Chrzest Polski- przyczyny i skutki

[{*_*} elta]

Tak jak w temacie- przyczyny i skutki chrztu Polski.

czy dzięki przyjęciu chrztu odnieśliśmy same korzyści?

[Qdl4ty]

Mieszko rownierz obawial sie ,ze sam zostanie '' zchrystjanizowany'' sila . Poza tym tak jak juz wspomniala {*_*} elta wynikaly z tego duze kozysci ,

[Jarpen Zigrin]

Jeden z największych skutków jest to, że dołaczyliśmy do kultury zachodniej, łacińskiej. Dzięki temu Polska nigdy była w kręgach kultury wschodniej. Niemcy nie mieli prektekstu do najeżdzania na Polskę w celu "nawracania". Dołączyliśmy do krajów cywilizowanych i umocniliśmy swoją pozycję w Europie. Skutkiem chrztu jest misja chrystnianizacyjna Św. Wojciecha, który jest do dziś patronem Polski, jego męczeńska śmierć była jedną z przyczyn Zjazdu Gnieźnieńskiego. Po chrzszcie można zaobserowac napływ mnichów, którzy podnosili poziom intelektualny naszego kraju. Chrześcijaństwo przynosiło złagodzenie surowych obyczajów pogańskich.Wprowadzenie jednolitej religii umacniało spoistość wewnętrzną państw.

[SA Poniatowski]

Popieram to. Chrzest był dobrym rozwiązaniem.

[ango]

nie wiem skąd się wzięło stwierdzenie że ziemie polskie podlegały Stolicy Apostolsliej po chrzcie?

Bezpośrednio podlegało tylko biskupstwo utworzone w Poznaniu w 968, reszta ziem nie. Mieszko odda państwo pod władzę Atolicy Apostolskiej ale w akcie Dagome Judex ( z 990- 992 ).

Napiszę tylko jeszcze że błędem jest mówienie o chrzcie Polski w 966, bo dotyczylo to tylko Mieszka, jego rodziny i dworu. Na misję chrystianozacyjną trzeba bądzie poczekać.

Śmierć Wojciecha jedną z przyczyn zjazdu w 1000? Hmm jak dla mnie to dziwny tok myslenia.

[SA Poniatowski]

No też racja. Reszta Kraju była pogańska.

//elta -regulamin forum II 1. B)- a jeśli koniecznie chcesz coś napisać, to proszę o dłuższe komentarze i na temat

[{*_*} elta]

przyczyny :

- Mieszko I chciał się ożenić z Dobrawą, co wymagało chrztu

Chciał się ożenić z Dobrawą tylko dlatego, żeby zawrzeć sojusz z Czechami i właśnie od nich przyjąć chrzest.

[airman]

Śmierć Wojciecha jedną z przyczyn zjazdu w 1000? Hmm jak dla mnie to dziwny tok myslenia.

Nie no nie wiem czy to jedna z przyczyn. Pewnie gdyby nie jego smierc Otton III przyjechał by odzwiedzić grób kogo innego.

Oczywiście, że była to jedna z przyczyn gdyż celem wizyty cesarza była wizytacja grobu świętego wojciecha.

Oczywiście mogę sie mylić.

[Jarpen Zigrin]

Śmierć Wojciecha jedną z przyczyn zjazdu w 1000? Hmm jak dla mnie to dziwny tok myslenia.

Nie no nie wiem czy to jedna z przyczyn. Pewnie gdyby nie jego smierc Otton III przyjechał by odzwiedzić grób kogo innego.

Oczywiście, że była to jedna z przyczyn gdyż celem wizyty cesarza była wizytacja grobu świętego wojciecha.

Oczywiście mogę sie mylić.

Właśnie o to chodzi, że nie było innego Św. ten był pierwszym, więc gdyby nie on niewiadomo ile musielibyśmy czekać na kolejengo. Chyba dopiero do męczeństwa Św. Stanisława.

[rafcio]

Może to głupio zabrzmi, ale idąc tokami myślowymi tamtych ludzi, Mieszko ożenił się z Dobrawą, bo potrzebował następcy. Skoro chciał przyjąć chrzest, to dlaczego nie ożenił się z żadną księżniczką niemiecką albo inną? To, że chciał przyjąć chrzest też jest jednym z powodów.

//elta

1. staraj się nie robić błędów- poprawiłam Twój post

2. widzę, że sam sobie odpowiedziałeś w ostatnim zdaniu...

3. wcześniej już pisałam o tej sprawie- looknij wyżej

[ango]

Dobrawa była stara i brzydka a chodziło wyłącznie o to by mieć sojusz z( polityka małżeństw ) z Czechami a już na pewno nie od Niemiec!! Rafcio, twój post jest straszny, księżniczka niemiecka?? Mieszko chciał sie przecież uchronić przed hegemonią niemiecką=magdeburską. Mam nadzieje że to tylko twoje przeoczenie i błąd przy pracy.

[Jarpen Zigrin]

Kluczowa sprawa Chrztu było to, aby nie być podległym misyjnie Magdeburgowi, ale samemu Rzymowi to się Mieszkowi udało. Świadczy o tym m. in. to, że pierwszym biskupem został Jordan, Włoch/Lotaryńczyk. Organizacja kościela świadczyła przede wszystkim o niezależności i suwerenności państwa.

[Tofik]

Na początek...

Popieram to. Chrzest był dobrym rozwiązaniem.

No też racja. Reszta Kraju była pogańska.

Na szczęście {*_*} elta interweniowała.

Na misję chrystianozacyjną trzeba bądzie poczekać.

W niektórych miejscach nawet do XII wieku.

Śmierć Wojciecha jedną z przyczyn zjazdu w 1000? Hmm jak dla mnie to dziwny tok myslenia.

Jak to dziwny? Bez śmierci św. Wojciecha cesarz nie przyjechałby do Gniezna. Przecież głównym celem (oficjalnym) była pielgrzymka do grobu świętego. Specjalnie, żeby spotkać się z Chrobrym, cesarz by do Gniezna nie jechał.

, Mieszko ożenił się z Dobrawą, bo potrzebował następcy.

Następców miał dość. Z pogańskich żon. W końcu miał ich 7, więc wybór szeroki.

Skoro chciał przyjąć chrzest, to dlaczego nie ożenił się z żadną księżniczką niemiecką albo inną?

Bo małżeństwo z księżniczką niemiecką zbliżałoby go do totalnego uzależnienia od Niemiec. A Mieszko głupi nie był i tak nie postąpił. Inną??? A konkretnie? Bo z sąsiadów pozostają tylko Czesi i Niemcy (a z Niemcami, Mieszko nie bardzo chciał się bratać, przynajmniej przez pierwszych 10 lat swojego panowania). Reszta to poganie, więc nie było sensu zawierać z nimi mariażów.

Dobrawa była stara i brzydka

Na jakiej podstawie tak sądzisz? Obrazie Matejki? Akurat zdjęć Dobrawy nie miał, więc nie ma pewności, że "jego" Dobrawa to ta historyczna Dobrawa. Choć przyznaję, ta z obrazu Matejki nie jest zbyt pociągająca. Kwestia gustu... Ale Mieszko pewnie też się powodzeniem nie cieszył.

[Capricornus]

W niektórych miejscach nawet do XII wieku.

Kiedyś obiła mi się o uszy informacja, że w okolicach Krakowa odnaleziono cmentarz ciałopalny pochodzący z XIV – XV wieku a to świadczyłoby, że pogaństwo na niektórych odizolowanych terenach Polski przetrwało nawet do Jagiełły. Innego wymiaru nabierają słowa jednego gościa z powieści „Krzyżacy” – „… pogański kraj, pogańskie obyczaje…”

Następców miał dość. Z pogańskich żon. W końcu miał ich 7, więc wybór szeroki.

Wybór żon owszem szeroki, choć byli tacy, którzy mieli jeszcze większy, ale nie oto mi chodzi, mam do ciebie pytanko: ilu synów miał Mieszko z tymi siedmioma żonami? Ja nie spotkałem się z żadnymi danymi na ten temat a teoretycznie może się zdarzyć, że nie miał żadnego. Taki Kazimierz Wielki miał 4 żony i żadnego z nimi syna to samo mogło spotkać Mieszka.

Mieszko pewnie też się powodzeniem nie cieszył.

Władza to największy afrodyzjak.

[Tofik]

Kiedyś obiła mi się o uszy informacja, że w okolicach Krakowa odnaleziono cmentarz ciałopalny pochodzący z XIV – XV wieku a to świadczyłoby, że pogaństwo na niektórych odizolowanych terenach Polski przetrwało nawet do Jagiełły. Innego wymiaru nabierają słowa jednego gościa z powieści „Krzyżacy” – „… pogański kraj, pogańskie obyczaje…”

Nawiasem mówiąc to od odstąpienia tradycji pogańskiej byli Grecy (jeśli chodzi o Europę) - tam odnaleziono grupę biedoty, która nadal wierzyła w Zeusa, Herę itd. - a to wszystko działo się w XIX wieku.

Wracając do chrystianizacji Polski - Mieszko po przyjęciu chrztu po prostu przymykał oko na tradycje i zwyczaje pogańskie np. przed jak i w czasie bitwy pod Cedynią śpiewano "O łado, moja łado", w kraju (a i w polskim obozie przed bitwą też coś takiego było) odbywały się pogańskie igrzyska i płonęły sobótkowe ognie.

Wybór żon owszem szeroki, choć byli tacy, którzy mieli jeszcze większy, ale nie oto mi chodzi, mam do ciebie pytanko: ilu synów miał Mieszko z tymi siedmioma żonami? Ja nie spotkałem się z żadnymi danymi na ten temat a teoretycznie może się zdarzyć, że nie miał żadnego.

Także nie natknąłem się na takie informacje - i obawiam się, że ich po prostu nie ma. Jeśli omawia się sprawę chrztu mówi się to co Mieszko uczynił przed tych chrztem: sojusz z Czechami, ślub z Dobrawą, oddalenie pogańskich żon - a co z dziećmi z tego związku? Zazwyczaj wspomina się wyłącznie o tych żonach, ale nic o dzieciach z tych związków. Dla mnie osobiście nie jest możliwe to, że Mieszko żyjąc przez parę ładnych lat z kilkoma kobietami nie miał dzieci. Ówcześni kronikarze mogliby co nieco na ten temat wiedzieć, ale mogliby to uznać za nieistotne, czy też obrażające dynastię itd.

Taki Kazimierz Wielki miał 4 żony i żadnego z nimi syna to samo mogło spotkać Mieszka.

Przypadek Kazia to już co innego, on miał po prostu pecha - z kochankami miał synów, z żonami nie miał, a ta najbardziej urodziwa (Rokiczaną się zwała - dlaczego urodziwa? Była mieszczanką praską, to że Kazimierz wziął na swą małżonkę kogoś z niższego stanu o czymś się świadczy) nie mogła mieć dzieci - "zwykły" pech.

Władza to największy afrodyzjak.

No tak, ale panie zawierające małżeństwa z bogatymi i pięciokrotnie starszymi starcami liczą, że małżonek szybko umrze, a ona odziedziczy to co miał

[ Dodano: 2007-07-23, 23:31 ]

Gdzieś natknąłem się na informację, że (prawdopodobnie) żył syn Mieszka (nieznany z imienia rzecz jasna) - lata życia przed 965 - po 973.