U-Booty

[mer]

Pokaze wam dwa interesujace zdjecia. Zdjecie przedstawia niemieckiego U-Boota [u-118] - okret podwodny [wlasciwie na tamte czasy zaslugiwal na miano "nurkujacego"], transatlantycki. Z przodu ma zamontowane dzialo - kaliber 88mm. Jest to typ VII C - specjalnie budowany do niszczenia konwojow plynacych z Ameryki do Angli. Okret wraz ze swoimi zapasami [paliwa, takze pozywienia dla podwodniakow na okrecie] mogl plywac...3 miesiace po oceanie! W okrecie byl kapitan, 3 owu [podoficerow] oraz ok. 50 ludzi.

Oto zdjecia, przedstawiajacego U-Boat'a wyrzuconego na plaze - w tle widac domki mieszkalne, i ludzi, ogladajace to niecodzienne widowisko. Okret prawdopodobnie wyrzucony na brzeg, przez fale lub sztorm. Zaloga mogla opuscic okret, lub tez - zginac w srodku.

>lewa burta oraz widok na kiosk i dziob<

>takze lewa burta, widok na "calego" kolosa. Widac dzialo 88mm, kiosk, dziob jest troche "uciety" na zdjeciu, widac za to doskonale rufe<

[Esplendido]

mała nieścisłość: na zdjęciu jest podpisane ze jest to U-118, oraz na kosku u-boot'a jest napisane: U-118 ,

podczas gdy U-118 został zatopiony 12 czerwca 1943 na Atlantyku, na pozycji 30.49N, 33.49W (43 zabitych i 16 ocalałych)

Dołączam kilka informacji na jego temat:

U-Boot U-118:

Typ:XB

Odbiór techniczny:6 grudnia 1941 Korvkpt. Werner Czygan

Dowódca okrętu:6 grudnia 1941 - 12 czerwca 1943 KrvKpt. Werner Czygan

Przebieg służby:4 patrole

6 grudnia 1941 - 30 września 1942 4.Flotylla jako jednostka treningowa

1 października 1942 - 31 października 1942 10.Flotylla jako jednostka bojowa

1 listopada 1942 - 12 czerwca 1943 12.Flotylla jako jednostka bojowa

Sukcesy:4 statki zatopione o łącznym tonażu 14.989 ton

2 statki uszkodził o łącznym tonażu 11.945 ton

(źródło: http://www.deutscheuboote.de/dieboote/u0118.html)

[ Dodano: 2006-08-11, 23:45 ]

przeanalizowałem oba zdjęcia bardzo dokłądnie, szukałem w internecie, i co dziwne - wszedzie są tylko te dwa zdjęcia - to troszke dziwne - srodek wojny:dochodzi do wypadq w skutek którego na brzedu ląduje wroga (Hastings znajduje się w południowo-wschodniej Anglii) łódź podwodna a robione są tylko 2 zdjecia.

Analizując dogłębnie oba zdjęcia doszedłem do wniosq ze one sie od siebie znacząco różnia - na jednym widac funkiel nówka nieużywaną praktycznie łodź podwodna - zdjęcie jest bardzo dokłądne i szczegółowe, natomiast na zdjęciu drugim łódz ma mase obic, kilka dziur i generalnie wygląda niespecjalnie. niewspomne o kilku szczegółach którymi się różnią oba zdjęcia. A tak miedzy nami ktos moze mi wyjaśnić tą nieścisłość?angole uważają ze U-118 wyskoczyło im samo na brzegu a szkopy twierdzą ze U-118 wraz z całą załogą zatonął w zupełnie innym miejsci.

[Camel]

A ja sie dokopałem do momentu zatopienia.

[Marcin R.]

Pierwsze zdjęcia przedstawiają okręt podwodny z czasów I wojny światowej. Jest o wieeeeele za duży jak na typ VII. Spójrzcie też na stroje tych ludzi.

[Esplendido]

ehh... ale chyba był tylko jeden U-118 =// cos mi sie wydaje ze te zdjęcia to... propaganda brytyjska <lol>

[Marcin R.]

www.uboat.net/wwi/boats/index.html?boat=118

Temat wyjaśniony, jak pisałem okręt z I wś.

[Esplendido]

ale najlepsze jest to ze w drugiej wojnie swiatowej róniez był U-118 :]

[Towarzysz Damian]

U-boty typu VII były przystosowane do pływania po morzach kontynentalnych np. Śródziemne. U-bootem transatlantyckim był IX

[Marcin R.]

Nie. Typ VII został opracowany specjalnie do bitwy atlantyckiej, typ IX natomiast był okrętem oceanicznym o wysokim stopniu autonomiczności i przystosowanym do samodzielnego zadania.

[Zulu von Auffen]

Oczywiście U-118 t. UE 2 (wg U-boat net, wg Wywerki Prekurata t. U-117), podwodny stawiacz min, który poddałs ie brytyjczykom 23 lutego 1919 - sprzedany Francji, zerwał się z holu i wylądował na brzegu w okolicach Hastings 15 kwietnia 1919 roku, zezłomowany.

Tak wiec groźny już nie był, ale zdjęcia są rewelacyjne - no i oczywiście wystarczy popatrzeć na kapelusik pana na pierwszym zdjęciu - jakiś taki niedrugowojenny :mrgreen:

[kubastudio]

U-boot kriegsmarine we Wrocławiu

Nie jest żadną tajemnicą,że we Wrocławiu w stoczniach remontowych produkowano w okresie II wojny światowej kioski do U-bootów klasy VIIC.Do dnia dzisiejszego kiosk taki można oglądać na terenie Technikum Żeglugi Śródlądowej który trafił tam z pobliskiej stoczni,przyniesiony przez kadetów pierwszej klasy.Wyżej wymienione wiadomości są faktem niezaprzeczalnym.Szukam potwierdzenia i informacji na temat U-boota w doku przy Odrze(oczywiście we Wrocławiu).Przy ul:Połbina dziś stacjonuje jednostka MSWiA,wcześniej na tym terenie stacjonowała jednostka Armii Czerwonej, a jeszcze wcześniej były tam zlokalizowane zakłady Siemensa lub Kruppa(nie mam pewności).Na tym terenie znajduje się dok połączony z korytem Odry(dok jest wielkości umożliwiającej wpłynięcie U-boota,są też metalowe pochylnie.Wszystko widoczne jest do dziś.Wiem,że istnieje zdjęcie ukazujące U-boota Kriegsmarine tym doku.Zdjęcie datowane jest na rok 1941 lub 1942.Proszę wszystkich którzy w przedstawionym temacie mogą dodać informacje.Pozdrawiam.

[Leuthen]

W miesięczniku "Odkrywca" nr 11 (70) z listopada 2004 r. na s. 30-32 ukazał się artykuł Piotra Maszkowskiego pt. "Wrocławska U-Bootwaffe". Autor ową "makietę" przy ul. Kwidzyńskiej, która ma być mostkiem U-Boota, z produkcją U-Bootów w stoczni rzecznej przy ul. Kwidzyńskiej.

Osobiście jestem sceptyczny co do takiego tłumaczenia pochodzenia owego dziwoląga sprzed TŻŚ. Przypomina mi się historia opisana przez Artura Pacygę w kwartalniku "Explorator" (nr 7), jakoby po Jeziorze Sławskim miały pływać podczas DWS U-Booty typu II, produkowane w Zielonej Górze (zakłady Beuchelt). Od 1942 do 1944 r. miano w Zielonej Górze wyprodukować 270 egzemplarzy kadłubów U-Bootów typu II. Problem polega na tym, że U-Bootów typu II wyprodukowano łącznie 50 egzemplarzy...

Tak więc ja czekam na jakieś dokumenty lub zdjęcia, które potwierdziłyby ową produkcję.

[gregski]

Były jeszcze takie małe niewyrośnięte U-Booty.

 

 

 

 

 

 

Jak pewnie się domyślacie Biber to się nazywało.

Moją uwagę przykuły drewniane płetwy sterowe.

Oszczędności materiału?

Edytowane 17 Luty 2017 przez gregski

[euklides]

3 godziny temu, gregski napisał:

(...)

Moją uwagę przykuły drewniane płetwy sterowe.

Oszczędności materiału?

 

W 1941 roku Anglicy zaatakowali flotę włoską w Tarencie zmodernizowanymi torpedami. Zaskakując w ten sposób przeciwnika. Ta modernizacja polegała na tym że na końcu torped umocowali drewniane stateczniki. Dzięki temu torpeda po zanurzeniu wychodziła na swój tor po mniej stromej paraboli i nie zawadzała o dno. Tak samo postąpili japończycy w Pearl Harbor. Może tu też o to chodziło? Po prostu kiedy taka mini łódź zanurzała sie na przykład alarmowo to robiła to po bardziej płaskim torze, bez żadnych dramatycznych przechyłów czy wstrząsów. 

[Tomasz N]

Sądząc z grubości i kształtu okucia ten ster pełnił jeszcze funkcję tylnego odboju.

Edytowane 17 Luty 2017 przez Tomasz N