Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
ciekawy

Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.

Rekomendowane odpowiedzi

atrix   

Książeczka wojskowa ppor Michała Skórskiego z 52 PSK ze Złoczowa, odnaleziona we wsi Anusin. 52 PSK brał udział w walkach o Iłże. W opisach o tych walkach sa wzmianki o baonie z resztek 7DP. 74GPP wchodził w skład 7DP. Co robił ten oficer w Anusinie bądż lesie Dąbrowskim?

[ Dodano: 2008-11-24, 16:07 ]

4882d286b15cae16m.jpg

[ Dodano: 2008-11-24, 16:09 ]

4912178afc74553am.jpg

[ Dodano: 2008-11-24, 16:11 ]

5bf6ec78879486bbm.jpg

[ Dodano: 2008-11-24, 16:13 ]

8cc8618afb6ab38fm.jpg

[ Dodano: 2008-11-24, 16:16 ]

W artykule jest mowa o baonie z rozbitków 7DP czyzby chodziło o Baon mjr J.Pelca? www.1939.pl/bitwy/barak/index.php

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Ciekawe. Mógł on jednak trafić do Anusina niekoniecznie 8-go, a np. w następne dni. Znaleziono ją w budynku ? na polu ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
atrix   

Druga z odnalezionych książeczek wojskowych w Anusinie na nazwisko Piotr Ostapiuk . Zamieszkały w Łukowie, żołnierz 9 PSK lub 25 PUłanów.

[ Dodano: 2008-11-24, 17:20 ]

0eae768ac8529610m.jpg

[ Dodano: 2008-11-24, 17:23 ]

2f08a738828722cdm.jpg

[ Dodano: 2008-11-24, 17:37 ]

9a8f63a77721e1aem.jpg

[ Dodano: 2008-11-24, 17:38 ]

Książeczki zostały znalezione w starych domach w Anusinie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Witam.Przepraszam za milczenie ale obowiazki słuzbowe nie pozostawiają zbyt wiele czasu. Do Tomasza N. Jeżeli chodzi o tabory 74 GPP. Tabory w dniu 7 wrzesnia 1939 wieczorem znajdowały sie w północnej części lasu Dąbrowa.Dowodził nimi sierżant 74 GPP Stanisław Gmiński. Według wspomnień sieżanta Gmińskiego których jestem w posiadaniu, namawiał majora Pelca do wspólnego marszu razem w kierunku Solca.Niestety major odmówił, najprawdopodbniej nie spodziewając sie Niemców.A tak nawiasem jeżeli Pan sobie zyczy możemy sie spotkac w dogodnym dla Pana terminie i omówić nurtujące Pana tematy związane z 74 GPP.Mogę Pana zapewnić iz po prawie 10 latach drążenia tematu pułku wiele spraw sie już wyjaśniło,wiele jeszcze czeka na wyjasnienie.Ja mieszkam w Lublińcu. Pozdrawiam

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Przyjąłem tu założenie jawności, czyli "przepuszczania" wszystkiego przez forum. Rozumiem, że niektórzy z nas coś piszą czy chcą napisać na ten temat, stąd wolą coś tam trzymać w ukryciu lub wyjaśniać w kontaktach dwustronnych. Ale ja nie mam takich ambicji i uważam, że tej sprawie najbardziej przysłuży się jawność. Stąd zapraszam do publikowania na forum. Można również wykorzystać "Ego".

[ Dodano: 2008-11-26, 14:56 ]

Marianie czy ta mapa Atrixa z poprzedniej strony to wasze wspólne dzieło ?

[ Dodano: 2008-11-27, 18:01 ]

Marianie. Moje pytanie wynika z faktu, iż Atrix stwierdził jakoby dokładność ustaleń wprowadzonych na tej mapie wynikała z współpracy z Tobą. Tymczasem Ty piszesz:

Jeżeli chodzi o tabory 74 GPP. Tabory w dniu 7 wrzesnia 1939 wieczorem znajdowały sie w północnej części lasu Dąbrowa.Dowodził nimi sierżant 74 GPP Stanisław Gmiński.

Tymczasem na mapie są one pod Strugą, czyli w południowej części lasu. Poza tym ta data 7 września ? To gdzie były ósmego ?

Według wspomnień sieżanta Gmińskiego których jestem w posiadaniu, namawiał majora Pelca do wspólnego marszu razem w kierunku Solca. Niestety major odmówił, najprawdopodbniej nie spodziewając sie Niemców.

Bardzo kontrowersyjna teza. A może faktycznie dostał rozkaz zamknięcia szosy tym co posiada lub zatrzyma ?

[ Dodano: 2008-11-29, 21:47 ]

Atrix coś zamilkł. Czyżby ta mapa to był znów antyatrix ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Coś nam temat ucichł, a ja na dodatek całkowicie popieram stanowisko Tomasza N w sprawie jawności. Jeśli powołujemy się na ogólnodostępne publikacje to wystarczy podać źródło, ale jeśli na materiały własne to również proponuje publikację, na forum bądź na łamach prasy czy w formie książkowej. Inaczej utrudnia to pozostałym dyskusję i jej odbiór.

Nie ukrywam, że mnie również ciekawią wspomnienia sierż. Gmińskiego, jak i inne szczegóły, bo może to nam pozwolić na dalszą rekonstrukcję zdarzeń pod Ciepielowem. Tak samo ciekawe są odpowiedzi na postawione przez Tomasza pytania...

Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
atrix   
sem na mapie są one pod Strugą' date=' czyli w południowej części lasu.[/quote'] Bo według relacji świadków tabory były widziane przy rozwidleniu dróg leśnych w okolicy Strugi. Co nieznaczy że nie było ich w północnej części lasu.
Atrix coś zamilkł. Czyżby ta mapa to był znów antyatrix ?
Nazywaj jak chcesz. Co do uciszenia tematu, to powód jest taki że nie pojawiły się nowe informacje w sprawie. A wałkowanie tego co jest, nie ma większego sensu. Skoro juz to planujemy w następnym roku spotkanie, postaramy się spenetrować teren w lesie Dąbrowskim i w okolicy. Nikt nie będzie robił czegos w pojedynke i tworzył rewelacji. Moim zamiarem jest to zrobić wsólnie. Zawsze mam powiedzenie - " co kilka głów to nie jedna".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Witam. Chciałbym dziś nawiązać do tematu nieśmiertelników, które jakoby były wydane żołnierzom 74 pułku piechoty. Temat nieśmiertelników poruszył kolega „Ciekawy” w poście z dnia 2008.11.02. Oto fragment wspomnień plutonowego podchorążego Bogusława Muniaka do dziś żyjącego żołnierza 74 GPP.

Po ukończeniu Szkoły Podchorążych przy 27 pp w Częstochowie został skierowany do 74 GPP w Lublińcu.

„…W dniu 25 sierpnia 1939 roku pełniłem funkcję dowódcy warty .Była to uciążliwa i psychicznie wyczerpująca służba, bowiem niejednokrotnie rezerwiści zgłaszali w stanie wskazującym na spożycie alkoholu, na co trzeba było ostro reagować, a nawet bardziej agresywnych zamykać w areszcie przy wartowni aby wytrzeźwieli. W nocy przybiegł oficer służbowy pułku, rezerwista, nie wiedział gdzie mieszka pułkownik, dowódca pułku, a miał osobiście jemu przekazać pilny rozkaz. Wskazałem mu dom. Po wojnie potwierdziło się, że rozkaz dotyczył alarmowej mobilizacji jednostek nadgranicznych wojska. Dlatego 26 sierpnia 1939 roku bataliony 2 i 3 opuściły koszary i zajęły wyznaczone rejony obronne…” Tyle wspomnień z których jednoznacznie wynika, iż 74 pp jako pułk graniczny przeprowadził mobilizację już kilka dni przed 25 sierpnia, ponieważ następnego dnia wojska były już na pozycjach wyjściowych.

Kwatermistrzem pułku był major Kościński, któremu podlegał sierżant Marcin Lewandowski do którego obowiązków należało między innymi wydawanie żołnierzom nieśmiertelników czyli tzw ”przepustek do Raju” jak mawiali żołnierze.

Sierżant Lewandowski w dniu 1 września 1939 znajdował się w szeregach I batalionu i w jego szeregach brał udział w walkach aż do momentu dostania się do niewoli pod Złotym Potokiem. Wg wspomnień sierżanta Lewandowskiego sprawy toczyły się w takim tempie, że nie było możliwości dostarczenia żołnierzom nieśmiertelników.

Nawet nie zdążył wydać im czystych blaszek, żeby mogli sami coś na nich wydrapać.

Dowodem na to jest zachowana notatka, będąca w moim posiadaniu datowana dnia 3 września 1939 roku, gdzie sierżant Lewandowski podaje ilu żołnierzy zginęło podczas obrony i podczas przebijania się w czasie walk pod Złotym Potokiem. Podaje tylko suche liczby, żadnych nazwisk.

Być może nie było czasu aby sprawdzić który z żołnierzy posiadał nieśmiertelnik, ale można to odnieść tylko do żołnierzy poległych podczas przebijania się.

Udokumentowaniem tego jest fakt, iż w domu sierżanta Lewandowskiego, gdzie obecnie mieszka jego syn, zostały znalezione puste nieśmiertelniki oraz numeratory i litery do wybijania. Wniosek nasuwa się sam. Ponadto z wspomnień wynika iż sierżant Lewandowski wybijał nieśmiertelniki dla kadry oficerskiej i podoficerskiej.

Ale były również przypadki, że żołnierze pozostawiali nieśmiertelniki w domu, jak to było w przypadku sierżanta Szatana, porucznika Spryszyńskiego, sierżanta Krycha.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
Kwatermistrzem pułku był major Kościński, któremu podlegał sierżant Marcin Lewandowski do którego obowiązków należało między innymi wydawanie żołnierzom nieśmiertelników czyli tzw ”przepustek do Raju” jak mawiali żołnierze

Tak - kwatermistrz był odpowiedzielany za ich "produkcję i dystrybucję", ale np. w 7ppLeg. nazywano je "medalami", lub "orderami śmieci" (dysponuje relacją żyjącego żołnierza).

Nawet nie zdążył wydać im czystych blaszek, żeby mogli sami coś na nich wydrapać.

Tego nie bedziesz w stanie nigdy na 100% stwierdzić, który żołnierz miał go wydanego, a który nie. Powtarzam to, co napisalem wcześniej - teoretycznie każdy żołnierz przed udaniem sie na front powinien posiadać niesmiertelnik. Jednak przy dużym chaosie mobilizacyjnym (oraz szybkim postępie wojsk niemieckich) nie zawsze to się udawało (dotyczy to w szczególności jednostek mobilizowanych po 01.09.1939r.). Pisałem też wcześniej o fakcie (w/g relacji) wybijania ad hoc przez rusznikarza pułku (7ppLeg) na postojach nieśmiertelników. W jaki sposób ktokolwiek, i kiedykolwiek może stwierdzić, który żołnierz takowy nieśmiertelnik otrzymał, a który go nie miał ? I co z nim później zrobił (np. podczas pojedynczego przedzierania się pozbywano się mundurów, wyposażenia, a także nieśmiertelników, przebierając się w cywilne ciuchy) ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ma Pan rację, ale sam Pan zauważył, że "powinien mieć".

Dodam tylko, że cytowany wyżej podchorąży Muniak, który przybył do 74 GPP w dniu 5 sierpnia 1939 roku, nieśmiertelnika nie otrzymał.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   

Z "panem" sobie darujmy :)

Dodam tylko, że cytowany wyżej podchorąży Muniak, który przybył do 74 GPP w dniu 5 sierpnia 1939 roku, nieśmiertelnika nie otrzymał.

Miał więc ponad 3 tygodnie na dostanie go. I właśnie dzięki takim "kwiatkom" ciężko jest (i będzie) cokolwiek precyzyjnie ustalić.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Domen   

Poniżej fragment z - dyskutowanej już i przytaczanej wcześniej w tym temacie - „Unser erstes Gefecht in Polen” w polskim tłumaczeniu:

[...] A teraz w lesie ciepielowskim, niedaleko przed Zwoleniem, w czołówce znajdowała się 11. kompania naszego batalionu. Posuwaliśmy się za nią. Słyszę ogień karabinów maszynowych. Czołówka jest ostrzeliwana. Wysiadać! Jakoś ogarnia mnie strach. Nie chcę nawet - to niedobrze być odważnym, jeśli nie wiadomo w jakim celu. Zdenerwowanie, rozkazy, tyraliera, 10. kompania na lewo od szosy. Robię to, co wszyscy. Wyczuwam niebezpieczeństwo, teraz mogę być zakatrupiony za karę, za moją niekonsekwentną postawę i to usuwa wszelkie uczucie strachu. Skradam się razem ze wszystkimi, lecz nie widzę żadnego Polaka. Strzelec, oparłszy na ramieniu karabin maszynowy, strzela jak wściekły. Brzęczą rykoszety. Teraz orientuję się, że Polacy także strzelają. Gwizdnęło mi krótko przy samym prawym uchu. Wtem upadł kapitan Lewinskiy - pierwszy. Postrzał głowy z góry. A zatem strzelcy na drzewach. Podziwiam odwagę tych strzelców z drzew. Jeden zostaje wykryty. Sanitariusz zestrzeliwuje go z pistoletu. Nagle urywa się łączność. Każdy jak szalony pędzi przez las. W godzinę później zbierają się wszyscy przy szosie. Kompania ma 14 zabitych, łącznie z kapitanem Lewinskiym. Dowódca pułku, pułkownik Wessel [z Kassel], szaleje z monoklem w oku.

"Co za bezczelność, chcieć nas zatrzymać, a mojego Lewinskiyego mi zastrzelili". Nie liczy się z tym, że to są żołnierze. Twierdzi, że ma do czynienia z partyzantami, [...]

Ciekawa sprawa:

Wg. książki Joachima Lemelsena (we wrześniu 1939 był d-cą 29. Infanterie-Division) i Juliuza Schmidta pt. "29. Division, 29. Infanterie Division (mot.), 29. Panzergrenadier Division" (czyli po prostu wg. historii 29. dywizji), służył sobie w tej dywizji niejaki kapitan (Hauptmann) von Lewinski - dowódca 10. kompanii III batalionu Infanterie-Regiment 15. (d-cą pułku był Oberstleutnant Walter Weßel), który - owszem - miał "zginąć na polu chwały" podczas kampanii w Polsce - ale rzekomo miał zginąć dnia 4 września 1939 roku, a nie 9 września...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
atrix   
ale rzekomo miał zginąć dnia 4 września 1939 roku, a nie 9 września...
Ciekawy cytat o kapitanie Lewińskim. Domenie wydarzenia pod Dąbrową miały miejsce w dniu 08.09.1939. To tylko jako sprostowanie. Jezeli faktycznie kpt Lewiński zginał by 04.09.1939r to był by to znaczacy wątek w sprawie wyjaśnienia zagadki z pierwszych dni wojny.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Domen   
Domenie wydarzenia pod Dąbrową miały miejsce w dniu 08.09.1939.

Oczywiście - miałem napisać: "[...] 4 września 1939 roku, a nie 8 września", dzięki za uwagę.

Przy czym tam jest mowa o kapitanie "von Lewinski" (który rzekomo: "gefallen am 4. September"), a nie "von Lewinskiy" - jak to jest napisane w tym, tzw., "dokumencie monachijskim" - ale raczej mało prawdopodobne, żeby chodziło o dwie różne osoby.

Przynajmniej tak wynika z listy przedstawiającej obsadę personalną poszczególnych pododdziałów tej dywizji.

Oczywiście możliwe, że to błędy w druku w tej książce - postaram się to jeszcze dokładnie sprawdzić.

Pozdrawiam!

[ Dodano: 2008-12-12, 17:59 ]

Ciekawy cytat o kapitanie Lewińskim. Jezeli faktycznie kpt Lewiński zginał by 04.09.1939r to był by to znaczacy wątek w sprawie wyjaśnienia zagadki z pierwszych dni wojny.
Oczywiście możliwe, że to błędy w druku w tej książce - postaram się to jeszcze dokładnie sprawdzić.

Jednak - całe szczęście - bez rewelacji. To z całą pewnością błąd w druku.

W obsadzie personalnej pułku w kampanii w Polsce jest co prawda napisane, że zginął 4 września, ale w tekście, - w treści -, książki, jest już prawidłowo - 8 września 1939 roku.

Poniżej fragment relacji Oberleutnanta Juliusa Schmidta, Ordonnanzoffiziera III batalionu Infanterie-Regiment 15.:

"[...] Es ist gegen 13 Uhr [8 września - Domen], Befehlsgemäß entwickelt sich der Angriff. Von allen Seiten, besonders wieder von Baumschützen, kommt Feuer. Kommandeur (Weßel), Adjutant, Oberleutnant Ide, und Ordonnanzoffizier, Oberlt. Schmidt, sind bei der vordersten Teilen. Alle Offiziere führen Gewehre. Sehr schwierig ist das Vorkommen in dem fast undurchdringlichen Wald mit Unterholz und Fichtendickungen. Die verbindung innerhalb der einzelnen Gruppen geht infolgedessen zum Teil verloren. Hauptmann von Lewinski soll zun Btl.Kommandeur (Weßel) kommen. Er ist im Augenblick nicht zu finden. Dann wird durchgerufen: "Hauptmann von Lewinski ist gefallen!" Die erste Verwundeten werden zurückgebracht, untren ihen Oberjäger Himmler(!) An verschiedenen Stellen hören wir das "Hurräh" und "Görry Germanski", die Schlachtrufe der zum Gegenstoß ansetzenden Polen. Ein Vorkommen der Jäger in dem dichten Unterholz erscheint nicht möglich. Verlorengegange Verbindung und Baumschützen bewirken eine Lähmung des Vorgehens. Zurückgehende Teile der rechten 11. Kp. hält der Ordonnanzoffizier fest. Die 9. Kp ist inzwischen zu flankierendem Angriff links über Anusin angesetzt worden. [...]"

Jest też w tej książce wyraźnie napisane, że Hauptmann von Lewinski zginął w czasie walki w lesie na drodze Ciepielów - Lipsko, w wyniku której uległ zniszczeniu polski batalion piechoty. Straty Polaków są tam podane jako 250 zabitych i 250 wziętych do niewoli.

Następnie jest napisane:

"[...] Das I./I.R. 71 wird noch in der Nacht zum 9.9 der 2.le division zugeführt, die etwa 15 km westlich Lipsko in schweren Abwerhkampf gegen die in der Lysa-Gora eingekesselten Feindkräfte steht."

Pozdrawiam!

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.