Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
jancet

Pokojowa demonstracja

Rekomendowane odpowiedzi

Furiusz   

Nie ma się chyba co doszukiwać jakiegos drugiego dna Tomasz N ma pewnie na myśli siebie i Secesjoniste gdy pisze my, bo wyrażają w tym temacie podobne zdanie. Nie ma chyba co za każdym razem pisać ja i Secesjonista?

Jedno mnie w sumie to zastanawia - jak pogodzić walkę klaa i troskę o życie i zdrowie swoich dzieci? Chyba tylko w taki sposób, że się je odsunie możliwie daleko od samej walki klas ale to trochę hipokryzja.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Dlaczego Furiuszu niby "my" jest nieprecyzyjne ? Samuel się stracił, Apacze poszli w siną dal. Chyba tylko Bronek się ostał z marksistów, a i on cóś mało widoczny.

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   

A gdzie ja napisałem, że jest nieprecyzyjne? Zgaduje jedynie, że masz na myśli siebie i Secesjoniste, ewentualnie mnie bo np Jancet nie ma uczulenia na walke klas.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   

To w Niemczech im zabrakło własnych chodników?

Przyznaję, że nie rozumiem...

Protestowali też w Rosji czy na to już zabrakło odwagi?

Nie wiem, czy już demonstrowali w Moskwie, ale chyba mają zamiar objechać wszystkie stolice środkowej i wschodniej Europy, więc jak najbardziej w Moskwie chcą się pojawić.

Odwagi to raczej nie wymaga żadnej, bo jednak wydźwięk tej demonstracji antyputinowski w żadnym razie nie był.

Co do mojego "uczulenia" na walkę klas, to - choć uważam koncepcję walki klas jako główną siłę sprawczą historii za błędną, to uczulenia faktycznie nie mam. Chętnie bym podyskutował z jakimś marksistą na ten temat. Tyle, że raczej się nie da, bo zaraz pojawiają się wątki poboczne - np. bieda w krajach III świata z różnymi dziwnymi danymi, których zweryfikować się nie da, a nawet gdyby się dało, to co z tego.

Np. że Kilkuset miliarderów ma majątek taki sam jak 2,5 miliarda najbiedniejszych ludzi na świecie. Łączny dochód 200 najbogatszych ludzi na świecie w 1999 roku był równy ok. 1 biliona dolarów, podczas gdy łączny dochód 582 milionów ludzi żyjących w 43 najmniej rozwiniętych gospodarczo krajów świata wynosił 146 miliardów. No bo dobra, niech tak będzie, ale co z tego wynika. Czy każdy z tych 200 najbogatszych, zarabiający średnio 5 miliardów dolarów, zżera w związku z tym 60 tysięcy ton ziemniaków dziennie i dlatego ich brakuje w regionie "Azji i Pacyfiku"? A może żywi się tylko homarami? I tak musiałby ich zżerać ponad 25 tysięcy dziennie.

Nie. Ten miliarder nawet jednego promila swych dochodów nie przeznacza na swą osobistą, bieżącą konsumpcję. Nie zżera. On tę kasę wydaje lub inwestuje, dzięki czemu na świecie głoduje tylko 790 milionów ludzi, a nie trzy miliardy. Ten jego dochód jest pojęciem czysto wirtualnym, podobnie jak majątek. Nie trzyma tych miliardów w dębowej skrzyni, tylko ma akcje i obligacje, no może też lokaty lub kupuje opcje.

Piszesz, Fraszko, że kilkuset miliarderów ma majątek taki sam jak 2,5 miliarda najbiedniejszych ludzi na świecie. Przyjmijmy, że tych miliarderów jest 500 i każdy z nich ma po 10 miliardów dolarów. Jak byśmy to rozdzielili na te 2,5 miliarda, to każdy nędzarz dostałby 2 tysiące dolarów. Mnóstwo, a nawet wiele mnóstw. Tyle że to nie będą banknoty, tylko - powiedzmy - akcje General Electric.

Po co głodnemu dziecku w Sudanie akcje GE ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
fraszka   

Jancecie, marskistką nie jestem, bliżej mi do określenia się jako neoliberał(ka), ale pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą w zakresie podziału bogaci-biedni. Nie bierzesz pod uwagę skutków takiego podziału. Jedną z ról państwa powinna być rola redystrybucyjna, czyli zabieranie podatków po to by opłacić wiele dziedzin - policję, szkolnictwo, służbę zdrowia ale także zasiłki dla najuboższych. Państwo opiekuńcze np. Szwecja dystrybuuje bardzo dużą część zarobków również podmiotów gospodarczych, np. podatek dochodowy od osób prawnych wynosi 28 % (VAT 25 %*). Opieka socjalna stoi w Szwecji na wysokim poziomie, nie ma slumsów w Szwecji. Przykład odmienny - państwa Ameryki Łacińskiej i ich wielomilionowe slumsy. Tam państwo nie zajmuje się redystrybucją dóbr.

Kolejna rzecz - dlaczego większość wielkich korporacji międzynarodowych nie płaci podatków? Ty, o ile jesteś zatrudniony na etacie płacisz podatek zanim dostaniesz pensję, przedsiębiorca ma lepiej, płaci podatek po upływie roku, może więc przez rok obracać swoim podatkiem, np. inwestować go. Ty jak pracownik najemny - nie. Ale na koniec roku przedsiębiorca płaci. A wielcy tego świata? Uciekają w raje podatkowe. Co z tego, że tworzą oni, jak mówisz miejsca pracy, skoro przenoszą produkcję tam gdzie najtaniej, tam gdzie zatrudnia się w warunkach szkodliwych nawet dzieci. Liczy się zysk. Tylko ZYSK. Nieważne, że zamykają fabryki, że ludzie tracą pracę, bo koszt wytworzenia w ludzkich warunkach wynosi 2 zł, skoro w Hondurasie 5 letnie dzieci zrobią to za 20 gr.

Czytałam kiedyś wypowiedź J. K. Bieleckiego, który opowiadał, że będąc w Londyńskim City widział na monitorach finansistów napisy - chciwość jest dobra. Zobacz do czego ta chciwość doprowadziła. Ludzie po kryzysach bankowych tracili nieraz majątek całego życia, a banki? Jeszcze dostały pomoc państwową, by nie upadły.

Ważna jest właściwą redystrybucja dóbr. Niech każdy zarabia ile chce i może, ale niech nie oszukuje. Niech nie wznieca konfliktów zbrojnych by zdobyć dostęp do złóż roponośnych, niech nie wciska szkodliwych lub niedziałających leków wmawiając, ze bez nich nie da się żyć. I Tylko tyle. Kiedyś podobno liczył się honor, ambicja, był humanizm. Ostała się tylko chciwość. A może zawsze była tylko ona?

* https://stockholm.trade.gov.pl/pl/rynek/article/detail,142,Szwedzki_system_podatkowy.html

Na zakończenie jeśli Cię zainteresuje, oszustwo, jedno z większych jakie udowodniono - bankructwo w 2002 r. amerykańskiego giganta telekomunikacyjnego WorldComu, obciążonego skandalem księgowym i górą długów, jest największą plajtą w dziejach USA (aktywa koncernu wynosiły 107 mld dolarów).

25 czerwca 2002 r. szefostwo WorldComu przyznało, że zyski wykazywane od początku 2001 r. powinny być księgowane jako straty. Nieprawidłowo kwalifikowano sumy rzędu prawie 4 mld dolarów, a zyski zostały fikcyjnie powiększone o ponad 7 mld dolarów. Akcje WorldComu, które w szczytowym momencie były warte ponad 60 dolarów, stały się praktycznie bezwartościowe, gdy 22.07.2002 r. firma wystąpiła do sądu o ogłoszenie bankructwa.

Akcjonariusze zbankrutowanego kolosa, wśród nich fundusze emerytalne i ubezpieczeniowe, nie odzyskali prawie nic. Straty, jakie poniosły amerykańskie firmy ubezpieczeniowe, ocenia się średnio na 5,4 mld dolarów. Największy amerykański fundusz emerytalny, CalPERS (California Public Employees’ Retirement System), który część swych środków ulokował w akcjach i innych papierach WorldComu, stracił około 565 mln dolarów. To w porządku wobec tych co uwierzyli i wpłacali składki na swoje emerytury?

Takich przykładów są setki, choćby pierwszy z całej serii - Enron. A co z agencjami rattingowymi - trzema w skali naszego Świata? Na ich podstawie dokonywane są oceny krajów. Wiesz, że AAA (najwyższa ocena wiarygodności kredytowej) została przyznana Grecji w maju 2010 r., a więc chwilę przed olbrzymim kryzysem? A agencje te oceniają również państwo w którym Ty żyjesz. Twoje państwo zaciągając kredyty płaci oprocentowanie uzależnione m.in. od tej oceny

Słyszałeś o opcjach? Czyli o formie gratyfikacji prezesów za osiągnięcia spółek. Rekord pobił szef Oracle'a, firmy zajmującej się oprogramowaniem, p. L.J. Ellison, który wykorzystał w 2007 r. opcje o wartości ponad 700 mln dolarów - tuż przed tym, jak kierowana przez niego firma ogłosiła ostrzeżenie w sprawie spodziewanych zysków. Jak myślisz, jak się czuli akcjonariusze?

I można długo o tym. Uważasz, że to w porządku?

Bogaci się bogacą a biedni nie mają nic, często nawet kromki chleba

Edytowane przez fraszka

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Ostała się tylko chciwość. A może zawsze była tylko ona?

Zaraz chciwość. Najsilniejszym motorem ludzkiego działania poza strachem jest miłość, zazdrość i chęć posiadania.

Może Waćpanna nie marksistka ale komunistka cała gębą.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
fraszka   

Tomaszu, nie chcę odzierać Cię ze złudzeń, ale muszę:( W naszym świecie liczy się tylko: pieniądz, władza i sex, to wszystko to właśnie chęć posiadania, o której wspomniałeś. To nie uczucia. To ŻĄDZA.

Miłość, strach, zazdrość to uczucia, a te na ogół człowiek chowa głęboko. Bo wydaje mu się, że mając ww. ma wszystko. Nie ma tylko szczęścia, ale kupuje namiastki.

Nie jestem komunistką. Uwierz mi, mam poglądy neoliberalne, ale wydaje mi się, że w gospodarce neoliberalnej powinna być uczciwość i odpowiedzialność za innych.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

A ja tam gdzieś w tle widzę te jednakowe żołądki.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
fraszka   

A ja tam gdzieś w tle widzę te jednakowe żołądki.

Czyli wg Ciebie Tomaszu, tylko komunista mówi o uczciwości?

Edytowane przez fraszka

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

A jakieś przykłady nieuczciwości w Twoich postach (poza WordComem).

Bo czy to jest nieuczciwe: Liczy się zysk.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   

Jancecie, marksistką nie jestem, bliżej mi do określenia się jako neoliberał(ka)

Dziwny z Ciebie neoliberał. O ile wiem, to zgodnie z koncepcją neoliberalną to każdy powinien troszczyć się o siebie, firmy powinny działać w sposób maksymalnie nieskrępowany przepisami, a rola państwa powinna się ograniczać do zapewnienia porządku wewnętrznego i obrony interesów na zewnątrz, a do redystrybucji powinno się wtrącać jak najmniej. Rządzić ma rynek. Neoliberalizm ekonomiczny jest koncepcją skrajnie prawicową i nie ma zbyt dużo wspólnego z liberalizmem obyczajowym.

Określił bym Cię raczej jako "osobę o lewicowej wrażliwości". Sam siebie też do tej grupy chciałbym zaliczać, choć nie wiem, czy mi wolno. Bo jestem co najmniej nietypowy.

Główny problem z dyskusją z osobami o lewicowej wrażliwości jest to, że choć (z właściwą sobie żarliwością) prawidłowo identyfikują różnorodne problemy, nękające ludzkość, ale wszystkie wrzucają do jednego worka, szukają koniecznie jednej ich przyczyny i w końcu wołają "Wszystkiemu winny jest KAPITALIZM" albo "Wszystkiemu winna jest CHCIWOŚĆ", "Wszystkiemu winne są WIELKIE KORPORACJE" lub też bardziej politycznie "Wszystkiemu winne jest USA" itp. itd.

Oczywiście, także po prawej stronie powstają podobne zbitki, ale nie o tym teraz rozmawiamy.

Poprzednio pisałaś o problemie, jakim stanowi nierówność majątku czy między bogatymi a biednymi w skali globalnej. Kiedy poddałem w wątpliwość, czy sama nierówność jest zła (wg mnie złe jest to, że ludzie głodują, a nie to, że ktoś ma kwadrylion dolarów), ale nie podjęłaś dyskusji, tylko wyciągnęłaś inne, całkiem nowe argumenta, ie.:

- zróżnicowanie majątku i dochodów w ramach jednego państwa,

- ucieczka wielkich korporacji do rajów podatkowych,

- rzekomą możliwość obracania moim podatkiem przez mojego pracodawcę (tu chyba się mylisz, jestem przekonany, że pracodawca odprowadza zaliczki co miesiąc, a na koniec roku rozlicza całość, podobnie jak osoba fizyczna - przez 8 lat byłem pracodawcą),

- przenoszenie produkcji do krajów, gdzie jest taniej,

- pracę dzieci,

- szkodliwe warunki pracy, szczególnie w krajach III świata,

- wzniecanie konfliktów zbrojnych w celu zdobycia dostępu do złóż roponośnych (to też rzecz bardzo dyskusyjna),

- szkodliwe lub niedziałające leki - co prawda najczęściej są to suplementy diety, a nie leki,

- oszustwa księgowe w takich korporacjach jak WorldCom i Enron,

- możliwość wpływania amerykańskich firm rattingowych na gospodarkę krajów trzecich,

- oszustwa wyższego menedżmentu na niekorzyść własnych firm.

Sporo tego, nie? Naprawdę uważasz, że to wszystko ma jedną przyczynę? Np. kapitalizm?

Oczywiście, skoro właściwie jedynym systemem gospodarczym, który dziś na świecie mamy, jest kapitalizm, to wszystkie wymienione zjawiska świadczą o istnieniu wad tego systemu. Niektóre z tych zjawisk można traktować, jako skutek kapitalizmu, ale szereg innych istnieje pomimo kapitalizmu.

Naprawdę uważasz, że tylko wielkie korporacje uciekają od podatków? Zapewniam Cię, że tzw. "zwykli ludzie" też.

Naprawdę uważasz, że tylko wielkie korporacje kombinują w księgowości? Zapewniam Cię, że małe przedsiębiorstwa też. Pewnie że jedno małe przedsiębiorstwo nie zrobi przewałki na 4 miliardy dolarów. Ale jest ich na świecie pewnie ze 100 milionów. Jeśli każde z nich zakombinuje na kwotę 100 baksów, efekt będzie większy.

Naprawdę uważasz, że tylko prezesi wielkich banków pobierają nienależne im premie? Każdy szeregowy pracownik rad to zrobi, gdy tylko będzie miał ku temu okazję. I często w głębokim poważaniu ma to, czy przyczynił się do zysków firmy, czy działał na jej szkodę.

Pozdrawiam

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
fraszka   

Tomaszu, powiedz jakich chcesz przykładów, pewnie mogę Ci je dać. Prowadziłam swego czasu wykłady z etyki w księgowości. I wiesz? Chyba wówczas zaczęłam się robić cyniczna. Aż osiągnęłam obecny poziom. Przeszłam wtedy od Dionizjosa Starszego, tyrana Syrakuz, przez Enron, WorldCom, Xerox, aż doszłam do karuzel podatkowych w Polsce i wielkich firm audytorskich.

I TAK Tomaszu, uważam, że hasło liczy się TYLKO zysk jest nie w porządku. Zatracając się w chciwości tracimy to co w nas najpiękniejsze - człowieczeństwo.

Jancecie - dużo napisałeś odpowiem w punktach

1/ jestem neoliberalna, uważam, że każdy powinien dbać o siebie, ale każdy powinien mieć ten sam start. Po to jest m.in. redystrybucja dóbr. Aby każdy, niezależnie od stopnia zamożności rodziców mógł skończyć szkołę, miał zapewnioną opiekę medyczną. Neoliberalizm to nie tylko swoboda gospodarcza, to także odpowiedzialność za siebie, swój zakład pracy, swoje otoczenie. Równy start powinien być również w gospodarce, bez licencji, regulowanych działalności, koncesji, ulg podatkowych, czasowych zwolnień z cła, uwolnionych kursów walut, o czym wiedzą w pierwszy dzień tylko krewni i znajomi...

Temat jest szeroki, zostańmy na polskim podwórku.

- art. 28 ustawy z dnia 23 grudnia 1988 r. o działalności gospodarczej z udziałem podmiotów zagranicznych.który stanowił: Zwalnia się od podatku dochodowego dochód spółki w okresie trzech lat od rozpoczęcia działalności. Za datę rozpoczęcia działalności uważa się datę wystawienia pierwszej faktury. Spółka może uzyskać zwolnienie od podatku dochodowego na dalszy okres, nie dłuższy niż trzy lata, z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej w preferowanych dziedzinach, określonych przez Radę Ministrów. Okres dodatkowego zwolnienia określa Prezes Agencji w zezwoleniu. Ustawa o działalności gospodarczej z udziałem podmiotów zagranicznych została uchylona w dniu 4 lipca 1991 r. Od tego też dnia weszła w życie ustawa z dnia 14 czerwca 1991 r. o spółkach z udziałem zagranicznym, która zachowała prawa nabyte do zwolnień podatkowych, jednak tylko do czasu ich wyczerpania i w zakresie dochodów z przedmiotu działalności gospodarczej określonego w zezwoleniu. Ustawa ta wprowadziła jednocześnie zwolnienia od podatku dochodowego na podstawie indywidualnych decyzji Ministra Finansów do wysokości wartości transakcji nabycia lub objęcia udziałów albo akcji przez podmioty zagraniczne (min. 2 mln ECU). W latach 1991-1993 Minister Finansów wydał, na podstawie art. 23 wyżej wskazanej ustawy, 80 decyzji o przyznaniu zwolnienia podatkowego, jednak dane dotyczące indywidualnych podatników, którzy korzystali lub korzystają ze zwolnień podatkowych są objęte tajemnicą skarbową (art. 293 Ordynacji podatkowej). Ustawa o spółkach z udziałem zagranicznym utraciła moc z dniem 1 stycznia 2001 r.

- art. 1 ust. 1 pkt 7 ustawy z dnia 27 grudnia 1989 r. o opodatkowaniu wzrostu wynagrodzeń w 1990 r.Przepisy ustawy nie mają zastosowania do spółek działających na podstawie przepisów o zasadach prowadzenia na terytorium Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej działalności gospodarczej w zakresie drobnej wytwórczości przez zagraniczne osoby prawne i fizyczne oraz na podstawie przepisów o działalności gospodarczej z udziałem podmiotów zagranicznych.

To było w porządku? Kosztem własnych podobno obywateli rząd faworyzował obcych ludzi, by płynął kapitał. A kapitał raczej wypływał.

jakby kogoś zainteresowało, krótka odpowiedź na interpelację poselską http://orka2.sejm.gov.pl/IZ4.nsf/main/18CE1B25

2/ nierówności w majątkach są i powinny być. Ale znowu - nie można nikogo skazywać na życie w getcie biedy bo jego rodzice tam żyli. Stąd pisałam o redystrybucji dóbr. Poza tym, nie zgadzam się z tym, że pierwszy milion dolarów trzeba ukraść. Jak ktoś kradnie pierwszego dolara, resztę też ukradnie. Może potem, przed śmiercią delikwent się wystraszy i nagle zacznie dawać na kościół. W inne "uzdrowienia" uczciwości nie wierzę.

3/ nie napisałam, że Twój pracodawca obraca Twoim podatkiem. Napisałam, że przedsiębiorca jest w lepszej sytuacji niż pracownik. Bo przedsiębiorca ma możliwość obracania SWOIM podatkiem przez rok, zanim go zapłaci. Pracownik najemny płaci podatek zanim zobaczy pensję na koncie.

4/ Znalazłam listę w necie, krajów zbombardowanych przez USA po II wojnie światowej:

Chiny 1945-46, Korea 1950-53, Chiny 1950-53, Gwatemala 1954, Indonezja 1958, Kuba 1959-60, Gwatemala 1960,

Kongo Belgijskie 1964, Gwatemala 1964, Republika Dominikańska 1965-66, Peru 1965, Laos 1964-73, Wietnam 1961-73,

Kambodża 1969-70, Gwatemala 1967-69, Liban 1982-84, Grenada 1983-84, Libia 1986, El Salvador 1981-92,

Nikaragua 1981-90, Libia 1986, Iran 1987-88, Libia 1989, Panama 1989-90, Irak 1991- , Kuwejt 1991, Somalia 1992-94,

Chorwacja 1994 (wyłącznie tereny etnicznie serbskie), Bośnia 1995 (wyłącznie tereny etnicznie serbskie), Iran 1998 (airliner),

Sudan 1998, Afganistan 1998, Jugosławia 1999, Afganistan 2001- Pakistan 2003- ,Libia 2011-

Zobacz Jancecie po upływie Zimnej Wojny gdzie spadały bomby?

5/ Przykład - leki na obniżenie cholesterolu, które wg niedawnych jeszcze nagłaśnianych teorii trzeba było łykać. Nagle okazuje się że nie. Ile zarobiono? Ile zdrowia przy okazji popsuto?

6/ Nic nie jest jednowymiarowe. Nie jestem przeciwko kapitalizmowi. Żaden system nie jest idealny. Tak samo kapitalizm. Ale zezwolenie elit intelektualnych i politycznych by światem rządził pieniądz i by każda droga do jego zdobycia była w porządku jest NIEETYCZNE i nie dziwię się, że wywołuje reakcje sprzeciwu. Tylko wiesz? Nawet jak będzie rewolucja, wygrają nowi ludzie, struktury okrzepną i wrócimy do punktu wyjścia:(

7/ Nie dziwię się, że ludzie uciekają w Polsce od podatków, Skoro system jest nastawiony bardzo fiskalnie, trzeba się z tym liczyć.

Prosty przykład:

pracownik A ma umowę na 5.000,00 zł miesięcznie (60.000,00 zł rocznie)

Na rękę (netto) dostaje 3.550,20 zł miesięcznie (42.602,40 zł rocznie)

Koszt pracodawcy jednak to 6.030,50 zł miesięcznie (72.366,00 zł rocznie)

Czyli pomiędzy tym co płaci pracodawca, a co otrzymuje pracownik różnica wynosi 2.480,30 zł miesięcznie (29.763,60 zł rocznie). Ubyło 41,13 % To składki na ZUS, NFZ i Skarb Państwa.

Gdyby obywatel A wiedział, że otrzyma emeryturę, że bez problemu dostanie się do lekarza, że podatki wykorzystane zostaną na tworzenie dobra narodowego przypuszczam, że by płacił i nawet nie marudził zbytnio. Ale niestety, obywatel A wie już że emerytury nie będzie, lub będzie w wysokości najniższej, ok. 600 zł, że do lekarza POZ musi czekać 2 tygodnie minimum i jest karmiony informacjami o korupcji, marnotrawieniu pieniędzy publicznych oraz o oszustwach polityków. Nie dziw się, że obywatel A nie płaci podatków. Natomiast ucieczka od płacenia podatków przez największe korporacje to inna bajka. Nie można tego porównywać.

8/ pisząc o opcjach, rodzaju premii jakie otrzymywali prezesi wskazywałam na mechanizm zawyżania przez nich wyników firmy by tę premię otrzymać. Oczywiście jeżeli wynagrodzenie szeregowego pracownika jest uzależnione od jego wyników i pracownik ten ma możliwość manipulowaniem wynikami, robi dokładnie to samo. Tylko skala jest inna.

Na marginesie :) 700 mln euro, przy średniej premii np. 500 euro na pracownika, daje, że 1.400 osób mogłoby te 500 euro dostać. I przypuszczam lepiej spożytkować niż dany prezes

9/ dlaczego nie wiesz czy możesz być wrażliwy społecznie? Czemu jesteś nietypowy?

dla ciekawych do poczytania:

http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/843573,poczet-polskich-ekonomistow-myslacych-inaczej.html

http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/844687,plan-balcerowicza-i-terapia-szokowa-w-polskiej-gospodarce-czy-naprawde-mamy-byc-z-czego-dumni.html

Edytowane przez fraszka

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

hasło liczy się TYLKO zysk jest nie w porządku. Zatracając się w chciwości tracimy to co w nas najpiękniejsze - człowieczeństwo.

Zysk nie jest tożsamy z chciwością. Zysk to rozwój, postęp, bezpieczeństwo. Zysk to też emerytury. Brak zysku to brak rozwoju, stagnacja.

Więc złe zestawienie. A hasło: liczy się TYLKO zysk jest jak najbardziej w porządku. Jest to jasne kryterium oceny wartości, które trzeba oddzielać od wrażliwości społecznej. Inaczej masz mętną wodę w której na koniec liczy się tylko cwaniactwo. Czyli te Twoje przykłady.

A to:

uważam, że każdy powinien dbać o siebie, ale każdy powinien mieć ten sam start. Po to jest m.in. redystrybucja dóbr.

Przepraszam,że się wtrącam Jancecie, ale mogłabyś uszczegółowić jak chcesz to zrealizować ?

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Podpisuję się pod tym co napisał Tomasz. Dodam jeszcze, że człowieczeństwo to poczucie wolności. Również wolności ekonmicznej. No i ponoszenia konsekwencji swych decyzji. Jeśli winę za krach ponoszą instytucje finansowe to należy przyznać, że część winy ponoszą drobni cułacze którzy chcieli mieć kilkanście procent rocznie od włożonego kapitału (wiem co piszę bo swego czasu też byłem kuszony wizją takich zysków). Czy owi "poszkodowani" zastanawiali się wtedy jak jest możliwy taki zysk? Czy zastanawiali skę czy jest to moralne? Czy ktoś nie jest oszukiwany i wyzyskiwany? Byli chciwi tak samo jak ci wredni kapitaliści. Ja się nie dziwię. To ludzka ułomność (oraz jeden z siedmiu grzechów głównych).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W świetle sposobu zdefiniowania pojęcia "neoliberalizm" jaki przedstawiła fraszka, to ja jestem lewakiem, tylko żeby nie próbowano wprowadzić socjalizmu, komunizmu, anarchizmu i żeby panował kapitalizm, no i żeby nie przekonywać mnie, że może istnieć państwo neutralne światopoglądowo.

Nie wiem czemu ma służyć lista krajów zbombardowanych przez USA? Sugeruje fraszka, że klasą z którą powinniśmy walczyć są: "Amerykanie"?

Na ten przykład lista krajów zbombardowanych przez Koreę Północną jest znacząco krótsza, to w ramach walki klasowej lepiej byśmy dążyli do wprowadzenia u nas dżucze?

"Przykład - leki na obniżenie cholesterolu, które wg niedawnych jeszcze nagłaśnianych teorii trzeba było łykać. Nagle okazuje się że nie. Ile zarobiono? Ile zdrowia przy okazji popsuto?".

Cyklicznie pojawiają się podobne dylematy względem margaryny i masła, tylko nie wiem jaką klasę powinniśmy zwalczać (wszystko w ramach walki klas): producentów margaryny, producentów masła, instytucji wydających sprzeczne opinie?

A leki na obniżenie cholesterolu jak najbardziej wciąż trzeba łykać - jeśli ktoś jest chory.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.