Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Jarpen Zigrin

Najlepszy czołg II Wojny Światowej

Najlepszy czołg II WS to:  

187 użytkowników zagłosowało

  1. 1.

    • PzKpfw VI "Tiger"
      36
    • PzKpfw V "Panther"
      38
    • M4 Sherman
      5
    • T-34/85
      30
    • Grant
      0
    • Cromwell
      0
    • JS-3 Stalin
      7
    • Panzer IV
      2
    • M26 Pershing
      2
    • Inny jaki?
      3


Rekomendowane odpowiedzi

Accepted   

Witam,

w kwestii czołgów - paliwo dieslowskie znacznie trudniej zapalić niż benzynę, zwłaszcza lotniczą. A silnik gwiazdowy - to silnik lotniczy.

Rzeczywiście straszny grzech, popełniany dalej przez konstruktorów, którzy w czołgach stosują silniki z turbo doładowaniem... Poza tym faktem jest, że T-34 się łatwiej zapalały od Shermana, samo rozmieszczenie zbiorników w T-34 było takie, że załogę zbiorniki otaczały, poza tym głównie się czołgi zapalały od zapłonu prochu, a wprowadzenie mokrej komory nabojowej wprowadziło, że po prostu praktycznie był to jedyny tak bezpieczny czołg... T-34 wypalał się całkowicie, większość przebić pancerza kończyło się zapłonem amunicji, załoga T-34 miała sekundy na ewakuacje i oddalenie się od czołgu, pod Shermanem można się było schować... A w T-34 dochodziło do detonacji amunicji... A w 1942' Matyldy sobie radziły, czy uważasz, że miały silniejsze działo od Shermana??? W 1944 wychodziła kolejna wersja T-34 (kompletnie przekonstruowanego) pancerz udało się pogrubić zaledwie nieznacznie, o możliwościach Shermana w tej kwestii niech za przykład posłuży Sherman "Jumbo"... Co do pochyłego pancerza to pociski kumulacyjne sprawiły, że było to przeżytkiem nic nie dającym... Armaty jak podał powyżej kolega były porównywalne, choć rzeczywistość była korzystniejsza dla działa Shermana...

Accepted: w roku '41 i '42 rosyjska armata 76 wystarczała na znakomitš większoć tego co znajdowalo się w armii niemieckiej i walczylo w ZSRR.

pewnie, z tą optyką trafić coś zakrawało na cud, ale jak koledze taka bajkowa wersja się podoba jaką przedstawia to chyba żadne fakty i argumenty na ich zmianę nie wpłyną. Ale może mi kolega przypomni ile T-34 było w czerwcu 1941 roku i ile w styczniu 1942 roku...? Albo jakie niemiecka dywizja piechoty miała armaty ppanc i ile? Jakimi Wehrmacht dysponował czołgami i ile ich miał? Ile czołgów w czerwcu 1941 ogółem mieli Sowieci? A ile Niemcy? Czekam z zaciekawieniem na odpowiedzi.... Ach wymień te zalety T-34, może być ciekawie;)

Edit... Zechciej również odpowiedzieć na moje pytanie we wcześniejszym poście, mianwicie:

Kiedy wprowadzono T-34/85 - i dodatkowo uzupełniająco, bo w zasadzie o to mi chodzi, kiedy się pierwsze pojawiły?

Ach i co do L-L wiesz z czego był produkowany silnik W-2?

Edit2. Sory, nie doczytałem, podałeś że od marca 1944 zaczął pojawiać się w armii T-34/85...

Edit.3.

a w cišgu roku wymieniono wszystkie istniejšce "76-ki"

Boże, jak można było wymienić, skoro to były inne czołgi, sugerujesz, że Niemcy im pomogli wymienić i zmodernizować park czołgowy podobnie jak to miało miejsce w 41'? Inna wieża, grubszy pancerz, inna optyka, itp. Nie dało się zamontować działa 85mm do wieży od F-34...

Pozdrawiam, Michał

Edytowane przez Accepted

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Speedy   

Hej

w kwestii czolgów - paliwo dieslowskie znacznie trudniej zapalić niż benzynę, zwłaszcza lotniczš. A silnik gwiazdowy - to silnik lotniczy.

A próbowałeś? Generalnie to jest mit. Olej napędowy jest mniej lotny i zapala się mniej gwałtownie, bez tego takiego "wybuchu" płomienia. Natomiast pali się dłużej i jest trudniejszy do ugaszenia od benzyny. Około 80-90% czołgów zapalało się po trafieniu związanym z przebiciem pancerza, niezależnie od paliwa, na jakim jeździły (za stroną Walerija Potapowa battlefield.ru).

jednostek zaczęły naplywać nowe czolgi już od '44 r. [od marca] a w cišgu roku wymieniono wszystkie istniejšce "76-ki". Pokazuje to tempo zmian.

Nie wiem co rozumiesz przez "wymieniono". Nie wymieniono oczywiście wszystkich czołgów używanych w jednostkach. Służyły one jeszcze długo po wojnie. Natomiast można powiedzieć, że T-34-85 wymienił poprzednika na liniach produkcyjnych. W roku 1943 wyprodukowano chyba 12 czy 15 tys. T-34 z armatą 76 mm. Od stycznia 1944 wszedł do produkcji model z armatą 85 mm - w ciągu całego roku zrobiono ich 10 czy 11 tys. - i zaczęto wycofywać się z produkcji starego modelu z 76-ką, których jednak w 1944 zbudowano jeszcze około 4 tys. W 1945 nie produkowano już czołgu z armatą 76, a T-34-85 zbudowano ponad 12 tys. (liczby z rosyjskiej wikipedii lub jakiejś strony podanej tam jako źródło, też chyba battlefield.ru).

Sherman, wprowadzony w '42 r, zmodernizowany [próba] w '44 r. - ale w taki sposób że nowa armata i tak kiepsko sobie radziła z tym co nadjeżdżało ze strony niemieckiej.

Armatę 76 mm M1 montowano mniej więcej od stycznia 1944. Nie wyparła ona jednak całkowicie 75-ki z uwagi na różne problemy (przede wszystkim słabszy pocisk odłamkowo-burzący). Pod względem zdolności przebijania pancerza armata M1 odpowiadała rosyjskiej armacie 85 mm. I to jest coś czego Rosjanie powinni się wstydzić, gdyż nie wynikało to ze słabości balistyki tylko dziadowskiego pocisku. Zbiegiem okoliczności prędkość początkowa obu dział była praktycznie taka sama (792 m/s vs. 800 w armacie rosyjskiej). Rosyjski pocisk ppanc. BR-365 był znacznie cięższy od amerykańskiego M62 (9,2 vs. 7,0 kg). Tyle że Amerykanie, tak jak wcześniej, zastosowali pocisk o nowoczesnej konstrukcji, z czepcem ppanc. i czepcem balistycznym, Rosjanie zaś klasyczny, prosty pocisk jednoczęściowy. Ich armata górowała natomiast nad amerykańską pod względem amunicji odłamkowo-burzącej. Pocisk O-365 przy masie 9,5 kg zawierał 660 g m.w. Amerykanie z jakichś względów zastosowali pocisk bardzo lekki (M48 - 5,8 kg) zawierający 390 g m.w.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Accepted: turbodoladowanie [z lub bez chlodzenia powietrza doladowywanego] nie zmienia nic w latwości lub nielatwości zapalania silnika, to caly czas jest to samo paliwo. Silniki wielopaliwowe [multipaliwowe?] z tego co wiem są wymyslem powojennym.

W '42 r. [lub inaczej: do '42 r.] Niemcy nie posiadali żadnego czolgu który odpowiadalby konstrukcyjnie T-34. Zarówno pod wzgledem zasięgu, mocy silnika, czy wielkości dziala i jej zdolności przebijania. Dopiero pod na przelomie '41 i '42 zaczęto wprowadzać dzialo 50 mm L-60 do Pz III a dlugie dziala do Pz IV - jeszcze później. Z racji niewystarczającego pancerza - także początkowo wzmacniano pancerze tanków niemieckich ekranami [lub innymi "nakladanymi" pancerzami], z czasem pogrubiajac je, zbliżając powoli tonaz IV do T-34. [Początkowo bylo to ok 20-21 t vs 26-27 t.].

Sama grubość pancerza wynika m.in. z tego jaką wagę finalną ma czolg. I jak porównywać pancerze czolgów mających masę ok 30 t. [T-34/85, Sherman] z tym który ma ok 45 t. [Panthera]. Gwoli ścislości - jeden z prototypów Panthery [bodajże z końcówka "2"] mial masę bliską zalożeniom konstrukcyjnym - czyli ok 36 t., lecz uznano że z wielu powodów - m.in. dlatego, że wieża byla jeszcze w stadium konstrukcji, zaniechano dalszych prac. Przy przewidywanym silniku ok 700 KM bylby groźnym szybkim przeciwnikiem dla wszystkich czolgów, mając bardzo podobną masę.

Opary benzyny - a przy takich wielkościach silnika, mocach i typie paliwa - zawsze istnialy. Niewielkie nieszczelności powodowaly delikatne wycieki. W takich wypadkach iskra i gwaltowność wybuchu byla niezbepieczna.

Speedy: Z tymi armatami i ich konstrukcjami masz rację - kilka razy spotkalem się z informacją że radziecka armata 122 mm [stosowana w IS-3 m.in.] miala mniej więcej takie wlaściwości balistyczne jak niemiecka acht - acht.

Ogólnie: nie twierdzę i nie wiem czy to kiedyś robilem, że T-34 to najlepszy czolg. Twierdzę natomiast że w pewnym okresie byl najlepszy, że z racji różnych nie można go wyrzucać na śmietnik, że braki w jednych kwestiach nadrabial atutami w innych, że wreszcie średnio da się porównywać "wagomiar" ok 30 t. z "wagomiarem" ok 45 t. Przy okazji - w tzw. typoszeregach samochodów ciężarowych - są różne: do 7,5 t. ; do 10/12 t.; do 16/18 t i td. Nikt nie porównuje pojazdu o DMC 9 t i pojazdu o DMC ok 12 t. Mimo podobieństwa w zawieszeniu czy silnikach, czasem skrzyni biegów są to zupelnie dwa różne typy pojazdów, choć bywa że spelniające podobne zadania.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Forteca   
Twierdzę natomiast że w pewnym okresie byl najlepszy, że z racji różnych nie można go wyrzucać na śmietnik,

Nie był - nawet w okresie w którym teoretycznie mógł być najlepszy (1941 r.) znacznie ustępowłą KW-1 we wszystkich parametrach.

że braki w jednych kwestiach nadrabial atutami w innych,

No właśnie nie bardzo, braki były i trudno je było nadrobić jednym atutem - pochyłym pancerzem (bo bezsensownei pochylony pancerz boczny ograniczał ilość amunicji, zdolność modernicacji, powodował ciasnotę i dyskomfort walki itd.)

że wreszcie średnio da się porównywać "wagomiar" ok 30 t. z "wagomiarem" ok 45 t.

Dlaczego się "nie da" ? Samoloty też tak porównujesz ? np. Jak- 3 z P-47 - też "nie da się" porównać ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Shadow   

Witam

długolugowe 76mm potrafi zagrozić praktycznie każdemu czołgowi ówczesnego czasu

W sumie, to nawet amerykańskie M3 75 mm było w stanie zagrozić praktycznie każdemu czołgowi ówczesnego czasu, wszystko to kwestia odległości z jakiej prowadzony był ogień. Amerykańska M1A1 była ewidentnie za słaba na mocno pochylony przedni pancerz "Pantery" czy "Tygrysa Królewskiego", i to nawet z użyciem pocisków podkalibrowych.

Wystarczy porównać zasięg tych czolgów z dowolnymi innymi. Osobną sprawą jest fakt, że w Shermanach stosowano silnik gwiazdowy [lotniczy], co powodowalo latwość zaplonu, co znalazlo odzwierciedlenie w przydomkach nadawnych przez obie strony [Ronson, Tommy-Kocher]

Nic się nie odzwierciedlało, bo przyczyną łatwopalności wczesnych wersji Shermanów nie był zastosowany w silniku układ cylindrów, ale w głównej mierze zapalanie się ładunku miotającego w pociskach.

Sama grubość pancerza wynika m.in. z tego jaką wagę finalną ma czolg

Na odwrót, waga finalna wynika m.in. z grubości pancerza.

Przy okazji - w tzw. typoszeregach samochodów ciężarowych - są różne: do 7,5 t. ; do 10/12 t.; do 16/18 t i td. Nikt nie porównuje pojazdu o DMC 9 t i pojazdu o DMC ok 12 t. Mimo podobieństwa w zawieszeniu czy silnikach, czasem skrzyni biegów są to zupelnie dwa różne typy pojazdów, choć bywa że spelniające podobne zadania.

Czy jedne z ciężarówek mają za zadanie stanowić standardowy pojazd w dywizjach pancernych, a inne ciężarówki mają za zadanie stanowić wsparcie czy umożliwić przełamania silnie bronionych obszarów?

Pozdrawiam

Edytowane przez Shadow

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Forteca: o KW-1 czy KW-2 nie piszę. Niemcy nie mieli wówczas czołgów cieżkich, chyba nawet w swoich planach, a KW-2 nawet się nie spodziewali. Sam Halder pisze z niedowierzaniem o takim typie czolgu, choć w T-34 i KW-1 - wierzy. Tylko znów Pz III i Pz IV to w najlepszym razie czołgi średnie, w teorii zbliżone klasowo do T-34... W tym okresie po prostu i Kw-1 i Kw-2 nie mialy konkurentów...

Shadow: kiedy zaczęto montować armatę 76 mm w czołgach radzieckich, Sherman nawet nie istniał na deskach kreślarkich. Kiedy "76" w T-34 powoli przestawała być wystarczająca w T-34, zaczęto stosować go w Shermanie, kiedy zaczęto myśleć o modernizacji i następcy T-34 - Sherman wjeżdżał na front, na którym szalały Panthery... Takie opóźnienie, wynikające m.in z tego kiedy Amerykanie zaczęli konstruować ten czolg i jakie mieli doświadczenia.

Małe pytanie: czy ów silnik gwiazdowy byl napędzany zwyklym czy lotniczym?

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Speedy   

Hej

Zakładam, że w swoim pytaniu miałeś na myśli paliwo:

Małe pytanie: czy ów silnik gwiazdowy byl napędzany zwyklym czy lotniczym?

Najpopularniejszy w Shermanach (M4, M4A1) silnik gwiazdowy to Continental R975 czyli lotniczy Wright Whirlwind. Wykorzystywał on benzynę o liczbie oktanowej 80. Prócz tego wyprodukowano chyba już po zakończeniu wojny w Europie niewielką partię Shermanów M4A6. Czołg ten napędzany był dosyć oryginalnym silnikiem Diesla Caterpillar D200A, stanowiącym przeróbkę lotniczego silnika gwiazdowego (benzynowego) Wright R-1820 Cyclone. Zasilany był oczywiście olejem napędowym.

Z punktu widzenia bezpieczeństwa pożarowego, wybuchu oparów itp. nie ma praktycznie różnicy między benzyną wysoko- i niskooktanową. Teroretycznie wysokooktanowa powinna być bezpieczniejsza (trudniej się zapalać) ale praktycznie nie ma to znaczenia w sytuacji, nazwijmy to, pożarowej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Forteca   
Shadow: kiedy zaczęto montować armatę 76 mm w czołgach radzieckich, Sherman nawet nie istniał na deskach kreślarkich.

Chyba coś się koledze pokręcio - w połowie 1940 r. już istniał. W tym czasie rzeczywistość skasowało zatwierdzony pojekt francuskiego czołgu średniego (produkcja od 1941 r.) z długolufową armatą 75 mm i dalmierzem.

Kiedy "76" w T-34 powoli przestawała być wystarczająca w T-34, zaczęto stosować go w Shermanie,

Znowu przekłamanie - początek 1942 r., to sowietom się 85 mm armata nie śniła. Armata o parametrach amerykańskiej 3-calówki... W 1944 na front trafił Firefly z armatą, o jakiej sowieci mogli sobie wtedy pomarzyć.

kiedy zaczęto myśleć o modernizacji i następcy T-34 - Sherman wjeżdżał na front, na którym szalały Panthery...

To już jakaś kompletna bzdura...

Na koniec - gdy armata 76 mm Shermana przestała być wystarczająca, czołg można było uzbroić w wieżową armatę 105 mm - taka modernizacja w T-34 (ze względu na średnicę pierścienia wieży) nie była możliwa.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Accepted   

Witam,

Radzieckie czołgi jakiekolwiek by nie były deklasował słaby poziom łączności, wręcz na poziomie katastrofalnym, nawet pułki lotnicze nie były wyposażane w radiostacje, a nawet jak były to należało cały czas szukać zakresu fal... A o dowodzeniu chorągiewkami w warunkach bojowych to wręcz katastrofa...

Co do T-34, to miał taką masę wad konstrukcyjnych, że aby je wyeliminować trzeba było stworzyć kompletnie nowy czołg, T-34/85mm;)

Co więcej konstruktorzy powielali błędy, np. tworząc JS II wysunięta do przodu wieża z ciężką armatą 122 mm, cały czas powodowała naprężenia materiału co doprowadzało do pęknięć płyty pancernej.

Co do silnika W2, to 100 motogodzin go deklasowało bo to oznaczało przejechanie 1000 km do przeglądu, W2-34 to już 200-250 motogodzin, po 2000-2500km należało robić przegląd...

kiedy zaczęto myśleć o modernizacji i następcy T-34

Wady konstrukcyjne były tak poważne, że trzeba było przeprojektować cały czołg- tak zrodził się T-34/85:)

Pozdrawiam, Michał

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Forteca: Sherman powstał jako efekt tego, że Amerykanie naoglądali się działań WH we Francji [czyli Pz III i IV w swych wczesnych wersjach], w efekcie tego w '42 zjechał z taśm produkcyjnych czołg który w Europie przestawał spelniać warunki jakie mu stawiali, a w chwili pojawienia się Panthery [ r. '43] już ich nie spełniał. W '40 r. T-34 istniało, a w '43 Rosjanie podjęli decyzję o tym że konieczny jest nowy czołg, lub modernizacja starego, bo ten przestawał dawać sobie radę z nplem. By produkcja nie była zmniejszona - zdecydowano się na modernizację, a jego następca [T-44] wszedł do służby tuż po wojnie. Amerykanie do tego etapu dojrzeli chyba w '44 r. a i tak zdecydowano się, że modyfikacja będzie dotyczyła tylko części wozów. Ktoś podawał że tylko 1/4 wozów była wyposażona w ową 17 funtówkę... Rosjanie nie modernizowali po wojnie T-34, uznali ten etap za zakończony...

Accepted: Twoje przeliczenia są złe. V max T-34 wynosiła 54 km/h [droga], a w terenie ok. 40. to przy 100 godzinach zasięg jest o wiele większy. Przyjmując nawet, że ekonomiczna prędkość podróży po drodze to ok 45 km.h a w terenie ok 30, to dystans przebyty zwiększa się do odpowiednio do ok 3000 - 4500 km. Odległości jakie podawałeś dotyczą prędkości 10 km.h a więc odpowiedniej dla poprzedników T-26 który "wyciągał" ok 30 km.h. Przy okazji małe pytanie: jaki resurs miały ówcześnie niemieckie czolgi. Można podać w km lub w godzinach - da się przeliczyć.

pozdr

PS. Przy okazji - podobnież brytyjski Chieftain jako przebieg do resursu ma podany 3000 mil - przy przeciętnej prędkości 25 mil/h - daje to przebieg 120 h, przy przeciętnej prędkości w granicach niecałych 40 km/h

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Shadow   

Witam

Wady konstrukcyjne były tak poważne, że trzeba było przeprojektować cały czołg- tak zrodził się T-34/85:)

Cóż, akurat T-34/85 jakimś wielkim przeprojektowaniem zwykłego T-34/76 nie był w sensie modyfikacji kadłuba oraz jego wnętrzności.

w efekcie tego w '42 zjechał z taśm produkcyjnych czołg który w Europie przestawał spelniać warunki jakie mu stawiali, a w chwili pojawienia się Panthery [ r. '43] już ich nie spełniał

A jakich to warunków, które to Amerykanie stawiali, Sherman nie spełniał?

Twoje przeliczenia są złe. V max T-34 wynosiła 54 km/h [droga], a w terenie ok. 40. to przy 100 godzinach zasięg jest o wiele większy. Przyjmując nawet, że ekonomiczna prędkość podróży po drodze to ok 45 km.h a w terenie ok 30, to dystans przebyty zwiększa się do odpowiednio do ok 3000 - 4500 km

Śmiem twierdzić, że Twoje przeliczenia są również błędne, bo prędkości maksymalne w praktyce osiągane są relatywnie rzadko, zaś czołgi w ramach przeprowadzanych operacji przemieszczają się zarówno po drogach, jak i po trudnym terenie. Tym samym przejmowanie sobie średniej prędkości rzędu 30 km/h w terenie jest przesadą jak na pojazdy z II WŚ.

Pozdrawiam

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Grzesio   
Twoje przeliczenia są złe. V max T-34 wynosiła 54 km/h [droga], a w terenie ok. 40. to przy 100 godzinach zasięg jest o wiele większy.

A ja może głupio zapytam - a jaka była prędkość maksymalna T-34? Bo podejrzewam sobie, że te sławne 54 km/h to jest pobożnożyczeniowa prędkość obliczeniowa, nie uwzględniająca realiów - choćby niewydolnych filtrów powietrza. Bo na poligonowym teście porównawczym z Pz. III wychuchany T-34 na importowanych częściach nie osiągnął nawet 50 km/h.

Odległości jakie podawałeś dotyczą prędkości 10 km.h a więc odpowiedniej dla poprzedników T-26 który "wyciągał" ok 30 km.h. Przy okazji małe pytanie: jaki resurs miały ówcześnie niemieckie czolgi. Można podać w km lub w godzinach - da się przeliczyć.

Bo mniej więcej taka, 10-15 km/h, była w praktyce na drodze prędkość marszowa jednostek wojskowych.

Pzdr

Grzesiu

Edytowane przez Grzesio

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Accepted   
Sherman powstał jako efekt tego, że Amerykanie naoglądali się działań WH we Francji [czyli Pz III i IV w swych wczesnych wersjach], w efekcie tego w '42 zjechał z taśm produkcyjnych czołg

I pewnie to zupełnie nie było rozwinięcie innej konstrukcji:) np M3 Lee z wykorzystaniem dużej ilości podzespołów i podobieństw do Pz III i IV pewnie jest niezmiernie wiele...- żadnych... czemu od 1940 roku mieli by produkować Lee, skoro tak byli zaaferowani Pancerami III i IV? W lutym 1942 zmodernizowany w zasadzie M3 Lee- o nazwie Sherman zaczął schodzić z taśm, przy wykorzystaniu większości podzespołów poprzednika - IMO tak zrodziła się legenda najlepszego czołgu II wojny światowej. Mitem tu jest anty reklama lansowana przez Gebelsa która jest żywa do dziś, a która przypisuje Shermanowi przydomek "Tomy Kocher", albo Ronson. Na youtube jest filmik przedstawiający efekt trafienia Pantery, ten przydomek idealnie do pantery pasuje, nie wspominając o Pz Kpfw VI ausf B King Tiger... temu to potrafił się spalić silnik:) T-34 spłonąć doszczętnie... Sherman z mokrym przedziałem amunicyjnym, był najbezpieczniejszym czołgiem II wojny światowej.

Ktoś podawał że tylko 1/4 wozów była wyposażona w ową 17 funtówkę.

Pod koniec wojny większość szermanów miało 17 funtówkę:lol: A M4A4/76 również wypełniały w pełni swoje zadania.

W '40 r. T-34 istniało,

Tak, aż rozważano o jego dalszym losie po testach porównawczych z Pz III;) Do końca 1940 roku wyprodukowano 150 oraz drugie tyle prototypów w tym A-34.... porażająca ilość, nie wyeliminowano żadnych poważnych błędów aż do ok 800 seryjnego czołgu, normalnie rewelacja...

a w '43 Rosjanie podjęli decyzję o tym że konieczny jest nowy czołg, lub modernizacja starego, bo ten przestawał dawać sobie radę z nplem

Raczej by zminimalizować straty, które coraz bardziej przekraczały produkcję

Pozdro, Michał

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Accepted: w kwestii M3 Lee [na smieszno - straszno] - na jego widok chyba ówcześni pancerniacy czy to radzieccy czy niemieccy by się ze śmiechu poplakali... Shermanowi być może nie grozi wybuch pożaru aż w takim stopniu jak w niemieckich czolgach czy radzieckich, ale i pancerz i armata [przynajmniej tych wprowadzonych do slużby w '42 r.] byla raczej adekwatna do okresu który się wlaśnie zakończyl. Stąd owa 17 funtówka... Czolg korzystający z tego co prezentowaly sobą Pz III mod. '40 czy Pz IV mod. '40 wcale nie musi ich przypominać, lecz wprowadzony do walki musi spelniać wymagania tego czasu w jakim walczy, a nie tego w jakim byl projektowany. Stąd - tak szybkie wprowadzenie Panthery, stąd modernizacje T-34..., stąd projektowany T-44.

Speedy: z tego co wiem, z braku odpowiedniej ilości silników W-2, w pewnym okresie stosowano do napędu T-34 silnik benzynowy o takiej samej mocy. Zaś 500 konny diesel na masę ok 28-32 t to naprawdę dużo. Dość przypomnieć że cięższe o polowę Panthery mialy silniki 700 konne i to benzynowe. Różnica znaczna.

Speedy: prędkość maksymalna z jaką się spotkalem w danych to od ok. 53 do 56 km [szosa]. Biorąc pod uwagę, że żywotność silnika przy V=20 km/h sięga 100h to oznacza to zasięg 2 tys km, a przy 200 h... do 4 tys km. W terenie. Na szosie odpowiednio więcej. Wystarczy przypomnieć że próba pomocy Pather czy Tygrysów sobie samym w wyciąganiu z pulapek kończyla się dość często zarżnięciem silnika. Przy okazji: jaki resurs mialy niemieckie czolgi: Pz III, IV czy Tygrysy?

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Accepted   
Accepted: w kwestii M3 Lee [na smieszno - straszno] - na jego widok chyba ówcześni pancerniacy czy to radzieccy czy niemieccy by się ze śmiechu poplakali...

To widać używając ich Sowiecie sobie płakali ze śmiechu, podobnie jak Stuardów, czy Tetry, ciekawe czy też się śmiali używając Shermany, Matyldy, Walentyny, Churchille... Ciekawe czy i jak Niemcy się śmiali widząc znowu koszmar Arras czyli stado pędzących Matyldek... takie małe de ja vu... Pewnie Amerykanie coś rozweselającego dodawali do mielonki... Musieli mieć wesoło chodząc w amerykańskich butach w mundurach uszytych w USA, używając ciężarówek, motocykli, ciągników, transporterów opancerzonych, jeepów, wozów warsztatowych, pojazdów dowódczych... ech co za radość... jeszcze na dokładkę świetne amerykańskie radiostacje i telefony które się nie psują i łatwo się obsługuje w odróżnienia od rodzimych radiostacji, a jak wesoło musieli mieć wożąc się pociągami z hameryki... latając na Hurricanach... no Niemcy tez musieli padać ze śmiechu jak pod Stalingradem przejęli cały skład z transportem amerykańskich ciężarówek nówka funkiel nie śmiganych, jakoś tak wesoło od razu się zrobiło. Podkreślam, bez tego sprzętu armia czerwona stoi w miejscu albo się cofa i to w większości na piechotę...

radzieckich, ale i pancerz i armata [przynajmniej tych wprowadzonych do slużby w '42 r.] byla raczej adekwatna do okresu który się wlaśnie zakończyl.

Może ktoś wyjaśnić koledze, co to znaczy twarda płyta pancerna i słaba jakość spawów, oraz co oznacza słaba wbrew temu co kolega tu imputuje optyka w wszystkich czołgach radzieckich? help...

armata [przynajmniej tych wprowadzonych do slużby w '42 r.] byla raczej adekwatna do okresu który się wlaśnie zakończyl. Stąd owa 17 funtówka

Raczej 17 funtówka na Shermanach była wynikiem zmiany strategii wykorzystania czołgów.... czyli aktywności w zwalczaniu celów twardych (czołg, działo samobierzne), poza tym, jest to jedno z najlepszych dział ppanc II wojny światowej, o czym Sowieci mogą najwyżej pomażyć...

lecz wprowadzony do walki musi spelniać wymagania tego czasu w jakim walczy, a nie tego w jakim byl projektowany

nie, czołg miał spełniac wymogi jakie nakładała na niego strategia wykorzystania broni pancernej, np. czołg wsparcia, przełamania...

Stąd - tak szybkie wprowadzenie Panthery

A słyszał kolega pojęcie wunder waffe? Pz Kpfw ausf.G-H świetnie sobie radziły z radzieckimi czołgami, wprowadzenie Panthery miało zapewnić przewagę strategiczną i operacyjną NIemcom, a było koszmarnym błędem... wprowadzanie nowych modeli czołgów zaś to po prostu etap rozwoju konstrukcji, np. PzKpfw V ausf. D, A, G, Pz Kpfw IV ausf. E,G,H, J... często eliminujący wady konstrukcji (masa pancerza, elementy uzbrojenia, wyposażenia, wieżyczka)- to dotyczy się tak niemieckich Pz III i IV, V, jak i T-34, przy którym jest o tyle kłopot, że część zmian konstrukcyjnych zależnych było od zakłady który produkuje, dlatego mod 40 z Charkowa i Stalingradu mogły o tyle być zbliżone, że dostawcą korpusów i wielu podzespołów był zakład z Charkowa, ale już począwszy od 1941 roku gdy zakład STZ uzyskał samodzielność, były to dwa różne czołgi...

Różnica znaczna.

Speedy: prędkość maksymalna z jaką się spotkalem w danych to od ok. 53 do 56 km [szosa]. Biorąc pod uwagę, że żywotność silnika przy V=20 km/h sięga 100h to oznacza to zasięg 2 tys km, a przy 200 h... do 4 tys km.

dane które podawałem nie wyliczyłem tylko wziąłem z pracy Majora mgr inż. J. JANECKIEGO, tytuł "Badanie wpływu dynamiczności obciążenia silnika czołgu w okresie eksploatacji na zużycie grupy tłokowej" Biuletyn WAT nr XXXVI Wojsk. Druk. w Łodzi, Zam. 644 CW-36222, Warszawa, 1958 r,

http://www.tribologia.eu/ptt/jan/jan01.htm

I tam jest taki oto tekst:

Eksploatacja sprzętu pancernego, zużywającego się wskutek specyfiki wykorzystywania niezmiernie intensywnie, jest ogromnie kosztowna. Szereg elementów i zespołów czołgu zapewnia bezawaryjną pracę czołgu jako całości jedynie w okresie kilkuset motogodzin pracy silnika (kilku tysięcy kilometrów przebiegu między remontowego). Szczególnie szybko zużywa się silnik czołgu; żywotność tego szybkobieżnego wysokoprężnego silnika nie przekracza z reguły (od remontu do remontu) 250 motogodzin jego pracy, co odpowiada ok. 2500 km przebiegu czołgu, podczas gdy identyczne silniki, pracujące w innych pojazdach (ciągniki szosowe, maszyny budowlane itp.) lub w urządzeniach stacjonarnych zachowują sprawność swych podzespołów w okresie nawet kilkunastokrotnie dłuższym.

Więc trudno powiedzieć, że resurs czołgów powojennych był gorszy od tych z czasu wojny...

Pozdro, Michał

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.