Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/

Rekomendowane odpowiedzi

Speedy   

Hej

Skoro już ktoś wskrzesił ten stary temat, to ja się jeszcze wymądrzę w kwestii balistycznej:

Przeprowadzono testy. Pocisk po trafieniu w lunetę zmienia tor lotu na soczewkach i nie trafia w snajpera uszkadzając celownik.

Jeśli masz na myśli test przeprowadzony w programie "Pogromcy Mitów" (sprawdzający historię, jak to słynny snajper z USMC C. Hathcock w czasie wojny w Wietnamie także zabił przeciwnika strzałem w lunetę), to przyjęty model eksperymentu obarczony był poważnymi wadami:

1) goście użyli karabinu kal.308 Win. (odpowiednik wojskowej amunicji 7,62x51 czyli 7,62 mm NATO; w dodatku cywilne naboje są z reguły nieco słabsze). Hathcock używał broni kal.30-06 (7,62x63 - to jest mocniejszy nabój niż 7,62 NATO - no i oczywiście używał amunicji wojskowej).

2) jako cel wykorzystane zostały współczesne lunety myśliwskie i sportowe, bardzo długie i zawierające zwykle w środku bardzo skomplikowany układ optyczny z dużą liczbą (nawet do kilkanastu) soczewek. Ofiara Hathcocka, wietnamski snajper z lat 60. uzbrojony był natomiast w rosyjski kb Mosin wz.1891/30 z celownikiem PU - znacznie krótszym i mającym w środku tylko 3 soczewki.

Po wprowadzeniu odpowiednich korekt Pogromcy powrócili do tego tematu i wówczas udało im się przestrzelić lunetę i żelatynową głowę "strzelca".

A jak to się ma do rozważanej tu sytuacji z II wojny? W użyciu były wówczas karabiny kal. 30-06. Ponadto snajperzy piechoty morskiej używali niekiedy amunicji przeciwpancernej AP M2 uważając że ma lepsze właściwości balistyczne od zwykłej Ball M1 (co prawda w filmie występują żołnierze wojsk lądowych, no ale umówmy się, że powiedzmy nasz bohater też o tym usłyszał i też używał ppanc.-ów). Niemcy mieli na wyposażeniu różne celowniki optyczne, w tym też taki dosyć krótki (bodajże Zf.42?); szeroko wykorzystywali też broń zdobyczną a więc i wspomniany rosyjski Mosin z PU mógł się trafić...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
W dniu 22.12.2007 o 9:27 PM, mch90 napisał:

W zwalczaniu snajperów Iwan najczęściej wysyłał własne oddziały snajperów (Allerberger pisał nawet o starciu z kobiecym ich oddziałem) lub okładał teren, domniemaną kryjówkę ogniem moździerzowym.

 

 

W dniu 22.03.2008 o 8:42 AM, Andreas napisał:

Dokładniej, mch, Allerberger starł się z kobiecą kompanią snajperów.

 

Oddział przemienił się w kompanię...

Mury szkoły snajperskiej dla kobiet w sumie opuściło 1885 kobiet, w tym część to były instruktorki. Zasiliły one oddziały na dwunastu frontach.Kompanie kobiet-snajperek istniały, ale na froncie raczej działały one w parach plus tzw. trener.

 

W dniu 9.05.2010 o 9:34 PM, Kadrinazi napisał:

Chodzi zapewne o 'Grandfather's tale' (polskie tytuły czasami powalają) - przejrzałem to co jest na google books i jakoś mi to zalatuje fikcją ;) 4 dywizja spadochronowa powstała w Wenecji w 1943 roku i walczył tylko przeciw Zachodnim Aliantom, a tutaj sobie raźno walczy w Rosji, a snajperzy granatami wysadzają czołgi.

 

Nie chcę się wypowiadać względem tego przypadku, ale w Związku Radzieckim snajper czy snajperka granatami wysadzający czołg - byli czymś normalnym. 

W wiosce Wiszniaki, pod Moskwą, powstała w 1942 r. szkoła mająca wyszkolić kobiety-snajperki, w maju 1943 r. rozkazem Ludowego Komisariatu Obrony nr 0367 placówka otrzymała swą oficjalną nazwę - Centralna Kobieca Szkoła Snajperów, szkolono w niej zarówno snajperki jak i instruktorki snajperstwa. W ramach szkolenia (po 10-12 godzin dziennie, na sześciomiesięcznych kursach) poza nauką specyficzną dla snajperów, kobiety przechodziły również szkolenie z walki na bagnety, używaniu pistoletów i karabinów maszynowych, broni przeciwpancernej, rzutów granatami do celu i na dystans. W wielu wspomnieniach (kobiet-żołnierek i mężczyzn-żołnierzy) przewija się motyw, jak to te młode snajperki; w pewnych okolicznościach; przejmowały dowodzenie czy brały na siebie obsługę karabinów maszynowych. 

 

A jak wyglądało w poszczególnych armiach potwierdzenie trafienia przez snajpera?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Normalnym to raczej nie jednak zdarzały się sytuacje, że dziewczyny musiały walczyć jak każdy frontowy żołnierz. Były to raczej sytuacje "podbramkowe". Znacznie częściej działały jako sanitariuszki chociaż nie były do tego przeszkolone.

Jednak niektóre snajperki samowolnie przyłączały się do atakujących udziałów. Przykładem może być Roza Szanina. Chyba miała taka konstrukcję, że musiała funkcjonować na wysokiej adrenalinie.

(Luba Winogradowa "Snajperki. Dziewczyny z Armii Czerwonej"

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.