Muzułmanie w Europie?

[912_1481369774]

Tomku ja nie twierdzę, że wszystkich należy wywalić i oczywiście masz rację, że wielu jest tanią siłą roboczą. Weźmy jednak pod uwagę jak wielkie zagróżenie niesie dla Europy zbytnie otwarcie na napływ ludności z obcego kręgu kulturowego. Potrafią oni nawet zdestabilizować państwo z ogromnymi tradycjami, państwo postkolonialne czyli Francję, która ma doświadczenie w obchodzeniu się z imigrantami. Ktoś kiedyś powiedział, że w nadmiarze wszystko szkodzi. Przykład: mieszkam około 100 km od Berlina. Kiedy wysiadasz na dworcu głównym widzisz kulturową mieszankę i to jest piękne bo ludzie wymieniają się poglądami integrują coś jak kultura hellenistyczna w starożytności. Jednak kiedy pojedziesz kilka kilometrów dalej napotkasz osiedla zamieszkane WYŁĄCZNIE przez Turków lub ich potomków, co ciekawe wielu z nich mieszka w niemczech od dwóch pokoleń, a (słowo daje) niemieckiego nie znają wcale. Państwo w pastwie... własne sklepy, szkoły, przedszkola.. zerowa chęć integracji, masa dzieci potęguje biedę, agresja i niechęć w stosunku do Niemiec- ich ojczyzny. Stąd moje obawy. Nie twierdzę, że każdy arab to terrorysta, jednak znacznie trudniej mu przystosować się do europejskiego stylu życia. Twój argument, że Polacy też emigrują łątwo obalić z prostego powodu: wywodzimy się z jednolitej kultury szeroko pojętej cywilizacji zachodniej, łatwo się przystosowujemy, uczymy języka, asymilujemy ze społeczeństwem i co ważne po kilku latach wracamy do siebie. To jest różnica prawda?

pozdrawiam

[Konstanthinos XI]

Nie bierzemy na przykład tego , że muzułmanie wykonują tzw. " czarną robotę ", którą nie chcą się trudnić zwykli anglicy , francuzi itp . Wywalenie ich z Europy miałoby tragiczne skutki dla gospodarek państw zachodnich . Zgadzam się co do ucywilizowania takowych muzułmanów ale nie przesadzajmy . Nie każdy arab jest terrorystą . Głównie to dobrzy obywatele .

No dobra ale to kulturowo ludzie nie z tąd. I religijnie też nie. To czemu nie sprowwadzamyn sobie papuasów czy nigeryjczyków? Bo za daleko mieszkają?

[nazaa]

To czemu nie sprowwadzamyn sobie papuasów czy nigeryjczyków?

Jak nie sprowadzamy? A taki pan Olisadebe to skąd się wziął?? To nie my sprowadzamy sobie obcokrajowców, ale oni sami do nas przyjeżdżają. Jak ktoś pochodzi z kraju innego kulturowo czy religijnie to jeszcze nie powód, by mu tego przyjazdu zabronić...

[Konstanthinos XI]

Jak ktoś pochodzi z kraju innego kulturowo czy religijnie to jeszcze nie powód, by mu tego przyjazdu zabronić...

Dobrze, ale niech dostosowuje sie do naszych obyczajów itp., a nie, żeby było tak, jak jest po trochu, i coraz bardziej, w Niemczech czy Francji np., gdzie jest na odwrót...

[nazaa]

Dobrze, ale niech dostosowuje sie do naszych obyczajów itp.,

Jak to rozumiesz? Czy to ma znaczyć, że ktoś, kto przyjedża do Europy dajmy na to z Azji ma porzucić swoje korzenie, wiarę i tak dalej, tylko dlatego, że ma się dostować do naszych zwyczajów, innych niż jego?

[Konstanthinos XI]

Nie, chodzi mi o to - niech je pielęgnuje, ale w domu, na osobności, niech nie obnosi sie z nimi jak z nie wiem, czym, i niech nie żądą, by był przez nie uprzywilejowany.

[nazaa]

niech je pielęgnuje, ale w domu, na osobności

Czyli co, ma się kryć ze swoimi korzeniami, wiarą, tradycjami w domu? A gdzie swoboda wyznania? Tylko w domu?

niech nie obnosi sie z nimi jak z nie wiem, czym

Zgadzam się z Tobą, ale niech to odnosi się do wszystkich. Dlaczego ma się pozwalać jednym, a zabraniać drugim? Dlatego, że Ci pierwsi stanowią większość? Albo wszystkim, albo nikomu.

niech nie żądą, by był przez nie uprzywilejowany

Tu również się zgadzam.

[Konstanthinos XI]

Czyli co, ma się kryć ze swoimi korzeniami, wiarą, tradycjami w domu?

Nie, ale np. nie musi chodzić w turbanie czy w sari po Warszawie.

Dlatego, że Ci pierwsi stanowią większość?

Właśnie dlatego.

[nazaa]

Nie, ale np. nie musi chodzić w turbanie czy w sari po Warszawie.

A dlaczego nie? Jak chce, to niech chodzi, co to komu przeszkadza?

Właśnie dlatego.

No cóż, większość powinna liczyć się ze zdaniem mniejszości.

[Konstanthinos XI]

Nie, ale np. nie musi chodzić w turbanie czy w sari po Warszawie.

A dlaczego nie? Jak chce, to niech chodzi, co to komu przeszkadza?

Właśnie dlatego.

No cóż, większość powinna liczyć się ze zdaniem mniejszości.

Liczyć siemożna, ale po to jest demokracja - to, czego chce wiekszość, co popiera, jaka jest. Mniejszośc musi sie do tego przystosować.

[nazaa]

Mniejszośc musi sie do tego przystosować.

No dobrze, ale przecież nigdzie nie jest napisane, że np. muzułmanie nie mogą nosić chust w miejscach publicznych. Jeśli już takie rozporządzenia są, to dotyczą najczęściej jakichś firm - tak jak to było w British Airways z tym, że tam akurat nie chodziło o chusty...

[czeslaw]

No dobrze, ale przecież nigdzie nie jest napisane, że np. muzułmanie nie mogą nosić chust w miejscach publicznych. Jeśli już takie rozporządzenia są, to dotyczą najczęściej jakichś firm - tak jak to było w British Airways z tym, że tam akurat nie chodziło o chusty...

Są rzeczy, których po prostu się nie robi mimo iż nigdzie nie jest to napisane np. nie spluwasz przed siebie na chodnik jak chodzisz po mieście mimo iż jest to niekaralne.

Coby to było gdyby jakiś Europejczyk ekstrawagancko ubrany i np. z coca colą w ręku (o piwie to już nie wspomne) przeszedł się przez ulice jakiegoś arabskiego miasta? Zapewne zaraz zadźgaliby go nożem w imię Allaha i kto tu jest nietolerancyjny... Jeśli już przyjeżdżają na nasz kontynent to też chyba mogą uszanować nasze dziecinnie proste przecież zwyczaje.

pozdrawiam

[nazaa]

Są rzeczy, których po prostu się nie robi mimo iż nigdzie nie jest to napisane np. nie spluwasz przed siebie na chodnik jak chodzisz po mieście mimo iż jest to niekaralne.

Dzięki, że mnie uświadomiłeś. Rozumiem, że można się obruszyć, jeśli muzułmanie wykonujący zawód publiczny noszą chusty, ale jeśli ulicą idzie sobie człowiek z chustą na głowie to co w tym złego? Czy naprawdę tak strasznie przeszkadzają, obrażają kogoś?

Coby to było gdyby jakiś Europejczyk ekstrawagancko ubrany i np. z coca colą w ręku (o piwie to już nie wspomne) przeszedł się przez ulice jakiegoś arabskiego miasta? Zapewne zaraz zadźgaliby go nożem w imię Allaha

Oczywiście. Bo wszyscy muzłułmanie to fanatyczni mordercy, którzy nic nie robią, tylko czekają w ukryciu na jakiegoś cudzoziemca, by go od razu zakatrupić. Unikajmy stereotypów.

Jeśli już przyjeżdżają na nasz kontynent to też chyba mogą uszanować

Mogą, a nawet powinni, co nie znaczy, że mają rezygnować ze swojej tożasamości, co już po raz kolejny powtarzam...

[Anders]

Miałem się zawsze - i mam dalej - za liberała, ale nie sposób nie zauważać pewnych faktów:

W wielkiej Brytanii w ubiegłym roku osoby rasy białej padały ofiarą prześladowań na tle rasistowskim częściej niż przedstawiciele innych ras razem wziętych.

Francja jest już w olbrzymiej części muzułmańska.

We Francji działa gość nazywany "Czarnym Hitlerem" - zgadnijcie czemu?

W Holandii muzułmanin morduje znanego reżysera z powodu treści jego filmów bodajże.

To wszystko bardzo niepokojące.

Kultura Europejska od XVIII wieku przestała opierać się na chrześcijaństwie, a zaczęła na ideach oświecenia - wśród których jest tolerancja. Jednak dziś tolerancja stała się karykaturą - Wszystko musi byc powiedziane tak, by absolutnie nikt nie mógł poczuć się urażony - bo przecież dowcip o Żydach może już świadczyć o antysemityźmie. Tolerancja stała się frazesem którym wycierają sobie twarz najróżniejsi ekstremiści i ich protektorzy - od Homoseksualistów obsiadujących Grób Nieznanego Żołnierza, po Muzułmańskie dziewczyny walczące we Francji o prawo do noszenia chusty na głowie. Oni wszyscy są cacy, be jest ten naziol Giertych i dwóch bliźniaczo brzydkich ksenofobów z PiS.

Trochę obiektywizmu.

Wszystko ma swoje granice. Tolerancja też. A mam wrażenie, że o ile my szanujemy odrębność muzułmanów w naszych krajach, o tyle nie możemy liczyć na wzajemność. To ja dziękuję za takie układy.

Nie forsujmy Tolerancji ponad wszystko. Tak robimy teraz - dlaczego? Bo chcemy ich ułagodzić, żeby przypadkowo nie zdenerwowali się zanadto.

Ułagodzenie - appeasement. Musze pisać jak to się skończyło?

Nie jestem za wyrzucaniem kogokolwiek skądkolwiek.

Nie jestem za pogromami, krucjatami, dżihadami.

Nie jestem za legislacyjnymi represjami.

Jestem za zdrowym rozsądkiem.

Jestem tolerancyjny wobec tych, których również stać na tolerancję.

P.S. Na pierwszych zajęciach dotyczących Europy Zachodniej w V - VIII wieku wykładowca zaprezentował temat wplatając kilka własnych dygresji. porównał między innymi Europę do Imperium Romanum, a Muzułmanów do Germanów. Germanowie nie musieli wcale licznie przekraczać Renu z bronią w ręku. Oni już byli osiedleni w cesarstwie. Onie byli już z Cesarstwem zżycie. Oni stanowili większość w armii.

Końcowa konkluzja była taka: W tej partii karty są już rozdane, i wydaje się, że Europa już przegrała.

[912_1481369774]

Germanowie nie musieli wcale licznie przekraczać Renu z bronią w ręku. Oni już byli osiedleni w cesarstwie. Onie byli już z Cesarstwem zżycie. Oni stanowili większość w armii.

Końcowa konkluzja była taka: W tej partii karty są już rozdane, i wydaje się, że Europa już przegrała.

Przykro to przyznać, ale porównanie Andersa bardzo trafnie odzwierciedla sytuację u progu której stoi współczesna Europa. Bastion liberalizmu, wolności słowa, swobody wyznania etc. Niestety, to co kiedyś było chlubą teraz jest przekleństwem. Doszło do tego, że tych ideałów przestrzegamy tylko my- rdzenni mieszkańcy kontynentu. My musimy szanować imigrantów, być tolerancyjni, musimy uważać, czy przypadkiem ich nie urazimy. Europa wpadła w śmiertelną pułapkę. Od południa szturmują nas muzułmanie, od wschodu azjaci. Nasuwa się pytanie" ilu jeszcze ta dostatnia Europa jest wstanie wchłonąć? Kiedy przeleje się ta kropla goryczy? Od kiedy to mniejszości dyktują innym jak powinni się zachowywać, jak żyć, co mówić? Prozaiczny przykład z życia wzięty: na moim uniwerystecie rokrocznie przyjeżdza spora grupa studentów z Turcji w ramach programu "Socrates-Erasmus" kiedy tylko tu przyjadą, to podrywają nasze kobiety, bawią się, piją jednym słowem używają życia: nie bronię im tego, mają prawo. Kiedy jednak spytałem ich co by się stało gdybym tak zachował się w Turcji, odpowiedź była porażająca: jej brat miałby OBOWIĄZEK mnie zabić... a jak nie brat to ojciec. To jest tolerancja? Powinna chyba działać w obie strony prawda? Sprawy nie upraszcza przyrost naturalny wśród muzułmanów. Jest kilkukrotnie większy niż u europejczyków. Europa stoi na skraju przepaści. Pytanie czy jest jeszcze wstanie się przeciwstawić?