Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
atrix

Historia kołem się toczy

Rekomendowane odpowiedzi

atrix   

Kiedyś natknąłem się coś takiego co napisał Pan Aleksander Mora - Atomowa wojna Bogów.

Po przeczytaniu po raz pierwszy, przypomniało mi to twórczość E.von Danikena.

Później zainteresowała mnie historia Sumerów.W tym co napisał A. Mora jest pewne podobieństwo z opisów Sumeryjskich.

Chodź nie tylko z Sumeryjskich. Chociaż by sprawa potopu i arki Noego.Noe to tak właściwie koniec starego i początek nowego świata.Tylko co tak właściwie było przyczyną potopu?

Obecnie żyjemy w epoce nuklearnej. Praktycznie my ludzie,jesteśmy w stanie unicestwić cała ziemską cywilizacje.

Ktoś zawsze by ocalał, może taki nowy Noe.

Wszystko to co pisze A. Mora jest fantastyczne a zarazem realne.

http://historyk.republika.pl/arty/awb1.htm

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

No tak;

Najpierw "Mahab Harata" ;), a potem będzie "Vimaaniki siostra".

Być może da się porozmawiać poważnie, ale;

Proponuję przedmówcy aby dał konkretny argument do rozważenia.

Że historia kołem się toczy?

Możliwe.

Proszę jednak o twardą tezę, bo... Na razie nie ma czego obalać.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
atrix   

No tak;

Najpierw "Mahab Harata" ;), a potem będzie "Vimaaniki siostra".

Być może da się porozmawiać poważnie, ale;

Proponuję przedmówcy aby dał konkretny argument do rozważenia.

Że historia kołem się toczy?

Możliwe.

Proszę jednak o twardą tezę, bo... Na razie nie ma czego obalać.

A. Mora postawił tezę że być może tysiące lat temu na ziemi byłą cywilizacja która uległa zagładzie. Kto ocalał powrócił to tzw epoki kamienia łupanego".

Obserwując obecne czasy w jakich żyjemy można przyjąć, że teza Mory pomimo że prosta jest bardzo realna.

Co by było jak by doszło do wojny jądrowej o zasięgu globalnym? Czy ludzie którzy by ocaleli wrócili by do epoki kamienia?

W niektórych opisach jak przykładowo Sumeryjskich jest wzmianka że dawno temu ludzie rodzili się "potworami".Z. Sitchin podaje że były to wyniki prób genetycznych.Raczej może wynik choroby popromiennej. Po " Czarnobylu" przypadki zmutowanych płodów ludzi i zwierząt się pojawiły w okolicach Czernobyla. Czy tak właściwie opisy Sumeryjskie nie mogą dotyczyć przypadkiem własnie, mutacji typu Czernobyla?

Czy słynny koniec świata w 2012 roku, to nie wynik przypuszczeń ( proroctw itd)nie o jakiejś tajemniczej planecie, a o wybuchu wojny jądrowej?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Wieki temu w jakimś anglojęzycznym czasopiśmie popularno-naukowym czytałem artykuł w którym autor zastanawia się jaki wpływ na zasoby minerałów i paliw na Ziemi miałby fakt istnienia wcześniej zaawansowanych cywilizacji. Człowiekowi wyszło, że nie jest możliwe abyśmy po takiej cywilizacji odziedziczyli tak potężne i nienaruszone złoża, węgla, rud, czy ropy i żadnych śladów sugerujących wcześniejszą eksploatację.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Takim przykładem starożytnej katastrofy nukleranej ma być niby Mochendżo Daro.

Takie miasto odkryte w 1922 roku.

Tak se trochę poczytałem na ten temat i dalej nie rozumiem.

To miasto prawdopodobnie zostało zalane przez rzekę Indus.

Tamtejsi się zeń wynieśli, no i tyle.

Tym samym dalej guzik wiemy.

Te różne teorie - Niby intrygujące, ale nic nie wnoszące...

To mają do siebie, że tylko ludziom w głowach zamieszanie robią.

Edytowane przez poldas

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Alex WS   

No żesz, a było już tak pięknie. Mroczne dzieje powstawania naszej cywilizacji, tajemnica, którą pewnie nigdy nie rozwikłamy. No a gregski nas do praprzodka oglądanego obecnie głównie w zoo sprowadził :B): Nie wdaję się w kwestie teologiczne.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
atrix   

No cóż żyjemy w czasach w których coś się mówi, o czym wcześniej nic nie mówiono. Ogólnie nazywa się to mąceniem w głowach. Taki Kopernik też zmącił nieźle w głowach naszych przodków, twierdząc że ziemia krąży wokół słońca, a ówczesna doktryna naukowa mówiła zupełnie coś innego.

Ostanie odkrycia naukowe mają wiele sprzecznego z obecnymi doktrynami serwowanymi w szkołach.

Ponoć taki księżyc martwy nie jest jak nas uczono. Że znajduje się na nim woda, a miało jej nie być. I stawia się znak zapytania czy rzeczywiście jest on naturalnym satelitą ziemi.

Gregski napisał

Wieki temu w jakimś anglojęzycznym czasopiśmie popularno-naukowym czytałem artykuł w którym autor zastanawia się jaki wpływ na zasoby minerałów i paliw na Ziemi miałby fakt istnienia wcześniej zaawansowanych cywilizacji. Człowiekowi wyszło, że nie jest możliwe abyśmy po takiej cywilizacji odziedziczyli tak potężne i nienaruszone złoża, węgla, rud, czy ropy i żadnych śladów sugerujących wcześniejszą eksploatację.

A może nasi przodkowie z super cywilizacji ropy a ni węgla nie używali. Może mieli inne substancje pędne.O których my nawet nie mamy pojęcia.

Kto wymyślił żeby ryć w skałach jakieś hieroglify. I skąd wiedział że przetrwają tysiące lat.

Nasz internet i zapis elektroniczny jest tyle wart co nic. Jedno "bum" i niema nic. Ale jak byś my to co piszemy na forum zapisali na skale, przetrwało by to tysiące lat.Nasi potomkowie wiedzieli by że byli tacy co bazgrali na takim forum.

Ostatnio odkryto mamy Piri Reisa, Tureckiego kartografa żyjącego w XVw. Skąd wiedzę czerpał ten Turecki kartograf?

http://innemedium.pl/wideo/mapa-piri-reisa-dowodem-istnienie-starozytnej-zapomnianej-wiedzy

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   
Takim przykładem starożytnej katastrofy nukleranej ma być niby Mochendżo Daro.

Takie miasto odkryte w 1922 roku.

Tak se trochę poczytałem na ten temat i dalej nie rozumiem.

To miasto prawdopodobnie zostało zalane przez rzekę Indus.

O Mohendżo Daro jest w dziale starożytność osobny temat, do którego zapraszam.

https://forum.historia.org.pl/topic/14029-meluhha/

Co do samego upadku cywilizacji doliny Indusu, to jest kilka teorii, najstarszą bezpośrednio związaną z Mohendżo Daro - jest najazd Ariów. Tezę tą jeszcze w latach 50 tych postawił M. Wheeler, odkryto bowiem w Mohendżo Daro na ulicach, w warstwach zniszczeniowych szkielety ludzkie. Połączono to z różnymi mitami Ariów i wyszło, że mamy najazd, tezę odrzucono jakiegoś z 15 lat temu, po tym jako okazało się, że rzeczone szkielety nie noszą śladów gwałtownej śmierci.

W latach bodaj 70 tych zaproponowano hipotezę powodzi które zalewając miasta doprowadziły do ich opuszczenia i zaniku kultury harappańskiej, potem wysunięto przypuszczenie o upadku handlu z Egiptem i Bliskim Wschodem co miało doprowadzić do upadku części ośrodków miejskich a to na zasadzie domina zniszczyć cały system polityczny. teorie te próbowano łączyć różnie rozkładając akcenty a ostatnio pojawiła się hipoteza dość przewrotna - znów zmiany klimatyczne ale w postaci ochłodzenia i osuszenia klimatu, zdobywa ona sobie zresztą całkiem szerokie poparcie z tego co wiem.

PS naprawdę zapraszam do tematu Meluhha

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Ad. Stańczyk;

Ostatnio odkryto mamy Piri Reisa, Tureckiego kartografa żyjącego w XVw. Skąd wiedzę czerpał ten Turecki kartograf?
Nie tak znowu "ostatnio". ;)

Piri Rejs czerpał wiedzę od podróżników portugalskich i hiszpańskich.

Jego mapa świata wyglądała następująco -

http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:OrteliusWorldMap.jpeg

Gdy się jej dokładnie przyjrzymy, to... "szału nima".

Świadczy jednak ona o szybkim, jak na tamte czasy, przepływie geograficznej wiedzy.

Oczywiście nie jest ona dokładna, ale proszę mieć na uwadzę to iż gdy ją sporządzono, to Merkator jeszcze "robił w pieluchy".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
bavarsky   

Co by było jak by doszło do wojny jądrowej o zasięgu globalnym? Czy ludzie którzy by ocaleli wrócili by do epoki kamienia?

Co rozumiesz przez stwierdzenie: "wróciliby do epoki kamienia?".

[1] Czy chodzi tobie o unicestwienie infrastruktury, tj. bazy technicznej/materiałowej do wytwarzania wszelakich dóbr?

[2] Czy może chodzi tobie o sferę intelektualną człowieka?

O ile zniszczenia w wyniku wojny w pkt.1, mogłyby spowodować regres w rozwoju nauk na wiele lat, o tyle pewien stały fundament w wiedzy ostałby się w osobach które by taką 'zagładę' przeżyły, np. zdolność komunikowania się, liczenia, czytania... strzępy książek.

Największym problemem dla egzystencji przyszłego człowieka, po ogromnej pod względem skali zniszczeń i obszarów objętych wojną nuklearną; wcale nie będzie problem 'braku umiejętności' tylko przecięty i oderwany ekosystem, na którym to w większej części nie będzie możliwa uprawa roli i hodowla zwierząt, tzn. będzie możliwa, lecz skutki takiej diety wiązać się będą z chorobami popromiennymi, nowotworami, tj. dużą śmiertelnością.

Odbudowa populacji też będzie utrudniona, chociażby przez wzgląd na zwiększenie się częstotliwości występowania chorób genetycznych.

Także nawet podstawowy aspekt 'epoki kamienia', np. związany z neolitem gdzie nastąpił rozwój rolno-hodowlany, nie pasuje mi do stwierdzenia: "wróciliby do epoki kamienia"

Cały zaś tekst Aleksandra Mora, podsumuję jednym cytatem ze Stanisława Lema:

"Przypomina mi to stosunek, jaki mają do grawitacji bądź elektronów fizycy - oraz kulturalne osoby czytające popularne książki. Osobom tym wydaje się, że wiedzą coś o sprawach, o których specjaliści nie ośmielają się nawet mówić.

Informacja z drugiej ręki zawsze sprawia wrażenie kształtnej, w przeciwieństwie do tej pełnej luk i niejasności, jaką może dysponować uczony."

[w:]Lem S., Głos pana, Kraków 1973, s. 26

Edytowane przez bavarsky

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Alex WS   

Ludzie, jakoby myślące osobniki od początku swej egzystencji zadawali sobie pytanie skąd pochodzą, jak, w jaki sposób, gdzie powstaliśmy, jak ma się to tego Wielki Wybuch. Takie dylematy egzystencjonalne, mnie czasami także doświadczają.

Cóż wiemy, pochodzimy z Afryki, genetycznie to jakoby stwierdzono. Ostatecznie wszyscy jesteśmy pra-braćmi, cokolwiek to znaczy. Genotyp a zachowanie, to także ciekawe pytanie.

Szanuję ludzi sci-fi, jakoś sam pod to podlegam. Teoria światów równoległych, przesunięcia fazowe i wszelkie inne zagadnienia, rodem z nauk ścisłych, dla humanistów raczej trudne do pojęcia, to precjoza ( walentynki dla secesjonisty ) dla inżynierów.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   
Cóż wiemy, pochodzimy z Afryki, genetycznie to jakoby stwierdzono

Opiera się to bodaj na prostej obserwacji, ze u współczesnych populacji, największą różnorodność genetyczną obserwuje się u ludności Afrykańskiej - proste myślenie - największa różnorodność znaczy to tu najdłużej ludzie i genotypy się krzyżują między sobą.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Temat się zaczyna być nieadekwatnym względem myśli jego Twórcy.

Pogadałem sobie - Sprawców meandrujących znamy.

No to co?

Do rzeczy.

Niby się by tu miało rozchodzić o wybuch nuklearny.

Dowody? - Brak.

Bajka? - Tak.

Podejrzewam iż obserwacje genetyczne w kwestii "Kolebki Ludzkości" (Afryka - popieram) są w tym temacie odrębnym zagadnieniem, zapisywanym pod pojęciem normalnego rozwoju.

Ta rozpierducha opisana w wielu dziełach (załóżmy) miała mieć miejsce tak mniej więcej w Indiach.

Vimany se polatały - To i śmo:

Gdzie konkrety?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Alex WS   

Ależ nie. Badania DNA i wędrówki ludów jako dowód niezbity. Czy to na łączenia kontynentów czy na wspólne pochodzenie. Wątek atrix był dosyć ciekawym spojrzeniem na sprawę i wleczenie go do szufladki historycznej li tylko i wyłącznie, za nieobyczajne bym uważał.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.