Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Wolf

Realność postawionych celów politycznych i wojskowych PW?

Rekomendowane odpowiedzi

Wolf   
Przywódcy Delegatury i KG AK przewidywali następujące etapy powstania i postawili następujące cele:

1) Opanowanie stolicy względnie jej większej części siłami AK (przy stanie uzbrojenia 10% spośród powstańców uzbrojonych w jakąkolwiek broń palną, całkowitym braku broni ciężkiej i silnym, zabarykadowanym w kluczowych punktach dwudziestotysięcznym w pełni uzbrojonym niemieckim garnizonie policyjno-wojskowym dysponującym m.in bronią pancerną,artylerią,pociągami pancernymi).

2) Ujawnienie się i przejęcie władzy w wyzwolonej stolicy względnie jej części przez delegaturę rządu londyńskiego z wicepremierem tegoż rządu na czele.

3) Podyktowanie warunków ZSRR a więc:

a) zanegowanie przyjętej w 1943 roku na konferencji w Teheranie przez Wielką Trójkę Linii Curzona jako granicy wschodniej Polski

b) sprowadzenie do Polski PSZ na zachodzie i Anglosasów a w pierwszej kolejności sprowadzenie do Warszawy 1. Samodzielnej Brygady Spadochronowej i Polskiego Skrzydła Myśliwskiego RAF (co Brytyjczycy wyraznie wykluczyli przed Powstaniem Warszawskim) oraz komandosów brytyjskich a więc zmiana uzgodnionych z SHAEF stref operacyjnych w Europie i wyłączenie Polski ze strefy operacyjnej Armii Czerwonej- de facto zablokowanie drogi do radzieckiej strefy okupacyjnej Niemiec

c) sprowadzenie do stolicy obserwatorów alianckich i premiera Mikołajczyka

4) Rozbrojenie wszystkich formacji zbrojnych niepodporządkowanych Komendzie Głównej AK (a więc Armii Ludowej, Polskiej Armii Ludowej, niescalonej części Narodowych Sił Zbrojnych itd). Internowanie działaczy wszystkich organizacji politycznych nie uznających rządu emigracyjnego (a więc Polska Partia Robotnicza, Robotnicza Partia Polskich Socjalistów, Związek Walki Młodych, Krajowa Rada Narodowa,Centralny Komitet Ludowy itp) przez Państwowy Korpus Bezpieczeństwa Armii Krajowej. Rozwiązanie Armii Berlinga, 1. Armii WP względnie podporządkowanie jej Naczelnemu Wodzowi PSZ na zachodzie i zmiana jej dowództwa ....

5) W przypadku odmowy przyjęcia tych warunków,prób rozbrajania AK przez Sowietów, internowania dowództwa zabarykadowanego pod osłoną Kedywu w Fabryce Kamlera czy wprowadzania Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego- zbrojny opór stawiany Armii Czerwonej w wybranych,zabarykadowanych rejonach miasta i apelowanie do "sumienia świata"- rachuby na ewentualny rozpad koalicji antyhitlerowskiej i Wielkiej Trójki na tle sprawy Polski... Przejęcie kierownictwa nową konspiracją przez przygotowywaną od wiosny 1944 roku organizację "NIE" z komendantami-generałami Okulickim i jego zastępcą Fieldorfem na czele.

6) Uzyskanie pomocy w realizacji wyżej wymienionych celów ze strony Armii Czerwonej dowodzonej przez Stalina...

Wyżej wymienione cele miało osiągnąć kilka tysięcy uzbrojonych w broń strzelecką żołnierzy warszawskiej AK oraz kilkadziesiąt tysięcy nieuzbrojonych- z opaskami na ręku zaopatrzonych (i to nie zawsze) w granaty i butelki z benzyną(uzbrojonych w broń palną było 10% żołnierzy AK)....

Jak sądzicie jakie były szanse na realizację powyższych celów politycznych i wojskowych i zmianę strategii kilku mocarstw zakładaną przez przywódców PW?

To jeszcze jedna arcyciekawa wypowiedz-list głównego inicjatora i ideologa rozpoczęcia Powstania generała Leopolda Okulickiego(wówczas-pozostającego w konspiracji w ogarniętej powstaniem stolicy Komendanta antysowieckiej ,wewnątrzakowskiej organizacji konspiracyjnej "Nie" do Komendanta Głównego AK generała "Bora" z dnia 6 sierpnia 1944 tzn z okresu gdy Powstanie na Okęciu,Pradze itd już upadło większość sił powstańczych opuściła Ochotę,zaś powstańcy w stolicy m.in z powodu braków amunicji przeszli do generalnej defensywy a na Woli i Ochocie kontratakujący hitlerowcy z grupy Reinefartha mordowali dziesiątki tysięcy ludzi:

"I. Zdaje się ,że ciężka walka o Warszawę zbliża się ku końcowi.Mimo strat i zniszczeń dała nam już bardzo dużo:a)zespolenie społeczeństwa pod kierownictwem Delegata Rządu i Waszym b)zahartowanie się wartosciowej części społeczeństwa ,wiarę we własne siły i zrozumienie ,że wolność wywalczona zostaje własną krwią.

II.Dotychczasowa walka w całej Polsce pod postacią "Burzy" dała niewątpliwie wyraz naszej nieustępliwej woli bicia się z Niemcami,została jednak celowo przemilczana przez Sowiety i dlatego przeszła bez echa.Sowietom zależy na tym,abyśmy na rynku międzynarodowym stali się przedmiotem,posłusznymnarzedziem w ich ręku,a nie równoprawnym podmiotem.W tym celu montują oni niezmordowanie przedstawicielstwo polityczne i armię Berlinga,jako jedyną siłę polską,walczącą o wolnośc narodu,na polskiej ziemi.Reszta to emigracja,która nie ma prawa przemawia w imieniu narodu polskiego,a o pracy i walce kraju nic nie mówią lecz przeciwnie celowo tuszują możliwość rozgłosu.Nasza walka i nieustępliwa wobec Niemców postawa jest im nie na rękę ,miesza im z góry ukartowaną grę.

III.Wydaje mi się ,że nasza samodzielna walka z Niemcami o Warszawę do tego stopnia jest nie na rękę Sowietom,że z tego powodu wstrzymały działania zaczepne na Warszawę,licząc ,że Niemcy załatwią ten tak nieprzyjemny dla nich problem.Naszej walki o Warszawę ukryć nie są w stanie ,bo o niej mówią Niemcy,a za nimi cały świat.Propaganda sowiecka narzucająca światu przekonanie ,że realna siła polska jest tylko ta,która z nimi współdziała,a raczej ich słucha,została przez naszą walke podważona.Trzeba ,aby cały świat wyraznie dowiedział się ,że walką tą kieruje legalny Rząd RP,który jest w Warszawie.Uporczywe trzymanie się naszego rządu w Londynie w czasie obecnej walki uwazam za zło.Miejsce Rządu i Naczelnego Wodza jest w tej chwili w Warszawie,bo tu ważą się losy Polski,nie w stosunku do Niemiec ,lecz w stosunku do Sowietów.

IV.Twierdzę ,że obecną walkę o Warszawę,jako serce Polski,a tym samym o Polskę wygramy całkowicie tylko wtedy,jeśli potrafimy po niej przeciwstawić się zdecydowanie sowieckiemu imperializmowi.Nie jest to niemożliwe.Dotychczasowa,pięcioletnia walka konspiracyjna i nasza obecna walka otwarta dają nam duży kapitał i powazne atuty w grze politycznej.Sowiety mają siłę,wielokrotnie przewyższajacą naszą siłę,ale mimo to nie będa w stanie wyelminować nas z gry międzynarodowej ,jako prawdziwego wyrazu woli narodu,jeśli im tego niem ułatwimy.Stanowisko nasze w stosunku do Sowietów po tej walce musi być śmiałe i zdecydowane.Trzeba wyraznie powiedziec im i światu,że my jesteśmy wyrazem woli narodu polskiego[...].Gdyby w tej chwili nie było naszego rządu w Londynie ,a tylko w Warszawie wicepremier pozycja nasza byłaby silniejsza.W tej sytuacji trzeba,by wicepremier przejął cały ciężar sprawy polskiej na siebie.Mam wrażenie ,że to jest do uzgodnienia z Rządem.W związku z tym cała taktyka ujawnienia musi ulec zmianie.Na rozmowy z sowieckim dowódcą armii czy frontu powinien jechać dowódca Okręgu Warszawa,a Delegat Rządu i Wy nie możecie się ruszać z Warszawy.Wy obaj jesteście tutaj najwazniejszymi Panami i gospodarzami i jesli ktoś z Wami chce mówić,to do Was musi przyjść,a nie Wy do niego ,chocby to był sam batiuszka Stalin.Gdy tylko opanujemy Warszawę na tyle,by było możliwe przeniesienie się wicepremiera i Wasze,trzeba dla tych dwóch władz zająć najbardziej reprezentacyjne budynki(Rada Ministrów i Sztab Główny)i zrobic cały fason władzy Państwa.

Bardzo Was przepraszam ,ze nieproszony zabieram głos w tej sprawie.Jestem pewien ,że w chwilach kryzysu przeklinaliście mnie w duchu wiele razy,w końcu jednak a może już teraz rozgrzeszycie mnie.

W myśl otrzymanego rozkazu siedzę cicho jak mysz pod miotłą,choć mnie to bardzo dużo kosztuje.Łączność z Wami trzymał będę przez "49" .Ściskam dłoń i odmeldowuję się. "

Rzuca się w oczy wyrazna sprzeczność:

Z jednej strony autor powyższego listu(pisanego w czasie gdy powstańcy byli już w defensywie m.in z powodu braku amunicji ,Powstanie na Pradze już upadło zaś hitlerowcy dowodzeni przez przybyłego z rozkazem Hitlera i Himmlera o zburzeniu Warszawy SS-Obergruppenfuhrera von Dem Bacha przeszli do kontrataku dokonując na Woli i Ochocie masowych mordów ludnosci cywilnej-pisze że "Sowiety[[wstrzymały działania zaczepne na Warszawę]].Nie wydaje się tym jednak zmartwiony-pisze że "Ciężka walką o Warszawę,zbliża się ku końcowi" i "mimo strat i zniszczeń" przyniosła siłom AK/Delegatury znaczne sukcesy.Z jednej strony Okulicki pisze ,że Armia Czerwona celowo wstrzymała "działania zaczepne na Warszawę" ,gdyż nie chce przyjść z pomocą Powstaniu z drugiej przewiduje rychłe i zwycięskie zakończenie walk powstańczych i planuje już całą akcję zmierzającą do politycznego opanowania Warszawy "z całym fasonem władzy Państwa".

Kto więc miał wyzwolić Warszawę i rozbić siły hitlerowskie w stolicy i wokół niej? Na co liczono?

Na zryw słabo uzbrojonych Powstańców ,który przeważy szalę i przyniesie zwycięstwo nad znacznie silniejszym i nieporównywalnie lepiej uzbrojonym przeciwnikiem dysponujacym takimi środkami walki,których powstańcy w ogóle nie mieli ?Na wielką i skuteczną pomoc aliantów zachodnich/1 SBS ?

"Jesteście tutaj Panami i gospodarzami i jeśli ktoś z Wami chce mówić do Was musi przyjść"-czyżby Okulicki nie rozumiał że wcale nie musi - może "Panom i gospodarzom"pozostawić stolicę do "rządzenia" zaś AK do samodzielnego zdobycia m.in wymienione umocnione gmachy(Rady Ministrów i Sztabu Głównego)i całą Warszawę z okolicami ?

Edytowane przez Wolf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
list głownego inicjatora i ideologa

Nie ignorowałbym jednak roli Rzepeckiego. On także przyłożył niemałą cegiełkę do całości. W końcu to on organizował spotkania, na których najprawdopodobniej przekonano płka Chruściela do Powstania.

Co do listu. Jak dla mnie dość niespójny. Z jednej strony gen. Okulicki zdaje sobie sprawę, że Rosjanie specjalnie milczą w sprawie Powstania. Widać że wie, jakie są ich cele. A jednocześnie wierzy w to, że jednak przy odpowiedniej postawie, uda się z nimi wygrać na arenie międzynarodowej. Tylko jak?

Na odprawach ustalono, że Warszawę można wyzwolić przy udziale ACz, inaczej Powstanie nie ma szans. Tymczasem sam zauważa, że Rosjanie nie mają zamiaru Powstaniu pomóc, a jednak chce ściągnąć do niego władze z Londynu... Gdzie tu sens i logika? Zwłaszcza że list pochodzi z okresu, kiedy już powoli Niemcy przejmowali inicjatywę operacyjną w mieście.

Jeszcze w ramach wyjaśnienia. Kryptonim "49" podany na końcu listu, oznaczał od czerwca '44 Wydział Łączności Konspiracyjnej w Oddziale V KG AK.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   
Co do listu. Jak dla mnie dość niespójny. Z jednej strony gen. Okulicki zdaje sobie sprawę, że Rosjanie specjalnie milczą w sprawie Powstania. Widać że wie, jakie są ich cele. A jednocześnie wierzy w to, że jednak przy odpowiedniej postawie, uda się z nimi wygrać na arenie międzynarodowej. Tylko jak?

Na odprawach ustalono, że Warszawę można wyzwolić przy udziale ACz, inaczej Powstanie nie ma szans. Tymczasem sam zauważa, że Rosjanie nie mają zamiaru Powstaniu pomóc, a jednak chce ściągnąć do niego władze z Londynu... Gdzie tu sens i logika? Zwłaszcza że list pochodzi z okresu, kiedy już powoli Niemcy przejmowali inicjatywę operacyjną w mieście.

Okulicki wierzył nie tylko w sukces międzynarodowy-on wierzył w sukces militarny Powstania,w zbrojne pokonanie hitlerowców przez AK w stolicy .Tylko jak Powstanie miało zwyciężyć zaś AK opanować stolicę (i gmachy Sztabu Głównego i Rady Ministrów)jeśli jednocześnie nie liczył na pomoc Armii Czerwonej-tego już w swoim liście z 6 sierpnia Okulicki nie wyjaśnia.Wishful thinking-myślenie życzeniowe w pełnej krasie.

Edytowane przez Wolf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Kto więc miał wyzwolić Warszawę i rozbić siły hitlerowskie w stolicy i wokół niej?Na co liczono?

Tutaj jedno pytanie, bo to dość ważne. Data 6 sierpnia odnosi się do czego? Wtedy list został napisany, czy wtedy "Bór" go przeczytał? Bo jeśli to drugie, i list napisano przed 6 sierpnia, można ewentualnie tłumaczyć to wiarą w to, że Niemcy jednak opuszczą Warszawę. Bo tak na dobrą sprawę, zamiary Niemców można było jednoznacznie odczytać około 7-8 sierpnia. Wcześniej jeszcze stwarzały one wrażenie, iż jednak uda się zrealizować zamysł "Montera", czyli wyrzucenia Niemców poza Warszawę (choć jak mówił Okulicki, aby wroga pokonać, trzeba zniszczyć jego siły żywe, więc tutaj też byłaby mała rozbieżność...).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   
Tutaj jedno pytanie, bo to dość ważne. Data 6 sierpnia odnosi się do czego? Wtedy list został napisany, czy wtedy "Bór" go przeczytał? Bo jeśli to drugie, i list napisano przed 6 sierpnia, można ewentualnie tłumaczyć to wiarą w to, że Niemcy jednak opuszczą Warszawę. Bo tak na dobrą sprawę, zamiary Niemców można było jednoznacznie odczytać około 7-8 sierpnia. Wcześniej jeszcze stwarzały one wrażenie, iż jednak uda się zrealizować zamysł "Montera", czyli wyrzucenia Niemców poza Warszawę (choć jak mówił Okulicki, aby wroga pokonać, trzeba zniszczyć jego siły żywe, więc tutaj też byłaby mała rozbieżność...).

List był z 6 sierpnia-Okulicki napisał go tego dnia i wówczas "Bór" go przeczytał.Notabene Okulicki mimo że ponoć tak zakonspirowany utrzymywał stały kontakt z Rzepeckim który dostarczał mu prasę i informacje zaś on w rewanżu pokazywał mu niektóre dokumenty KG ..

Hmm po fiasku Powstania na Pradze i Okęciu,załamaniu się ataków powstańczych na niemal wszystkie kluczowe,pierwszoplanowe obiekty,przejsciu Powstańców po 4 sierpnia do defensywy z powodu braku amunicji i widocznym co najmniej od 5 sierpnia kontrataku hitlerowców-roić o wyrzuceniu Niemców ze stolicy siłami AK i samodzielnym militarnym zwycięstwie Powstania ?

Edytowane przez Wolf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Notabene Okulicki mimo że ponoć tak zakonspirowany utrzymywał stały kontakt z Rzepeckim

No to tutaj jeszcze jedna rzecz. Na ile Okulicki znał plan "Montera", i na ile był do niego przekonany.

Hmm po fiasku Powstania na Pradze i Okęciu,załamaniu się ataków powstańczych na niemal wszystkie kluczowe,pierwszoplanowe obiekty,przejsciu Powstańców po 4 sierpnia do defensywy z pwoodu braku amunicji i widocznym co najmniej od 5 sierpnia kontrataku hitlerowców-roić o wyrzuceniu Niemców ze stolicy siłami AK i samodzielnym militarnym zwycięstwie Powstania ?

Jak najbardziej. Popatrz jakie były założenia planu "Montera". Niemcy otwierają sobie drogi wylotowe z Warszawy, i powoli zaczynają się wycofywać. Dlaczego nie pomógł "Radosławowi" na Woli? Bo to byłoby niezgodne z jego planem. Akurat jeszcze przez pierwszy tydzień sierpnia działania Niemców można odczytać jako realizację planu wyjścia z miasta (pisanie o "wyrzuceniu" ich przez Powstańców, jest przesadą, ale ogólny zamysł ten sam), w końcu przebicie arterii przelotowej Wolska-most Kierbedzia spokojnie mogło być wstępnym etapem wyjścia z miasta. I to jeszcze dzisiaj jak się o tym rozmawia, trudno jednoznacznie powiedzieć, że w działaniach Niemców od początku było widać, jakie są ich plany. A co dopiero na gorąco, kiedy utrudniona była komunikacja, i nie tak łatwo było ogarnąć sytuację w całym mieście. Jak dla mnie takie wyjaśnienie jest na ten okres jak najbardziej realne. Inna rzecz, że "Monter" i "Bór" jeszcze we wrześniu pisali o zbliżającym się zwycięstwie. Ale na 6 sierpnia? Nie widzę powodu, aby odrzucić takie tłumaczenie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   
No to tutaj jeszcze jedna rzecz. Na ile Okulicki znał plan "Montera", i na ile był do niego przekonany.

Tego nie wiem ale Rzepecki wspominał pózniej(w WPH) że w okresie swej konspiracji w powstańczej stolicy Okulicki miał bezpośredni kontakt tylko z nim/dostarczał mu prasę i informację i (bezpośredni?) własnie z "Monterem".

Jak najbardziej. Popatrz jakie były założenia planu "Montera". Niemcy otwierają sobie drogi wylotowe z Warszawy, i powoli zaczynają się wycofywać. Dlaczego nie pomógł "Radosławowi" na Woli? Bo to byłoby niezgodne z jego planem. Akurat jeszcze przez pierwszy tydzień sierpnia działania Niemców można odczytać jako realizację planu wyjścia z miasta (pisanie o "wyrzuceniu" ich przez Powstańców, jest przesadą, ale ogólny zamysł ten sam), w końcu przebicie arterii przelotowej Wolska-most Kierbedzia spokojnie mogło być wstępnym etapem wyjścia z miasta. I to jeszcze dzisiaj jak się o tym rozmawia, trudno jednoznacznie powiedzieć, że w działaniach Niemców od początku było widać, jakie są ich plany. A co dopiero na gorąco, kiedy utrudniona była komunikacja, i nie tak łatwo było ogarnąć sytuację w całym mieście. Jak dla mnie takie wyjaśnienie jest na ten okres jak najbardziej realne. Inna rzecz, że "Monter" i "Bór" jeszcze we wrześniu pisali o zbliżającym się zwycięstwie. Ale na 6 sierpnia? Nie widzę powodu, aby odrzucić takie tłumaczenie.

No "Monter" miał dobry-w sensie myślenia życzeniowego plan(podobnie jak Okulicki)ale Niemcy jakoś nie chcieli do niego się dostosować-mieli rozkaz Hitlera by zdławić Powstanie o co zadbał przybyły 5 sierpnia Bach....

Zaś 5 sierpnia powstańcy wiedzieli już o koncentrowaniu się w stolicy świeżych,ściągniętych spoza miasta sił hitlerowskich-rozpoznali przybyłe do stolicy atakujące oddziały Reinefartha/Dirlewangera/Kamińskiego.

Edytowane przez Wolf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Tego nie wiem ale Rzepecki wspominał pózniej(w WPH) że w okresie swej konspiracji w powstańczej stolicy Okulicki miał bezpośredni kontakt tylko z nim/dostarczał mu prasę i informację i (bezpośredni?) własnie z "Monterem".

Czyli mamy jedynie podstawy do tego, aby domniemywać, że mógł plan znać. Podsumowując, w zasadzie nic nie wiemy.

No "Monter" miał dobry-w sensie myślenia życzeniowego plan(podobnie jak Okulicki)ale Niemcy jakoś nie chcieli do niego się dostosować-mieli rozkaz Hitlera by zdławić Powstanie o co zadbał przybyły 5 sierpnia Bach....

Zaś 5 sierpnia powstańcy wiedzieli już o koncentrowaniu się w stolicy świeżych,ściągniętych spoza miasta sił hitlerowskich-rozpoznali przybyłe do stolicy atakujące oddziały Reinefartha/Dirlewangera/Kamińskiego.

Owszem, wiedzieli. Ale koncentrowanie oddziałów nie musi być jednoznaczne z tłumieniem Powstania. Do tego, żeby móc jednoznacznie coś takiego stwierdzić, potrzebne są konkretne kroki. A te do mniej więcej 6-go sierpnia, mogły być trudne do jednoznacznej oceny. Przypomnę tylko, że stały nacisk Niemców na pozycje "Radosława" na cmentarzach wolskich, to dopiero 6 sierpnia. Dzień 5-go sierpnia, to jeszcze walki o pozycje wzdłuż Wolskiej i dalej ku Wiśle. Pozostałe działania dzisiaj są dla nas jasne, wówczas nie musiały być. Ale to już akurat na forum omawialiśmy dość szeroko...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   

Przy okazji-Albinosie czy mógłbyś zmodyfikowac mój post z 2008 roku otwierający ten temat na wzór tego otwierającego 10 stronę?Naniosłem kilka poprawek merytorycznych-jak zastąpienie polskich dywizjonów myśliwskich -Polskim Skrzydłem Myśliwskim , uściślenie okresu początków zorganizowanej działalnosci organizacji "NIE",liczebności garnizonu hitlerowskiego w stolicy i posiadanych przezeń środków walki czy odsetka Powstańców uzbrojonych w broń palną oraz zmodyfikowałem nieznacznie punkt 6.

Z góry dziękuję (:

Zgodnie z życzeniem;)

A.

Edytowane przez Albinos

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   
No nie, uzgadniać to uzgadniano, z tym że bez efektów.

Ewentualną pomoc dla stolicy (zrzuty zaopatrzenia ,1 SBS i ewentualnie wraz z nią komandosi brytyjscy ,prawa kombatanckie dla AK )próbowano przed 1 sierpnia uzgadniać z Brytyjczykami.Z Amerykanami de facto nie uzgadniano przed Powstaniem nic-a to oni i tylko oni mieli np techniczne możliwości dokonania wyprawy wahadłowej(tylko USAAF latało na lotniska radzieckie). A pozycja Wielkiej Brytanii latem 1944-bynajmniej nie była równa pozycji USA-tak wojskowo jak i politycznie.Wielka Brytania była faktycznie finansowym bankrutem na utrzymaniu USA ,wyczerpywały się także jej rezerwy ludzkie,Amerykanin dowodził SHAEF itd ...

Decydenci-ani na emigracji ani w kraju tego nie rozumieli.

Wydaje się że niektórzy politycy i wojskowi tak w DR i AK jak i na emigracji w PSZ na Zachodzie i rządzie emigracyjnym -uważali ,że na Anglosasów trzeba nacisnąć/stworzyć poważny powód a wówczas na pewno bezwłocznie pospieszą do Polski/nad Warszawę z natychmiastową i masową pomocą wojskową i polityczną .

Takimi detalami jak sprawy techniczne czy trudności polityczne -ani generał Komorowski ani na zachodzie generał Sosabowski czy Raczkiewicz-nie zaprzątali sobie zbytnio głowy.

Edytowane przez Wolf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Akurat w sprawie 1. SBS ciężko mówić o uzgadnianiu. Tutaj nasi "spece" od początku wyszli z założenia, że Brygada do Warszawy lecieć ma, i koniec. A można było omówić to choćby z Amerykanami, kiedy gen. Sosabowski był w USA.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   
Akurat w sprawie 1. SBS ciężko mówić o uzgadnianiu. Tutaj nasi "spece" od początku wyszli z założenia, że Brygada do Warszawy lecieć ma, i koniec. A można było omówić to choćby z Amerykanami, kiedy gen. Sosabowski był w USA.

Owszem-ale próbowano przed PW uzgadniać to z Brytyjczykami-27 lipca ambasador Raczyński

występując w imieniu rządu emigracyjnego prosił brytyjskiego ministra spraw zagranicznych Edena o :

1.Że rząd Jego Królewskiej Mości powinien interweniować u rządu sowieckiego ,by zapobiec represjom przeciwko polskim oddziałom,które współpracowały w walce przeciwko Niemcom, i

2.Że następujące rodzaje pomocy mogłyby być dane dla podtrzymania powstania w Warszawie:

a)wysłanie polskiej brygady spadochronowej ze Zjednoczonego Królestwa

b)bombardowanie lotnisk wokół Warszawy przez Królewskie Powietrzne Siły

c)wysłanie na polskie lotniska Mustangów i Spitfireów ,które obecnie działają w ramach RAF.

Odpowiedz brytyjska(Foreign Office) była jasna-odmowna.Motywowano to dwojako-względami operacyjnymi/trudnościami praktycznymi no i sprawą Sowietów-odsyłano po pomoc do nich.

Nawiasem mówiąc nie rozumiem na jakie to polskie lotniska chciał kierować te Mustangi i Spitfiery ambasador Raczyński i rząd emigracyjny....

Podobny efekt odniosły zabiegi szefa Sztabu Głównego PSZ generała Kopańskiego u brytyjskiego ministra d/s wojny ekonomicznej w dniu 1 sierpnia.Notabene generał Kopański oficjalnie prosił m.in o

"Udzielenie natychmiastowej pomocy komendantowi AK gotowemu do bitwy o Warszawę i do Powstania -przez zwiększenie zaopatrzenia i wysłanie polskich oddziałów spadochronowych oraz lotnictwa z Wielkiej Brytanii " .Był 1 sierpnia godzina 16:15.....

A tymczasem "Bór" depeszował 1 sierpnia z walczącej już stolicy:

(otrzymano /odczytano w Londynie 2 VIII o godzinie 14.55 )

"Podjęliśmy walkę o godzinie 17 dnia 1 sierpnia o Warszawę.Dajcie pilnie zrzuty amunicji i broni ppanc na światła "Kostek" a też na place wprost na miasto:Filtry,Kercelego,Ogród Saski,.Aleja Wojska,Puławska,Belwederska"

"Bór" wyobrażał sobie chyba lot do stolicy z wysp brytyjskich/Włoch jako przejażdżkę...

Myślenie życzeniowe królowało-tak w stolicy wśród decydentów AK jak i w polskim Londynie....

Rzeczywistość/świat realny a nie ten urojony miały okażać się brutalne.

Edytowane przez Wolf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Wolf: St. "Cat" Mackiewicz, mający z racji tego, że byl w opozycji i z tego, że tam żyl, opisuje dość dosadnie ale i dokladnie jak wyglądaly odpowiedzi na wątpliwości czy zapytania rządu polskiego w Londynie. Wiele problemów "zalatwiano" trzema slowami "That's impossible", wielu nie brano pod uwagę, a część odpowiedzi na listy czy monity wysylane przez Premiera czy rząd byly dyktowane przez Edena czy wyslanników Churchilla, zgodnie z zasadą "nie bruździć".

Poza tym rząd londyński w kwestiach politycznych ży na "innej planecie" już od '41 r. Wedlug "Cata" wypowiedzi oficjalne i takież pisma Churchilla i jego rządu mówily niemal oficjalnie, że od ukladu Sikorski - Majski, relacje polsko - radzieckie to sprawa rządu londyńskiego i Stalina a nie, Churchilla. Oznaczalo to tyle, że chcąc uzyskać jakąkolwiek pomoc, rząd londyński musial ją uzgadniać nie z Churchillem a ze Stalinem... A brak takich uzgodnień czy to na poziomie rządowym [tutaj klania się kwestia Lublina...] albo przynajmniej na poziomie wojskowym [z blogoslawieństwem Londynu...]

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   
Wolf: St. "Cat" Mackiewicz, mający z racji tego, że byl w opozycji i z tego, że tam żyl, opisuje dość dosadnie ale i dokladnie jak wyglądaly odpowiedzi na wątpliwości czy zapytania rządu polskiego w Londynie. Wiele problemów "zalatwiano" trzema slowami "That's impossible", wielu nie brano pod uwagę, a część odpowiedzi na listy czy monity wysylane przez Premiera czy rząd byly dyktowane przez Edena czy wyslanników Churchilla, zgodnie z zasadą "nie bruździć".

Poza tym rząd londyński w kwestiach politycznych ży na "innej planecie" już od '41 r. Wedlug "Cata" wypowiedzi oficjalne i takież pisma Churchilla i jego rządu mówily niemal oficjalnie, że od ukladu Sikorski - Majski, relacje polsko - radzieckie to sprawa rządu londyńskiego i Stalina a nie, Churchilla. Oznaczalo to tyle, że chcąc uzyskać jakąkolwiek pomoc, rząd londyński musial ją uzgadniać nie z Churchillem a ze Stalinem... A brak takich uzgodnień czy to na poziomie rządowym [tutaj klania się kwestia Lublina...] albo przynajmniej na poziomie wojskowym [z blogoslawieństwem Londynu...]

pozdr

FSO -Brytyjczycy w swojej odmowie spełnienia polskich postulatów(poza przyznaniem w bliżej nieokreślonej przyszłości praw kombatanckich dla AK i brytyjską misją wojskową ,która obiecywano zrzucić niedługo na teren okupacji niemieckiej-do partyzantki AK )wskazywali całkiem konkretne trudności praktyczne/techniczne a nie tylko czynniki polityczne.Ale w polskim Londynie żyto złudzeniami-widać to wyraznie po choćby po cytowanych postulatach szefa Sztabu Głownego PSZ generała Kopańskiego czy ambasadora Raczyńskiego .

Co do spraw politycznych:w lipcu -sierpniu 1944 Brytyjczycy bardzo silnie naciskali Mikołajczyka na przyjęcie Linii Curzona(uważali że Lwów i zagłębie Borysław-Drohobycz lezy na zachód od tej linii i gotowi byli to zagwarantować/wynegocjować z ZSRR ) jako nowej granicy wschodniej Polski a potem i na rząd koalicyjny z PKWN w proporcji podziału tek 50:50 z zagwarantowaną teką premiera dla Mikołajczyka.Mikołajczyk odmówił i w jednej i w drugiej kwestii wysuwając własne kontrpropozycje(m.in tymczasowo linia demarkacyjna na wschód od Wilna(i to warunkowo -do przyszłej i niepewnej akceptacji przez rząd emigracyjny) i 20% tek w rządzie dla PPR ). No to zignorowano emigrantów/rząd emigracyjny i całkowicie ich pominięto.

Zaś w czerwcu 1945 roku były już premier Mikołajczyk przyjął posadę wicepremiera i ministra rolnictwa w Tymczasowym Rzadzie Jedności Narodowej zaś jego ludzie objęli niespełna 1/4 drugorzędnych tek w TRJN.Ale wówczas było już po Powstaniu,po rozwiązaniu AK i po konferencji jałtańskiej,w Warszawie i całej Polsce urzędowały agendy Rządu Tymczasowego RP(który w IV 1945 podpisał z ZSRR porozumienie międzypaństwowe-układ o przyjazni,współpracy i pomocy wzajemnej na okres dwudziestoletni) oraz po majowych ustaleniach Hopkins-Stalin(o 25% puli w rządzie warszawskim dla emigrantów) .Wojna w Europie już się skończyła zaś Anglosasi usilnie zabiegali o przyłączenie się ZSRR do ofensywy przeciw Japonii.

Jeszcze mniejsze było ówczesne zainteresowanie sprawami polskimi w USA -notabene "polski Londyn" w 1944 nie doceniał decydującej i dominującej roli tego państwa(tak wojskowo jak i politycznie) w koalicji antyhitlerowskiej na Zachodzie-mylnie zakladano ,że Wielka Brytania ma równe możliwości.

Edytowane przez Wolf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Dla mnie dowodem na absolutny brak zrozumienia brytyjskiego stanowiska, pozostanie sprawa z Dyrektywą użycia polskich sił lądowych. Brytyjczycy notatką gen. Brooka z 18 czerwca '43 powiadomili stronę polską, że przyjęli ową Dyrektywę... do wiadomości. Tymczasem nasze władze na podstawie tej informacji zaczęły rozwijać swoje plany, a konkretnie:

1. Koncentracja Polskich Sił Zbrojnych w Polsce

2. 1. SBS przeznaczona jest dla Kraju

3. Konieczne jest powstanie armii tajnej, zdolnej podjąć współpracę z Brytyjczykami

A przyjęcie do wiadomości nie oznaczało w żadnym wypadku włączenia tej Dyrektywy... do planów aliantów.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.