Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Pancerny

Maria Kazimiera d'Arquien

Rekomendowane odpowiedzi

Ponoć urodziwa zbytnio na stare lata nie była i na dodatek zołza. Tak słyszałem :wink:

A tak na poważnie, ta nieurodziwość to chyba jednak pomówienia (może po urodzeniu dziesięciorga dzieci nie wyglądała zbyt ponętnie), bo skoro spodobała się Sobieskiemu to coś jednak musiało być na rzeczy. I jeszcze te jego płomienne listy do niej... Na dodatek, podobno pokochał Marysieńkę od pierwszego wejrzenia, poznał ją w 1655 roku, jak miała 14 lat. Miała tak na prawdę opinię pięknej kobiety.

Musiała to być gorąca miłość, skoro Sobieskiemu nie przeszkadzało, że bierze żonę po Zamojskim, chorym wenerycznie (zmarł na kiłę). Zaraził też zresztą Marię, stąd później jej problemy porodowe.

Małżeństwo Marii z Janem Zamojskim (Sobiepan) nie układało się oczywiście dobrze, więc Sobieski został kochankiem Marysieńki. Potem wzięli ślub (1665). Właściwie, wzięli ślub dwa razy. Pierwszy raz potajemnie, jeszcze za życia Zamojskiego. Po jego śmierci drugi, już oficjalny. Ten pierwszy wywołał spore oburzenie wśród ówczesnych.

Marysieńka miała raczej płytki charakter, brak głębszych zainteresowań, była mściwa i zawzięta, łasa na pieniądze, bardzo ambitna. Jednym słowem, nielekki charakterek, faktycznie, chyba tylko król mógł ją okiełznać :)

I rzeczywiście, dla Sobieskiego była ponoć bardzo oddaną i troskliwą żoną.

Mówiła biegle po polsku (wychowała się praktycznie na polskim dworze, będąc w orszaku Marii Ludwiki), część wykształcenia pobrała we Francji. Z dziesięciorga dzieci zdrowo chowało się tylko czworo, jak już wspomniałem, choroba weneryczna stała tu na przeszkodzie. Wtrącała się do polityki, ale chodziło jej głównie o interes własny i swojej rodziny.

Po śmierci króla wyjechała najpierw do Włoch, potem do Francji, gdzie zmarła. To tylko taka garść faktów na rozgrzewkę :)

Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Pancerny   
że bierze żonę po Zamojskim, chorym wenerycznie (zmarł na kiłę).

Czytałem, że to Marysieńka zaraziła Jana III kiłą.

Cały czas pracowała na stworzeniu sojuszu polsko- francuskiego, i chyba przesadzona jest opinia na temat jej wpływów na Sobieskiego.Chociaż o wybór męża na króla walczyła jak lwica.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Bronek   

Marysieńka? Niewiele da się niej powiedzieć dobrego. Pazerna, małostkowa, swoim domaganiem się splendorów od dworu francuskiego sprawia wrażenie jakby czuła się niedowartościowana jako monarchini.

Tak naprawdę była zwykłą dwórką, na którą nagle spłynęło wyróżnienie w postaci korony.

Ale miała też i swój moment wielkości. Kiedy w 1675 roku Sobieski zastąpił pod Lwowem drogę Tatarom, Marysieńka czekała w mieście na wynik starcia.

Upowszechnił jej sylwetkę-i chyba niepotrzebnie, bo są inne bardziej interesujące królowe- Boy-Żeleński w swojej poczytnej niegdyś książeczce.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Pancerny   

Miała romans z Janem Kazimierzem, za co pośpiesznie została wydana przez królową za Zamojskiego, który ponoć ją bił. Czytałem też o jej romansie z nuncjuszem papieskim, Antoniem Pignatellim, z późniejszym papieżem.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Po śmierci Jana nie potrafiła jednak dogadać się z synami :| była bardzo pazerna,jednak nie można jej zapomnieć roli jaką odegrała w elekcji męża na króla.Polska nie była jej pisana,widać że źle się tu czuła dlatego często podróżowała do Francji.Sobieski kochankiem-raczej bardziej adoratorem niż kochankiem i to jeszcze przed tym jak wyszła za Zamoyskiego.A slub pierwszy wzięli już po śmierci Sobiepana ale trwała jeszcze żałoba.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
dzionga   

Ooo, a ja wcześniej nie widziałam tego tematu ;) Toż to moja krajanka :P

Jej uroda to kwestia gustu, ale Viss kto na stare lata piękny jest? :P

240px-Marysienka.PNG

W ramach ciekawostki końcówka jej listu do Sobiepana, który był w całości napisany po francusku, jedynie końcówka napisana ciekawą polszczyzną ;)

Moy kochanny sinku gnoiku, iako do mnie nie bedziesz pisiwał ode dworu co się dziey(e), a bes tych ceremoniy, nie bede cie miała za sinka, ale za gnoyka, szfinia ty, i nie będziesz ciacia. Pooddaway listy komu naleszą w ręce kazdemu.

List pisany w Krzeszowie 15 września 1657 r., Zamoyski był wtedy w Toruniu.

Za: Marysieńka i Zwierzyniec Haliny Matłachowskiej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   
Jej uroda to kwestia gustu, ale Viss kto na stare lata piękny jest? ;)

No właśnie... :roll:

Co do meritum. Trudno ocenić Marysieńkę, bo trzeba najpierw ustalić z jakiej perspektywy się ją powinno ocenić. Czy z perspektywy tego, co dobrego zrobiła dla ojczyzny (Francji), co zrobiła dobrego dla kraju, którego była "na służbie" (Polska), czy może co dobrego zrobiła dla siebie?

Przede wszystkim, z pewnością była niezwykle uparta, miała również oddane sługi (Dupont). Wg niektórych w latach 90., Sobieski oddalił się od rządów i zajmował się błahymi sprawkami, a faktycznie ona rządziła. Kontrowersyjna jest sprawa wysyłania statków ze zbożem do Francji. W sytuacji, gdy RON formalnie należy do tej samej koalicji co Austria, a Francja jest nieprzyjacielem Austrii, takie posunięcie było mocno ryzykowne. I konwoje nie docierały do celu bezproblemowo - Holendrzy kilkakrotnie nam w tym przeszkadzali.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Marysieńka? Niewiele da się niej powiedzieć dobrego.[...]
[...]co zrobiła dobrego dla kraju, którego była "na służbie" (Polska), [...]

To że Jan Sobieski był wielkim mecenasem sztuki to oczywiste, ale niewiele osób wie że Marysieńka też wspierała sztuke. 19 stycznia 1688 r. Maria Kazimiera Sobieska nabyła od Kotowskich rezydencję przy Rynku Nowego Miasta i przeznaczyła ją na siedzibę dla sprowadzonych z Francji w 1687 r. Benedyktynek od Nieustającej Adoracji Najświętszego Sakramentu w Polsce zwanych Sakramentkami. Przebudowa pałacu mająca na celu zmianę funkcji i charakteru reprezentacyjnej budowli, powierzona została ponownie Tylmanowi z Gameren, który ukończył ją w 1688 r.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Czołem!

Miała romans z Janem Kazimierzem, za co pośpiesznie została wydana przez królową za Zamojskiego, który ponoć ją bił. Czytałem też o jej romansie z nuncjuszem papieskim, Antoniem Pignatellim, z późniejszym papieżem.

Nie miała romansu z królem. :) Miała go za to Anna Schoenfeld. Gdy Ludwika Maria dowiedziała się o tym, król usiłował wydać Annę za Sobiepana, ale królowa go ubiegła i Marysieńka została żoną Zamoyskiego. Ile w tym prawdy - nie wiadomo.

Co do biografii - odradzam Żeleńskiego, doradzam Komaszyńskiego.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

(...)

Właściwie, wzięli ślub dwa razy. Pierwszy raz potajemnie, jeszcze za życia Zamojskiego. Po jego śmierci drugi, już oficjalny. Ten pierwszy wywołał spore oburzenie wśród ówczesnych.

Nie był aż tak tajemniczy, świadkowie zostali powiadomieniu na kilka dni wcześniej. W dokumentach poselstwa austriackiego w kilka dni po tych zaślubinach określa się je jako zdarzenie ogólnie znane.

Mówiła biegle po polsku (wychowała się praktycznie na polskim dworze, będąc w orszaku Marii Ludwiki), część wykształcenia pobrała we Francji. Z dziesięciorga dzieci zdrowo chowało się tylko czworo, jak już wspomniałem, choroba weneryczna stała tu na przeszkodzie. Wtrącała się do polityki, ale chodziło jej głównie o interes własny i swojej rodziny.

(...)

Wbrew powszechnej opinii dzieciństwa nie spędziła na polskim dworze, a na zamku Prie w Nivernais, a potem kilka lat w zakładzie sióstr Urszulanek w Nevers.

Do Polski przybyła (powróciła?) w 1652 r., prawdopodobnie wraz z siostrami wysłanym przez św. Wincentego a Paulo we wrześniu tegoż roku.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.