Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Gnome

Kwestia Volkslisty

Rekomendowane odpowiedzi

ak_2107   
Te zgrzyty polegały na tym iż pan wojewoda Grażyński uznał, że kompetencje cesarza Niemiec jako głowy kościoła przeszły na niego (katolika , ateistę ?) i zaczął mianować biskupów.

Czytajac biografie wydalonego wtedy ze Slaska Wagnera, ignerencja administranacji

w sprawy koscielne nie byla chyba jedyna przyczyna "zgrzytow".......

Fałszywość mitu ewangelika - Niemca i Polaka Katolika najlepiej wychodzi na Śląsku Cieszyńskim gdzie było dokładnie odwrotnie.

Ten mit funkcjonowal po obu stronach....Jochen Böhler, historyk, ktory opublikowal

prace na temat zbrodni Wehrmachtu w Polsce w 1939 r. wspomina w owym opracowaniu incydent, w ktorym podoficer niemiecki melduje rozstrzelanie polskich zakladnikow. Pytany o kryteria wedlug ktorych wybral osoby do rozstrzelania mowi, ze spytal sie aresztowanych Polakow kto jest ewangielikiem a kto katolikiem. Ewangelikow puscil do domow a reszte

rozstrzelano. W ten sposob - mowil - mial pewnosc, ze przez przypadek nie skrzywdzi

sie jakiegos Volksdeutsche....

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Wagner ? A może imię i trochę innych szczegółów ?

[ Dodano: 2008-04-06, 12:42 ]

Bo jak chodzi o ks. Oskara W. to został wydalony jak najbardziej za opór w tej sprawie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ak_2107   
Wagner ? A może imię i trochę innych szczegółów ?

[ Dodano: 2008-04-06, 12:42 ]

Bo jak chodzi o ks. Oskara W. to został wydalony jak najbardziej za opór w tej sprawie.

Zgadza sie.

http://www.bautz.de/bbkl/w/wagner_o.shtml

Przypuszczam jednak, ze spor odnosnie mianowania biskupow byl w nalepszym wypadku

"wierzcholkiem gory lodowej". W gruncie rzeczy chodzilo raczej o "obrone przed

"polonizacja".

Am 1.2.1932 wurde er Landessynodalpfarrer der Evangelisch-Unierten Kirche (Augsburgischen und Helvetischen Bekenntnisses) in Kattowitz/Polnisch-Oberschlesien und Mitarbeiter des Kirchenpräsidenten Hermann Voß (1873-1938). Gemeinsam versuchten beide, die kleine, im 19. Jahrhundert durch Zuzug von evangelischen Handwerkern und Bauern aus ganz Europa gestärkte Diaspora-Kirche gegen die Eingriffe und Polonisierungsversuche seitens des oberschlesischen Wojewoden Michaê Graýynski zu schützen. Nach dem Tod des Kirchenpräsidenten war W. vom 6. Mai bis zu seiner Ausweisung aus der Wojewodschaft Schlesien am 6. Oktober 1938 Leiter der Kirche. W. übersiedelte nach Posen und war hier für ein Jahr Referent für die oberschlesischen Kirchenkreise beim Konsistorium Breslau. Kurz vor Kriegsausbruch bei einem Besuch in Posen wurde W. im August 1939 von Polen verhaftet und in den Osten deportiert. Kurz darauf von den deutschen Truppen wieder befreit, folgte Kriegsdienst, anschließend amerikanische Gefangenschaft. 1945

1.2.1932 zostal ( ......Landessynodalpfarrer - ??? - ???) EUK w Katowicach na

polskim Gornym Slasku i wspolpracownikiem (biskupa ???) Hermanna Voßa.

Wspolnie probowali......... chronic Kosciol przed ingerencja i probami polonizacji ze

strony wojewody gornoslaskiego Michala Grazynskiego. Po smierci biskupa do chwili

wydalenia z wojewodztwa slaskiego 6 pazdziernika 1938 kierowal kosciolem.

Potem przeprowadzil sie do Poznania. Przez rok byl referentem przy konsystorium

w Wroclawiu. Krotko przed wojna, podczas odwiedzin w Poznaniu zostaje w sierniu 1939

aresztowany przez Polakow i deportowany na wschod. Po niedlugim czasie uwolniony przez wojska niemieckie podejmuje sluzbe wojskowa. W 1945 r w amerykanskiej niewoli.

Musze przyznac, ze nie jestem zbyt dobrze w tej (slasko - ewangelickiej) problematyce rozeznany. Bylbym wdzieczny np. za informacje nt. tego jak sie to konkretnie na Slasku ukladalo - nie tyle z punktu widzenia polityki, lecz parafian. (Ew. polskie zrodla ???)

Calosc nalezy chyba oceniac w kontekscie sytuacji w Polsce przedwojennej -

stosunku mniejszosci do panstwa polskiego , jak i do mniejszosci w panstwie polskim.

No i indywidualnych losow.

O ile sie nie myle to duchowni protestanccy nie byli pozniej - w czasie okupacji oszczedzani

gdy chodzilo o represje wobec duchowienstwa polskiego. (Rodzina Busche jest tu sztandarowym przykladem). W Wieluniu np. obok duchownych katolickich aresztowano

w koncu 1939 roku rowniez tamtejszego pastora Henryka Wendta.

pozdr.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Opieram się na biografii Grażyńskiego Jana Łuczaka który opisał spór G. z przewodniczącym kościoła unijnego Vossem w sprawie traktowania osoby wojewody. Grażyński uznawał że prerogatywy Cesarza Niemiec jako głowy kościoła Unijnego przeszły na niego, podczas gdy Voss stał na stanowisku, że uprawnienia cesarza nie wynikały z funkcji lecz z faktu bycia „najprzedniejszą osobą tegoż wyznania”, którego to warunku Grażyński nie spełniał.

Oczywiście Grażyńskiemu jak zwykle chodziło o polonizację, ale jak to u niego, robił to tak chamskimi metodami, że trudno było potem odróżnić przyczyny od skutków.

Najpełniej od wewnątrz kościoła opisał wszystko ks. dr Henryk Czembor w publikacji „Ewangelicki Kościół Unijny na polskim Górnym Śląsku 1922-1939”.

Nb nie wiedziałem że Wagnera internowali w sierpniu 1939 r. W 1938 r. ks. O. Wagner był zastępcą Vossa, a po jego śmierci następcą, czyli legalnym szefem kościoła Unijnego.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ak_2107   

W niektorych zrodlach niemieckich jest mowa o czesci niemieckiego duchowiestwa ewangelickiego w Polsce jako o opoce "Volkstum" - czyli niemczyzny w owczesnej Polsce.

Pomoc finansowa z Niemiec i zapewne po czesci rowniez polityka wewnetrzna II RP

doprowadzily do takiej a nie innej postawy tych reprezentantow mniejszosci niemieckiej w przededniu II WS. Wsrod internowanych w 1939 r. bylo niemalo niemieckich pastorow -

Wagner nie byl wyjatkiem. ( musialbym pogrzebac w zrodlach odnosnie konkretnych

nazwisk)

Ta czesc kosciola ewangelickiego(w polskiej diasparze) odnosila sie zreszta

od 1933 roku bezkrytycznie do narodowego socjalizmu i ignorowala glosy protestu (niezbyt liczne zreszta) duchowienstwa z terenow Rzeszy wobec polityki Hitlera, jak rowniez objawy jej "antyreligijnego" charakteru. "Otrzezwienie" przyszlo pozniej, kiedy - szczegolnie w Warthegau - zetknieto sie bezposrednia dzialalnoscia hitlerowcow na terenach

anektowanych. Struktury koscielne istniejace na ziemiach nalezacych przed 1939

zostaly "zdemontowane" a prowadzenie dzialalnosci duszpasterskiej -

szczegolnie wsrod Niemcow przesiedlonych z Besaarabii, czy panstw baltyckich napotkalo

na znaczne trudnosci. Jescze gorsza byla sytuacja niemieckiego koscila katolickiego

na terenach anektowanych. Ale to juz wykracza poza ramy tego tematu.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

temat dawno nie odwiedziany, nieco przykurzony. Ad rem:

1. [O.T.] Grażyński jako wojewoda dawal się bardzo Niemcom we znaki. Wykorzystując swoją faktyczną częściową niezależność od Warszawy [Województwo Śląskie i jego statut] utrudniał życie Rzeszy i jej organizacjom jak mógł, nie mając oporów przeciw zapowiedzeniu że jeżeli konsul polski w Opolu czy Wrocałwiu będzie miał jakiekolwiek problemy to on nie ręczy za konsula niemieckiego w Katowicach, bo przecież teren to niespokojny a i ludność zapalczywa. Konsul opolski wyraźnie wspomina że mogł pełnić swe obowiązki dzięki temu, że Grażyński mial taką a nie inną politykę względem Nimców. W kwestiach religii - silny flirt Grażyńskiego z katolikami, czy kościołem, ale flirt w sensie politycznym, to okres drugiej połowy lat 30 tych

2. DVL. w Gdańsku i województwie Śląskim [wraz z rejonami Chrzanowa, Jaworzna, Trzebini i bodajże rejonów do Olkusza] - zgodnie z jednymi z pierwszych zarządzeń władz niemieckich stawały się one "z automatu" terenami Rzeszy, a obywatele stawali się obywatelami niemieckimi [dotyczyło to zwłaszcza Gdańska i terenów b. W.M.G.]. Inne osoby mogły stać się z różnych powodów obywatelami kolejnej kategorii. Z racji wielowiekowego przenikania się ludności - bez problemu mogla dostać ona III DVL i także dostawała. W różnych okresach były różne akcje p.t. "Zapisz się", co nie zmienia faktu, że dla wielu był to ratunek przed wywózką czy wysiedleniem do G.G.

3. Po wojnie, odpowiednia komisja wersfikacyjna grubo ponad 90% [albo 80? - piszę z pamięci] osób będących na III DVL oczyścila z zarzutów współpracy z Niemcami. W różnych powiatach było to różnie, ale uznała że specyfika rejonu pozwała przyjąć "trójkę" z marszu i bez zmiany swego zachowania. O wiele mniej za takie coś uznała osoby które przyjęły "II-kę". Podobna sytuacja miała miejsce na Pomorzu i części Warthegau czyli Poznańskiego. Najwięcej "rehabilitowanych" było jednakże na Śląsku i Pomorzu, z racji przepisów które włączały te tereny do Rzeszy.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

(...)

W GG na DV bylo w 1943 ok 100 000 osob. Czesciowo byla to pozostalosc po mniejszosci

niemieckiej - czesciowo nowe nabytki - ( grupy III i IV). W zwiazku z planami Himmlera

dot. Zamoscia (Ostplan), Niemcy szukali od konca 1942 "na sile" osob pochodzenia

niemieckiego np. na terenie lubelskiego ( dwa lata wczesniej sami przesiedlili stamtad

wiekszosc osadnikow niemieckich do Warthegau).....Zdaje sie ze chetni musieli

wykazac sie tylko "blond" wlosami i nauczyc sie Jawohl i Heil Hitler....

(...)

Chodziło o kategorię Stammdeutschów, którzy mieli się legitymować zaświadczeniami o niemieckim pochodzeniu tzw. Deutschstämmigkeit, atoli akcja nie rozpoczęła się pod koniec 1942 r. tylko na wiosnę. Już w marcu 1942 r. w swym sprawozdaniu gubernator warszawski pisał o kłopotach związanych z brakiem przepisów wykonawczych co do wydawania wspomnianych zaświadczeń. W lipcu, w ramach poszukiwań, uznano np. 34 dzieci (spośród 40) z ewangelickiego domu sierot za zdatne do tej kategorii.

Wedle szacunków konspiracji w listopadzie 1943 r. miało to być 3790 osób w Warszawie (w początkach stycznia 1943 r. miało to być 1200 osób).

Co kryteriów... to faktycznie były one bardzo "luźne", np.: brzmienie nazwiska, posiadanie choćby jednego niemieckiego przodka, pochodzenie ze stanu mieszczańskiego w Polsce przedrozbiorowej, a nawet przydatność zawodowa.

W niektorych zrodlach niemieckich jest mowa o czesci niemieckiego duchowiestwa ewangelickiego w Polsce jako o opoce "Volkstum" - czyli niemczyzny w owczesnej Polsce.

(...)

Jeśli chodzi o Warszawę to akurat w tym mieście nie stała się opoką.

"Wbrew zaś pozorom i uproszczonym mniemaniom bazą Volksdeutschów w Warszawie nie był zbór ewangelicko-augsburski, grasujący w znacznej mierze ludzi historycznie niemieckiego pochodzenia (...)

Dotknęły go z tego powodu dotkliwe represje okupanta i podział na dwie gminy: niemiecką i polską gminę ewangelicko-augsburską".

/M. Getter "Środowisko niemieckie w Warszawie", w: "Warszawa. Lat wojny i okupacji 1939-1944", z. 3, Studia Warszawskie, T. XVII, Warszawa 1973, s. 234, i przyp. nr 4, s. 234/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.