Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Tofik

Przypisy i zapisy bibliograficzne

Rekomendowane odpowiedzi

Osobiście nie widzę żadnej konkurencji dla przypisów dolnych - jest to optymalna i najbardziej wygodna forma - zarówno dla autora, jak i dla czytelnika. Natomiast przypis na końcu strony jest trudny do zastosowania w kilku przypadkach - są bowiem książki, które mają tekst w kolumnach - wtedy przypis dolny jest niewygodny z technicznego punktu widzenia, no i oczywiście w przypadku gdy mamy do czynienia z praca inną niż książka - np. artykuł w internecie - tam przypis końcowy lub śródtekstowy jest jedynym wyjściem ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Bez przypisów to nie książka historyczna. Ale z drugiej strony ja też dostaję szału jak mam dwie linijki tekstu i resztę przypisów np w postaci notek biograficznych, które swobodnie mogłyby być na końcu czy w aneksie. Jeżeli przypisy są na końcu, to dobre jest umieszczenie na górze strony z nimi, jakiego zakresu stron tekstu głównego tyczą. Gdy tekst jest interesujący, nigdy nie wiem jaki akurat rozdział czytam, a wtedy to się przydaje.

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   

Wiadomo, że w każdym rozdziale numeracja przypisów musi iść od początku. Wiadomo również, że, gdy w przypisie podajemy literaturę to nie piszemy cały czas np. "A. Nowak, xxx, Warszawa 2008" (zależnie od sytuacji - dodać np. "s. 59") tylko "A. Nowak, x... [lub też op. cit.], s. 23. Czy ten skrócony zapis trzeba stosować aż dana pozycja pojawi się po raz pierwszy w książce (czy to wystarczy?) czy też każdy rozdział musi być, że tak powiem, pod tym względem niezależny i zawsze na początku każdego rozdziału musimy podać pełny zapis danej książki, a dopiero potem skrócony? Czy jest to obowiązkowa zasada czy zależnie od woli? Mam nadzieję, że w miarę porządnie to sformułowałem ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Czy jest to obowiązkowa zasada czy zależnie od woli?

Tak prawdę mówiąc, to mnie uczono, że skrócony zapis stosować można w sytuacji, gdy jakaś książka pojawia się w przypisie zaraz po tym, gdzie pojawił się pełen jej zapis. Stosować formę skróconą można do momentu pojawienia się innej pozycji w przypisie. I każdy rozdział powinien być tutaj traktowany osobno. Ale jak mówię, co prawda tak mnie uczono, niemniej szkół robienia przypisów jest naprawdę sporo, i chyba jeśli będzie inaczej, to to nie będzie jakiś specjalnie duży błąd. U mnie w instytucie nawet wykładowcy stosują inne metody zapisów, których potem nauczają. Niemniej w przypisach trzeba trzymać się jednej określonej formy. Jak już raz zacznie się w pewien sposób je robić w danej publikacji, tak już potem trzeba jechać do końca, nie można nagle zmieniać sposobu zapisu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
redbaron   

Mnie uczono w ten sposób:

- jeżeli praca pojawia się po raz pierwszy pełny opis

- jeżeli praca pojawia się po raz drugi -> op. cit. ALE jeżeli potem pojawi się druga prace tego autora to już nie można op. cit. - wtedy drugą pracę pełnym opisem, a potem jak powołujemy się na którąś z nich, to X. xxx, Ble ble [początek tytułu]...

- jeżeli przypis jest do pracy, która była [jako jedyna] w przypisie wcześniej -> ibidem, s. x. [jeżeli ta sama strona, to tylko ibidem]

- jeżeli w przypisie mamy kilka dzieł tego samego autora, to nie powtarzamy nazwiska tylko -> idem, pocz tytułu...

KOlejność w przypisie:

- źródła archiwalne

- wydane dokumenty

- pamiętniki i wspomnienia

- opracowania (te w kolejności chronologicznej)

To tak tyle na gorąco i ze stanem podgorączkowym pamiętam ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
KRZYF   

Jestem tu nowy, więc na początek chciałbym się ze wszystkimi przywitać.

Na wstępie zaznaczę, że nie jestem historykiem. Historia to jedynie pasja, która doprowadziła mnie do zapisania i wydania kart historii mojej rodzinnej miejscowości.

Spośród wielu ocen (w zdecydowanej większości pozytywnych) spotkałem się również z dość uszczypliwą aluzją ze strony redakcji lokalnej gazety, której niewielkie fragmenty artykułów wykorzystałem we własnej publikacji.

Zarzucono mi bowiem użycie skrótu literowego tej gazety w wykazie literatury, zamieszczonym na końcu książki.

W związku z tym faktem na łamach tej prasy obwieszczono, że „niektórym skojarzyło się to z niepotrzebnymi oszczędnościami papieru jak i tuszu”.

Dodam, że pełna nazwa gazety została podana zarówno w wykazie skrótów (na początku publikacji) jak i w pierwszym przypisie odnoszącym się do tej gazety.

Sam skrót (tu akurat „GG”) był wielokrotnie używany na łamach tej prasy również przez jej redakcję.

Jednak nawet fakt, iż odpowiedzialność za redakcję stylistyczną i korektę mojej publikacji ponosiła osoba trudniąca się tym profesjonalnie, nie był w stanie zmienić dotychczasowej surowej oceny zaprezentowanego przeze mnie sposobu zapisu bibliograficznego.

W związku z powyższym bardzo proszę o wszelkie opinie, dotyczące zgłoszonego problemu.

Z góry dziękuję za zainteresowanie tematem.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Jeśli konsekwentnie był stosowany skrócony zapis, a i sam skrót został wyjaśniony, z czysto technicznej strony problemu być nie powinno. Sam pamiętam, jak pisząc pracę na I roku historii, doktor u którego ją pisałem, zwrócił mi uwagę, że zapis powinien być albo skrócony, albo pełen, ale musi to być stosowane konsekwentnie do wszystkich tego typu wydawnictw. Jeśli ta zasada była przestrzegana w tej pracy, to wszystko jest ok. Wiadomo że lepiej wygląda pełna nazwa, ale użycie formy skróconej błędem raczej nie jest.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze pisałem tak: pierwszy przypis – pełna nazwa, następne – skrót, tylko w pierwszym przypisie zaznaczałem, że dalej będę używał takiego a takiego skrótu.

W każdym bądź razie użycie skrótu błędem nie jest. Czepliwość redakcji można określić na parę sposobów, jednym z nich może być – głupota.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

KRZYF napisał:

Zarzucono mi bowiem użycie skrótu literowego tej gazety w wykazie literatury, zamieszczonym na końcu książki.

W związku z tym faktem na łamach tej prasy obwieszczono, że „niektórym skojarzyło się to z niepotrzebnymi oszczędnościami papieru jak i tuszu”.

A może za dobrze napisałeś i nie było się czego czepiać ? A to boli.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
KRZYF   

Bardzo dziękuję za odzew.

Wasze wypowiedzi mocno mnie podbudowały.

Na stworzenie wspomnianej publikacji potrzeba było ponad dwuletniej, ciężkiej pracy społecznej . Razem z żoną zajęliśmy się zebraniem, udokumentowaniem i upublicznieniem pokaźnego materiału z okresu ponad sześciu wieków. Ukoronowaniem naszych wysiłków była promocja książki, która stała się niezwykłym wydarzeniem w życiu naszej niewielkiej miejscowości. Do dziś otrzymujemy wiele wyrazów wdzięczności za wydobycie tylu faktów z mroku zapomnienia. Ciepłe słowa, to największa zapłata za nasze „dzieło”.

Niestety tę atmosferę zmąciła wspomniana opinia redakcji prasy lokalnej, zamieszczona bezpośrednio pod artykułem z okazji promocji naszej książki. Odebraliśmy to jako chwyt poniżej pasa.

W imieniu redakcji gazety autorem kontrowersyjnej opinii była pani sekretarz redakcji, która w niespełna dwa miesiące później wydawała swoją publikację historyczną ( a raczej zbiór prac innych historyków), dotyczącą zabytków z terenu gminy.

Próbowaliśmy dwukrotnie zamieścić sprostowanie na łamach wspomnianej gazety, niestety redakcja pozostaje głucha na nasze apele.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Primo, jak zwykle zgadzam się z Albinosem, również z Capricornusem i Tomaszem N ;)

KRZYF, a może byłbyś tak miły i podał nam link do Twojej pracy? Nie ukrywam, że mnie to zaciekawiło :)

Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
KRZYF   

Vissegerd, tej pracy na razie nie ma w necie. Z uwagi na pewne uzupełnienie materiału, do jakiego dotarliśmy już po wydaniu książki, ukaże się ona trochę później.

Datowanie powstania miejscowości ulegnie przesunięciu o kolejne dwa wieki, a może i więcej.........

Niemniej jednak, z racji Twojego zainteresowania tematem spróbuję jakoś temu zaradzić.

Proszę o kontakt na pw w celu ustalenia sposobu przekazu materiału.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Niemniej jednak, z racji Twojego zainteresowania tematem spróbuję jakoś temu zaradzić.

Proszę o kontakt na pw w celu ustalenia sposobu przekazu materiału.

Och KRZYF, to bardzo miło z Twojej strony, ale nie wiedziałem, że praca będzie wydana w formie książkowej. Proszenie Cię o wersję elektroniczną, przed wydaniem książki byłoby bardzo nie w porządku z mojej strony, absolutnie się nie godzi. Jezu, czuję się jakbym funkcji na forum nadużywał...

KRZYF, ja poproszę w takim razie o informację jak już książka będzie wydana, wtedy sobie legalnie zakupię, tak będzie w porządku :)

Tym nie mniej, bardzo Ci dziękuję, ale musimy trzymać fason i zdrowe zasady ;)

Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   

A z czystej, zawodowej, ciekawości.

Jaką objętość ma mieć praca? Jaki papier, kolorystyka, format, i co najważniejsze nakład?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
KRZYF   

W dyskusji zakradło się drobne nieporozumienie.

Otóż, książka została wydana w październiku ubiegłego roku.

Dla zainteresowanych, umieściłem jej wersję elektroniczną na serwerze RapidShare.com - można ją ściągnąć w wersji "free".

Oto link do niej: http://rapidshare.com/files/194690581/Bogucin.pdf.html

Byłbym niezmiernie wdzięczny, gdyby ktoś z wytrwałych, zechciał po zapoznaniu się z materiałem, zamieścić jakiś krótki przekaz opiniotwórczy.

Każdą Waszą opinię przyjmę jako bardzo istotną i zarazem wiarygodną oceną moich (i mojej żony) dokonań.

Proszę jednak o wyrozumiałość, ponieważ - jak już wspomniałem wcześniej – nie jestem znawcą historii, więc nie należy się spodziewać wysokich lotów literackich i historycznych.

P.S. Jakość map i fotografii w wersji elektronicznej jest co najmniej niedostateczna.

Jak ściągnąć plik z RapidShare: http://shp.net.pl/modules.php?name=RapidShare

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.