Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
jachu

Biblioteka

Jak często korzystasz z biblioteki?  

39 użytkowników zagłosowało

  1. 1.

    • częściej niż raz w miesiącu
      11
    • raz na miesiąc
      4
    • raz na kwartał
      4
    • raz na rok
      0
    • nigdy
      1


Rekomendowane odpowiedzi

jachu   

Pomysł na założenie takiego tematu przyszedł mi do głowy dzisiaj, kiedy moja dziewczyna opowidała mi o tym, jak stała w bibliotece przed półką z książkami z działu ekonomicznego i usiłowała znaleźć jakąkolwiek pozycję, o jakiej wspominają wykładowcy na zajęciach na wydziale ekonomicznym Uniwersytetu Szczecińskiego. Niestety, jej oczy nie natrafiły na żadną interesującą pozycję... Czyżby studenci już w listopadzie umilali sobie życie i uczyli się do sesji? :D Z drugiej strony, w bibliotekach rzadko można spotkać coś interesującego, choć ma ona w nazwie "Miejska", "Wojewódzka" czy "Uniwersytecka"... a jak już coś ciekawego jest w katalogu, to przeważnie jest wypożyczone a w kolejce czeka 15 osób :evil: I nie dotyczy to tylko działu nauk ekonomicznych, a także (co wiem z własnego doświadczenia) działów historii, nauk politycznych, czy choćby fantastyki...

Stąd moje smutne rozważania: jeśli nie stać instytucji na zagwarantowanie czytelnikom dostępu do książek, to po co ona ma istnieć? A z drugiej strony jest to czasem jedyne źródło dostarczające strawę duchową człowiekowi o małych dochodach. Zresztą nie każdą książkę warto od razu kupować. Czy nie lepiej w takiej sytuacji, kiedy na kulturę jak zwykle nie ma pieniędzy, zamiast kilkunastu bibliotek w jednym mieście, finansować jedną superbibliotekę, ogólnie dostępną, posiadającą więcej niż jeden egzemplarz najbardziej poczytnych książek? I do tego zorganizowaną w sposób bardziej przyjazny niż niektóre miejskie biblioteki?

I czy wy korzystacie jeszcze z bibliotek? Jeśli tak, to w jakich okolicznościach i co przewaznie wypożyczacie. A jeśli nie, to dlaczego? Liczę na odpowiednio zargumentowane odpowiedzi :(

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Markus   

Jestem dyżurnym w bibliotece szkolnej 8) I przechadzając się kiedyś wśród półek (a mamy dość bogaty księgozbiór (ok. 17000 książek) zachłysnąłem się ze szczęścia, widząc calusieńką półkę książek o II WŚ... :D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
I do tego zorganizowaną w sposób bardziej przyjazny niż niektóre miejskie biblioteki?

Heh, to ja już wolę biblioteki zorganizowane tak jak te miejskie niż BUW czy BN, gdzie zanim człowiek się połapie gdzie co ma szukać to zdąży kilka razy znaleźć się na skraju załamania nerwowego:)

I czy wy korzystacie jeszcze z bibliotek?

Nie bardzo mam inną możliwość, czasem po prostu muszę którąś pozycję wypożyczyć.

Jeśli tak, to w jakich okolicznościach i co przewaznie wypożyczacie.

Do niedawna były to jeszcze lektury szkolne... teraz są to książki które muszę przeczytać ze względu na zajęcia czy w dalszej perspektywie egzamin. Bardzo rzadko zdarza mi się abym wypożyczał książkę, na którą mam ochotę sam z siebie. W takich sytuacjach wolę sobie ją sam kupić, takie moje zboczenie:)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   
I czy wy korzystacie jeszcze z bibliotek?

Z najbliższych - w żadnym razie. Nie ma tam np. "Boskiej komedii" Dantego.

Gdy chodziłem do podstawówki to korzystałem ze szkolnej - ale to była konieczność.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jachu   

Kiedyś uwielbiałem biblioteki miejskie i do dziś traktuję je z wielkim szacunkiem. Swego czasu nie wyobrażałem sobie bez nich życia. W takiej małej bywałem raz na tydzień, w dużej dwa razy na miesiąc. Jeśli chodzi o wybór książek, to wcale nie było w nich tak źle - Stephen King, Dean R. Koontz, dużo polskich nowości z fantastyki i od groma sensacji i kryminałów. Gdybym policzył procentowo, to podejrzewam, że książki z biblioteki stanowiły około 45% całości przeczytanych przeze mnie pozycji z fantastyki, 90% horrorów i 20% kryminałów... To były czasy - człowiek miał dużo czasu i mógł go poświęcić na czytanie beletrystyki 8)

Obecnie nie korzystam z bibliotek. Dlaczego? Ano dlatego, że na książki, które kupiłem nie mam czasu, więc nie widzę sensu wypożyczania kolejnych. Na marginesie mogę dodać, że korzystam z zasobów biblioteki wydziałowej na wydziale humanistycznym Uniwersytetu Szczecińskiego (ale to raczej w formie czytelni). Oprócz tego korzytam z czytelni Książnicy Pomorskiej, która stała się niemal moim drugim domem :mrgreen: Nie liczyłem już godzin które spędziłem w czytelni z laptopem pisząc pracę magisterską :mrgreen:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   

A ja dużo czytam (mam dużo czasu) a, że nie mam w zwyczaju kupować książek (poza podręcznikami) to bez biblioteki nie wyobrażam sobie życia, faktycznie czasami denerwujące jest to, że niektórzy przetrzymują pozycję na którą się czeka, no ale wtedy zawsze można udać się do innej biblioteki (w najlepszym okresie miałem karty biblioteczne z 6 bibliotek, teraz ograniczyłem się tylko to trzech :mrgreen: )

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Pancerny   

Do biblioteki chodzę co dwa tygodnie,chociaż wolę najpotrzebniejsze książki kupować i mieć je pod ręką.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Narya   
jeśli nie stać instytucji na zagwarantowanie czytelnikom dostępu do książek, to po co ona ma istnieć?

Książki wszystkie zazwyczaj są dostępne jako udostępnione w czytelni. Przynajmniej u mnie, więc więcej czasu spędzam na czytanie w czytelni bibliotecznej niż wypożyczając. :arrow:

Czy nie lepiej w takiej sytuacji, kiedy na kulturę jak zwykle nie ma pieniędzy, zamiast kilkunastu bibliotek w jednym mieście, finansować jedną superbibliotekę, ogólnie dostępną, posiadającą więcej niż jeden egzemplarz najbardziej poczytnych książek? I do tego zorganizowaną w sposób bardziej przyjazny niż niektóre miejskie biblioteki?

Lepiej jest, jak jest kilka bibliotek zamiast jednej. Tzw. specjalizacja zbiorów bibliotecznych. Jest na przykład biblioteka ekonomiczna, prawnicza, polonistyczna, historyczna etc.. ale to na warunki polskie nierealne.

Często jak włażę do katalogów komputerowych czy kartkowych to mają tam bałagan i szukając pod hasłem np. "kultura" wyjdzie 60% pozycji niechcianych..

I czy wy korzystacie jeszcze z bibliotek?

Tak, korzystam, jak wyżej - z czytelni bibliotecznej - bardzo często. :D

Jeśli tak, to w jakich okolicznościach i co przewaznie wypożyczacie?

W czasie roku akademickiego - historyczne i raczej z musu. W czasie wolnym od wszystkiego (błogie lenistwo), to wypożyczam różne dziełka. Na wakacje przymierzam się do lektury książek Conrada. :]

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
iiks   

Oczywiście. Często korzystam z biblioteki, ponieważ tak jak już wielu wspomniało - nie ma zbytnio funduszy na książki. A czytać człowiek musi (bo się inaczej udusi :lol:). Mam o tyle fajnie, że jeśli mnie coś interesuje to mogę dać pani propozycję zakupu i jeśli jest to książka warta przeczytania - biblioteka kupuje. W mojej miejscowości jest o tyle fajnie, że biblioteki są tzw. "elektroniczne" i każda ma dostęp do każdej i w jednej wykupujemy kartę, z której korzystamy w każdej bibliotece.

Jedyne co denerwujące to to, że człowiek musi czasem czekać aż 2 ludzi stojących w kolejce odda książkę. Czasem trwa to miesiącami.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   

I jeszcze jedno - nie korzystam z bibliotek, bo skoro zapamiętam ok. 30% całości, to co mi po tym? :roll: Lepiej kupić, mieć u siebie i zaglądnąć w każdej chwili.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Achilles   

Zgadzam się z Tofikiem, ale tylko po części. Oczywiście istnieją odpowiednie kursy, dzięki którym możne zapamiętywać do 80% przeczytanego tekstu, lecz nie każdemu się chce na to iść lub po prostu nie ma zdolności intelektualnych. No wg mnie chociaż te 30% dobre - lepieć coś, niż nic. :lol:

Jeśli chodzi o mnie, to ja korzystam z biblioteki tylko w roku szkolnym, kiedy jakąś lekturę trzeba przeczytać czy przygotować się do konkursu. Zgadza się, ilość zasobów źródeł w naszych bibliotekach jest ograniczona. Np. na taki konkurs, abyśmy się przygotowali, dali nam spis książek, z których moglibyśmy się nauczyć któregoś zagadnienia. Listę dałem tej babce trzęsącej całą biblioteką - okazało się, że w całym punkcie znajdują się tylko 4 pozycje, z czego 2 to nie to, co było na kartce tylko coś zbliżonego.

A w wakacje to wykorzystuję swój własny "budżet" na "potrzeby książkowe".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Dezian   

Ja natomiast jeśli już odwiedzałem bibliotekę, to tylko po to, żeby pożyczyc lekturę szkolną. Teraz wypożyczam podręczniki, i na tym moje użytkowanie biblioteki się zamyka - bo jest to biblioteka politechniki krakowskiej, i jako taka nie posiada szczególnie fascynujących pozycji poza związanymi stricte ze studiami technicznymi. I jeszcze przez jakiś czas nie zamierzam tego zmieniac, bo moje "potrzeby biblioteczne" zaspokaja...zbiór mojego ojca :) Tata jest bibliofilem, wychowałem się na książkach jakie kupił...i cały czas kupuje. O ile kilkanaście lat temu dostanie jakiejś książki mogło byc problemem, o tyle teraz allegro znacznie to ułatwia. I to też jest problem, bo książek nie ma gdzie trzymac (o co nieczęsto, ale regularnie dochodzi do burzliwych zgrzytów między tatą a mamą:) ). Ale dzięki temu mam co czytac i w czym wybierac. Co prawda nie jestem jedynym userem tej biblioteki, ale za to takim z kartą VIPowską i znajomosciami :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.