiają i ustawiają się po bokach. No i mamy 4 rzędy po 25-30 kutrów(każdy ciągnie 5 barek)Jężeli odległości między barkami wynoszą 50-70m to szerokość zespołu to niecałe 2 km(lub mila morska jak kto woli).Podpływamy na kilometr od brzegu(3-4 godziny drogi),odcinamy hol i kutry czekają a barki o własnych siłach płyną dalej.Lądowanie na odcinku 2-3 kilometrówPożniej barki wracają,podpinamy hol i z powrotem.Całość 8-10 godzin.Do desantu dołączyłbym też 2 okręty: Schlezwig Holstein i Shlesien.Na morzu niewiele warte(już podczas bitwy jutlandzkiej w 2 lidze)ale jeżeli podpłynie się do brzegu,ustawi burtą i w miejscu gdzie od kila do dna jest ok 2 metrów to wystarczy otworzyć zawory denne i za parę minut mamy niezatapialną baterię artyleryjską(mogącą wspierać piechotę na kilkanaście km wgłąb i okręty odganiać),przeciwlotniczą jak i spory magazyn zaopatrzenia.I nie wymyślam nic nowego.Japończycy w ten sposób chcieli wesprzeć garnizon na Okinawie(operacja Ten-Go).A te 2 niemieckie krypy po zajęciu Danii i tak nie miały co robić i pływały po Bałtyku jako lodołamacze.

Mamy też wg różnych zródeł 250-300 Ju 52 3m.Zgadza się?

250 barek x 35 ludzi desantu(jak LCA) = 8750.+250 samolotów x 18 skoczków = 4500.Pozostałe 50 barek przewozi 40 dział 88mm i 10 ciągników.

Reasumując w 1 rzucie mamy 13250 ludzi,40 dział 88mm,168 czołgów PzIII i 52 PzII. Oczywiście straty będą ale w tym tempie do osiągnięcia 40000 potrzebujemy 4 rzutów.(2-4 dni).Wg regulaminów dywizja piechoty powinna bronić 15km frontu. tu jest 30km,czyli 30 tyś ludzi wystarczy aby po początkowym sukcesie i opanowaniu 10 km wgłąb się utrzymać.Zaopatrzenie najpierw przez plaże,samoloty i wioski rybackie.10 tyś ludzi i wszystkie czołgi zdobywają Dower.Wtedy jednostki inżynieryjne doprowadzają go do użytku i inwazja pełną parą.Ktoś pytał dlaczego Alianci nie mogli przez pewien czas korzystać z portów francuskich.A no dlatego,że Niemcy mieli spore oddziały inżynieryjne,których jedynym zadaniem było niszczenie infrastruktury.

Oczywiście można port zatkać zatopionymi statkami ograniczając jego przepustowość.Ale można ją przywrócić choć częściowo i w ciągu max miesiąca mieć port.

Ktoś też pytał dlaczego Niemcy nie zbudowali floty desantowców w stylu LST.Z przyczyn ekonomicznych.Co innego Amerykanie którzy przystępując do wojny zdawali sobie sprawę,że trochę inwazji trzeba przeprowadzić(np przejść Pacyfik) a co innego Niemcy.Jak wyobrażacie sobie znalezienie w budżecie środków na stworzenie kilkudziesięciu jednostek o wyporności niszczyciela, które miałyby przepłynąć bojowo 20 mil kilka-kilkanaście razy.A potem(po zdobyciu Albionu)co z nimi robić? Belfast? Islandia?Po Co?Grenlandia na foki polować?Bo w inwazję Ameryki to największy szaleniec nie uwierzy.

Edytowane przez Fox406

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Fox: po kolei - pastwiska i trawy to rzeczywiście kusząca perspektywa by paść konie i pozostalą silę pociągową. Jest jednak problem - trwa nie rośnie w tempie 5 cm/ tydzień; a przecież po przejściu wojsk "w te i nazad" raczej niewiele takiej trawy zostanie. Wątpię czy koń zje tylko 5 kg owsa. Przy okazji dziala nie będzie ciągnąl tylko jeden koń, ale kilka. Mimo wszystko - tak czy inaczej trzeba przewieźć, co oznacza tak czy inaczej, że należy to przewieźć [dokladniej na statku albo samolotem]. Oczywiście wszystko przy braku panowania w powietrzu i na morzu sil niemieckich. Z boku: owies ma żniwa raz w roku.

Zbicie barki z drewna przypomina próbę przeplynięcia Kanalu ówką wioslową, owszem niektórym się to udalo, jednakże nie w sytuacji kiedy strona przeciwna strzela wszystkim co się da do tej lódeczki, a pogoda akurat robi się "średniożeglugowa". Przy okazji co będzie jak trzecia barka za prowadzącą lódką zostanie zatopiona? Ile z nich [wyladowanych po brzegi] pójdzie na dno, i kiedy kapitan tego "holownika" stwierdzi, że ratuje wlasną skórę. Przy okazji próbowaleś kiedyś kierować ciężarowym samochodem na śniegu czy zalodzialej drodze? To nic w porównaniu z tym na co porywalby się ów kapitan... A caly sprzęt z takich barek [lub 90 kilka procent] po takie próbie stanowilby sklad żelaza i stali na dnie Kanalu...

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.