Zaręczyny? W jakim wieku?

[sargon]

Mnie nic, ale moją wybrankę na pewno

[w4w]

A jaki sens ma zawieranie małżeństwa? Trzeba ponieść duże wydatki, stracić dużo czasu na załatwianie różnych formalności, a jaka z tego korzyść? Że będę mógł mówić do mojej partnerki per żono?

A co Cię będzie obchodzić spadek po Twojej śmierci?

Może co niektórzy chcą zabezpieczyć byt materialny osób sobie bliskich ? :tongue:

Wprawdzie nie bardzo, wiem po co intercyza(nie lepiej po prostu testament?) ale to już wybór Sargona, widać ktoś boi się, że jak nie będzie intercyzy to żona odejdzie z jakimś przystojnym Ramzesem albo innym Nabuchodonozorem a co gorsza zostawi Sargona w samym skarpetkach :tongue:

[sargon]

Niom, także po to - trzeba myśleć realistycznie. Zresztą gdyby nie było intercyzy, to równie dobrze mogłby się okazać, ze w razie rozstania wszystko jest na mnie jako własciciela i to ona idzie z torbami.

Każda moneta ma dwie strony

[widiowy7]

A dlaczego mężczyzna powinien oświadczać się na kolanach?

Bo ma wtedy wzniosłe myśli i cel przed oczyma

[vanbrovar]

A jaki sens ma zawieranie małżeństwa?

Wspólne rozliczanie się :wink:

Trzeba ponieść duże wydatki, stracić dużo czasu na załatwianie różnych formalności, a jaka z tego korzyść? Że będę mógł mówić do mojej partnerki per żono?

Hm, teraz już będziesz mógł to i owo, bez grzechu, wypominać jej przysięgę, zawrzeć znajomości - z jej mamą, ciociami, i mieć dziecko "ślubne".

a nawet kilka, ja nie zabraniam. :wink:

[w4w]

Wspólne rozliczanie się

Jednakże mimo wszystko koszty przewyższają zyski :wink:

Hm, teraz już będziesz mógł to i owo, bez grzechu,

Ja tam jestem relatywistą moralnym, więc mi tam żądna różnica czy mam ten świstek papieru czy nie

wypominać jej przysięgę,

To już wolę ślub humanistyczny, sam bym jej ułożył przysięgę :wink:

zawrzeć znajomości - z jej mamą, ciociami,

No to chyba rodziny swojej partnerki nie poznaje się dopiero po ślubie

i mieć dziecko "ślubne".

Ślubne, nieślubne byleby zdrowe było

a nawet kilka, ja nie zabraniam. :wink:

Dziękuje nie skorzystam

[sargon]

z jej mamą, ciociami

Wolałbym z jej siostrami i przyjaciółkami, ale jeśli jej mama byłaby np. najstarsza z rodzeństwa to niektóre ciotki tez byłyby nie od rzeczy :wink:

[Gnome]

Tak trochę na temat sensu korzyści płynących z małżeństwa, są one dosyć wymierne, poza wspomnianym wspólnym rozliczeniem majątkowym , żyjąc w konkubinacie w sytuacji gdy jedna z osób wyląduje w szpitalu to jej partner może mieć poważne trudności z dostaniem się do niej, poza tym w wypadku konieczności podjęcia jakiejś decyzji wymagającej zgody rodziny (np. dot. jakiejś operacji) nie ma takiej możliwości, to samo w konsulacie itp.

Ergo ów świstek papieru bywa czasem użyteczny.

[w4w]

żyjąc w konkubinacie w sytuacji gdy jedna z osób wyląduje w szpitalu to jej partner może mieć poważne trudności z dostaniem się do niej,

Członek mojej rodziny pracuje w szpitalu i zapewniam Cię, że jak ktoś przyjdzie i powie że jest parterem osoby przebywającej w szpitalu to nie ma najmniejszych problemów z dostaniem się do niej.

poza tym w wypadku konieczności podjęcia jakiejś decyzji wymagającej zgody rodziny (np. dot. jakiejś operacji) nie ma takiej możliwości,

Czyli zdjęcie ze mnie odpowiedzialności za to czy np. moja partnerka będzie do końca życia przykuta do łóżka uznajesz za minus? :shock:

to samo w konsulacie itp.

To samo to znaczy co?

[ciekawy]

Wiek na żeniaczkę ? Hmmm... najlepiej (dla mężczyzn) około 30 - tki (facet w takim wieku już się chyba "wyszumiał", i jest odpowiedzialny?). Co do kobiet .... na to nie ma recepty, ale sądzę, że nie wcześniej niż po 21 roku życia (też im sie coś krzynkę od życia należy - no nie ). Ostatnio panuje moda na wiek 24 - 25 lat dla kobiet (jest to czas ukończenia studiów, i przedłużenie młodości ...)

[vanbrovar]

Hmmm... najlepiej (dla mężczyzn) około 30 - tki (facet w takim wieku już się chyba "wyszumiał", i jest odpowiedzialny?)

Ha, sprzeczne z wytycznymi Kościoła

Wg nich facet najpierw się żeni, a potem szumi

Bo inaczej się nie wyszumi, bez grzechu

[adam1234]

Ha, sprzeczne z wytycznymi Kościoła

Proponuję w takim razie lincz pomysłodawcy :mrgreen:

[vanbrovar]

Swoją droga przykra sprawa, np. wiem ze jestem młody, ale żenić chciałbym się po osiągnięciu wieku naprawdę dojrzałego, męskiego że tak powiem - czyli ponad 30 lat.

Nie żebym miał coś do młodszych, ale w wieku lat 30-stu nie ma co szaleć, trzeba się ustatkować, a jak nie ma się co robic , to rózne głupoty do głowy przychodzą (małżeństwo ).

A to oznacza że czeka mnie 14 lat bycia prawiczkiem?

A jak nie, to dostanę bana w drodze do Nieba?

To niedorzeczność.

[Tomasz N]

Vanbrovar napisał:

A to oznacza że czeka mnie 14 lat bycia prawiczkiem?

Niekoniecznie, bo jak zagra natura, to nie ma drzwi i zamków. Po prostu wtedy wcześniej osiągniesz wiek naprawdę dojrzały i podejmiesz męską decyzję. Czyli odpowiedzialną, bo takich oczekują od mężczyzn kobiety.

[w4w]

A to oznacza że czeka mnie 14 lat bycia prawiczkiem?A jak nie, to dostanę bana w drodze do Nieba?

Kościół zabrania cudzołóstwa, więc przed przystąpieniem do TEGO, upewnij się, że posiadasz akt własności łóżka, np. jakiś paragon. A potem wystarczy poprosić rodzinę, żeby po Twojej śmierci wrzuciła ten paragon-y do trumny i po kłopocie :tongue:

Gdzieś czytałem, że naukowcy doszli do wniosku, że miłość trwa 3 lata, tak więc nie ma się co spieszyć z tym ślubem(jeśli ktoś w ogóle potrzebuje do szczęścia ten papierek).

[ Dodano: 2008-09-10, 12:03 ]

Badania pokazują, że obecnie małżeństwa nastolatków kończą się rozwodem 2-3 razy częściej niż małżeństwa ludzi mających lat 25. Najdokładniejsze badania nad wpływem wieku na małżeństwo, opublikowane przez amerykańskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom w roku 2001 (na podst. danych z 1995 roku) i cytowane przez socjologów, stwierdzają że wśród osób, które wkładają obrączki przed ukończeniem 18 roku życia, w ciągu następnych 10 lat prawdopodobnie rozwiedzie się 48 procent – podczas gdy wśród tych po 25 roku życia odsetek rozwodników wyniesie 24 procent.