Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Tofik

Ignacy Mościcki - ocena

Rekomendowane odpowiedzi

Paweł1   

Co do Mościckiego to wtrącę jeszcze swoje trzy grosze.

Był to człowiek kompletnie nieprzygotowany do samodzielnego sprawowania funkcji Prezydenta. Prezydent „z kapelusza”. Po wprowadzeniu w życie postanowień konstytucji kwietniowej stawał się wręcz szkodliwy. Faktycznie był marionetką. Jako marionetka w rękach Piłsudskiego był jednak bardzo sprawny.

Mościcki wprowadził zwyczaj hucznych rautów i wystawnego trybu życia pośród elit rządowych (choć możliwe, że po prostu w okresie Jego prezydentury pewne sprawy stały się tylko jaskrawsze). Dodatkowo kompletnie nie rozumiał polityki i stosunków międzynarodowych (Ciekawy fragment na ten temat jest we wspomnieniach Romeyki, chyba w tych o Wieniawie). Lekko złośliwie można powiedzieć, że jedyną Jego zasługą jest wprowadzenie na salony polityczne Eugeniusza Kwiatkowskiego.

Osobiście bardzo źle kojarzy mi się z Mościckim i Jego usposobieniem pewna sytuacja mając miejsce już po śmierci Marszałka. Walery Sławek usiłujący spotkać się i porozmawiać z Prezydentem. Usłyszał od portiera, bądź adiutanta: „Pan Prezydent Pana nie przyjmie”. Już nigdy nie przyjął…

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Żona Mościckiego była spokrewniona z majorem Hubalem?

Była córką Zygmunta Hubal-Dobrzańskiego i Zofii Julii z Kinnelów.

Natomiast major Henryk Dobrzański był synem Henryka Dobrzańskiego de Hubal i Marii z Lubienieckich. Według dr Marka Jerzego Minakowskiego był w prostej linii potomkiem Zawiszy Czarnego z Garbowa, tak od strony ojca, jak i matki.

Żona prezydenta twierdziła, że jej rodzina pochodzi z Sasów, miała jeszcze brata Franciszka. Najprawdopodobniej więc nie była spokrewniona z bohaterskim majorem. Przynajmniej nie na tyle blisko, aby o pokrewieństwie w sensie np. religijnym mogła być mowa, bo może jakieś setki lat wstecz to tak. Ale mogę się mylić...

Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

jako chemik Mościcki byl wielki jako prezydent byl...

A teraz troszkę poważniej - konstytucja skrojona byla pod kogoś innego i Mościcki mial wg. różnych glosów zglosić dymisję w okolicy listopada '35. Nie zrobil tego. Nie mial na tyle sily by przestrzegać konstytucji uchwalonej calkiem niedawno, nie mial sily by zaprowadzić racjonalne rządy w imię tej konstytucji i forsować racjonalną politykę i zagraniczną i wewnętrzną.

Polityką zagraniczną paral się Beck, jak to robil - wiadomo, wojskową - Rydz, Naczelny Wódz.

W momencie ogloszenia edyktu w '36 r. który oficjalnie proklamowal Rydza drugą osobą w państwie, wlaśnie po Mościckim zostalo zlamane prawo. Przy konstrukcji konstytucji z '35 to Prezydent stal na jej straży i to on powinien go uniważnić. Ów edykt stwierdzal że Rydz jest Naczelnym Wodzem [a taka sytuacja byla możliwa tylko i wylącznie w czasie wojny] i że należy mu się szacunek jakby byl drugim w państwie a trzecim po "Bogu i Historii", tymczasem na wypadek naglej śmierci prezydenta, w jego zastępstwie rządzil, o ile się nie mylę marszalek Senatu...

Podobna sytuacja następuje w '39. Mościciki z racji wojny i internowania musi przekazać wladzę, pisze dwa edyktu jeden dla Wieniawy drugi dla Raczkiewicza bodajże. Ważność ma ten który zostanie wydrukowany, a pierwszym byl ten który mianowal Wieniawę. Po takim wydruku byly już wówczas prezydent M. nie mógl odwolać nowego prezydenta W....

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   
ako chemik Mościcki byl wielki jako prezydent byl...

No wiesz jak to mawiał Bartel Tyle znacy co Ignacy a Ignacy gu... znacy

A tak poważniej to gdy się czyta o jego dokonaniach naukowych to, aż człowiek jest dumny, że mieliśmy kiedyś naukowców którzy byli prawdziwymi prekursorami w różnych dziedzinach nauki. W Cepniku jest lista prac naukowych Mościckiego, ta też zapiera dech w piersiach.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

jest tylko jeden problem - nie każdy kto jest wielkim czlowiekiem w swoim zawodzie / fachu i ma poglądy polityczne zostanie wielkim politykiem. Tak samo jak i na odwrót. Polityka w obecnych czasach, podobnie jak i w latach trzydziestych XX wieku, jako zawód wykonywany. Dzieje się tak w sytuacji kiedy ów polityk sprawuje bardzo ważne, lub wręcz najwyzsze funckje państwowe.

Z tego powodu Mościcki jako chemik, jako specjalista jest godzien najwyższych pochwal i wzór, jako polityk, no cuż - Bartel mial zupelną rację.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

A ja sobie myślę tak: wartościowy człowiek, wybitny naukowiec, który nie oparł się pokusie - w osobie Marszałka - wejścia w świat polityki, do którego zupełnie się nie nadawał. Trochę mi to przypomina - toutes proportions gardées - prof. Religę. Lekarz, który osiągnął w zawodzie wszystko - jest najwybitniejszym z wybitnych, stara się od wielu lat zrobić jeszcze do tego karierę polityczną. Po co mu to?

Jako prezydent Mościcki miał jedną, jedyną zaletę - był przystojny i reprezentacyjny.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   
Jako prezydent Mościcki miał jedną, jedyną zaletę - był przystojny i reprezentacyjny.

No i był poliglotą znał na pewno:

1. rosyjski

2. niemiecki

3. angielski

4. francuski

Ale co do kwestii politycznych trafiłeś w samo sedno.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam jeszcze ze szkoły, bo ta postać mnie nigdy bardziej nie interesowała, że Mościcki po śmierci Piłsudskiego nie zachował się fair w stosunku do Sławka, a w dodatku wprowadził jakąś dziwną dwuwładzę mianując Rydza-Śmigłego "Drugą osobą w państwie"...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Jarpen : tak, władzę mial przejąć Sławek, lecz jak go określa "Cat" był zbyt prostolinijny by jej żądać, najwyżej pytal się , z łaskawością, czy zostani mu ona dana. Niestety przez swą postawę został zepchnięty na boczny tor życia politycznego, a Rydz zostal mianowany "trzecim po Bogu" z naruszeniem najwyższego prawa - konstytucji. Czemu został mianowany? może dlatego byosłabić pozycję Sławka jako w teorii bezpośredniego konkurenta do stolca... albo po to by finalnie podzielić się władzą.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Ostatnio zarówno w Chorzowie, gdzie były zakłady azotowe, jak i w Jaworznie (gdzie też były) odnaleziono domy w których mieszkał Mościcki. W prasie lokalnej są na ten temat artykuły. Okazuje się w ten sposób, że miał związek z praktycznie wszystkimi tego typu zakładami w Polsce (epizod jaworznicki nie występuje podobno w biografii).

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   

A co konkretnie nie występuje w owych biografiach?, czy to, że w latach 1917-20 pracował przy powstaniu zakładów "Azot" w Jaworznie z drem Stanisławem Ossowskim, gdzie po raz pierwszy zastosowano m.in. metodę zmydlania cyjanków sposobem ciągłym , rektyfikację mieszanin lotnych cieczy czy też odpędzanie amoniaku z wody pogazowej, które to metody zostały wypracowane w "Metanie", kolejnym "dziecku" prof. Mościckiego.

Prawdziwą kopalnią wiedzy o Mościckim jest wydana w 1937 r. książka L. Stolarzewicza Włodarz Rzeczypospolitej Polskiej. Ignacy Mościcki człowiek-uczony, co prawda ta książka to jakaś totalna rzadkość, ale mnie się kiedyś na Allegro udało trafić średnio zachowany egzemplarz za 60 zł z dostawą do domu (zresztą wtedy nie wiedziałem co kupiłem, bo trafiłem na nią całkiem przypadkiem).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Autorka artykułu (Inga Lisz-Wkurnicka) nie pisze, że nie ma go we wszystkich biografiach, z historyków "pomijających" wspomina jedynie Garlickiego, a inni podobno załatwiają Jaworzno jednym zdaniem, że był "założycielem wytwórni żelazocyjanków w Borach". Dom, na zdjęciach, zachował się w stanie "prawie"oryginalnym.

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   

Mam niejakie podejrzenie, że pani Lidia Lisz-Wkurnicka mogła w życiu nie słyszeć o książce Stolarzewicza, a Mościcki chyba w III RP (ani w IV :)) nie doczekał się porządnej biografii więc faktycznie Jaworzno może tam być pomijanie.

U Cepnika (wyd. z 1933 r.) o Jaworznie jest jedno zdanie, no ale ona ma raptem niespełna 200 stron kieszonkowego formatu a Stolarzewicz to ponad 600 strona z indeksami, do tego sporych rozmiarów.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.