Czy bylibyśmy w stanie zaatakować Szwecję?

[Jarpen Zigrin]

Zastanawia mnie, dlaczego nie zaatakowaliśmy Szwecji. Oni zrobili to pierwsi i wojna była na naszym terenie lub w Inflantach to zależy od roku. Dlaczego to nie my ich zaatakowaliśmy? Może warto było zastosować manewr Rzymian skoro oni nas najechali większą armią, to naszą wysłać do Szwecji, co zmusiłoby ich do powrotu.

[Lu Tzy]

Za slabe panstwo. "Demokracja" szlachecka dusila RON, nie pozwalala na wykorzystanie imperialnego wrecz potencjalu.

[adam1234]

Zastanawia mnie, dlaczego nie zaatakowaliśmy Szwecji.

To akurat banalne - to wojsko trzebaby było jakoś przetransportować, a my nie mieliśmy floty

[Jarpen Zigrin]

Gdyby się znalazły pieniądze to byłaby flota, jak myślicie czy w Szwecji potrafilibyśmy skutecznie walczyć?

[Tofik]

"Demokracja" szlachecka dusila RON, nie pozwalala na wykorzystanie imperialnego wrecz potencjalu.

I to wszystko tłumaczy. Kampania w Szwecji wiązałaby się z wystawieniem dość dużej ilości wojska i dość pokaźnej floty, na po pierwsze potrzeba było czasu, po drugie pieniędzy, po trzecie zgody szlachty. Nic z tego nie można było uzyskać. Pierwsze przez Szwecję, która była szybsza, drugie i trzecie przez szlachtę, która nie chciała płacić oraz obawiała się o absolutyzm w państwie. Były może jakieś małe widoczki na wejście do Finlandii, ale to nie to samo co wejście do Sztokholmu.

Gdyby się znalazły pieniądze to byłaby flota, jak myślicie czy w Szwecji potrafilibyśmy skutecznie walczyć?

To zależy od jakości armii szwedzkiej - czy przed czy po Gustawie Adolfie. Zresztą, nie wierzę, że w Szwecji obyłoby się bez problemów z żołdem.

[Konstanthinos XI]

Jeszcze w Inflantach czy Estonii mogliśmy jako tako pierwsi atakować (jak w realu) o tyle ziemie szwedzkie to już fantastyka... głównie dzięki szlachcie, nieskorej do płacenia podatków oraz popierania rozwoju floty.

[Lu Tzy]

Wlasnie. Przeciez co sie stalo niedlugo po Kircholmskim zwyciestwie? Armia sie rozlazla...

[Pancerny]

Flotę do transportu można byłoby nająć, ale z flotyllą zdolną pokonać marynarkę Szwecką u ich wybrzeży to już problem.

P.S- Już widzę zaangażowanie i poświecenie naszych Wazów przy takiej imprezie. :mrgreen:

[Capricornus]

... dlaczego nie zaatakowaliśmy Szwecji.

... my nie mieliśmy floty

Do Szwecji można dojść na piechotę.

[Lu Tzy]

Ze zdyscyplinowana armia, tak. Niestety, RON takowej nigdy sie nie dorobil...

[Tofik]

To już zależało w dużej mierze od wodza i jego autorytetu. Proponuję spojrzeć na Koniecpolskiego w czasach wojny o ujście Wisły i Żółkiewskiego zaraz przed Cecorą.

Jak wiadomo, wszystko zależało od tego czy żołd będzie na czas. Żołd praktycznie nigdy nie był wypłacany na czas, stąd wojsko walczyło raczej ze słabymi morale. Słabość morale potęgowała się z czasem. Podratować je mógł mądry wódz na dodatek z charyzmą, który mógłby namawiać armię do służenia jeszcze przez jakiś czas. Takim jak Koniecpolski, Janusz Radziwiłł czy Chodkiewicz się udawało. Ale np. w 1620 r. armia Żółkiewskiego była w totalnym bezładzie.

[Pancerny]

Do Szwecji można dojść na piechotę.

Do tego potrzebny był sojusznik.

[Lu Tzy]

Do Szwecji można dojść na piechotę.

Do tego potrzebny był sojusznik.

Albo zdecydowanie. No i karna armia, w miejsce pospolitego ruszenia......

[Capricornus]

No i mamy odpowiedź na pytanie w temacie: Polska nie była w stanie zaatakować Szwecji.

[Lu Tzy]

Tak jest.