Słonie bojowe

[Jarpen Zigrin]

Jak, kiedy i gdzie były używane oraz w jakich ilościach? Wiadomo o słynnej wyprawie Hannibala i o słoniach w niej użytych, ale jak one właściwie walczyły? Puszczano je jako taran? Czy ktoś na nich siedział? W Indiach też jest tych słoni co nie miara, czy tam też nimi walczono? Zapraszam do dyskusji.

[alrauna]

A podczas walk w 325 pne na Wschodzie?

[lilly_joy]

Z tego co wiem to prawie wszystkie słonie Hannibala wyginęły podczas przeprawy przez góry. Ostał mu się tylko jeden, który był używany podczas ceremonii, uroczystych wiazdów do miasta etc.

[Lizander]

Z tego co wiem to prawie wszystkie słonie Hannibala wyginęły podczas przeprawy przez góry. Ostał mu się tylko jeden, który był używany podczas ceremonii, uroczystych wiazdów do miasta etc.

Nad Trebbią miał jeszcze kilka - wymarły w Etrurii. Później Hannibal otrzymał 20 kolosów w charakterze posiłków.

Słonie wykorzystywano jako ruchome platformy strzelnicze, masę uderzeniową, straszaki na konie - było multum opcji. Ile ich wykorzystywano? Zależy gdzie i kiedy:)

[Amilkar]

Jak, kiedy i gdzie były używane oraz w jakich ilościach? Wiadomo o słynnej wyprawie Hannibala i o słoniach w niej użytych, ale jak one właściwie walczyły? Puszczano je jako taran? Czy ktoś na nich siedział? W Indiach też jest tych słoni co nie miara, czy tam też nimi walczono? Zapraszam do dyskusji.

W dużych ilościach używane na wschodzie przeciwko Aleksandrowi Wielkiemu.Służyły do przełamywania szyku wojsk , deptały słonie żołnierzy , wozy, machiny itp. wprowadzały zamęt i ogromną panikę.Taranowały szarżując na szyki wojska , miały na sobie często łuczników wraz z poganiaczem. Mogły też łatwo bronić wojsko przed jazdą przeciwnika.

Oczywiście przenosiły zaopatrzenie jeszcze.

Łatwo się płoszyły i nie słuchały komend w zgiełku bitewnym.

[nazaa]

deptały słonie żołnierzy

Chyba raczej konie Poza tym usuwały okruchy skalne, które stoczyły się na drogę, przewracały palisady, zgniatały bramy miast etc.

Arystoteles w swojej "Zoologii" podaje, że "Indowie dosiadają niektórych słoni oswojonych i ruszają na poszukiwanie dzikiego stada. Gdy na nie natrafią, wydają rozkaz słoniom, na których siedzą, bicia dzikich słoni, aż te padają w końcu z wyczerpania i pozwalają się zapędzić do czworokątnej zagrody otoczonej pniami drzew. Miotającym się zwierzętom pęta się przednie nogi, żeby się uspokoiły".

[Hauer]

Żywe czołgi normalnie

Niestety czasem o działani obosiecznym. Zraniony/spłoszony moze byc trudny do opanowania. Falanga Aleksandra potrafiła tez zepchnąc słonie tak, ze te miażdżyły własne oddziały.

[Amilkar]

Falanga Aleksandra potrafiła tez zepchnąc słonie tak, ze te miażdżyły własne oddziały.

Chyba bały się rzędu Sariss czy co?

[Hauer]

Nie wiem czy sie bały.

chyba trudno było zmusić słonia, żeby się pchał na tak liczne włócznie i sie o nie ranił. Każde stworzenie instynktownie unika bólu.

[Amilkar]

Nie wiem czy sie bały.

chyba trudno było zmusić słonia, żeby się pchał na tak liczne włócznie i sie o nie ranił. Każde stworzenie instynktownie unika bólu

Niby tak , choć w popłochu nie zważały na nic.

[Pancerny]

Gdzieś czytałem, że rzymianie uzbroił piąty legion w topory rozkazując legionistom atakować nogi słoni, co przyniosło oczekiwany skutek. Ten legion miał potem jako swój symbol wizerunek słonia.

[puella]

Nie wiem czy sie bały.

chyba trudno było zmusić słonia, żeby się pchał na tak liczne włócznie i sie o nie ranił. Każde stworzenie instynktownie unika bólu.

Słonie z natury są płochliwymi gigantami. Dlatego też, by skutecznie można było się nimi w wojaczce posługiwać trzeba było je do jej wyglądu przyzwyczaić - słonie były w większości tresowane. Poza tym nie zapominajmy, że słonie miały swoją obstawę, której zadaniem była właśnie ochrona ich przed zranieniem. Mało tego, dosiadali je "jeźdźcy", którzy w chwili, gdy elefant zaczął wyrywać się z pod kontroli, wbijał kołek w głowę (nie pamiętam dokładnie w którą cześć), by go do porządku przywrócić. Oczywiście nie zawsze się to sprawdzało, nie zawsze taki dosiadający miał sposobność życiową, by to zrobić.

Słonie generalnie były niepewną bronią no i drogą w utrzymaniu.

Pozdrawiam.

[Pancerny]

Poza tym nie zapominajmy, że słonie miały swoją obstawę, której zadaniem była właśnie ochrona ich przed zranieniem.

Słonie maja gruba skórę i nie tak łatwo je zranić.

Słonie z natury są płochliwymi gigantami.

Z tą płochliwością nie było tak źle, skoro przez dwa tysiące lat słonie były używane na polach bitew.

Ci co kierowali słoniem, mieli przy sobie młotek i dłuto, i gdy słonia ogarnęła panika, zabijano go poprzez przecięcie kręgosłupa dłutem.

[Kadrinazi]

Młotek i dłuto miało być używane w armii punickiej, ale nie spotkałem się z informacją o tym sprzęcie w armiach takich jak hinduska czy tajska. Pamiętajmy że mahout był niezwykle przywiązany do swojego Trąbalskiego i ciężko mu było się pogodzić z zabiciem 'rumaka'.

'Kołek' o ktorym wspomniała Puella ma trzy wersje, znane pod hinduskimi nazwami:

- thott - hak

- valiya kol - długi kij/drąg

- cheru kol- krotki kij/drąg

[puella]

Młotek i dłuto miało być używane w armii punickiej, ale nie spotkałem się z informacją o tym sprzęcie w armiach takich jak hinduska czy tajska. Pamiętajmy że mahout był niezwykle przywiązany do swojego Trąbalskiego i ciężko mu było się pogodzić z zabiciem 'rumaka'.

Kadrinazi, ja pisze z tej jasnej strony mocy, czyli rzymskiej. Nie znam się na taktyce słoniowej hinduskiej czy tajskiej niestety.. Z indyjskich klimatów znam jedynie epizod Aleksandrowy. U Plutarcha dla przykładu mamy przedstawioną wzruszającą scenkę kiedy to słoń poczuwszy swego pana nafaszerowanego pociskami: zniżył się z wolna i ukląkł na ziemi, ostrożnie chwytając trąbą poszczególne pociski, wyjmował je z jego ciała. Żywoty.., Aleksander Wielki, 61.

Pancerny, do Ciebie wrócę za chwil parę..

[ Dodano: 2008-10-25, 16:41 ]

Poza tym nie zapominajmy, że słonie miały swoją obstawę, której zadaniem była właśnie ochrona ich przed zranieniem.

Słonie maja gruba skórę i nie tak łatwo je zranić.

Ale negujesz w tym wypadku sensowność ochrony, czy co? Bo nie wiem czy dobrze rozumiem komentarz Twój do wspomnianej eskorty.

Z tą płochliwością nie było tak źle, skoro przez dwa tysiące lat słonie były używane na polach bitew.

Dlatego też wspomniałam o odpowiednim wyszkoleniu. Ale to nie zmieniało faktu, że w dalszym ciągu działał instynktownie.

No i na jaką skalę były one w wojaczkach wykorzystywane?