Jaka przyszłość polskiej lewicy?

[Tomasz N]

I dlatego wolicie prawicę? Dobre mi sobie! Użyję słów Lemańskiego. Co prawda nie odnosiły się do tego, ale dlaczego nie? "To pokolenie musi wymrzeć". Wy musicie wymrzeć. Nie wszyscy bo są ludzie w Waszym przedziale wiekowym postępowi np: mój ojciec.

Ale Wy wymrzeć musicie, żeby ludzie pracy mogli odetchnąć pełną piersią! Żeby nie byli na samym dole, pomiatani przez wszystkich, pracujący żeby zasrane, grube paniska miały czym napełnić swoje kapitalistyczne ryło!

Faktycznie Koledze jest niezbędna ta lekcja etyki.

[TyberiusClaudius]

Proszę rozwinąć.

[Tomasz N]

A na co liczyć jak historia Kolegi niczego nie uczy.

[TyberiusClaudius]

A konkretniej?

[Tomasz N]

A konkretniej to było już przerabiane na tym forum. Za niedługo będzie Kolega wklejał trochę przeredagowane posty niejakiego Samuela Ł czy Naryi i tak czy inaczej dotrzemy do massengrabów.

Bo wy na lewicy w tym: Ale Wy wymrzeć musicie, żeby ludzie pracy mogli odetchnąć pełną piersią! jesteście cokolwiek niecierpliwi.

[gregski]

Za niedługo będzie Kolega wklejał trochę przeredagowane posty niejakiego Samuela Ł czy Naryi

...a potem to już tylko Apacze!

Ale Wy wymrzeć musicie, żeby ludzie pracy mogli odetchnąć pełną piersią!

Ja jestem człowiekiem pracy. Żyję z pracy rąk (podpartej również pracą mózgu) i oddycham pełną piersią!

[secesjonista]

(...)

Wy musicie wymrzeć. Nie wszyscy bo są ludzie w Waszym przedziale wiekowym postępowi np: mój ojciec.

Ale Wy wymrzeć musicie, żeby ludzie pracy mogli odetchnąć pełną piersią!

Ma może Tyberiusz jakieś pomysły na przyśpieszenie tego, tak zbawiennego, procesu?

Jest przecież tyle przydatnych przykładów z dziejów lewicy na których można się oprzeć...

(...)

Żeby nie byli na samym dole, pomiatani przez wszystkich, pracujący żeby zasrane, grube paniska miały czym napełnić swoje kapitalistyczne ryje!

Naprawdę Tyberiusz sądzi, że jedynie "paniska" są za kapitalizmem czy szerzej: nie są zwolennikami lewicy?

W sygnaturce (zresztą błędnie napisanej) zabrakło jednego elementu: "...ou la Mort".

[Furiusz]

Jaki piękny język.

Swoją drogą nie wiem czy wiesz ale logicznie rzecz ujmując to twój ojciec nie jest postępowy a wsteczny. Ba jest konserwatysta, bo konserwuje ancient regime, poprzedni ustrój. Paradoks prawda?

[TyberiusClaudius]

do usunięcia.

Edytowane 10 Wrzesień 2014 przez TyberiusClaudius

[gregski]

do usunięcia. <br style="color: rgb(56, 56, 56); font-size: 13px; line-height: 19.5px;">Użytkownik TyberiusClaudius edytował ten post dziś, 16:56

O! I to jest Twój najrozsądniejszy głos w tej dyskusji.

[TyberiusClaudius]

... Temten post jest do usunięcia... A z Wami w ogóle nie da się polemizować...

[gregski]

Nie da się w ten sposób gdyż zwykle do polemiki potrzeba argumentów interlokutora. Ty ich nie dostarczasz.

[secesjonista]

... Temten post jest do usunięcia... A z Wami w ogóle nie da się polemizować...

Czy na lewicy pojawiła się kolejna moda na nowy język; zważywszy na doświadczenia największego językoznawcy/gramatyka świata; zatem czy Tyberiusz mógłby mi przetłumaczyć: "Temten"?

A by polemizować to trzeba przedstawić pewne tezy, stwierdzenia i argumenty - na razie mamy głownie: wierszyki i inwektywy.

[Furiusz]

Kwestia wieku, sam jak byłem młodszy bardziej opierałem się na emocjach i "wyczuciu" niż na argumentacji. Coś mi się podobało, coś budziło wstręt - i tak to prezentowałem ale bez podania argumentacji dlaczego - bo w tych kategoriach się nie myślało, nie było potrzeby. Jedni z tego wyrastają inni nie. Mniejsza.

Swoją drogą moim zdaniem wielkim problemem polskiej lewicy jest jej oderwanie od rzeczywistości społecznej. Jesli jakaś grupka lewicowa jest rzeczywiście związana z ruchem oddolnym, potrzebami społeczeństwa z którego wyrasta, ma jakieś szanse na istnienie. Przykładem jest dla mnie Warszawa Społeczna, która powoli przebija się do mediów.

Tymczasem lewica w Polsce idzie drogą oderwania się od rzeczywistych problemów społeczeństwa, zamiast tego idzie np w kierunku abstrakcyjnej walki o prawa osób z zaburzeniami seksualności, kobiet etc. Absurdalne bo jak wykazują unijne badania w przypadku przemocy wobec kobiet czy ilości kobiet na kierowniczych stanowiskach to jest w Polsce lepiej niż na zachodzie. Absurdalne bo kwestia osób homoseksualnych, transseksualnych i innych to margines problemów społeczeństwa. Do czego to prowadzi pokazała wesoła gromadka Palikota - do porażki, a przecież TR startował z ambitnymi planami gospodarczymi (na co sporo ludzi się złapało).

Podobnie KP - żyją w ciasnym świecie - jak dla mnie pseudo - nauki, w czymś co bym nazwał kostiumem naukowości i żyją w zupełnym oderwaniu od czegokolwiek z grantów i czasem dość dziwnych powiązań. Wydają prace nieraz ambitne nieraz bełkotliwe, zajmują się tak istotnymi społecznie problemami jak psychologia międzygatunkowa, czy rzucony na poważnie głos o reprezentacji parlamentarnej zwierząt. Tak czy siak z realnymi problemami, nawet tych tzw MWizO maja mało wspólnego. Jeśli zajmują się czymś bardziej "ludowym" (w znaczeniu czymś co ma coś wspólnego z problemami społecznymi) to jest to najczęściej niezrozumiała kalka z Zachodu, głównie z USA. Prosty przykład - w USA narodził się ruch Okupacji Wall Street. Przeniesiono to żywcem na nasze podwórko i w Warszawie zebrała się grupka uczniów z jakiegoś prywatnego liceum i też poszli jakiś kawałek placu okupować. Gdy się bliżej temu przyjrzeć to była to sytuacja nawet zabawna. Tyle, że większość tego nie robiła bo nie rozumiała sensu tej kalki. Coś się zmienia bo ostatnio poruszono kwestie szkolnictwa wyższego (choć nie szło o poziom tegoż a to jest główna bolączka) ale długa droga do powrotu na tory ich czeka.

Dla mnie to jest powodem słabej przyszłości lewicy. Miller i jego ekipa, którzy na rządzeniu się znają i na problemach realnych ludzi (przynajmniej w jakimś stopniu) są już za starzy by pociągnąc lewice. I zbyt podzieleni.

[secesjonista]

Wiek wiele wyjaśnia, ale wreszcie temat jest o "przyszłości lewicy", a tą (pewnie) będą tworzyć tacy jak Tyberiusz.

Ja tam też za młodu zostałem "ukąszony" ( to pewnie termin niezbyt znany Tyberiuszowi - zważywszy jak przebiegają u niego lekcje etyki) i byłem w radykalnym ruchu ekologicznym "Wolę Być" i "GreenPeace" i miałem kontakty z Międzymiastówką Anarchistyczną.

Człek poczytał sobie Stirnera i czuł się kimś lepszym.

Zdarzyło się tak, że po pewnym obozie "Wolę Być" nie wyjechałem ze wszystkimi tylko zostałem jeszcze kilka dni. Cóż, miejsce obozowiska to był jeden wielki śmietnik - i jakoś mnie to zastanowiło.

A co do Międzymiastówki - to okazało się, że większość to dzieci inteligentów (co nie jest czymś uwłaczającym), ale okazało się, że jak trwoga - to kierowali się do portfelów rodziców. Co też mnie zastanowiło - życie na squacie i częste sięganie do kieszeni rodziców?

A jak mi trafił do ręki ówczesny "Stańczyk" - poczułem, że jestem u siebie.

Z wieloma artykułami się nie zgadzałem, pisałem polemiki (nawet je drukowano, powielano?), ale to był mój klimat.

Reasumując: wiek nie jest objaśnieniem słownictwa i formy pewnych stwierdzeń, ja nigdy nie posługiwałem się podobnym językiem jak Tyberiusz. Choć za interlokutora miałem Jerzego Urbana czy Janusza Atlasa.

Atoli ja się cieszę: jak przyszłość lewicy mają stanowić tacy jak Tyberiusz - to jestem spokojny.