Fidel Castro

[Mariusz 70]

Ja tak sobie tuszę, że akurat Tobie Bruno to na tym forum wiele wolno ( ), co nie zmienia mego zdania, że sposób argumentacji jakoś mi nie odpowiada.

Pewnie, że więcej można zaobserwować będąc osobiście w danym kraju, tyle że nie jest to regułą i nie powinno być sposobnością do generalizowania... czasem tak sobie wspomnę osobiste relacje zachodnich intelektualistów z ZSRR, zaiste - były pełne "ślepoty".

Skoro Fidel wielokrotnie wypowiadał się o prostytucji w swym kraju to z chęcią się zapoznam z tymi wypowiedziami, tylko zaznaczam, że w hiszpańskim to stoję słabo, zatem linkowanie do stron hiszpańskojęzycznych mija się z celem.

Mamy dwa różne głosy:

- Mariusz podnosi, że Fidel mówi, że na jego wyspie nie ma prostytucji

- Bruno twierdzi, że wypowiadał się na ten temat zgoła inaczej.

Jak zatem to wygląda?

O dziwo i Mariusz i Bruno maja racje.

Ja sie powoluje na fragment przemowienia,ktore wyglasza Castro w dokumencie o pedofilskim biznesie.Neguje tam Castro obecnosc tego zjawiska i zapewnia,ze jest ono typowe dla krajow uprzemyslowionych(dosl."paises industriales").

Brednie jak najbardziej.

Mamy tez jednak i inna wypowiedz genseka.Stwierdzil on przed kilku laty,ze:"Dzieki socjalizmowi kubanskie prostytutki sa najbardziej wyksztalcone i czyste na swiecie".

Dosc trudno mi to skomentowac.Moze Bruno jako znawca realiow

[Bruno Wątpliwy]

- Mariusz podnosi, że Fidel mówi, że na jego wyspie nie ma prostytucji

- Bruno twierdzi, że wypowiadał się na ten temat zgoła inaczej.

Jak zatem to wygląda?

Służę. Pomijam czasy zaraz po rewolucji. Pierwsza bardziej znana wypowiedź Castro w tej sprawie to rok 1992 r., od tego czasu było kilka innych. "Aby nie było", zamieszczam źródła niechętne Castro. Bardziej obiektywnie o prostytucji na Kubie i opiniach Castro jest chociażby w popularnonaukowej (i niezłej merytorycznie) "Kubie" M. Gawryckiego i N. Bloch, Warszawa 2010. Ale to trzeba przeczytać.

Tyle w temacie np. CNN, Reuters:

http://www.latinamericanstudies.org/cuba/castro-prostitution.htm

A tu NBC:

http://www.msnbc.msn.com/id/5526645/ns/world_news/t/castro-responds-bushs-prostitution-charges/#.Tq6D_-x9et8

Tu coś o badaniu doświadczeń holenderskich w kwestii prostytucji (oczywiście poza wiedzą braci Castro, twierdzących wg. Mariusza, że na Kubie prostytucji nie ma ):

http://www.rnw.nl/english/article/castro%E2%80%99s-daughter-impressed-dutch-take-prostitution

Mozna nakrecic takie materialy WSZEDZIE ?

A nie? Czy jest czymś dla Ciebie nowym, że dosłownie wszędzie można nakręcić:

a) film oparty na nieprawdziwych faktach,

b) film oparty częściowo na prawdziwych faktach,

b) film oparty na prawdziwych faktach,

c)film oparty na prawdziwych faktach, ale nie do końca obiektywnie zaprezentowanych. Taki film może być nawet Wielki, Wartościowy, czy Wspaniały - jak "Shoah", który jest Wielki, ale nie do końca obiektywnie przedstawia sytuację w okupowanej przez Niemców Polsce.

W poza-kubańskiej Ameryce Łacińskiej bez problemu można nakręcić film pokazujący grozę sytuacji. A w Polsce. Cóż: pierwsze 5 minut problematyka "galerianek", drugie 5 minut - prostytucja w Polsce i w wykonaniu Polek na emigracji, trzecie 5 minut - bezdomni umierający z zimna, czwarte 5 minut - groza sytuacji mieszkaniowej, piąte 5 minut - groza polskich dróg, szóste 5 minut - kibole i ustawki, siódme - najbardziej brutalna przestępczość, ósme - najbardziej spektakularne przypadki korupcji i nieudolności polityków, tudzież odpowiednich służb. Wystarczy? Oparte na prawdzie? Tak. Prawdziwe? Nie.

Proponowałem wyżej zastanowienie się na raportem raczej niezbyt przychylnego Castro Departamentu Stanu USA, czy bardziej niezależnym opracowaniem, porównującym sytuację na Kubie w sprawie prostytucji nieletnich z sytuacją w Kostaryce (dla niewtajemniczonych - "Szwajcaria Ameryki Łacińskiej"). Nie udało się - trudno. Czekamy na dalsze filmiki.

[Mariusz 70]

Widze,ze odpowiedzielismy w tej samej minucie. :)Nie ma wiec sensu sie powtarzac w sprawie pana fidelowej wypowiedzi.

Co do autentycznosci filmu,no coz prokuratura kubanska uznala go za autentyczny wiec doprawdy trudno tu dyskutowac.Faceta skazano nie za tzw.dzialania kontrewolucyjne,ale za skorzystanie z owego biznesu wlasnie.Czy poniesli tez kare policjanci i nauczyciele tego juz nas nie poinformowano.Sadze,ze nie.A wiec ukarano tego co afere ujawnil.Smrod moralny tym wiekszy.

A tak w ogole to moze wreszcie jakies dowody na falszywosc dokumentu wskazujace,bo jak na razie mamy tylko wyznania wiary(ideologiczne?).

I jeszcze w sprawie podobnej,bo zupelnie identycznie zaprzeczano sprawie szpitala Mazorra(ot np.Samuel dal wiare).Pisano,ze filmiki,ze kalumnie,ze medycyna na ekstra-klasa poziomie.Ale ludziska drazyli,drazyli i wreszcie do hanby przyznali sie oficjalnie.Ba nawet proces winnych zorganizowano,o czym mowi ta informacja telewizyjna(rezimowa).Mialy wiec racje "filmiki"?:

http://www.youtube.com/watch?v=jacGkfXRAlA

Edytowane 31 Październik 2011 przez Mariusz 70

[lancaster]

. Czekamy na dalsze filmiki.

To prawda ja czekam na dalsze filmy zamieszczane przez Mariusza , by się przekonać jak nie istnieje coś nad wyraz widocznego w jednym z ostatnich skansenów tej obrzydliwej ideologii

Mariusz ,

Jak wygląda AIDS na Kubie czy tez nie istnieje ??? Bo tak stetryczały gensek obwieścił

[Mariusz 70]

do usuniecia

Edytowane 31 Październik 2011 przez Mariusz 70

[Mariusz 70]

No wiesz ja sie w pewnych kregach nie obracam

Tutaj artykul ze srodowisk bardziej kompetentnych.Za slownictwo juz nie ja wine ponosze,a sa to ludzie jakoby nadzwyczaj subtelni.No coz.

Ale informacje z "pierwszej reki" wiec ciekawe.Kalendarium tez warte przegladniecia.

http://www.polgej.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=4734&Itemid=4

[lancaster]

Jaka ciekawa strona uciskanej mniejszości seksualnej , ale wracając do AIDS na Kubie mały cytacik z likowanego Artykułu :

".....Obecnie na Kubie znajduje się 13 „sanatoriów" dla nosicieli wirusa HIV, przebywa w nich ok. 1300 pacjentów. Są odizolowani od świata, choć oczywiście nie mogą być zakaźni kropelkowo ani przez dotyk. Nie mają prawa wrócić do pracy zawodowej, mogą tylko wykonywać czynności pomocnicze w sanatoriach, np. zajmować się ogrodem. Są praktycznie ubezwłasnowolnieni, a ich sytuacja przypomina sytuację trędowatych w istniejących jeszcze na początku XXI wieku rumuńskich leprozoriach. To sprawia, że pedały, aby nie trafić do „sanatoriów", nie poddają się badaniom, a objawy zakażenia i samej choroby ukrywają dopóki się da, starając się jeszcze jak najwięcej zarobić na ciele od turystów. Zagrożenie jest więc ogromne.

36-letni Raul pilotujący program prewencji HIV/AIDS w kubańskim środowisku mężczyzn jebiących się z mężczyznami podaje, że pedały stanowią 70% wszystkich zakażonych na Kubie. Droga seksualna pozostaje tu tą główną, do narkotyków dożylnych nigdy nie było aż tak szerokiego dostępu, obecnie zresztą nadeszła epoka środków doustnych, a transfuzje stanowią margines wykonywanych na Kubie zabiegów medycznych. Tym ważniejsza jest oświata. Władze mają świadomość sytuacji, bo zezwoliły, by jeden z odcinków telenoweli La Cara oculta de la luna (Ukryta twarz księżyca) dotyczył homoseksualizmu i AIDS. Bohater filmu Yasel, żonaty, ojciec malutkiej córeczki, zakochuje się w mężczyźnie, od którego łapie HIV. Ten odcinek zatytułowano zgoła nietelenowelowo: „Poszanowanie odmienności seksualnej"...."

[Bruno Wątpliwy]

O to już jak rozumiem obiektywnie ustaliliśmy, że prostytucja nieletnich jest przypadłością jedynie Kuby i nie będziemy się bawić w czytanie i analizę dokumentów różnych instytucji, tudzież dorobku naukowców rozmaitych, zastanawiających się, jaka jest skala zjawiska np. w porównaniu do reszty kontynentu?

Pytam wiec jeszcze raz.Czy pan Castro twierdzacy z zapalem,ze prostytucja na Kubie nie istnieje jest kompletnym kretynem,czy tylko innych za takich wlasnie kretynow uwaza?

Jako,ze Kuba robi sie coraz popularniejszym tzw.rajem seksualnym,pan Castro raczyl oswiadczyc ze: "Na Kubie prostytucja nie istnieje" Co wiecej twierdzi on,ze fenomen ten dotyczy wylacznie krajow kapitalistycznych.

To gwoli przypomnienia, iż z wypowiedzi i ich kontekstu wynikało, że Castro jakoby zaprzecza istnieniu prostytucji jako takiej na Kubie.

Obecnie na Kubie znajduje się 13 „sanatoriów" dla nosicieli wirusa HIV, przebywa w nich ok. 1300 pacjentów. Są odizolowani od świata, choć oczywiście nie mogą być zakaźni kropelkowo ani przez dotyk.

Sidatoria zamknięto w 1994 r. Taki szczegół. Skądinąd są różnie oceniane, bo np. warunki pobytu w nich były znośnie, szczególnie na tle Kuby periodo especial. Jeżeli kogoś z Kolegów interesuje zarys problematyki homoseksualizmu na Kubie na jakimkolwiek poziomie merytorycznym, polecam w szczególności s. 524-532 książki M. Gawryckiego i N. Bloch. Są także poważne opracowania o zagrożeniu i walce z HIV na Kubie. Ale jakoś nie przypuszczam, aby szersze naświetlenie sprawy kogoś z interlokutorów interesowało. Życzę dalszej miłej dyskusji we własnym gronie, w oparciu o materiały z YouTube.

[Mariusz 70]

Jedynie Kuby?

Skad znowu,nigdy bym czegos podobnego nie napisal.Natomiast na Kubie jak widac przybiera forme dosc osobliwa.Wspolprace systemowej szkoly z policja rezimowa.A jezeli sa tego typu sygnaly to chyba warto im sie przypatrzec,a nie z gory negowac.Nie sadzisz?

Ciekawa tradycja kubanskiego sadownictwa sa tez rozprawy przy drzwiach zamknietych.Oczywiscie w sprawach dla systemu wstydliwych.Taka sprawe mial jeden z autorow demaskatorskiego reportazu,a jak nas informuje lewicowe "El Pais",przed sadem stawaly tez dziewczeta "ktore zmuszano do zmiany zeznan".Tyle zrodlo powazne,lewicowe i o Kubie zazwyczaj cieplo sie wypowiadajace.Chyba wiec idzie troszke o cos wiecej niz propagandowy "filmik".

Nie ta jedna sprawa zwiazana z pedofilskim biznesem jest przez kubanskie wladze wstydliwie skrywana.Tutaj informacja o procesie za zabojstwo 12-letniej Kubanki przez zboczencow-turystow.Sadzono 14-cie osob,w tym trzech wloskich sprawcow,jednak tez media nie zostaly do informacji dopuszczone.Dlaczego?

http://www.havanatimes.org/sp/?p=50216

Identyczna taktyka jak ze szpitalem Mazorra,choc raczej trupiarnia by go nazwac nalezalo.Do dzis rezimowe zrodla przyznaja sie do 26 zamordowanych(bo tak to chyba nazwac po imieniu trzeba),nieoficjalne mowia o ponad trzydziestu.Sprawa podobnie tuszowana,a jak ja swego czasu na innym forum publikowalem to tez krzyczano,ze klamstwa,kalumnie,uprzedzenia,ze raporty itp.No coz chyba warto czasem jednak dociekac.

Co do wypowiedzi pana Castro to zobacz film o pedofilii.Wyraznie tam zjawisko neguje i twierdzi,ze jest to wylacznie fenomen krajow uprzemyslowionych.Nie ja gensekowi przemowienia pisze,najwyzej moge sie zastanowic w jakim stopniu sa po prostu kretynskie.

No i wreszcie Bruno,na Boga, toz to tylko Kuba.Odrobina krytycyzmu jeszcze nikomu swiata nie zawalila Warto sie tez bylo o "placowce medycznej" w Mazorra chyba dowiedziec.

http://www.youtube.com/watch?v=pcVP16yLrmw&feature=related

Edytowane 31 Październik 2011 przez Mariusz 70

[lancaster]

O to już jak rozumiem obiektywnie ustaliliśmy, że prostytucja nieletnich jest przypadłością jedynie Kuby i nie będziemy się bawić w czytanie i analizę dokumentów różnych instytucji, tudzież dorobku naukowców rozmaitych, zastanawiających się, jaka jest skala zjawiska np. w porównaniu do reszty kontynentu?

Tak bez ironii , to temat dotyczy Castro a pośrednio i Kuby pod rządami Tego dyktatora , nie widzę potrzeby OT .

[Tomasz N]

Coś dla osób o mocnych nerwach. Z programu filmowego kin krakowskich na styczeń 1975:

[secesjonista]

Dla zainteresowanych - spojrzenie na Kubę od środka:

http://www.desdecuba.com/generationy/

Blog autorki książki, która się ukazała w Polsce

Y. Sánchez "Cuba libre. Notatki z Hawany".

[secesjonista]

Przed pielgrzymką Jana Pawła II na Kubę, Fidel Castro miał powiedzieć:

"Podstawowym błędem międzynarodowego komunizmu było ustanowienie tego ustroju w Polsce, kraju, w którym nie istniały po temu nawet minimalne warunki, ponieważ historia ukształtowała go jako antyrosyjski, antysowiecki".

/"Fidel na mszę dzwoni", "Życie", 19 stycznia 1998/

[secesjonista]

Ot taki paradoks, Fidel Castro odsiadywał wyrok za atak na koszary Moncada, ale został wcześniej zwolniony. Zawdzięczał to wstawiennictwu Enrique Pérez Serentesa... arcybiskupa Santiago de Cuba. Najdziwniejsze w losach naszego rewolucjonisty jest fakt, że miał proces. W myśl ówczesnego prawa można go było rozstrzelać bez sądu.

[Bruno Wątpliwy]

Bezpośrednio po fiasku ataku na Moncada Castro zawdzięczał życie:

1) Sobie - bo zdecydował się nadal walczyć w górach, a nie poddać się i wpadł w ręce żołnierzy Batisty dopiero po kilku dniach od ataku (dokładnie 1 sierpnia, a atak przeprowadzono 26 lipca), a to miało w ówczesnej sytuacji pewne znaczenie.

2) A przede wszystkim - porucznikowi armii Batisty - Pedro Sarría Tartabull, autorowi słynnych słów "No disparen, no disparen. Las ideas no se matan" ("nie strzelać, idei nie można zabić"). Za niewykonanie rozkazu Batisty dotyczącego rozstrzeliwania jeńców - wyleciał z wojska. Do którego przyjął go z powrotem (w randze kapitana) już Fidel.

Szczegóły Pedro Sarría opisał w relacji złożonej Lazzaro Barredo Medinie - w książce "Mój więzień - Fidel" ("Mi prisoniero - Fidel).

Link do książki "Mi prisoniero Fidel" (ze stron www.latinamericanstudies.org).

Link - Odsłonięcie popiersia Sarríi (ze stron www.cubadebate.cu).

Link - krótka biografia Sarríi (ze stron www.ecured.cu).