Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
dzionga

Wojna Rosji z Gruzją

Rekomendowane odpowiedzi

FSO   

Witam;

Niemozliwy: jedyne o czym może marzyć Rosja, to pokazanie dwóch spraw jednocześnie:

1. faktu, że na Kaukazie jest niespokojnie, a żyjące tam narody marzą sobie jedynie o tym by sąsiadowi gardlo od ucha do ucha poderżnąć. To akurat sprawa nie jest z serii trudnych. To wiadomo, w zasadzie wszem i wobec. Nikt nie liczy kolejnych rzeźi, napadów, ataków, i prob opanowania czegoś tam.

2. faktu, że urz.ędujący tam prezydenci, premierzy, ktokolwiek inny nie radzi sobie zupelnie z tym wszystkim: nienawiścią chęcia zemsty czy anarchią. To akurat jest troszkę trudniejsze. Zasada divide et impera - dziel i rządź mówi, by wykorzystywać różne problemy sąsiadów.

Postawa Saakaszwillego w czasie wojny wykazala, że nie radzi sobie i w kraju i za granicą. Wiele osób twierdzi, pewnie nie bez kozery, że wojna miala zjednoczyć naród wokól kolejnego "geniusza Kaukazu". Zjednoczenie się udalo, ale przy okazji wykazal że nie radzi sobie nijak i w kraju i za granicą. Wycieczka naszego P. i pokazówka na granicy [prowokacja S.] pokazala, jak zdesperowany jest S, by zaistnieć na świecie polityki, gdzie wielcy decydują kiedy mali są jak dzieci we mgle, i chcice naszego P. by także taką polityke robić. Chcieli jak zawsze wyszlo jak zwykle

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Dyplomaci Sojuszu mówią, że dwa lata temu Jaap de Hoop Scheffer został zaproszony do Gruzji przez Micheila Saakaszwilego i razem mieli lecieć do Gori. Gruziński prezydent zmienił jednak trasę i helikopter poleciał do Osetii Południowej, mniej więcej w pobliże miejsca, gdzie padły strzały podczas niedzielnego incydentu.

Sekretarz generalny NATO znalazł się w niebezpiecznym rejonie, bez zgody na taką wizytę i bez własnej ochrony - opowiadają dyplomaci Sojuszu. Od tego czasu Jaap de Hoop Scheffer ostrożnie podchodzi do wszelkich inicjatyw Micheila Saakaszwilego. Niektórzy mówią nawet, że wraz z tym wylotem wiarygodność prezydenta Gruzji w NATO nieco zmalała.

Ktoś wątpi teraz w prowokacje Gruzinów?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

FSO jak najbardziej się z Tobą zgadzam. Przed rozpoczęciem konfliktu i po jego zakończeniu Rosjanie robią wszystko, żeby sprowokować Saakaszwilego. Przynajmniej raz im się udało i rozpoczął "wojnę". Jak widać robi wszystko, żeby stało się to po raz drugi.

Pozdrawiam

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

mch90 - na ów artul jest pewne stwierdzenie podsumowujące : "I Herkules ... , kiedy wrogów kupa". Poza tym nieco pomięto dość jedną ciekawą rzecz: dlaczego Gruzini zaatakowali Osetię kiedy doskonale wiedzieli, że jej skromne conajwyżej sily mają bardzo mocne zaplecze, konwencjonalne i nieco starsze ale.., poza tym kiedy armia rosyjską wlącza się pod pretekstem sil pokojowych do dzialań wojennych, to zawsze można przerzucić kilka innych jednostek.

Istnieje domysl graniczący z pewnością, że Gruzja nie miala obiecanych innych sil jak tylko swoje wlasne, które na pewno są dużo slabsze od rosyjskich skoncentrowanych w pobliżu.

Dla mnie dzialania S. i jego wojaków pokazują glupotę wladz gruzińskich.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Minęły dwa lata od wojny... jednak stosunkowo niedawno ukazał się reportaż z Gruzji, w którym mieszkaniec któregoś z miast(najpewniej Gori) wspominał: Rosyjski generał podszedł do pomnika Stalina, zdjął czapkę i powiedział: 'Widzisz, Batia(?), znów u Ciebie jesteśmy.'

Czy ktoś może mi nieco rozjaśnić całą tę sytuację? Kto i kiedy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
666   

Uważam że decyzja gruzińskiego prezydenta o ataku na Osetię Południową była bardzo trafna.

Wbrew pozorom, Gruzja tę wojnę wygrała. Nie z separatystami z Abchazji i Osetii Południowej, ale z Rosją.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Uważam że decyzja gruzińskiego prezydenta o ataku na Osetię Południową była bardzo trafna.

Wbrew pozorom, Gruzja tę wojnę wygrała. Nie z separatystami z Abchazji i Osetii Południowej, ale z Rosją.

To jakie cele osiągnęła Gruzja?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
666   

Przede wszystkim, nie uległa politycznej i militarnej presji Rosji.

Przy okazji w toku trwania konfliktu wykazała słabość armii rosyjskiej, wynikającą z przestarzałego systemu dowodzenia oraz wyposażenia.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim, nie uległa politycznej i militarnej presji Rosji.

Przy okazji w toku trwania konfliktu wykazała słabość armii rosyjskiej, wynikającą z przestarzałego systemu dowodzenia oraz wyposażenia.

Przede wszystkim, nie uległa politycznej i militarnej presji Rosji.

A pewnie, że nie.

Rosjanie wjechali na ich terytorium.

Rosjanie zajęli dany obszar, jak chcieli.

Rosjan nikt nie był w stanie powstrzymać.

Toteż możemy odtrąbić zwycięstwo Gruzji...

W 1939 Polska osiągnęła znaczące zwycięstwo nad wojskami niemieckimi w postaci pozwolenia zajęcia terytorium swego kraju...

Przy okazji w toku trwania konfliktu wykazała słabość armii rosyjskiej,

A rzeczywiście, stąd zajęli obszar który chcieli zająć nie napotykając większego oporu.

Rozumiem, że kolega ma informacje jak to gruzińska armia pogoniła rosyjską?

Może się nimi podzielić?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   

Florek chyba trochę przesadziłeś, nie znam się ale wydaje mi się, ze z militarnego punktu widzenia Rosja swoje cele osiągnęła (a więc osłabienie obronności kraju, zdobycie przyczółków czy de facto oderwanie regionów od Gruzji) - mogla nie osiągnąć celów politycznych (a wiec uznania Abchazji i Osetii za odrębne byty państwowe) ale to zupełnie inna sprawa.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
666   

Nie w tym rzecz.

Abchazja i Osetia Południowa jeszcze przed wojną były już od dawna de facto niezależne od Gruzji.

Gruzja wygrała wojnę, ponieważ nie dopuściła do zmiany zasadniczego kierunku swojej polityki wewnętrznej pomimo pełnego nacisku politycznego (również za pośrednictwem militarnej obecności na terenach separatystycznych Gruzji) ze strony Rosji.

Jednocześnie, jak się okazało, rosyjska armia jest relatywnie słaba. Nie posiadała ówcześnie bezzałogowych samolotów zwiadowczych, nie posiadała okrętów desantowanych, rosyjskie samoloty i helikoptery okazały się być relatywnie łatwe do strącenia, a trzon rosyjskich wojsk pancernych okazały się stanowić stare modele czołgów typu T-64 i T-72.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

A te rosyjskie helikoptery to kto i kiedy strącił? Jeżeli chodzi o samoloty to Rosjanie stracili od 4 do 9 maszyn (zależnie od źródeł)- z tego trzy Su-25 miały zostać strącone w wyniku 'friendly fire'.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Florek: w którymś ze swoich poprzednich wypowiedzi zacytowałem dość drastyczne zdanie mówiące o tym co mógł Saakaszwilli [to jest to z tym Herkulesem...]. Co z tego że Gruzini mieli high technik z Ameryki, co z tego, że byli tam kształceni i tak dalej, a na każdym pocisku pisało "Licenced by USA", skoro ilość sil jaką dysponują Rosjanie sprawia, że pojedyncze egzemplarze owej supertechniki mogły w ogóle nie być brane pod uwagę.

Poza tym tak na dobrą sprawę pozycja prezydentab Gruzji, w normalnym świecie, u normalnych polityków [nie myślę tutaj o obu braciach K [jednym ś.p, drugim przegranym] jest zerowa. To, że ktoś kogoś klepie po ramieniu nie oznacza, że mu pomoże, a fakt że jeden prezydent ogłasza pana S. największym z przyjaciół, nie oznacza, że ów pan K. ma coś do gadania w polityce zagranicznej swego kraju.

Na marginesie - co realnie Gruzja osiągnęła po wojnie a co realnie osiągnęła Rosja?

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Lu Tzy   
Nie w tym rzecz.

Abchazja i Osetia Południowa jeszcze przed wojną były już od dawna de facto niezależne od Gruzji.

Gruzja wygrała wojnę, ponieważ nie dopuściła do zmiany zasadniczego kierunku swojej polityki wewnętrznej pomimo pełnego nacisku politycznego (również za pośrednictwem militarnej obecności na terenach separatystycznych Gruzji) ze strony Rosji.

Jednocześnie, jak się okazało, rosyjska armia jest relatywnie słaba. Nie posiadała ówcześnie bezzałogowych samolotów zwiadowczych, nie posiadała okrętów desantowanych, rosyjskie samoloty i helikoptery okazały się być relatywnie łatwe do strącenia, a trzon rosyjskich wojsk pancernych okazały się stanowić stare modele czołgów typu T-64 i T-72.

Po jakiego grzyba tam byl Rosji desant morski? Zeby zdobywac Tblisi? To moze jeszcze slabi byli, ze piechoty gorskiej tam nie mieli?... To byla wojenka o ograniczone cele. W calosci zdobyte przez Rosje. Takze propagandowo: Saakaszwili zostal w oczach swiata militarystycznym debilem.

Ze ta kleska nie zmienila wewnetrznej polityki Gruzji to nic nowego. Jezeli tego nie rozumiesz, to ja bardzo przosze, przenies sie z politologii na agronomie na przyklad. Mam paru w Gruzji znajomych i zaden jakos nie pala miloscia do panstwa. Ale to sa ci myslacy. Ci mniej rozumni czesto maszeruja po Tbilisi pod flagami i religijnymi, i narodowymi, kopiac innostrancow - a tak, trudno tam byc niegruzinem - i wrzeszczac o koniecznosci odwetu.

To jeszcze wzmacnia wizje Gruzji jako antyrosyjskiej agresywnej pchly.

Rosja wziela co chciala, pchla ja w palec ugryzla. Tak to wyglada.

Edytowane przez Lu Tzy

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.