Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Albinos

O powstaniu w szkołach

Rekomendowane odpowiedzi

Albinos   

Coś dla każdego z forumowiczów, a już na pewno dla tych, którzy chodzą aktualnie do szkoły. Jak u Was wygląda/-ło na zajęciach historii prezentowanie tematu Powstania Warszawskiego? Ile czasu nauczyciele poświęcają mu uwagi, czasu? Jak do niego podchodzą?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Ja, ponieważ chodziłem dfo SP imienia Żołnierzy AK, poswięcano stosunkowo dużo czasu, jakieś 4-5 lekcji na samą PPP, co w podstawówce na historii jest olbrzymią ilościa czasu, a najwięcej, bo 75% tych lekcji poświęcano na PW.Na J.polskim też sporo się o tym mówiło, przede wszystkim o sytuacji cywilów.Ale terz, gdy w gimnazjum jestem i mam nauczycielkę, która ignoruje moje zgłaszanie się i która mówi do nas jak do małych dzieci.Przez cały zeszły rok ją męczyłem o zadania dodatkowe z II wojny, aż w końcu dała mi ''Gazety Wojenne'' i się ''zamknąłem''.Wracając- nikt nie lubi historii, a tym bardziej II wojny.Szkoda, wielka szkoda, bo okres ten powinien byc przez uczniów normalną rzeczą juz w SP, powinni go znac jak własna kieszeń, a nie jak kiedyś wpadłem na pomysł zrobienia próbnej kartkówki z II wojny, nauczyciel ją zrobił i nikt nie wiedział kiedy wybuchło PW.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
nauczyciel ją zrobił i nikt nie wiedział kiedy wybuchło PW.

Przykra sprawa, to tylko dowodzi jak bardzo młodzi ludzie (chociaż i dorośli nie są pod tym względem znacznie lepsi) ignorują własną historię.

powinni go znac jak własna kieszeń,

A konkretniej? Co powinni wiedzieć?

a najwięcej, bo 75% tych lekcji poświęcano na PW.

A jak nauczyciel podchodził do tematu? Krytykował czy chwalił decyzję o rozpoczęciu powstania?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mch90   

Gdy byłem w trzeciej klasie gimnazjum, a więc zaczynaliśmy przerabiać XX wiek, moja nauczycielka od historii zaszła w ciążę. W sumie niewiele się zmieniło w jej sposobie prowadzenia zajęć (całą lekcje pisaliśmy- przyczyny, skutki, jak było, jak być powinno) z tym, że stała się bardziej nieznośna niż zwykle. No i śmiałem się non-stop (a widziałem dużo, bo siedziałem w I ławce), że co lekcja kobieta coraz bardziej odsuwała biurko od siebie. ;)

Wracając do tematu, lekcja o Powstaniu Warszawskim nie odbiegała od tego schematu, to była zaledwie jedna lekcja podczas które zdążyliśmy "omówić" całą operację "Burza" i PW. ;)

Krytykował czy chwalił decyzję o rozpoczęciu powstania?

Chwaliła. Zgodnie z podręcznikiem, który też wychwalał decyzję o wszczęciu powstania. I za nic nie dało się jej przekonać argumentami- jak próbował mój kolega- którego dostawał najwyżej opieer za mądrzenie się.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
dostawał najwyżej opieer za mądrzenie się.

Błąd dydaktyczny. :?

Ale ten sposób przeprowadzenia lekcji na ten temat jest całkiem niezły, choć moim zdaniem nieco lepiej wyglądałoby gdybyście wychwytywali dobre i złe strony powstania to powoduje, że uczeń ma znacznie lepsze możliwości wyrażania własnego zdania może wyrobić sobie prywatną opinię na ten temat a wychwalanie czy krytykowanie jakichkolwiek wydarzeń historycznych przez nauczyciela jest całkowicie nie na miejscu. Nauczyciel powinien być możliwie jak najbardziej bezstronny powinien podać fakty a ocenę pozostawić uczniom względnie podać plusy i minusy wydarzenia, ale wstrzymać się przed jednoznaczną oceną, uczeń mając większość danych za i przeciw sam może wyrobić sobie opinię.

Choć z drugiej strony Dzisiejsza młodzież jest tak leniwa, że woli mieć wszystko podane na tacy by mnie musieć myśleć(oczywiście zdarzają się wyjątki).

Temat lekcji dyskusyjnej: Powstanie Warszawskie – konieczny zryw niepodległościowy czy awantura polityczna?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mch90   
Ale ten sposób przeprowadzenia lekcji na ten temat jest całkiem niezły, choć moim zdaniem nieco lepiej wyglądałoby gdybyście wychwytywali dobre i złe strony powstania to powoduje, że uczeń ma znacznie lepsze możliwości wyrażania własnego zdania może wyrobić sobie prywatną opinię na ten temat a wychwalanie czy krytykowanie jakichkolwiek wydarzeń historycznych przez nauczyciela jest całkowicie nie na miejscu.

Lekko odchodząc od tematu. To bardzo odtwórczy sposób prowadzenia zajęć, nie wymaga od ucznia absolutnie żadnego wysiłku umysłowego, gdy tak 45 minut mechanicznie przepisuje do zeszytu słowa nauczyciela. To nie jest też sposób, żeby zachęcić do historii, ale jest już inny temat temu poświęcony- tj. sposobowi prowadzenia zajęć z historii w polskich szkołach. ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Nasz nauczyciel starał się podchodzic neutralnie do tematu.Wprowadzanie do tematów politycznych 12-latków nie było w naszej szkole zbyt dobrze widziane.Wracając do kartkówki- ja i dwóch moich kolegow doastalismy najwyzsze oceny, a reszta 2 i 3, bo za jedno pytanie w stylu: ''Kiedy wybuchła II wojna'' i złą odp. nauczyciel przekreślał kartkę.Oczywiscie ocen nie wpisano, bo wybuchłby skandal.A co powinni wiedziec?Przynajmniej ważniejsze dat z PW, jednostki, wyczyny, może dowódców.Czasami sobie dla rozrywki czytam podręcznik do historii dla III liceum, na studia, o II wojnie.Sorry za off topa, ale jestem po prostu zdziwiony pewnym błędem: otóż według autora podręcznika, Niemcy mieli w Berlinie 1 mln żołnierzy, 1200 czołgów i 3300 samolotów(ciekawe skad?Niemcy w Berlinie mieli ok.90 tys. ludzi, niespełna 100 czołgów i dział pancernych oraz może 300 samolotów).Podobnych błędów było kilka.To potem doprowadza do tworzenia sie ''wykształciuchów'', którzy te pozornie drobne błędy rozpowszechniają i wielu ludzi całkowicie jest zdezorientowanych.Potem mamy teorie o ''dobrym'' komuniźmie i ''złym'' nazizmie.Skandaliczne jest to, że my, Polacy posiadajacy piękną historię, nie uczymy się jej z szacunkiem(w większości).

P.S.- Albinosie, mch, quiz o II wojnie czeka.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Przynajmniej ważniejsze dat z PW, jednostki, wyczyny, może dowódców.

Wybacz że się czepiam, ale jakie daty, konkretnie? Sam potrafisz podać jednostki, dowódców, konkretne akcje?

Chwaliła. Zgodnie z podręcznikiem, który też wychwalał decyzję o wszczęciu powstania. I za nic nie dało się jej przekonać argumentami- jak próbował mój kolega- którego dostawał najwyżej opieer za mądrzenie się.

To ja miałem w liceum to szczęście, że mój historyk co prawda nie skrytykował w sposób jednoznaczny rozpoczęcia powstania (zawsze powtarzał, że tutaj jednak nie da się podać odpowiedzi, którą można by bezwzględnie uznać za tą najlepszą), to jednak kilka razy wyraźnie dał znać, że popełniono sporo błędów. I w sumie takie podejście do tematu uważam za najlepsze.

Nauczyciel powinien być możliwie jak najbardziej bezstronny powinien podać fakty a ocenę pozostawić uczniom względnie podać plusy i minusy wydarzenia,

Dokładnie tak, jak pisał Topolski, co do faktów wszyscy się na ogół zgadzają, jednak co do ich oceny, już nie. Powstanie Warszawskie jest na tyle trudnym tematem, że próba udzielenia jednoznacznej odpowiedzi może spotkać się raz, że z sporą krytyką, a dwa, nie można być pewnym jej słuszności.

Temat lekcji dyskusyjnej: Powstanie Warszawskie – konieczny zryw niepodległościowy czy awantura polityczna?

Jak dla temat świetny, żeby jeszcze tylko w polskich szkołach byli ludzie, którzy będą potrafili go odpowiednio poprowadzić.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
To bardzo odtwórczy sposób prowadzenia zajęć, nie wymaga od ucznia absolutnie żadnego wysiłku umysłowego, gdy tak 45 minut mechanicznie przepisuje do zeszytu słowa nauczyciela.

A to chyba trochę Cię nie zrozumiałem. Myślałem, że sami kombinowaliście na podstawie różnych tekstów a nie dyktando nauczyciela.

Albo jest leniwa albo uzyskaliście u niej miano głupków, którzy nic nie potrafią wymyślić sami.

Przychylałbym się do tej drugiej tezy. :twisted:

.A co powinni wiedziec?Przynajmniej ważniejsze dat z PW, jednostki, wyczyny, może dowódców.

Nie no to już lekka przesada, przyczyny, skutki, w paru zdaniach przebieg, to w zupełności wystarczy a najważniejsze by umieli myśleć, wiązać fakty w logiczną całość, wyciągać wnioski.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Albo jest leniwa albo uzyskaliście u niej miano głupków, którzy nic nie potrafią wymyślić sami.

Przychylałbym się do tej drugiej tezy. :twisted:

A ja jednak obstawiłbym tą pierwszą;) Naprawdę dobry nauczyciel będzie się mimo wszystko starał czegoś tych uczniów nauczyć. A skoro mch pisze, że jego kolega nie zgadzał się z opinią nauczyciela, to jednak chyba nie było z nimi jeszcze tak źle.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Naprawdę dobry nauczyciel będzie się mimo wszystko starał czegoś tych uczniów nauczyć.

No i próbuje, skoro nie da się inaczej to niech wyryją na pamięć to, co muszą umieć. Nie jest to najlepsza metoda, ale w miarę skuteczna, przynajmniej kilku coś w głowach zostanie, choć z drugiej strony prawdopodobnie większość do reszty znienawidzi historię.

A co do kolegi to „ jedna jaskółka…itd.” to po pierwsze a po drugie musiałbym najpierw usłyszeć argumenty tego kolegi i dopiero wtedy można by stwierdzić zasadność reakcji nauczycielki.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Dobrze Albinosie, ale jeśli uczeń totoalnie nie wie, kim był ''Bór'' Komorowski, ''Monter'' Chruściel czy ''Niedźwiadek'' Okulicki, i chodzi do szkoły imienia AK, to jest wstyd totalny.Ja rozumiem, że to nie jest ciekawe dla niektórych, ale historię patrona swej szkoły trzeba znacA po drugie, to trochę przykro się robi, jak ktoś nie wie kiedy zaczęło ię i skończyło PW.Trochę przesadziłem z tymi datami.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   
Jak u Was wygląda/-ło na zajęciach historii prezentowanie tematu Powstania Warszawskiego? Ile czasu nauczyciele poświęcają mu uwagi, czasu? Jak do niego podchodzą?

III kl. gimnazjum jeszcze przede mną, więc wypowiem się jak było u mnie w VI kl. podstawówki.

Cała Polska w latach 1939 - 1945 została zrealizowana na jednej lekcji, powstanie warszawskie streszczono w paru zdaniach (typu "Powstanie warszawskie wybuchło 1 sierpnia 1944 r., wobec braku amunicji, wody i lekarstw, przewagi Niemców i braku wsparcia ze strony Armii Czerwonej upadło 2 października").

A jak nauczyciel podchodził do tematu? Krytykował czy chwalił decyzję o rozpoczęciu powstania?

Nic nie powiedział.

nauczyciel ją zrobił i nikt nie wiedział kiedy wybuchło PW.

Przykra sprawa, to tylko dowodzi jak bardzo młodzi ludzie (chociaż i dorośli nie są pod tym względem znacznie lepsi) ignorują własną historię.

Z mojej klasy uczniowie mówili akurat coś mniej więcej takiego: "A to tam było niedawno coś w Warszawie, że jakieś powstanie wybuchło czy coś takiego" :roll:

A co powinni wiedziec?Przynajmniej ważniejsze dat z PW, jednostki, wyczyny, może dowódców

Sądzę, że należy zachować obiektywność. Rozumiem, że szkoła jest im. żołnierzy AK, ale czy to znaczy, że ma ją obowiązywać inny program? Skoro się nie mówi o wyczynach Polaków w innych okresach, to o wyczynach w czasie PW raczej też nie ma potrzeby mówić. Chyba, że chcemy wywyższać niektóre czyny Polaków kosztem innych.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Cała Polska w latach 1939 - 1945 została zrealizowana na jednej lekcji, powstanie warszawskie streszczono w paru zdaniach (typu "Powstanie warszawskie wybuchło 1 sierpnia 1944 r., wobec braku amunicji, wody i lekarstw, przewagi Niemców i braku wsparcia ze strony Armii Czerwonej upadło 2 października").

Jak na poziom podstawówki, to więcej bym się nie spodziewał. Tutaj jeszcze trudno byłoby organizować zajęcia, na których można by omówić powstanie w sposób szczegółowy. To już zadanie dla liceum, chociaż pewnie i w gimnazjum można by się czasem o to pokusić. Dla tak młodych ludzi, najlepszym rozwiązaniem była by chyba jednak właśnie wizyta w MPW, tyle że nie wszyscy mogą sobie na nią ot tak pozwolić.

Dobrze Albinosie, ale jeśli uczeń totoalnie nie wie, kim był ''Bór'' Komorowski, ''Monter'' Chruściel czy ''Niedźwiadek'' Okulicki,

Co do tego się zgodzę, jednak przebieg naprawdę nie jest nikomu potrzebny. Lepiej żeby jak pisał Capricornus, potrafili na podstawie tych podstawowych informacji, jakichś tekstów, sami odpowiedzieć na pytanie, czy powstanie było nam potrzebne.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.