Juliusz Cezar - ocena

[pacam]

Nie ma się co użalać nad Gallami bo gdy mieli możliwości to sami byli agresorami (gęsi z Kapitolu coś mogą na ten temat powiedzieć)

Którzy Galowie? Chyba pomylili Ci się północnoitalscy Celtowie z początku IV wieku pne z o trzy i pół wieku późniejszymi galijskimi Celtami.

A oprócz wszystkiego świetnie radził sobie z piratami....

Nie pomylił Ci się on aby z Pompejuszem Wielkim? Bo chyba nie chodzi o relację Swetoniusza, że podobno zemścił się za młodu na swoich porywaczach?

[gregski]

Którzy Galowie? Chyba pomylili Ci się północnoitalscy Celtowie z początku IV wieku pne z o trzy i pół wieku późniejszymi galijskimi Celtami.

Ale właśnie o to mi chodziło. Był czas gdy Celtowie byli agresywni, potem był czas gdy Rzymianie atakowali a potem był czas, gdy się bronili przed atakami innych ludów. Cezar ze swoimi legionami nie był ani lepszy ani gorszy.

Bo chyba nie chodzi o relację Swetoniusza, że podobno zemścił się za młodu na swoich porywaczach?

Dokładnie o to mi chodzi. Fakt, że mógł być zirytowany despektem jaki mu uczyniono wyceniając zaledwie na 20 talentów. Musiał sam podbić swą cenę na 50! (Swoją drogą piękne zagranie).

A po wszystkim wrócił i ich ukrzyżował Ale że był w gruncie rzeczy człowiekiem łagodnym kazał im po podrzynać gardła aby się zbytnio nie męczyli.

[pacam]

Wszystko ładnie, ale analogia z agresorami bardzo odległa. Zgodnie z tą logiką to z powodu agresywnych podbojów rosyjskich z XVII wieku nie ma powodu bronić Polaków, gdyby nas jutro zaatakowały powiedzmy Niemcy, albo Białoruś. Tu Słowianie i tam też.

[gregski]

Ależ to nie jest tak, że ja twierdzę iż Cezar zajął się Galią z zemsty za krzywdy jakich plemiona galijskie dopuścili się w przeszłości. Oczywisty nonsens. Ja tylko twierdzę, że te plemiona to nie były baranki. W przeszłości były agresywne a i w czasach Cezara też ochoczo sięgały do miecza. Choćby po to by wyrównywać rachunki pomiędzy sobą. Sam Wercyngetoryks też aniołkiem nie był i w czasach powstania potrafił być brutalny. Z resztą nie wydaje mi się aby Cezar był brutalny dla swojej przyjemności. Raczej była to jego wersja polityki kija i marchewki. Pod Alezją nie pozwolił przejść cywilom których Wercyngetoryks próbował się pozbyć pokazując, że ci którzy nie przeciwstawią się Rzymowi nie mogą liczyć na litość ale z drugiej strony umożliwiał drogę awansu tym którzy szybko się romanizowali. Wobec pokonanego wroga potrafił być wielkoduszny. Po upadku Alezji jakiejś szczególnej rzezi nie było.

[pacam]

Czy zatem skłonny byłbyś "użalać się" nad jakimkolwiek ludem czy narodem, zaatakowanym i podbitym przez agresywnych sąsiadów? Bo każdy, z podobno pacyfistycznymi Tybetańczykami nawet włącznie, atakował częściej lub rzadziej innych. Zgodnie z duchem i literą Twojej wypowiedzi, każdy podbój dowolnego kraju przez dowolny inny, jest uzasadniony.

[TyberiusClaudius]

Cenię go za to, że był pierwszym człowiekiem, który skutecznie zwalczać ------ republikę.

proszę nie używać w dyskusjach na forum tego typu słownictwa - Furiusz

Edytowane 25 Kwiecień 2014 przez Furiusz
poprawiono pisownię.

[gregski]

Nie histeryzujmy.

Nie Cezar to ktos inny podbilby Galow. Rzym szed w gre jak balon i nie zostawilby tuz za progiem tak bogatych krajow. Tak czy owak Gallowie byli skazani na romanizacje.

Cezar natomiast nie potrafil zrobic jednej rzeczy, rzeczy ktora tak zgrabnie wykoncypowal Oktawian.

Nie potrafil swojej pozycji i swojej wladzy ubrac w takie szaty ktore bylyby strawne dla Rzymian.

I za to zaplacil zyciem.

[amon]

Nie histeryzujmy.

Nie Cezar to ktos inny podbilby Galow. Rzym szed w gre jak balon i nie zostawilby tuz za progiem tak bogatych krajow. Tak czy owak Gallowie byli skazani na romanizacje.

Cezar natomiast nie potrafil zrobic jednej rzeczy, rzeczy ktora tak zgrabnie wykoncypowal Oktawian.

Nie potrafil swojej pozycji i swojej wladzy ubrac w takie szaty ktore bylyby strawne dla Rzymian.

I za to zaplacil zyciem.

Nagle robi się tu historia alternatywna. Jeżeli nie Cezar to kto ? Pewnie Asterix w poszukiwaniu pracy udałby się do Rzymu.....no i by się zlatynizował.

Rzymianie chętnie widzieli w Juliuszu Cezarze Aleksandra Wielkiego. Jego talenty militarne oraz zdobycze były tego dowodem. Julisz Cezar był też sprawnym reformatorem, co jak widzę umyka niektórym użytkownikom.

Siłę swych rządów budował Juliusz Cezar na armii, co raczej nie dziwi, aczkolwiek stawiało go w oczywistej opozycji do Senatu.

Ordo equester zatem nie przysporzyło mu zwolenników wśród senatorów.

[TyberiusClaudius]

Gajusz Juliusz Cezar był z pewnością nie tylko genialnym wodzem ale i świetnym politykiem i dyplomatą. Do tej pory nie mogę preboleć, że został zamordowany przez zdrajców, fanatyków... On wyprzedził tych zacofanych głąbów i dążył do zmiany przeżartego przez korupcję systemu republiki...

A tak na marginesie, jak można sobie wstawić avatar?

Popieram w 100 procentach. A co do avataru to wejdź w swój profil a następnie edytuj profil. Tam znajdziesz zmiane zdjęcia i avataru.

[gregski]

Jeździcie tu po Cezarze, że taki bezwzględny i cyniczny a on przecież z natury szlachetny nad podziw!

Gdy za czasów Sulli był zmuszany aby z powodów politycznych rozwieść się ze swoją pierwszą żoną Kornelią to stanowczo odmówił. A przecież wiadomo było powszechnie, że Sulla jest człowiekiem szalenie wrażliwym i taka odmowa może mu sprawić przykrość a nawet może go zaboleć. A na osoby sprwawiające przykrość wyżej wymieniony Sulla miał swoje wypróbowane metody.

Zdarzenie to świadczy więc jak najlepiej o Cezarze.

A później… cóż później życie go zmieniło… .

Co do tych nieszczęsnych Gallów.

No wziął ich i najechał i to w prywatnej wojnie. No ale Gallowie byli politycznie podzieleni. Walczyli pomiędzy sobą. Mało tego, w tej walce niektóre plemiona szukały sprzymierzeńców zewnątrz świata celtyckiego. U Germanów na przykład. Ci oczywiście z wrodzonej dobroci serca pomagali swoim sojusznikom i już byli po zachodniej stronie Renu. Arowist (czy jak mu tam było) buszował w Galli jak u siebie.

Cezar nie tylko podbił Galię ale i wyrzucił Germanów za Ren.

I teraz pomyślcie! Dzięki podbojowi Galii przez Cezara mamy tam dziś Francję. A gdyby jej nie podbił? Gdyby zrobili to Germanie? No to pewnie było by tam kilka dodatkowych landów Bundesrepublik!

A komu to by było potrzebne do szczęścia?

Lepiej, że stało się tak jak się stało.

[secesjonista]

A czemu nazywasz to prywatną wojną?

[gregski]

Prywatna, bo Cezar rozpoczął tą wojnę bez upoważnienia senatu. Co prawda był namiestnikiem prowincji, używał armii republiki a nie swojej prywatnej ale robił to tylko ze swojej własnej inicjatywy a dzięki łupom napełnił swoja szkatułę. Można w sumie stwierdzić, że nadużył władzy .

Po zakończeniu kadencji właśnie z powodu tej samowoli Cezar znalazł się w niebezpieczeństwie. Jego wrogowie chcieli go za to postawić przed sądem. Wywinąłby się pewnie jakimś wygnaniem i konfiskatą dóbr ale z karierą też musiałby się pożegnać.

Tak więc to też był jeden z czynników który pchnął Cezara do marszu na Rzym.

[TyberiusClaudius]

Czy można powiedzieć, że Cezarjako dyktator panował nad Rzymem?

[secesjonista]

To zależy co rozumie się pod pojęciem: "panować".

[euklides]

Cezar był chyba dość osobliwym dyktatorem bo nie przyznawał się do tego że nim jest. Stworzył coś na kształt demokracji sterowanej.. Zachował dotychczasowe urzędy republiki roztoczył tylko nad nimi kontrolę obsadzając kluczowe stanowiska swymi zaufanymi wiarusami którzy wsławili się pod jego komendą na polach bitew i przez to mieli wraz z nim ogromny autorytet pośród Rzymian, przewyższający autorytet senatu, od pewnego czasu już będący w rozsypce.

 

Jednak ta krętacka chęć kamufolwania swej dyktatóry go zgubiła. Nie przykładał wagi do zachowania jakiegoś dystansu ze zwykłymi obywatelami by nie stracić popularności. Każdy miał do niego dostęp i mówił mu co chciał. Fatalnie na tym wyszedł bo, jak wiadomo,  miały miejsce idy marcowe. Rzymskim władcom trzeba było jeszcze 200 lat zanim przekonali się o konieczności zachowania dystansu między władcą a ludem. Taki dystans zaczął wprowadzać dopiero pod koniec III wieku Dioklecjan tworząc dominat.