Po co są nam historycy?

[Narya]

Po co są nam historycy? Jeżeli każdy może opowiadać historię, posługiwać się wyspecjalizowanym warsztatem, uczyć o historii, to po co są nam historycy?

[Don Pedrosso]

A kto wg Ciebie jest historykiem? Albo inaczej- jakie wymagania trzeba spełniać aby być historykiem?

[Capricornus]

Jeżeli każdy może opowiadać historię,

Każdy.

posługiwać się wyspecjalizowanym warsztatem, uczyć o historii, to po co są nam historycy?

Nie każdy.

uczyć o historii

Nie każdy.

To znaczy każdy, ale po uprzednim dosyć długim przygotowaniu.

[Lu Tzy]

Uscislajac: kazdy moze i kazdy mogl i trafialy sie koszmarki, ale teraz technologia informacji naprawde umozliwia to kazdemu. Tym bardziej wiec cenni sa fachowcy. Powody wypunktowal Capricornus

[Narya]

A kto wg Ciebie jest historykiem? Albo inaczej- jakie wymagania trzeba spełniać aby być historykiem?

Jest już osobny temat kto jest a kto nie jest historykiem. Z tamtego tematu wywnioskowałem, że historykiem mógłby być każdy bez studiów.

Capricornusie, nie trzeba być po studiach historycznych aby posiadać wyspecjalizowany warsztat. Kwestia częstych odwiedzin w bibliotece i studia na własną rękę. Uczyć historii też może każdy (oczywiście, jak się nie ma uprawnień to w szkole się nie będzie uczyć, ale ja tu rozumiem uczenie historii w szerszym rozumieniu poza wymaganiami biurokratycznymi).

[Don Pedrosso]

nie trzeba być po studiach historycznych aby posiadać wyspecjalizowany warsztat.

Jestem raczej laikiem w tej kwestii, ale będąc po studiach historycznych jest chyba znacznie łatwiej dotrzeć do ciężko dostępnych źródeł etc.

Jest już osobny temat kto jest a kto nie jest historykiem. Z tamtego tematu wywnioskowałem, że historykiem mógłby być każdy bez studiów.

Każdego zawodu się trzeba nauczyć, jednak by go jeszcze wykonywać trzeba mieć jeszcze papierek(w większości przypadków).

[Narya]

Nawet laik bez studiów historycznych jeśli chce może dotrzeć do tych samych źródeł co historyk.

Tak więc: Po co nam są historycy, skoro wszyscy nie-historycy mogą zajmować się dokładnie tym samym co historycy?

[Albinos]

Tutaj już na podobny temat rozmawialiśmy: https://forum.historia.org.pl/index.php?showtopic=7947

[Bruno Wątpliwy]

Po co nam są historycy, skoro wszyscy nie-historycy mogą zajmować się dokładnie tym samym co historycy?

Hmm, zawsze mówię, że prawnik różni się od "zwykłego człowieka" tylko tym, że wie gdzie szukać, szybciej znajdzie i szybciej wyciągnie wnioski. "Zwykły człowiek" zrobi to samo, tylko zajmie mu to o wiele więcej czasu. Może tak samo jest z historykami?

[redbaron]

Po co są nam historycy? Jeżeli każdy może opowiadać historię, posługiwać się wyspecjalizowanym warsztatem, uczyć o historii, to po co są nam historycy?

Zgadzam się z Brunem

W zasadzie zamiast historycy można wstawić każdy inny zawód. Każdy np. umie się posługiwać nożyczkami, więc po co nam fryzjerzy? Tyle, że efekt nie zawsze spełniałby oczekiwania, prawda? To samo dotyczy historii - może zajmować się każdy, ale efekty bywają różne. Nie znaczy to oczywiście, że wszyscy "zawodowi" historycy są doskonali itp. też popełniają błędy oczywiście. Jak wszyscy zawodowcy zresztą...

Poza tym nie każdego kręci siedzenie w archiwum i przeglądanie sterty papierów - by odkrywać historię jest to niezbędne.

[Granat]

Jeżeli każdy może opowiadać historię, posługiwać się wyspecjalizowanym warsztatem, uczyć o historii, to po co są nam historycy?

Ok, ale czy chciałbyś opowiadać historię codziennie i z tego się utrzymywać ? Historyk to ktoś który ma styczność z historią niemal cały czas.

Zresztą, jakakolwiek dziedzina nauki, sportu, sztuki czy rzemiosła zawsze będzie potrzebowała jakiegoś mistrza który udziela rad, naucza, dogląda. Historyk to taki mistrz od historii. Są też historycy amatorzy ( ja ) którzy uważają to za swoiste hobby, lecz nie chcą być "zawodowym" historykiem bo ciągnie ich do czegoś innego ( jak mnie na Politechnikę ). Tak samo jest ze sportem, sztuką czy rzemiosłem (choć w przypadku rzemiosła jest to już sprawa cięższa - nie każdy posiada od urodzenia umiejętności do wykonywania jakiejś czynności )

[Avaritia]

Mój dziadek mawia, że historia to worek, z którego każdy może wyciągnąć to, co chce. Historyk nie może sobie na to pozwolić, musi być obiektywny. I to jest jego zadanie - wyciągać wszystko, a nie to, co chce