Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
mch90

Kanibalizm na froncie

Rekomendowane odpowiedzi

mch90   

Powszechnie wiadomo o tym zjawisku, występującym w skrajnych przypadkach. Czy macie jakieś przykłady właśnie dot. kanibalizmu panującemu w szeregach żołnierzy na froncie?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   

A czy bierzemy pod uwagę przykłady walk w lub nieopodal miast? Bo jeśli tak to chyba niezłym przykładem będzie Leningrad 1941 - 1944.

To akurat dla mnie nie ma znaczenia czy będziemy opisywać sytuację spoza miast czy z miast;)/mch

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mch90   
Bo jeśli tak to chyba niezłym przykładem będzie Leningrad 1941 - 1944.

Legendarny Leningrad! Czy istnieją jakieś statystyki dot. liczby umarłych z głodu podczas oblężenia miasta? Podobna sytuacja spotkała niemieckich żołnierzy na przełomie 1942-43 roku, gdy 6. Armia Polowa gen. Paulusa znalazła się w okrążeniu. Temperatury dochodzące do -35-40 stp. Celcjusza, szwankujący i niewydajny kanał powietrzy oraz coraz bardziej kurczące się zapasy żywności..

Kpt. Dengler opisuje jedną ze swych najczarniejszych chwil w Stalingradzie:

"Kiedy zajmowaliśmy stanowiska na obrzeżach Stalingradu, moi ludzie zwrócili mi uwagę, że w pobliżu poległ dobrze odżywiony rachmistrz. Żołnierze go rozkroili i zjedli serce i płuca".

Z kolei lekarz polowy Gunther Dietz, tak opisuje to, co się działo podczas tej zimy w Stalingradzie:

"Zabici leżeli nago, byli tak wygłodzeni, że niewiele z nich zostało. Najwięcej mięsa zostało jeszcze na zadku, często odkrojonym, co można było zobaczyć".

Inną, ciekawą ale przede wszystkim makabryczną historię wspomina niemiecki snajper Sepp Allerberger. Wspomina on historię pewnego patrolu, który podczas ataku na pozycje radzieckie pod koniec lipca 1943 roku w Zagłębiu Donieckim zapuścił się do wydawałoby się opuszczonego szybu kopalnianego. Gdy zeszli w podziemia i doszli do pierwszego, ledwie oświetlonego pomieszczenia, zobaczyli, że "w jednym kącie kucało dwóch rosyjskich żołnierzy- chłopców około szesnastoletnich- skupionych razem ze strachu. W drugim kącie były skrzynie z amunicją ułożone tak, aby tworzyły stół, na którym leżało poćwiartowane ludzkie ciało. Trup był wyraźnie uwędzony nad ogniem, aby się nie zepsuł i służył później jako pożywienie. (...) Młodzi Rosjanie powiedzieli, że podczas odwrotu wojsk sowieckich w sierpniu poprzedniego roku, (...) 35 rosyjskich żołnierzy pozostawiono na tyłach z wyraźnym rozkazem, aby nie opuszczali ziemianki tak długo, jak tylko się da, lub do momentu rosyjskiej kontrofensywy. Mijały miesiące, zapasy kończyły się. (...) Gdy w końcu żołnierze zebrali w sobie odwagę, aby zaprotestować i zażądali wyjścia z ziemianki, komisarz w prosty sposób ugasił bunt. Wyciągnął pistolet i strzelił dwóm protestującym żołnierzom w głowę. Wymachując bronią w kierunku pozostałych, rozkazał im wypatroszyć ciała i uwędzić mięso nad ogniem. Wątroby, które nadają się do zjedzenia na surowo, zostały wyciągnięte i podzielone na równie porcje dla wszystkich do natychmiastowego zjedzenia. (...) Gdy pojawiała się dalsza potrzeba świeżego mięsa, komisarz wybrał kolejną ofiarę i zastrzelił ją (...)".

Za: "Snajper na froncie wschodnim" Albrecht Wacker, str. 23-24.

Front wschodni był chyba ewenementem podczas II wojny światowej, kiedy żołnierze i cywile dopuszczali się ostatecznego zezwierzęcenia- aktu kanibalizmu.

Czy ktoś z Was zna może więcej takich historii?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Pawik   
Legendarny Leningrad! Czy istnieją jakieś statystyki dot. liczby umarłych z głodu podczas oblężenia miasta?

Jakieś 1,5 miliona czyli połowa populacji Leningradu przed oblężeniem ..taka moja krótka odpowiedź:)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
coloman   

W styczniu 1945 roku, na wyspie Chichi Jima doszło do ludożerstwa. Zjedzono wówczas m.in. mięso straconego uprzednio amerykańskiego pilota por. Halla, a współsprawcą tego ohydnego czynu był kontradm. Kunizo Mori.

Chciałbym was zapytać, czy znacie podobne sytuacje, zaistniałe w czasie II wojny światowej.

Jak ustosunkowujecie się do podobnych czynów?

Czy głodujący żołnierze lub cywile mają prawo dopuścić się kanibalizmu?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

O czymś takim pisze Sepp Allerberger w swoich wspomnieniach 'Snajper na froncie wschodnim', (opracowanych przez Albrechta Wackera), w czasie gdy zanim jeszcze został snajperem, na jesień 1943 roku, wspomniał o zdobyciu przez jego kompanię ze 144. GJR 3. GD ziemianki radzieckiej.

Parafrazując: Niemcy posuwając się zaskoczyli grupę radzieckich żołnierzy i zabili ich przed wejściem do ziemianki. Dwóch żołnierzy udało się do jej wnętrza. Znaleźli tam dwóch młodocianych radzieckich żołnierzy, a na stosie skrzynek z amunicją porąbane ciało ludzkie i uwędzone. Sowieci powiedzieli Niemcom, że radziecki komisarz, odpowiadając na akty protestu na brak jedzenia i prośby o wycofanie, zastrzelił dwóch opornych żołnierzy i kazał ich uwędzić. Jak skończyło się ich mięso, zastrzelił olejnego. Jeden z Niemców na tę opowiastkę nie przetrzymał, zwymiotował, a następnie wpakował cały magazynek z MP40 w obydwu Rosjan, mówiąc: 'Wy ohydne szumowiny!'

Takich aktów na froncie wschodnim było niewątpliwie więcej, najprawdopodobniej dochodziło do nich podczas oblężenia Leningradu i walk pod Stalingradem.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

No ja jakoś nie jestem przekonany do fragmentów z Albrechta Wackera ... to dość odosobniony przypadek ... i brak podobnych opisów.

Bez wątpienia w Leningradzie dochodziło do kanibalizmu ...

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
1234   

Obóz dla radzieckich jeńców na Świętym Krzyżu. Tam dochodziło z pewnością. Z kolei trzeba patrzeć z ostrożnością na teksty "usprawiedliwiające" niemiecką misję wyzwoleńczą na wschodzie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Czyżbyś secesjonisto poddawał pod wątpliwość wspomnienia Allerbergera? A może cała reszta też jest wątpliwa? Może osoba samego Allerbergera jest wątpliwa?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

byl - pytanie na jaką skalę. Suworow opisując w któejś ze swoich książek warunki jakiegoś kotla, gdzie Rosjanie zacięcie się bronili pisze że zjadano wszystko - najpierw konie, potem korę z drzew, potem skórę z butów i także tych co zginęli.

Wystarczy przeczytać wspomnienia z Frontu Wschodniego. Nie dam sobie głowy uciąć [bom czytał dawno] ale podobne rzeczy są prawdopodobnie także opisane we wspomnieniach o SS Totenkopf [bodajże] - "Kto sieje wiatr..."

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   

Według mnie pytanie tematu nie powinno dotyczyć tylko II wojny.

To czysty pragmatyzm. Typowo ludzka natura. A mięso ludzkie, jak kiedyś czytałem , przypomina cielęcinę, jeno jest nieco słodsze.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Według mnie pytanie tematu nie powinno dotyczyć tylko II wojny.

To czysty pragmatyzm. Typowo ludzka natura. A mięso ludzkie, jak kiedyś czytałem , przypomina cielęcinę, jeno jest nieco słodsze.

źródło ????

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
coloman   

Mam nadzieję, że nie doświadczenia osobiste :)

Ja słyszałem taką samą opinię o smaku mięsa ludzkiego w wywiadzie z japońskim weteranem wojny w Chinach, (program, o ile mnie pamięć nie myli ,,Czy świat oszalał'') który wspominał, że gdy nie dochodziły do nich dostawy żywności, polowali na młode dziewczyny, zabijali je i wycinali im mięso z pośladków i ud.

Temat zawęziłem do II wojny światowej, bo nie chodziło mi o przypadki w całej historii ludzkości, dotyczące np. względów religijnych, lecz okresu, w którym ludzkość osiągnęła wysoki stopień rozwoju cywilizacyjnego, a zjawisko kanibalizmu dotyczyło ludzi wychowanych w kulturach, gdzie był on naganny moralnie i postrzegany jako zło.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.