Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Albinos

Zbigniew Ścibor-Rylski "Motyl"

Rekomendowane odpowiedzi

ciekawy   

Ja mam pytanie: otóż przeglądając polskie konstrukcie lotnicze, natknąłem się na stronie: http://www.samoloty.ow.pl/str003l2.htm na takie info:

Ze względu na inne pilne prace w RAE we wrześniu 1941 roku prace i przeróbki zostały zawieszone przez Anglików. Inż. S. Malinowski został skierowany do polskiego Wojskowego Instytutu Technicznego (WIT) w celu kontynuowania prac nad przyczepką. W grudniu 1941 roku w WIT powstała przy Sekcji Techniki Lotniczej WIT (kierowanej przez mjr. inż. Jana Żardeckiego) "Grupa konstruktorów rozpracowująca zagadnienie transportu lotniczego", w skład której weszli: inż. Jerzy Dąbrowski (konstruktor samolotu PZL-37 "Łoś"), pil. Włodzimierz Polny i ppor. Adam Ścibor-Rylski. Zgłoszono propozycje przydzielenia do tej grupy 12 inżynierów i 2 techników (m.in. inż. inż. S. Praussa, J. Kubickiego, J. Brzustowskiego), jednakże nie udało się tego zrealizować.

Czy ppor. Adam Ścibor-Rylski był bratem Zbigniewa?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Choć sam generał Zbigniew Ścibor-Rylski w wojsku także był związany z lotnictwem ;) Co ciekawe, w czasie okupacji, kiedy już znalazł się w podziemiu, właśnie z racji tego kim był wcześniej został wytypowany do wyznaczania miejsc zrzutów. Do października '41 robił to w rejonie Łowicz-Wyszków-Rybienko. Następnie od roku '42 do '43 zajmował się już odbieraniem zrzutów na tym obszarze. Oficjalnie pracował wówczas - pod nazwiskiem Zbigniewa Kamińskiego - w Przemysłowo-Handlowych Zakładach Chemicznych Ludwik Spiess i Syn S.A. Firma zajmowała się produkcją leków. A ponieważ była Niemcom potrzebna to i papiery z niej dobrze zabezpieczały jej posiadacza przed różnymi niebezpieczeństwami. Tak pracował do czerwca '43. Później został wysłany - już jako Zbigniew Jankowski - na Wołyń. Wtedy to jego pseudonim zmieniono ze "Stanisław" na ten, pod którym jest dzisiaj najlepiej znany, czyli "Motyl" (nowe papiery miał otrzymać dokładnie 15 czerwca '43). Wziął się on najprawdopodobniej - tak przynajmniej przypuszcza sam generał - od lądowiska "Motyl", położonego pod Tarnowem, z którego to miano odbierać kawałki V-2.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Dopiero dzisiaj na to trafiłem: http://udskior.gov.pl/Uroczystosc,wreczenia,odznaczen,w,Palacu,na,Wodzie,w,warszawskich,Lazienkach,256.html

Odznaczeniami państwowymi i Medalami "Pro Patria" uhonorowano osoby zasłużone w upamiętnianiu tradycji walk o niepodległość. Organizowana przez Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych uroczystość odbyła się w poniedziałek 9 stycznia 2012 r. w Pałacu na Wodzie w warszawskich Łazienkach, ulubionej rezydencji ostatniego monarchy Rzeczypospolitej Obojga Narodów, Stanisława Augusta Poniatowskiego.

(...)

Za szczególne zasługi w kultywowaniu pamięci o walce o niepodległość Ojczyzny Medalem "Pro Patria" zostali wyróżnieni na wniosek Rady do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych przy Kierowniku Urzędu: (...) Pan gen. Zbigniew Ścibor-Rylski (...).

(...)

W imieniu wyróżnionych i odznaczonych osób głos zabrał gen. Zbigniew Ścibor-Rylski, prezes Związku Powstańców Warszawskich, który powiedział m.in.: "Mam tę przyjemność, by w imieniu wszystkich podziękować Panu Ministrowi za te odznaczenia. Że pamięta o tych starych weteranach. Tutaj są koledzy, którzy jeszcze pamiętają II Rzeczpospolitą. Służyliśmy przecież w tamtym wojsku. Są wśród nas kleeberczycy, kawalerzyści. Cieszymy się, że jeszcze możemy się spotykać, spojrzeć sobie w oczy. Wszyscy są zdrowi i mam nadzieję, że długo jeszcze tak pozostaniemy" – powiedział do przyjaciół-kombatantów.

(...).

Patrząc na zdjęcia Generała dochodzę do wniosku, że od lat już chyba nie zmienił się ani trochę...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

A tymczasem dzisiaj swoje 95 już urodziny obchodzi Generał Zbigniew Ścibor-Rylski. Natomiast już w czwartek odbyła się uroczystość w Muzeum Wojska Polskiego: http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,11311218,95__urodziny_generala__Dostal_tort_z_motylem.html

Nie sposób nie zgodzić się ze słowami W-ce Prezesa ZPW ppłka Edmunda Baranowskiego: To postać legenda.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Dziwnym trafem tego typu rzeczy pojawiają się po tym gdy gen. miał odwagę wystąpić przeciwko "gwizdaczom powązkowskim" i środowisku, które za nimi stoi. Obawiam się, że to sprawa grubymi nićmi szyta.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Ale Generał sam przyznał, że był TW. Więc tutaj wątpliwości żadnych raczej nie powinno być. Informacja o tym, że "Motyl" był TW po raz pierwszy pojawiła się w książce, jaką K. Tochman przygotował do wydania już w 2011 roku, czyli rok temu. Więc to nie jest tak, że ktoś to sobie wymyślił akurat teraz. Inna rzecz, że dopiero po 1 sierpnia br. sprawa nabrała rozgłosu. Ale tej dyskusji wolałbym akurat uniknąć tutaj. Zastanawiać można się jedynie nad tym, jakiego typu informacje przekazywał do bezpieki (i na ile były one przydatne dla tych służb), czy faktycznie rozpoczął współpracę z polecenia "Radosława", i czy rzeczywiście jako "wtyczka" uratował kogoś przed aresztowaniem. Biorąc pod uwagę to, jak działał "Radosław", takie polecenie dla "Motyla" wydaje się całkiem prawdopodobne. Przecież J. Mazurkiewicz poszedł na jawną współpracę z władzami. Udało mu się pomóc kilku osobom dzięki temu. Pisała o tym trochę Joanna Wawrzyniak [ZBoWiD i pamięć drugiej wojny światowej 1949-1969, Warszawa 2009, s. 86-87]:

Równolegle zabiegał ["Radosław" - A] o grupową reprezentację interesów akowskich. Początkowo chciał założyć związek byłych żołnierzy AK. Zakładał nawet, że uda się z niego utworzyć partię polityczną. Jego inicjatywy zostały szybko utrącone przez przedstawicieli władzy, którzy obecność AK tolerować chcieli jedynie w utworzonym w 1945 roku Związku Uczestników Walki Zbrojnej o Niepodległość i Demokrację. "Radosław" zmodyfikował więc swoją strategię: nakłaniał akowców do wstępowania do ZUWZoNiD, wojska i innych struktur nowego państwa. Wieloletni współpracownik Mazurkiewicza w następujący sposób rekonstruuje jego motywacje: "z tego, co się orientuję, to była inicjatywa Szefa, żeby wstępować do partii, do milicji, do wojska, żeby po prostu chronić się [...], bo wszystkich nas przecież nie wyrzucą". Sam Mazurkiewicz twierdził: "stałem na stanowisku celowości grupowego wejścia do Związku, gdyż w tym wypadku dawało to możność uzyskania odpowiedniej liczby miejsc w zarządach [terenowych ZUWZoNiD], a tym samym obrony interesów środowiska ujawnionego w ramach Związku". Jego działania nie umknęły jednak najwyższym przedstawicielom władz partyjnych. Zachowała się następująca, zaprotokołowana decyzja Biura Politycznego KC PPR: "wobec tego, że "Radosław" przedostał się do Związku Uczestników Walki Zbrojnej, ustalono, że nie należy go dopuścić do żadnych władz w tym Związku, o czym należy mu wręcz powiedzieć". Dramatyczne konsekwencje wyborów "Radosława" i fiasko prób legalnego funkcjonowania w strukturach nowego państwa ujawniły się po kilku latach: aresztowano część ujawnionych przez niego ludzi, a następnie (w 1949 roku) on sam został ponownie uwięziony.

Więc skoro rzucał hasła wstępowania do partii, milicji, wojska, dla ochrony, to czemu miałby nie polecić komuś poszukania kontaktu z bezpieką? A jak już raz wszedł, to wątpię, aby bezpieka tak łatwo mu odpuściła. Chociaż to oczywiście jedynie moje przypuszczenia...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Zastanawiać można się jedynie nad tym, jakiego typu informacje przekazywał do bezpieki (i na ile były one przydatne dla tych służb), czy faktycznie rozpoczął współpracę z polecenia "Radosława", i czy rzeczywiście jako "wtyczka" uratował kogoś przed aresztowaniem. Biorąc pod uwagę to, jak działał "Radosław", takie polecenie dla "Motyla" wydaje się całkiem prawdopodobne. Przecież J. Mazurkiewicz poszedł na jawną współpracę z władzami. Udało mu się pomóc kilku osobom dzięki temu.

Mądrze to napisałeś. Chodziło mi właśnie o to, że nieprzypadkowo wyciąga się to teraz, dziwi mnie, że robi to sama "Rz". IPN, bo chyba jest najbardziej władny powinien jak najszybciej opracować zakres tej współpracy. Niestety ale dla wielu osób każdy TW to "zdrajca narodowy służalczy wobec Moskwy" etc. Kończąc ten wątek, musimy właśnie czekać, oby IPN się spisało.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Niestety ale dla wielu osób każdy TW to "zdrajca narodowy służalczy wobec Moskwy" etc.

Generał już bez względu na to, co przedstawi IPN, i tak ma już taką opinię u wielu. Samo jego wystąpienie 1 sierpnia spotkało się z mało eleganckimi komentarzami. Tak czy inaczej obawiam się, że nawet najrzetelniejsza analiza IPN-u może sprawy nie wyjaśnić do końca. Nie wszystko musiało się zachować, pewne rzeczy być może nigdy nie były spisane. Bo jak np. można udowodnić, czy faktycznie "Radosław" zasugerował "Motylowi" nawiązanie współpracy z bezpieką... Przecież żaden z nich tego nie spisał na żadnej kartce z podpisami świadków. O sprawie być może wiedziało kilka osób. I pewnie poza Generałem nikogo z tego grona nie ma już na tym świecie. Cholernie nieszczęśliwie się złożyło, że sprawa dopiero teraz wypłynęła, bo obawiam się, że nie poznamy odpowiedzi na wszystkie pytania...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
harry   

Teraz tylko czekać, aż Generał Ścibor-Rylski znowu dostanie się pod ostrzał paru dziennikarzy

Napisał Albinos parę postów wyżej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
zyxu   

A tak swoją drogą ciekawe czemu generał wstrzyma się z własnym oświadczeniem, aż do oficjalnego stanowiska IPN-u.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.