Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Jarpen Zigrin

Rok 1945 wyzwolenie czy zniewolenie?

Rekomendowane odpowiedzi

Albinos   
5. Koszt odbudowy stolicy jest podawany dość regularnie w tygodniku "Stolica". Były to naprawdę ciężkie miliony i to nie tylko złotych. To są pieniądze które można by zainwestować w kraj

FSO, koszty były podawane, a nie są ;) Obecnie nikt już tego nie robi. Szczególnie, że "Stolica" jest już miesięcznikiem, a nie tygodnikiem.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Albinos: detal, jak ja przeglądałem stare wydania, to była tygodnikiem, w kilku wypadkach dwutygodnikiem. Poza tym napisali, że w '89 r. ją zamykają czy zawieszają. Ale dzięki za poprawę. Osobną sprawą, jest to, że od wielkości liczb jakie były tam podane może naprawdę zawrócić się w głowie.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Tylko nie bardzo rozumiem, jak kwoty wydane na odbudowę Warszawy; jak kolosalne by nie były; mają być argumentem w dyskusji: wyzwolenie czy zniewolenie?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Delwin   

1. Nie mam hyzia na punkcie sanacji. Po prostu nie oceniam owego systemu najwyżej na świecie widząc, jego błędy, a nie szukając zalet których nie miał. To tak między nami. Sanacja była systemem represyjnym, który w taki czy inny sposób spowodował, że represje stosowane przez Warszawę po '45 roku nie były mu straszne, nie były niczym nadzwyczajnym.

Liczby i fakty. Bereza i Brześć? Świństwo i bezprawie bez wątpienia - tylko jak to się ma do setek tysięcy ludzi wywiezionych do ZSRR lub zamordowanych przez bezpiekę i Sowietów? Lekką masz rękę...

2. Przemysł ciężki w dużych krajach [które nie mogą postawić na usługi finansowe, raje podatkowe i inne takie] jest naturalnym etapem rozwoju gospodarczego. Tutaj także inwestowano w to co było potrzeba. Aby budować nowy kraj rozbudowywać go potrzebne były wyroby hutnicze, aby nie korzystać z importu. Kilka innych gałęzi takoż. Dowcip polega na tym, że po intensywnym rozwoju tego przemysłu, powinno się zyski zainwestować w tzw. przemysły lekkie, lub te produkujące artykuły na rzecz ludności, by ta mogła z owego rozwoju skorzystać. Dopiero potem rozwijane jest coś co zwie się usługami. Nasz kraj jako w zasadzie przed wojną niemal stricte rolniczy musiał inwestować w przemysł ciężki. Wystarczy rzucić okiem to co było budowane w COP-ie. Tam nie budowano li tylko spożywczego, czy lekkiego.. głownie ciężki.

Nie musiał tyle ile zażyczyli sobie komuniści w planie 6-letnim - po wojnie w granice Polski w całości wszedł Śląsk chociażby. To co zostało po Niemcach wystarczyłoby z naddatkiem za przemysł ciężki - pod warunkiem, że Sowieci by tego nie ukradli...

3. Kontyngenty przy takim zamieszaniu finansowym i rozbiciu kraju, do tego karki są normalnym czasowym rozwiązaniem mającym zapewnić jakie takie zaopatrzenie rynku w żywność, i inne bardzo lub mnie bardzo deficytowe towary. Nie jest to żaden argument
.

W czasie wojny - być może. 10 lat po niej? Kolejny przykład "zdolności" tego ustroju i nowej władzy...

4. Nie da się porównać ilości osób z wyższym wykształceniem w roku 1904 i 1964 z prostych powodów: inne granice, inne systemy nauczania, inna liczba ludności. Przy okazji - powinno się takie rzeczy porównywać z rokiem '38 czy '39, bo startowaliśmy z tego punktu. Poza tym - na przełomie lat 40-tych i 50 tych nastąpiła tzw. fala wyżu, co oznacza ogromny wzrost ilości urodzeń i ilości mieszkańców kraju.

Przeczytaj jeszcze raz - chodzi o ODSETEK studentów pochodzenia chłopskiego. Nigdzie o cyfrach. A to były czasy punktów za pochodzenie przecież...

5. Koszt odbudowy stolicy jest podawany dość regularnie w tygodniku "Stolica". Były to naprawdę ciężkie miliony i to nie tylko złotych. To są pieniądze które można by zainwestować w kraj

Niby, że inny rząd by nie odbudował stolicy? Wolne żarty.

6. Nauka akurat w Polsce rozwijała się bardzo przyzwoicie. Przemysł brał pod opiekę różne szkoły średnie [zwykle technika] zapewniając im poziom taki, że ich absolwenci nie mieli problemów na studiach, zaś wyposażenie były na najwyższym poziomie. Głównie po to by pozyskiwać absolwentów na naprawdę wysokim poziomie. Ale to komunistyczny wymysł...

Co to ma do kwestii wyzwolenie/zniewolenie?

7. Polska nie była terytorium zależnym, choćby dlatego, że polityka była niezależna. Potwierdzają to lata 70-te , wydarzenia marcowe i parę innych rzeczy, których nigdzie indziej nie było. To dzięki tej zależności - dla większości obywateli tzw. "demoludów" byliśmy kimś w rodzaju wizytówki Zachodu, i tak dalej...

:lol: - mogliśmy np. zmienić ustrój? Może zrezygnować z udziału w UW? A może mogliśmy napisać prawdę o Katyniu i 17 września 1939?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
atrix   

Secesjonista napisał

wyzwolenie czy zniewolenie?

Co prawda słowa wyjęte z kontekstu wypowiedzi,ale stanowią pytanie. Więc pytam kol. S. Czy to Twoim zdaniem było wyzwolenie czy zniewolenie?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

tak naprawdę to ile ludności chłopskiej było na studiach można oceniać w latach 60 tych. Z prostego powodu - wówczas do wieku dojrzałego dochodzili ci co szli do szkoły w nieco spokojniejszych latach - '48 - '50, to wówczas mieli szansę na normalne studia. Taki cykl. To, że kontyngenty były trochę dłużej wynikało ze stopnia zniszczenia gospodarki, przesiedleń i tego wszystkiego co się wówczas działo, także z powodu spadającej wartości pieniądza.

Warszawy nie odbudowywał rząd, a społeczeństwo, na istniało specjalne biuro, istniały komisje, które starały się odbudować i zmienić Warszawę w takim stopniu by było to nowoczesne miasto. Datki pochodziły od społeczeństwa. Zaś dla ówczesnego rządu [ów] owa odbudowa była priorytetem.

Jak rozumiem, przez owo zniewolenie uczyłeś się po rosyjsku, o rosyjskiej kulturze, o tym jak wielka Rosja była... Pisałeś też po rosyjsku... Zaś wszelkie zabytki, pomniki kultury odbudowywano w podziemiu, książki po polsku, gazety po polsku, rząd, ministrów, ludzi i to wszystko co sprawiało, że kraj żył działo się w podziemiu. Owo zniewolenie tak się "S" podobało, że była zdziwiona jak wprowadzono kapitalizm, bo przecież to co było było ok, tylko te zakichane wypaczenia...

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy kolega pisze w odpowiednim dziale, co ma odbudowa stolicy z datków do zniewolenia?

Restauracja pomników kultury jest wyznacznikiem suwerenności?

O czym u licha kolega pisze?

Temat: "dobre strony PRL-u" to trochę nie tu...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
atrix   

Secesjonista napisał

Wyzwolenie spod okupacji niemieckiej i niemal natychmiastowa utrata suwerenności.

Dokładnie, taka jest prawdziwa odpowiedż na moje pytanie. Czyli jest nas dwóch podobnie myślących.Jest ktoś kto myśli inaczej?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Delwin   

FSO - uparta ucieczka od konkretnych kwestii za każdym razem. Właściwie po 1944 w Polsce było wspaniale tylko te "obiektywne" trudności :lol: Tak jakby inny rząd np. sanacyjny Warszawy by pewnie nie odbudował...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Secesjonista napisał

Wyzwolenie spod okupacji niemieckiej i niemal natychmiastowa utrata suwerenności.

Dokładnie, taka jest prawdziwa odpowiedż na moje pytanie. Czyli jest nas dwóch podobnie myślących.Jest ktoś kto myśli inaczej?

Ja myślę inaczej! Nie było wyzwolenia, tylko rozszerzenie wpływów jednego z okupantów :)

Pozdrawiam :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
atrix   

Wiesław z Bogdańca napisał

Ja myślę inaczej! Nie było wyzwolenia, tylko rozszerzenie wpływów jednego z okupantów

Bo ja wiem czy myślisz inaczej, Zwał jak zwał wychodzi na to samo.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Delwin   

Nie do końca - de facto (bo nie de iure) okupacja trwała do 1956. Potem przeszliśmy na status państwa niesuwerennego ale chyba już nie okupowanego.

Edytowane przez Delwin

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Bo ja wiem czy myślisz inaczej, Zwał jak zwał wychodzi na to samo.

Tak, ale Kolega Delwin znalazł "drobną" różnicę - w temacie jest "Rok 1945 wyzwolenie czy zniewolenie?"

Nie do końca - de facto (bo nie de iure) okupacja trwała de facto do 1956. Potem przeszliśmy na status państwa niesuwerennego ale chyba już nie okupowanego.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
atrix   

Delwin napisał

okupacja trwała de facto do 1956

A cóż takiego wydarzyło się w 1956 roku, że przestaliśmy być krajem okupowanym?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.