Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/

Rekomendowane odpowiedzi

(...)

Ówczesne szpitale nie miały zbyt wiele wspólnego z dzisiejszymi, wtedy były bardziej przytułki dla ubogich i umieralnie, dzisiaj prędzej nazwalibyśmy je hospicjami a nie szpitalami.

(...)

Całkiem słuszna uwaga, dodajmy, że szpitale były instytucjami kanonicznymi.

Funkcje lecznicze (dziś rzeklibyśmy: ambulatoryjne) podejmowały infimerie. Medykalizację szpitalnictwa (na naszych ziemiach) odnotowujemy dopiero w 1461 r. kiedy to wrocławska rada sformułowała program leczniczy, który miał być wprowadzany do podległego jej szpitala szkolnego, jednakże realne ślady tych zaleceń znajdujemy dopiero pół wieku później.

Christian Probst nie odnotował żadnej działalności lekarza (w szpitalach) przed rokiem 1525 na obszarze Prus.

Cóż zatem powiecie na to, że na konferencji (1994 r.) zorganizowanej w Instytucie Archeologii i Etnologii PAN w jednym z referatów, Jan Tyszkiewicz wyraził przekonanie, że szpitale w średniowiecznej Polsce miały głównie rolę leczniczą?

I takie pytanie do obeznanych z tematyką: czym zajmowały się konwenty duchaków?

Dla zainteresowanych kilka tytułów:

K. Dola "Szpitale Średniowieczne Śląska" cz. 1 "Rozwój historyczny", "Rocznik Teologii Śląska Opolskiego" t. I, 1968, cz. 2, "Funkcjonowanie", tamże, t. II 1970 (wyd. 1971)

"Szpitale w dawnej Rzeczypospolitej" pod red. M. Dąbrowskiej, J. Kruppé, "Studia i Materiały z Historii Kultury Materialnej" t. LXVI Warszawa 1998

J. Tyszkiewicz "Szpitale w Polsce średniowiecznej. o zakresie problematyki i inne uwagi", ibidem

R. Czaja "Rozwój szpitali miejskich w państwie Zakonu Krzyżackiego w Prusach", ibidem

S. Litak "Szpitale w Polsce przedrozbiorowej. Rozwój i problematyka", ibidem

M. Starnawska "Działalność szpitalna zakonów krzyżowych w miastach średniowiecznych na ziemiach polskich", w: "Klasztor w mieście średniowiecznym i nowożytnym", materiały z konferencji, Turawa 6-8 maja 1999

K. Dola "Opieka społeczna Kościoła", w: "[iK]ościół w Polsce. Studia nad historią Kościoła katolickiego w Polsce[/i]" pod red. J. Kłoczkowskiego, t. I "Średniowiecze" Kraków 1966

I. Rębacka -Brykczyńska "Leprozoria w średniowiecznych miastach polskich", w: "Szkice z dziejów materialnego bytowania społeczeństwa polskiego", "Studia i Materiały z Historii Kultury Materialnej" t. LXI Wrocław-Warszawa 1989

M. Słoń "Średniowieczne rachunki szpitali wrocławskich", "Kwartalnik Historyczny" t. CV, 1998, z. 2

tenże, "Szpital w Polsce - o zakresie problematyki raz jeszcze", "Przegląd Historyczny" T. XCI, z. 1, Warszawa 2000

tenże, "Szpitale lwowskie w wiekach średnich, "Przegląd Historyczny" 85, 1994, z. 3

tenże, "Fundacje szpitalne władz komunalnych jako centrum kultu miejskiego", w: "Ecclesia et civitas. Kościół i życie religijne w mieście średniowiecznym", red. H. Manikowska, H. Zaremska, Warszawa 2001 (Colloquia Mediaevalia Varsoviensia, 3)

tenże, "Średniowieczny szpital dziecięcy we Wrocławiu", w: "Od narodzin do wieku dojrzałego. Dzieci i młodzież w Polsce", cz. 1: "Od średniowiecza do wieku XVIII", Warszawa 2002, s. 186–191

tenże, "Hospitale et civitas. Miejsce szpitala w życiu komuny miejskiej w Europie Środkowej do Reformacji", w: "Curatore pauperum. Źródła i tradycje kultury charytatywnej Europy Środkowej", red. A. Barciak, Zabrze 2004 (Kultura Europy Środkowej, 7)

tenże, "Szpital a starość w średniowiecznym Wrocławiu", "Roczniki Dziejów Społecznych i Gospodarczych" 59, 1999

Ł. Charewiczowa "Klęska zaraz w dawnym Lwowie" Lwów 1930

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ot takie drobiazgi...

w tłumaczonym ze śląskiego dzieła mistrza Bartolomeusza (ok. 1280 r.) jako środek na bóle migrenowe, uszu czy oczu - praktykowano użycie wytłoków z gruszy.

Około 1350 r. stosowano mieszankę: spongium somniferum, w skład której wchodziły: alkaloidy mandragora officinalis i papaver somniferum, ocet, alkohol i wyciągi z kopru.

Już przed 1400 rokiem stosowano miejscowe opiaty jako środek znieczulający przed operacjami związanymi z chorobami oczu, co zanotowano w tzw. śląsko-pomorskich księgach ocznych.

Piastowie wrocławscy popierający i wspierający tworzenie dzieł o ziołolecznictwie, stali się inspiracją dla opisania śląskich ziół przeciwbólowych przez Jana Wonnecke z Kaub (ok. 1230 r.).

Jak napisał autor szkicu o analgetykach:

"Historia polskiego analgetyku średniowiecznego zaskakuje rozmiarem tematu, mało zdrenowanymi obszarami badawczymi i... skutecznością terapeutyczną".

/P.W. Górski "Polski analgetyk średniowieczny", "Kultura i Historia" 3/2002, s. 21/

 

 

Praca o leczniczych potrawach:

M. Dembińska "Pożywienie dziecka w źródłach historycznych", Kwartalnik HKM ,r. XXVIII, 1980, nr 4

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   

Anton Schneeberger De bona militium valetudne conservanda libber, czyli Księga o zachowaniu dobrego zdrowia żołnierzy

Taka książka - kompilacja wiedzy starożytnych lekarzy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   

Cenny tytuł, choć rok 1564 - to schyłek średniowiecza, czy nawet inna epoka.

Wiem że inna epoka, ale myślę, że i w Średniowieczu ta literatura była znana.

P.S.

Książkę znalazłem w samochodzie, który odbiera od nas makulaturę.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Najczęściej wspomina się o zakazie przeprowadzania sekcji zwłok i jego wpływie na kształt ówczesnej wiedzy medycznej.

Zapomina się o innym brzemiennym w skutki zakazie: w XII i XIII wieku Kościół zaczął zabraniać duchownym przelewać krew,

w tym zatem wykonywania zabiegów chirurgicznych.

Tą drogą poczęli też podążać niektórzy świeccy lekarze uznając tego typu zabiegi za ujmę dla swej profesji. Siłą rzeczy

zabiegi chirurgiczne poczęły szerzej przechodzić w ręce ludzi niewykształconych: balwierzy, łaziebników cz siłą rzeczy

wreszcie - katów.

/E. Sieńkowski "Chirurgia - etapy rozwoju", w: "Historia medycyny" red. T. Brzeziński; T. Brzeziński "Kształtowanie się

zawodu lekarza i koncepcje kształcenia" tamże/

Z jednej strony pozwoliło to tego typu specjalistom powiększyć swą wiedzę, z drugiej jednak pojawiły się rzesze

domorosłych "lekarzy". Wędrowni chirurdzy; najczęściej udający się od jednego jarmarku (czy odpustu) do drugiego;

szybko wyspecjalizowali się. Na ogół zatem wykonywali tylko jeden rodzaj zabiegu, jak np. rwacze zębów.

Dlaczego w swym teatrum rwacze często używali wypchane truchła "krokodyli" można zrozumieć, dlaczego jednak

przedstawiciele tejże profesji z czasem poczęli się wyróżniać pośród innych fantazyjnymi nakryciami głowy trudniej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Vissegerd wymieniając chirurgów (post 10) zapomniał o jednej ze znaczniejszych person - Rogerze

z Salerno (Rogerius Furgardi, Roger Furgardo) (ok. 1140-1195), autor jednego z ważniejszych dzieł "Post mundi fabricam (Practica chirurgiae)".

Prócz oryginalnego "Przewodnika" Abulcasisa, w zakresie chirurgii korzystano z dziewięciu tomów "Pantechne" Konstantyna Afrykańczyka.

Wspomniany Roger, wywodzący się z kręgu tzw. Collegium Hippocraticum, pisał m.in. o:

- operacji przepukliny

- systematyce ran głowy jako wskazaniu do trepanacji

- systematykę zwichnięć

- użyciu wodorostów (zawierających jod) w leczeniu gruczołu tarczycy

- nowotworach macicy i odbytnicy

- operacji wodniaka jądra

- usuwania kamieni z pęcherza moczowego.

Po upadku jakości nauczania ośrodka w Salerno, prym poczęły wieść Bolonia i Montpellier.

Najpopularniejszy podręcznik do chirurgii "Ars completa totius cirurgiae" (1296 r.) wyszedł spod pióra Guido Lanfranchiego (Lanfranchi z Mediolanu).

Co do stosowania opium, jako pierwszy miał go stosować Hugon von Lucca, dawał on pacjentom przed zabiegiem gąbki nasączone wywarem z opium i mandragory, przez które kazał oddychać.

Jednym z najważniejszych dzieł było: "Inventarium sive collectarium cyrurgiae" z 1363 r. Guya de Chauliac, słusznie zwane "Chirurgia Magna".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Kilka przydatnych tytułów:

A. Skrobacki "Najstarszy na Warmii polski regulamin szpitalny", "Komunikaty Mazursko-Warmińskie" 1977, nr 3-4

D. Chyła "Warunki rozwoju szpitali w Polsce do XVII wieku. Wstęp do zagadnienia szpitalnictwa w epoce nowożytnej", "Per aspera ad astra" T. 5, Kraków 2008, red. A. Świątek

T. Glemma "Z dziejów miłosierdzia chrześcijańskiego w Polsce"

A. Klonder "Szpital w duŜym mieście wczesnonowożytnym – izolacja czy integracja (zarys problematyki)", w: "Studia nad dziejami miast i mieszczaństwa w średniowieczu", t. 1, red. M. Bogucka i A. Czachorowski

Z. Podgórska-Klawe "Od hospicjum do współczesnego szpitala. Rozwój historyczny problematyki szpitalnej w Polsce do końca XIX w"

S. Sokół "Historia chirurgii w Polsce"

M. Surdacki "Opieka społeczna w Wielkopolsce zachodniej w XVII i XVIII wieku"

W. Szumowski "Historia medycyny filozoficznie ujęta: podręcznik dla lekarzy i studentów z ilustracjami"

K. Mieczkowski "Chirurgia Europy zachodniej w wiekach średnich", "Studenckie Zeszyty Historyczne" UJ, z. 14, Kraków 2008

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Dodajmy:

J. Tyszkiewicz "Człowiek w środowisku geograficznym średniowiecznej Polski"

J. Jankowski "Historia medycyny w średniowiecznej Polsce"

tegoż, "Epidemiologia historyczna polskiego średniowiecza"

B. Tuchman "Odległe zwierciadło czyli rozlicznymi plagami nękane XIV stulecie".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Siłą rzeczy zabiegi chirurgiczne poczęły szerzej przechodzić w ręce ludzi niewykształconych: balwierzy, łaziebników cz siłą rzeczy

wreszcie - katów.

Gwoli ścisłości.

Chirurgia przeszła w ręce cyrulików, łaziebnicy, kaci i inni byli traktowani jako partacze i cechy cyrulickie nieustannie z nimi walczyły.

Pomimo przejścia chirurgii w ręce rzemieślników nie doszło do upadku tej dziedziny medycyny, cyrulicy bardzo sprawnie radzili sobie z różnymi urazami i podejmowali się nawet bardzo skomplikowanych operacji.

pojawiły się rzesze domorosłych "lekarzy"

Już Stańczyk udowodnił jaki zawód w Polsce występuje najczęściej.

pojawiły się rzesze domorosłych "lekarzy"

A tych to i dzisiaj mamy pełno, nie jest to znak czasów poprzednich.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

To, że traktowano ich partaczy nie zmienia faktu, że wykonywali takie zabiegi, a walka - właśnie tego dowodzi.

Jakieś konkrety co do skomplikowanych operacji wykonywanych przez cyrulików?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

nie zmienia faktu, że wykonywali takie zabiegi,

Ale ja temu nie przeczę, mówię tylko (uściślam), że przeszła w ręce cyrulików. Z Twojego wpisu można wywnioskować, że balwierze czy kaci zajmowali się chirurgią legalnie a tak nie było.

Jakieś konkrety

A nie wstawiałem tego gdzieś na tym forum?

Choćby trepanacje czaszki, ale to dosyć powszechna operacja. Bardziej spektakularnym zabiegiem będzie usunięcie noża z żołądka (czort wie jak on się tam dostał), albo usunięcie guza (o ile pamiętam) na stopę długiego, dłoń szerokiego i przyrośniętego do obojczyka.

Edytowane przez Capricornus

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Z tym, że dawniejszymi czasy słowo cyrulik i balwierz traktowane było często wymiennie, jak podaje Gloger:

"Balwierz, inaczej bałwierz, barbierz, u Ł. Górnickiego barwierz, to samo znaczyło dawniej co: cyrulik, chirurg, felczer. Nazwa przeszła z franc. i niemieck. barbier, z włoskiego barbiere – do polskiego i tureckiego w czasach, gdy cyrulicy i chirurgowie wędrowali za chlebem z Zachodu Europy ku Wschodowi. Nazwisko rodu Balbierczyk i miasteczka Balwierzyszki także od tego wyrazu pochodzi. Balwierze zajmowali się w Polsce, jak i w całej Europie, puszczaniem krwi, stawianiem baniek i pijawek, opatrywaniem ran, leczeniem chorych, goleniem bród, nazywani przeto także golibrodami i chirurgami".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

słowo cyrulik i balwierz traktowane było często wymiennie,

Zgadza się, wkradł mi się błąd :( , miał być łaziebnik a nie balwierz.

Nie będę poprawiał bo Twój wpis będzie bez sensu.

I jeszcze jedna uwaga.

Moje dwa przykłady nóż i guz nie za bardzo mieszczą się w średniowieczu, to wiek XVIII.

Edytowane przez Capricornus

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.