Sukcesy polskich okrętów podwodnych w czasie wojny

[Speedy]

ORP Wilk odniósł także sukces komercyjny występując w Das Boot.

Sorry, ale pomyliłeś filmy. ORP Wilk (ten powojenny, proj. 641 czyli Foxtrott w kodzie NATO) zagrał w filmie "Ostatni U-Boot" (Das letzte U-Boot) Franka Beyera w 1993.

[fejszter]

Sorry, ale pomyliłeś filmy. ORP Wilk (ten powojenny, proj. 641 czyli Foxtrott w kodzie NATO) zagrał w filmie "Ostatni U-Boot" (Das letzte U-Boot) Franka Beyera w 1993.

Das letze UnderSeeBoot. Kto znajdzie błąd ten chief. A tak w sumie to chyba widać, że ten nowy patrolowy "Ślązak" to chyba pewne nadużycie. Nie rozumiem jak w polskiej flocie może być Ślązak.

[poldas]

Jeżeli chodzi o największy sukces komercyjny polskich marynarzy okrętów podwodnych, to bym obstawiał wypowiedzenie wojny Italii przez Kłoczkowskiego.

Ale to bujda - Wiem.

Ad. Fejszter;

Nie rozumiem jak w polskiej flocie może być Ślązak.

To proste - Jest powoływany do wojska.

A jak będzie fikał, to się go siłą doprowadzi.

Edytowane 22 Styczeń 2015 przez poldas

[fejszter]

Jeżeli chodzi o największy sukces komercyjny polskich marynarzy okrętów podwodnych, to bym obstawiał wypowiedzenie wojny Italii przez Kłoczkowskiego.

Ale to bujda - Wiem.

Ad. Fejszter;

To proste - Jest powoływany do wojska.

A jak będzie fikał, to się go siłą doprowadzi.

Gdybyś nie wiedział to po ślonsku fejszter to myśliwy. Naprawdę proponuję aby to miano, temu biedakowi zmienić. Bohater, powstaniec ale nie Ślązak.

[Bruno Wątpliwy]

Zwracam uwagę, że analizowanie nazwy, skądinąd tradycyjnej, nadawanej kolejnym jednostkom i obecnej w Polskiej Marynarce Wojennej od okresu międzywojennego - ORP "Ślązak" wykracza dalece poza niniejszy temat. Jeżeli Fejszter zamierza z tym kontrowersyjnym, jak na razie chyba tylko w jego mniemaniu, zagadnieniem się zmagać - sugerowałbym założenie nowego wątku.

[Speedy]

Nie rozumiem jak w polskiej flocie może być Ślązak.

Większość flot używa stale tych samych tradycyjnych nazw, nadając je kolejnym nowym okrętom. Na ile wiem, to chyba brytyjski zwyczaj, ale większość flot jakoś tam się zawsze chce do brytyjskiej upodobnić.

Ślązak to właśnie taka tradycyjna nazwa. Zalążkiem floty polskiej stało się 6 poniemieckich torpedowców przyznanych Polsce przez Radę Ambasadorów państw Ententy z podziału floty niemieckiej w 1919 r. Żeby podkreślić zjednoczenie ziem polskich będących przedtem pod władzą różnych państw zaborczych, torpedowcom nadano takie właśnie "regionalne" nazwy: Mazur, Ślązak, Kujawiak, Krakowiak, Kaszub i Góral, przemianowany potem na bardziej elegancko brzmiący Podhalanin .

Ten pierwszy Ślązak służył do 1937, po czym został wycofany i przekwalifikowany na okręt cel. Zdobyty przez Niemców w 1939 został pocięty na złom. Drugim Ślązakiem był brytyjski niszczyciel eskortowy typu Hunt (dawny HMS Bedale) otrzymany w 1942. Brał udział w operacji pod Dieppe, w desancie w Normandii, w licznych bitwach konwojowych. Zwrócony Anglikom w 1946. Trzeci Ślązak to otrzymany od ZSRR mały okręt podwodny proj. 96 (typ "Maliutka"). Służył w latach 1954-1966. Tak, że nazwa z tradycjami, jak na krótko dosyć istniejącą polską flotę.

[fejszter]

I ja to przyjmuję ale dlaczego dalej iść tą drogą. Wielkopolanin, Małopolanin. Macie przecież tyle pięknych i właściwszych nazw.

[Bruno Wątpliwy]

Nie psuj dyskusji - załóż nowy temat. Tam sobie porozmawiamy o "Ślązaku", a może i o niszczycielach Bundesmarine "Lütjens", "Mölders" i "Rommel".

[fejszter]

Nie psuj dyskusji - załóż nowy temat. Tam sobie porozmawiamy o "Ślązaku", a może i o niszczycielach Bundesmarine "Lütjens", "Mölders" i "Rommel".

Akurat Twoje argumenty przyjmuję. Przepraszam za tą dygresję.

[secesjonista]

By nie zakładać nowego wątku, pytanie postawię tutaj: kiedy polskie okręty podwodne wciągały flagę (banderę) ze swastyką?

[Bruno Wątpliwy]

Po powrocie z rejsu bojowego, jeżeli w jego trakcie została zdobyta taka bandera. Wywieszony bywał równocześnie także Jolly Roger z zaznaczonymi sukcesami.

[secesjonista]

Tak właśnie sobie domniemywałem, chodziło o "Sępa" właśnie z Jolly Rogerem na górze i pod spodem z dwiema flagami ze swastyką.

[gregski]

No "Sęp" to wojnę w Szwecji spędził.

Czy aby nie chodziło Ci o "Sokoła"?

[secesjonista]

A oczywiście, że "Sokoła", kiepski ze mnie "militarny ornitolog".

[krakus57]

I tak i nie. Patrząc na wojnę globalnie i biorąc pod uwagę wyniki niektórych U-boot'ów to rzeczywiście, można powiedzieć, że przereklamowane, ale jak na warunki polskiej Marynarki Wojennej, to osiągnięcia były całkiem, całkiem.

ORP "Dzik" zatopił łącznie 18 jednostek pływających wroga (głównie zdaje się transportowców) o łącznym tonażu 35.080 BRT. ORP "Sokół" natomiast zatopił okręty i statki o łącznym tonażu 47.300 BRT (w tym 1 niszczyciel, 1 ścigacz, 4 statki transportowe, 10 szkunerów, 4 kutry). Ponadto uszkodził 1 krążownik pomocniczy i dwa inne statki.

Dodatkowo nie dziwmy się opiniom ówczesnych, dla porównania ORP "Orzeł", "Wilk" i "Jastrząb" niewiele zdziałały ("Orzeł" i "Jastrząb" zatopione, ten ostatni omyłkowo przez aliantów, "Wilk" wycofany ze służby z powodów zużycia), więc wspomniane "bliźniaki" rzeczywiście jawiły się bohatersko. W końcu nie mieliśmy tylu okrętów podwodnych, żeby tworzyć "wilcze stada"

Pozdrawiam.

Nie ma jak polskie wishfullthinking :

ORP Sokół zatopione : 11 097 BRT .

ORP Dzik : : 7920 BRT + uszkodzony 8257 BRT ( powrócił do służby ) .

A tutaj identyczny typ okrętu (U )równie nowy , pod norweską banderą " Ula " operujący w tej samej cezurze i na tym samym akwenie co polskie jednostki a zatopione ...tylko : 31 183 BRT .

PS. Grzegorz z tymi danymi to tak jak u Smolenia ; " A dla kogo te dane ? Dla współczesnych Polaków . No to powiem bez kozery że 500 000 BRT " .Faktycznie " Straaaaszliwe Bliżniaki ". Nazwa zaczerpnięta żywcem od współczesnych pismaków .Taaaaaka silna PMW , tylko rękami i nogami broniła się przed nowymi jednostkami jakie jej oferowała RN .Pamiętasz jaki blady strach wybuchnął przy Dragonie i Conradzie , a wszak Anglicy chcieli je użyć tylko jako ...artyleryjskie wsparcie podczas D - day a potem można je było skreślić ze stanu .Nawet na szkieletową załogę nie starczało ludzi - z truuuudem się jednak udało . No ale nie ma jak ...krążowniki bo jak to brzmi :i dumnie i podnosi ( ? ) prestiż tradyycyji morskiej PWM ,wszak łącznie były aż... 3 krążowniki w jej historii.

MJR

Edytowane 10 Marzec 2016 przez krakus57