Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Regulus

Czy państwa krzyżowe miały szanse przetrwać?

Rekomendowane odpowiedzi

gregski   

Gdyby uniknięto grzechu pierworodnego, to znaczy rozdrobnienia państw krzyżowców oraz nie zrażono do siebie lokalnej ludności chrześcijańskiej.

Gdyby ściśle współpracowano z Bizancjum.

Gdyby zręcznie wykorzystywano waśnie pomiędzy władcami muzułmańskimi.

Gdyby potrafiono utrzymać dopływ świeżej krwi z Europy.

Wtedy mielibyśmy dzisiaj na bliskim wschodzie Republikę Jerozolimy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że jedno z państw wywodzących się z Wypraw Krzyżowych przetrwało niemal do naszych czasów. Chodzi mi o maronicki Liban w którym chrześcijanie mieli niemal pełną władzę do około 1975 roku.

"Niemal" czyni pewną różnicę, po wypędzeniu emira Baszira II asz-Szehabiego Libanem zarządzali w zasadzie tureccy gubernatorzy, i trzeba by wspomnieć ustanowionego przez sułtana Umara Paszę an-Nimsawi, który był... Austriakiem, bynajmniej nie maronitą - a muzułmaninem.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Bona3   

Moim zdaniem nie, choć oprócz przekonania wewnętrznego argumentów na ten temat naukowych nie podam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   

Moim zdaniem nie, choć oprócz przekonania wewnętrznego argumentów na ten temat naukowych nie podam.

Nie wiem, czy ten brak argumentów (rzekomy?) nie bierze się z kobiecej przewrotności. W końcu elita rządząca w tych państwach to byli Pulanie, czyli synowie z mieszanych małżeństw. Ojcem takiego był przeważnie rycerz z Zachodu, matką często jakaś była muzułmanka. Czyje wychowanie brało górę?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Czy któreś z takich państw przetrwało?

Via Condotti 68 w Rzymie - Co my tam aktualnie mamy?

No i jeszcze Fort św. Anioła na Malcie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Nie przetrwały, dlatego też tytuł brzmi: "Czy państwa krzyżowe miały szanse przetrwać?", a nie: "Jakie państwa krzyżowe przetrwały do dziś".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Ad. Secesjonista;

Nie przetrwały
No to w końcu jak?

Któreś przetrwało, czy nie?

Edytowane przez poldas

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Przecież podałem wyżej adres.

Można jedynie dyskutować czy to jest państwo.

W każdym razie większość atrybutów państwowości spełnia.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   

No cóż chyba co najmniej od czasu gdy ich wielkim mistrzem został car Rosji, ciężko jest mówić o ich państwowości. Choć jako zakon przetrwali.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.