Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Gnome

Anegdoty związane z II RP

Rekomendowane odpowiedzi

Pancerny   

Zwłaszcza Marszałek Piłsudski słynął z mocnego języka i to nie tylko wśród i wobec swoich legionowych towarzyszy. Wszak to żołnierze, a język koszarowy kieruje się zgoła innymi prawidłami od salonowego. Na rady ochrony osobistej o większą ostrożność, odpowiadał że „w Polsce żyje i sam własnej d... upilnować potrafi" Generała Szeptyckiego zbeształ tak brutalnie, że ów wyzwał Marszałka na pojedynek, wysyłając nawet sekundantów. Ten jednak odmówił, tłumacząc, że z podwładnym pojedynkować mu się nie godzi .

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   

Na początku lat dwudziestych oficjalnym środkiem płatniczym w Polsce była bezwartościowa marka. Kwitł zatem nielegalny handel dewizami, które częstokroć wywożono za granicę. Żeby zmylić celników, przemytnicy zwykli je ukrywać w najintymniejszych okolicach ciała. Władze odgórnie zarządziły więc, aby w stosunku do notorycznych waluciarzy posługiwać się... lewatywą.

Zabieg ten zastosowano w przypadku spekulanta Zajnela. Trwało to jednak tak długo, że urzędnik sporządzający protokół zawołał zniecierpliwiony:

- No i co tam?

- Nie da rady, panie komisarzu - odpowiada celnik - Chwilowo idzie tylko nasza waluta...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Pancerny   

Coś o księdzu Józefie Wryczu:

W 1935 r. na rozprawie sądowej prokurator zawnioskował złośliwie do sądu o podanie ks. J. Wryczy badaniom psychiatrycznym, gdyż nie mógł zrozumieć, jak można walczyć z J. Piłsudskim (ks. J. Wrycza był zwolennikiem endecji).

Podczas okupacji niemieckiej krążył na Kaszubach dowcip następującej treści. W czasie jednej z obław leśnych Niemcy zastrzelili partyzanta podobnego do ks. J. Wryczy. Aby wykluczyć pomyłkę zrobili sekcję zwłok. Okazało się, że miał on w głowie różaniec, w sercu Orła Białego, a w niezbyt szlachetnej części ciała – wszystkich swoich wrogów.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   

A tu kolejny żydowski dowcip z epoki

Żyd chełmski płynie do Ameryki. Na oceanie rozszalała się burza. Spiętrzone fale zalewają pokład i statek zaczyna tonąć...

Rozlegają się lamenty, krzyki rozpaczy i głośne modlitwy. Jedynie Żyd z Chełma zachowuje zupełny spokój.

- Icek, na miłość boską! Dlaczego ty siedzisz tak spokojnie?!

- A dlaczego miałbym nie siedzieć?

- Człowieku! Statek tonie!!!

- No to co? Czy to mój statek?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Pancerny   

To teraz kilka przykładów humoru kawaleryjskiego czyli żurawiejki:

Mówią cicho między nami

strzelcy nie są ułanami.

***

Ciesz się młody szwoleżerze,

masz protekcje w Belwederze.

***

Dzielnie skaczą przez bariery

Rokitiańskie szwoleżery.

***

Kto w Suwałkach robi dzieci,

szwoleżerów to pułk trzeci.

***

Każda większa w pułku draka

to jest dzieło A. Leśniaka

***

Postać jakby z bajki dana –

Andrzej – Pierwsza Pułku Szklana

***

Wszystkie panie z serca wita

miękki Andrzej – twarda Kita

***

Z całej Polski zbieranina,

to są strzelcy z Garwolinia.

***

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Jeśli żurawiejki dajemy to proszę:

''Jedzie ułan, d..a w chmurach

To jest pułk w Tarnowskich Górach''

''Tępe szable, ostra buzia

To ułani księcia Józia''

''Zmienił Czortków na Trembowlę

Teraz płacze jak niemowlę''

''Psy wyją na widok jego

To jest ułan z dziesiątego''

''Zawsze łasy na niewiasty

To ułanów pułk szesnasty''

''Śmierdzą nafty, robia długi

To ułanów pułk dwudziesty drugi''

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Pancerny   

"Jedynyj prawdziwyj gienierał" - tak mawiano w okresie II Rzeczypospolitej na generała Pożerskiego. Uchodził on za znakomitego artylerzystę, przynajmniej w armii carskiej. Oto jak wyglądała rozmowa marszałka Piłsudskiego z Pożerskim na temat przydatności artylerii przeciwlotniczej:

"POŻERSKI: Nu, ja tyż był na wojnie, tyż widział lotników...

PIŁSUDSKI: No i co, strzelał pan?

POŻERSKI: Nieraz bywało idę z baterią, a tu lotnik, to ja komendę: "W kanawu jejo!"; ot stanęła armata rakiem, a wtedy: "Po aeropłanu - pierwoje!" i walić!

PIŁSUDSKI: I zestrzelił pan?

POŻERSKI: Zestrzelić, nie zestrzelił, ale zdrowo nastraszył... zaraz odleciał...

[...]. Tym oto dialogiem nie tylko "położono" artylerię przeciwlotniczą, ale podważono całe zagadnienie... Po prostu ośmieszono je na długie lata. "Rakiem" i "do rowu"!"

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   

Było to przed wojną, na początku lat trzydziestych. Przewodnik oprowadzający wycieczkę po małopolskim uzdrowisku poświęca parę słów miejscowym świątyniom:

- Tu, proszę państwa, kościół dla rzymskokatolików, nie opodal cerkiew dla greckokatolików, a tam - synagoga dla kuracjuszy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Pancerny   

W 1923 roku wprowadzono jednolite regulaminy dla całego Wojska Polskiego. By sprawdzić ich użycie w praktyce wysyłano do jednostek liniowych oficerów, mających symulować warunki bojowe. Na przykład w czasie inspekcji jednego z pułków ułanów wyprowadzono szwadron w pole.

Jeden z oficerów inspekcjonujących "zasymulował":

"Tam, zza wzgórza wylatują dwa samoloty i zaczynają pikować w kierunku waszej kolumny. Jaki będzie rozkaz?"

A rotmistrz Guczełowicz (z byłej armii carskiej), dowodzący tym szwadronem rzucił komendę:

" Ot, swołocze, lotcziki, nu, ja im pokaża!"

I dodał gromkim głosem do oddziału:

" W kusty job waszu mać!"

Inspektorzy byli wbici w ziemię skutecznością tego nieregulaminowego rozkazu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   

Jak o wojsku to o wojsku, będzie o Marszałku.

W czasie swej wizyty w Rumunii w 1922 r., został zaproszony na manewry, w czasie których Rumuni oddali pod jego dowództwo 16 p.p., wszystko pięknie tylko powiedzieć, że dzielni wojacy byli kiepsko wyposażeni to mało, jak sie okazało nie mieli nie tylko porządnej broni ale nawet butów, tak więc chcą nie chcąc Marszałek sprezentował całemu pułkowi buty (swoją drogą niezły sojusznik z tej Rumunii :P ). Wypada dodać, że czynem tym Piłsudski zaskarbił sobie wielką sympatię Rumunów z królem Karolem II na czele.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Pancerny   

Około roku 1933 nastąpiła pewna odwilż w stosunkach polsko - radzieckich. Ówczesnym ambasadorem sowieckim w Warszawie był przemiły i kulturalny Antonow - Owsiejenko. Po wizycie Józefa Becka w Moskwie ambasadora zmieniono. Podczas jednej z imprez w MSZ, już po "kilku głębszych", jeden z polskich oficerów zapytał wysokiego oficera sowieckiego, dlaczego odwołano Antonowa - Owsiejenkę. Ten odpowiedział śmiechem i słowami:

" Nu, batienka, kagda wasz Biek (Beck) prijechał k'nam w Moskwu i kagda naszi uwidieli, szto eto za żuczok, tak rieszili i wam nastojaszcziego żuka prisłat'."

Ów "żuczok" to odpowiednik polskiego słowa "spryciarz".

Dyplomacja über alles!

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   

Oj o to kiedyś ja musiałem animować, a teraz to mnie trzeba przynaglać :mrgreen: .

Jak o dyplomacji to niech i tak będzie.

Tak więc 13 lipca 1939 r. (wiadomo jaka była wtedy nasza sytuacja) podejmował Beck lunchem pożegnalnym ambasadora tureckiego Ferid Teka [który miał objąć placówkę w Tokio], w czasie którego to porównał prowadzenie polityki zagranicznej do..., a właściwie niech przemówi Beck, który powiedział:

[...] że jako artylerzysta zna doskonale regulamin artylerii konnej. W regulaminie tym jest przepis, że w chwili kiedy się dało raz rozkaz galopu, to nie można zmienić kierunku. Wypływa stąd filozoficzna nauka, że trzeba jak najdłużej starać sie utrzymać kłusa, bo kiedy podczas galopu zakomenderuje się <<stop>> albo <<odwrót>>, to musi to doprowadzić do zamieszania i klęski.

cyt. za O. Terlecki, pułkownik BECK

Oczywiście wnioski każdy niech wyciągnie sam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Pancerny   

Józef Stalin w wydanej w 1939 roku Książce o smacznym i zdrowym jedzeniu tak podsumował problem alkoholizmu w Związku Radzieckim: Dlaczego dotychczas mówiło się o pijaństwie rosyjskim? Dlatego, że za cara naród biedował i piło się nie z radości, lecz z rozpaczy, z nędzy. Pili po to, aby się zapić i zapomnieć o przeklętym życiu. Dostanie człowiek butelkę wódki i pije, a pieniędzy na jedzenie nie starcza i zalewa się w trupa. Teraz życie stało się radosne, to znaczy, że można też wypić, ale wypić tak, aby nie tracić rozsądku i nie ze szkodą dla zdrowia.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
piterzx   

Witam,

Teraz może cytat z sytuacji, jaka miała miejsce, gdy płk. Konstanty Plisowski był na pogrzebie ułanów. Otóż zauważył, idąc w kondukcie żałobnym, dwóch kanonierów przyglądających się uroczystości z rękami w kieszeniach i palących papierosy. F. Skibiński relacjonuje, że:

"Czułe serce Starego Plisa nie zniosło objawów takiego braku szacunku dla poległych żołnierzy. Szybkim krokiem opuścił kondukt i zastosował wobec rozpuszczonych kanonierów zabieg pedagogiczny. Prawie jednocześnie palnął w szczękę jednego prawym, a drugiego lewym kułakiem, po czym wrócił na swoje miejsce i szedł za trumną smutny i skupiony, podczas gdy pouczeni przez niego kanonierzy z trudem podnosili się z ziemi."

F. Skibiński, Ułańska młodość 1917-1939

Dodam jeszcze karykaturę z okresu hiperinflacji, pochodzącą z książki H. Zieleńskiego Historia Polski 1914-1939.

Pozdrawiam ;)

post-948-1203709019.jpg

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Pancerny   

Sławny kawalerzysta i prawa ręka marszałka Piłsudskiego Bolesław Wieniawa-Długoszowski był powszechnie znaną postacią wśród warszawskiego środowiska artystycznego. Po jednym z przedstawień kabaret „Qui pro Quo” wzniósł toast: „– Niech żyje „Qui pro Quo”, szwoleżerowie polskiego teatru!” „– Niech żyje płk Wieniawa – „qui pro quo” polskiej kawalerii! – ripostował celnie konferansjer Fryderyk Jarossy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.