Bohdan Chmielnicki - ocena i szczegóły biograficzne

[Tomek91]

Buławy Jarema nie mógł otrzymać ponieważ żyli hetmani koronni,byli w niewoli, ale żyli, mógł otrzymać tylko regimentarstwo.

Wydaje mi się, że Jarema dostał buławę na parę miesięcy ( aż do wykupienia z niewoli Potockiego i Kalinowskiego)

To może porozmawiajmy teraz o Chmielnickim jako dyplomacie. Zauważyłem pewną zależnośc, że kiedy sytuacja była trudna ( po umowie zborowskiej, po bitwie pod Beresteczkiem) hetman szukał intensywniej pomocy u cara, natomiast gdy wszytko było OK to starał się nie zbliżać do Rosji. Czy Chmiel czuł, że prędzej czy później kozaczyzna trafi w ręce caratu czy jednak do końca liczył na to, że wymanewruje wszystkich i stworzy wolną Ukrainę ?

[Tofik]

Wydaje mi się, że Jarema dostał buławę na parę miesięcy ( aż do wykupienia z niewoli Potockiego i Kalinowskiego)

A kiedy się to odbyło i jak? To było bezprawie i nie takie jak np. używanie języka polskiego w księgach grodzkich w litewskim zapomnianym przez Boga mieście. Wg prawa Wiśniowiecki mógł otrzymać tylko regimentarstwo (a że zamiast niego regimentarzami zostali: Pierzyna, Dziecina i Łacina to poważny błąd), nie hetmaństwo.

[Tomek91]

Wiesz Tofik chyba się zagalopowałem. Chodziło jednak o regimentarstwo. Mea culpa

[Tofik]

Ale z tego co pamiętam, Wiśniowiecki nie był regimentarzem (poprawcie, jeśli się mylę).

[Tomek91]

Ale z tego co pamiętam, Wiśniowiecki nie był regimentarzem (poprawcie, jeśli się mylę).

Sejm elekcyjny uznał jego regimentarstwo jednak król po koronacji mu go odebrał.

Ps. Skończmy z tym Offtopem

[Pancerny]

hetman szukał intensywniej pomocy u cara,

A car chętnie mu tej pomocy udzielał.

Czy Chmiel czuł, że prędzej czy później kozaczyzna trafi w ręce caratu

Wszystko na to wyglądało, wspólna religia, język, historia to bardzo silne powiązania Ukrainy z Rosja. Tylko według mnie, wyglądało to tak, że starszyzna kozacka wolała zostać pod patronatem Polski, a czerń dostać się pod skrzydła Rosji.

[Vissegerd]

Tylko według mnie, wyglądało to tak, że starszyzna kozacka wolała zostać pod patronatem Polski, a czerń dostać się pod skrzydła Rosji.

Nie byłbym taki pewny. Chłop miał tak samo ciężką dolę w RON jak i w Rosji, więc takiej czerni to było chyba wszystko jedno. Kozacy natomiast tak samo obawiali się ucisku polskich magnatów jak i ruskich bojarów. Z Rosją faktycznie łączyła ich wspólna wiara, ale znowuż zbyt religijni to Kozacy nie byli.

Myślę, że bardziej kierowali się tym, kto im więcej zaoferuje i zapewni. Starszyźnie kozackiej mogło zależeć na porozumieniu z Rzeczpospolitą chociażby z tej przyczyny, że mogli liczyć na szlachectwo w przypadku pozytywnego dla nich rozwiązania swojej kwestii. A z tym wiązały się przywileje, jak nigdzie indziej. I tu leżał klucz do sukcesu, którego mogliśmy użyć. Chmielnicki poszedłby na to. W Rosji jednak był "zamordyzm".

Pozdrawiam.

[Pancerny]

Chłop miał tak samo ciężką dolę w RON jak i w Rosji,

Racja.

Z Rosją faktycznie łączyła ich wspólna wiara, ale znowuż zbyt religijni to Kozacy nie byli.

Zgadza się, Kozacy z wiarą byli na bakier, ale czerń była wierząca i wolała dostawać baty od pana - bojara współwyznawcy, niż od polskiego szlachcica.

Chmielnicki poszedłby na to. W Rosji jednak był "zamordyzm".

I tu się zgodzę z Tobą. Takie przywileje jakie miała polska szlachta, to nie miał nikt, w Polsce byłby panem, w Rosji tylko poddanym...

[Tomek91]

ylko według mnie, wyglądało to tak, że starszyzna kozacka wolała zostać pod patronatem Polski, a czerń dostać się pod skrzydła Rosji.

Weterani z poprzednich powstań chcieli dołączenia do Rosji. Ale młodzi oficerowie jak np.Bohun wierzyli, że może powstac wolna niezależna Ukraina.

Zgadza się, Kozacy z wiarą byli na bakier, ale czerń była wierząca i wolała dostawać baty od pana - bojara współwyznawcy, niż od polskiego szlachcica.

I tutaj mamy efekty Unii Brzeskiej. Większość czerni walczyło w powstaniu o wolność wyznawania prawosławia.

Chłop miał tak samo ciężką dolę w RON jak i w Rosji,

O ile w Rosji nie miał gorzej.

[ Dodano: 2008-10-11, 10:16 ]

Czytając książkę o historii powszechnej XVII w. naszła mnie pewna myśl: Czy możemy porównywać Bohdana Chmielnickiego do Olivera Cromwella? Żyli praktycznie w tym samym czasie. Obaj byli bardzo dobrymi wodzami i znakomitymi organizatorami. Obaj walczyli na czele wojsk powiedzmy: dość kontrowersyjnych. Obaj chcieli rządzić bez króla. Bohdan Chmielnicki - ukraiński Cromwell ?

[lukass]

Obaj chcieli rządzić bez króla. Bohdan Chmielnicki - ukraiński Cromwell ?

A czy Cromwell czasem nie był republikaninem i chciał poszerzyć władze parlamentu ??

Chmielnicki jest zupełnie inną osobą on nie chciał władzy Polski pragną niepodległej Ukrainy, wydaje mi się że porównywanie tych postaci jest niedobre, choć występowały między nimi pewne podobieństwa.

[Tomek91]

A czy Cromwell czasem nie był republikaninem i chciał poszerzyć władze parlamentu ??

Tak został nawet Lordem Protectorem. Chmielnicki chciał wolnej Ukrainy opartej na "demokracji" kozackiej.

[Pancerny]

Tak został nawet Lordem Protectorem.

Ale czy Cromwell szukał sojuszników poza granicami Anglii? Chyba nie? Natomiast Chmielnicki oddawał Ukrainę na prawo i lewo, w zależnośći od potrzeby w danej chwili.

[Tomek91]

Natomiast Chmielnicki oddawał Ukrainę na prawo i lewo, w zależnośći od potrzeby w danej chwili.

To były zwykłe gierki. Tak naprawdę nie chciał byc od nikogo zależny. A, że Rosja okazała się zbyt potężnym partnerem.

Czy widzicie jakieś inne różnice między nimi?

[Pancerny]

A, że Rosja okazała się zbyt potężnym partnerem.

Może nie zbyt potężnym partnerem, ale krajem, który ma wiele cech wspólnych z mieszkańcami Ukrainy. Wspólnie pochodzenie, religia. Mam wrażenie, że Chmielnicki chciał sojuszu z Polską, ale rozbestwione zwycięstwami, społeczeństwo Ukrainy chciało wolnego państwa.

[Col. Frost]

Mam wrażenie, że Chmielnicki chciał sojuszu z Polską, ale rozbestwione zwycięstwami, społeczeństwo Ukrainy chciało wolnego państwa.

Kto wie, czy to nie stało się przez ambicję Chmielnickiego. Nie wiem, czy Kozacy myśleli o niepodległej Ukrainie i szczerze mówiąc powątpiewam w to (chociaż nie wykluczam).