Polacy u boku Napoleona i kwestia Polski

[gregski]

Czy ktoś pamięta jak to było z szarżą polskiej kawalerii na okręty holenderskie?

[Explore]

Zdecydowanie Samosierra. Dowodzi waleczności Polaków.

[Kadrinazi]

Czy ktoś pamięta jak to było z szarżą polskiej kawalerii na okręty holenderskie?

? Przecież to francuscy huzarzy zdobyli okręty holenderskie szarżując na nie - nie znam przypadku polskiej szarży.

[widiowy7]

Przykład iście kawaleryjskiej fantazji dał ułan Trandowski, który podczas utarczki nad rzeką Salzach założył się, że porwie generała austriackiego sprzed frontu brygady. I rzeczywiście porwał księcia Lichtensteina, którego później wymieniono na dzielnego legionistę Stanisława Fiszera.

[gregski]

? Przecież to francuscy huzarzy zdobyli okręty holenderskie szarżując na nie - nie znam przypadku polskiej szarży.

No to znaczy, że coś mi sie poryrało!

[Napeusz]

Moim zdaniem najwspanialsza bitwą były zmagania pod Winkowem(Tarutinem) 18 pazdziernika 1812 roku.Mistrzowskie wykorzystanie skąpych sił,wspaniałe szarże kawaleryjskie,a także wręcz nie do przperowadzenia osłanianie odwrotu silł Murata,przyniosły chwałę polskiemu żołnierzowi.

Wspaniała była też bitwa pod Czrikowem

[Amilkar]

Ten sam! Dzieki.

Dokładnie Picton , nikt inny. Pod Waterloo był w stroju cywilnym , z parasolką bodajże.

Przykład iście kawaleryjskiej fantazji dał ułan Trandowski, który podczas utarczki nad rzeką Salzach założył się, że porwie generała austriackiego sprzed frontu brygady. I rzeczywiście porwał księcia Lichtensteina, którego później wymieniono na dzielnego legionistę Stanisława Fiszera.

To analogia do krakusów ,którzy pod Lipskiem porwali gen. austriackiego i kilka dział , ale to już chyba opisywałem.

[adam1234]

Polacy powinni ubóstwiać Napoleona, ubóstwiać. Bez niego nie byłoby Polski.

Co prawda w tym temacie wypłynęło tyle wątków, ale jako że jestem z natury leniwy to pochylę się tutaj tylko nad jednym, który chyba nie znalazł rozwinięcia.

Dlaczego antybonapartyści uważają, że gdybyśmy opuścili w odpowiednim momencie Napoleona to mielibyśmy lepszą sytuację w czasie Kongresu? Dlaczego uważają, że zdrada przyniosłaby nam jakąkolwiek korzyść?

[Tofik]

Dlaczego uważają, że zdrada przyniosłaby nam jakąkolwiek korzyść?

Dlatego, że występowalibyśmy na kongresie jako sojusznicy zwycięzców, nie przegranych.

[adam1234]

No i błąd, Saksonia była w obozie zwycięzców i nic jej to nie dało... podobie jak wielu innym krajom.

Edytowane 27 Grudzień 2008 przez adam1234

[Tofik]

Twierdzisz, że Saksonia lepiej wyszłaby na tym, że nie zdradziłaby Napoleona?

[adam1234]

Sądzę, że wyszłaby identycznie, bo to czy jakieś państwo było przy Napoleonie do końca, czy tylko przez chwilę nie miało dla mocarstw żadnego znaczenia...

[Tofik]

No tak, jest w tym trochę racji, niemniej występują też takie sprawy jak życie pojedynczych jednostek. Gdyby taki Pepi przeszedł na stronę koalicji (co nie było zbyt możliwe), a co za tym idzie nie zginął, nasza sytuacja po 1815 r. (nawet w przypadku takich samych ustaleń co w realu) byłaby na pewno lepsza, bo nie wydaje mi się, że Poniatowski przestałby odgrywać jakąkolwiek rolę na ziemiach polskich - może nawet car zaprosiłby go do współpracy.

[adam1234]

A niby jakie znaczenie miałby mieć Poniatowski? Poza tym skąd wiesz, że by nie zginął, ale to na marginesie

[Tofik]

A niby jakie znaczenie miałby mieć Poniatowski?

Co najmniej takie jak Zajączek, z pewnością Aleksander I wolałby mieć na stanowisku namiestnika zdolnego Poniatowskiego niż (na starość lekko głupkowatego) Józefa Zajączka. A jeśli Poniatowski by tego nie przyjął to z pewnością byłby wzorem i autorytetem dla tysięcy niezadowolonych z rządów carskich.

Poza tym skąd wiesz, że by nie zginął, ale to na marginesie

Spodziewałem się tego pytania.

1. Mocno możliwe, że nie wziąłby udziału w kampanii 1813 (czas między kampanią 1812 a kampanią 1813 był najlepszy do zmiany strony).

2. Nie osłaniałby odwrotu napoleońskiej armii.