Czego nie lubisz w historii?

[Aureliusz]

Dat roczne to jeszcze, ale miesięczne, a nie daj boże dzienne tego nie lubie. Mi wystarczyłaby chronologia sama, bez dat... o ile przyjemniejsza byłaby dla mnie historia.

[Kuba Pak]

a ja nie mogę zdzierżyć starożytności...jest nawet interesująca, ale jak przychodzi co do czego to zasypiam nad książką...

[Panna Karolina]

Nie za bardzo lubię okres rozbicia dzielnicowego…

[Tofik]

Czego nie lubię? Historii dość egzotycznych krajów (np. Arabowie od Mahometa, Chiny, Indie, czy Afryka), starożytności, prehistorii, II WŚ też nie kocham... A jeśli chodzi to czego w historii nie lubię (poza jakimiś działami) to są to przekłamania typu: "wojnę polsko - bolszewicką 1919 - 1921 rozpoczęli Polacy."

[PeggyB]

1. dat- niegdy nie potrafie tego wszystkiego ogarnac i zapamietac

2. starozytnosci- pierwsze półrocze w I kl. LO i katusze z próba nauczenia sie czegokolwiek :?

[Aggnieszka]

Prehistoria i starożytność...feee

[ania02101]

Nie lubię dat, ale jakoś je znoszę

[Pancerny]

Mam lekkie problemy z władcami w okresie rozbicia dzielnicowego, jak i z polityką w II RP, ale od czego są tu Gnome i Tofik, zawsze pomogą...

[Jarpen Zigrin]

Panceerny mam podobnie, nigdy nie mogłem zapamiętać kto po kim, co i jak w trakcie rozbicia dzielnicowego. Zwłaszcza, że niektórzy rządzili nie tylko raz.

[amon]

Zapamiętuję wszystko , co jest wkurzające , bo nie zawsze pamiętam skąd coś wiem . Natręctwo dat , po terapii trochę ustąpiło . Już nie obchodzę , codziennie jakieś rocznicy . Specjalizuję się w "sowietologii " co nie znaczy że starożytność jest mi obojętna . Gdyby nie było historii , zbierałbym haracze, bo na to warunki fizyczne mam odpowiednie

[Albinos]

Już nie obchodzę , codziennie jakieś rocznicy .

Ja na razie staram się z tego leczyć :lmao: ... ale nadchodzący miesiąc i kolejny, nie ułatwią mi tego.

W samej historii nie ma nic, co wzbudzało u mnie odrazę. Jednak jak czytam książkę bez indeksu i przypisów, to mam ochotę ją spalić. Wyjątkiem jest tutaj biografia "Radosława", w jej przypadku bowiem rozumiem brak tychże.

[Wołodia]

U mnie w zasadzie im pozniejszy okres historyczny tym gorzej. Starozytnosc i sredniowiecze spoko, renesans,barok,oswiecenie - ujdzie w tloku. XIX w. - ujdzie w tloku. Od XXlecia miedzywojennego do 1989r - kompletna kleska. Moja wiedza odnosnie IIWŚ ogranicza sie do tego ze wiem kto "wygral".

[vanbrovar]

Nie lubię omawiania warunków życia w różnych okresach, choć to banał.

U mnie w zasadzie im pozniejszy okres historyczny tym gorzej.

U mnie odwrotnie, starożytność znam kiepsko, ulubionym okresem jest XIX wiek...

[Col. Frost]

A ja nie przepadam za prehistorią. Jakoś nie mogę w niej znaleźć nic ciekawego ;-)

[Narya]

Nie lubię okresu XVI, XVII i XVIII wieku, także wieku XIX. Wiek XX z zasady jest mi obojętny.

Jarpenie i Pancerny, skoro wam się mylą władcy piastowscy z okresu rozbicia dzielnicowego, to spójrzcie na genealogię Rurykowiczów. W porównaniu do Piastów to tam jest dopiero "sajgon" (żart). ;P