Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Albinos

Kluczowy moment na froncie wschodnim

Rekomendowane odpowiedzi

Albinos   

Gdy latem 1941 roku Hitler uderzył na ZSRR wydawało się, ze nikt i nic nie zatrzyma jego wojsk. A jednak Rosjanie po początkowym szoku zdołali się zorganizwoać na tyle, że byli w stanie zatrzymać niemiecką maszynę wojenną. I tutaj rodzi się pytanie, który moment walk na wschodzie miał dla tego teatru działań kluczowe znaczenie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Bejdak   

Wydaje mi się, że tym momentem była decyzja Hitlera o ataku na Moskwę i odebraniu paru dywizji Grupom Południe i Północ. Tych parę dywizji o wiele bardziej przydało by się przy oblężeniu Leningradu do zamknięcia kotła, lub w walkach na południu o dominację nad roponośnymi regionami Kaukazu. Chora ambicja Hitlera kazała mu jednak atakować stolicę ZSRR, co miało wielki wydźwięk propagandowy. Liczył na to, że po zajęciu Moskwy reszta walczących Rosjan złoży broń i zakończy to wojnę na wschodzie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   

Moim zdaniem punk ciężkości ataku Wehrmachtu powinien przenieść się na południe - mimo że wycofujący się sowieci podpalali szyby naftowe - ropa stanowiła najważniejsze ogniwo do kontynuacji walki (Zagłębie w Ploeszti to za mało, jak na taką totalną wojnę). Poza tym Adolf zbyt rozciągnął front - co mogło skutkować (i w niedalekiej przyszłości zaskutkowało) nagłym kontruderzeniem w najsłabszy punkt frontu. A moim zdaniem kluczowym momentem było tez ściągnięcie z Dalekiego Wschodu dywizji syberyjskich (po wcześniejszym upewnieniu się, że "japsy" nic nie kombinują z ofensywą), które wprost z defilady w Moskwie pojechały na front.

pzdr.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

A ja jednak stawiałbym na Moskwę. Dlaczego? Z dwóch powodów. Przede wszystkim większość linii kolejowych w Rosji w tamtym rejonie przebiegała właśnie przez Moskwę. Opanowanie miasta doprowadziło by do tego, że Rosjanie nie mieli by możliwości przerzucać sprawnie swoich sił z północy na południe. To z kolei ułatwiło by Niemcom ustabilizowanie frontu. Co do drugiego powodu, Moskwa była pierwszym sygnałem, że Niemcy nie są niepokonani. Mówi się, że to po Stalingaradzie ludzie uwierzyli w zwycięstwo. Jednak to po Moskwie uwierzyli, że mogą nie przegrać.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
czeslaw   

Tyle, że Hitler od początku myślał o ataku na południe - jako głównym kierunku ataku, chodziło mu o zajęcie żyznych gleb Ukrainy i roponośnych terenów Kaukacu. Atak na Moskwe był owocem wielu sprzeczek Hitlera z generałami, którzy domagali się zajęcia stolicy ZSRR i w efekcie rozpoczął się bardzo późno - 2 października. Po niepowodzeniu ataku Hitler zdymisjonował generałów i sam objął kierowanie armią. Kiedy rozpoczynała się ofensywa wiosną 1942 to powiedział:"Sam poprowadze wojska tam, gdzie powinny dojść już w 1941..."

Pozdr.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
4*War   

Hitler był za bardzo pewny siebie, myślał po początkowych zwycięstwach, że niemieccy żołnierze są nie pokonani... Lecz tak nie było przykładem jest choćby Stalingrad, który chciał zdobyć z powodu przemysłu. Myślał że zdobędzie bez problemu zdobędzie ale się przeliczył. Rosjanie bardzo długo się bronili. Rosjanie nie zarządzili ewakuacji ludności, gdyż uważali że żołnierze lepiej będą bronić żywego miasta. Po zdobyciu większości Stalingradu Hitler ogłosił zwycięstwo, lecz walki o każdy budynek nadal trwały. W końcu Niemcy zostali okrążeni i wiadomo co się potem z nimi stało...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Hitlerowcy od początku wiedzieli że ZSRR z racji zasobów, siły ludzkiej, i poprawienia organizacji swych wojsk (która na podstawie wyniesionych doświadczeń z Fall Barbarossa musiała kiedyś nadejść, no i zresztą nadeszła) jeśli ma być pokonany to musi to nastąpić w ciągu paru miesięcy-no i tutaj rzeczywiście Moskwa pasuje jak ulał:D

Z drugiej strony-czy wojna na wschodzie została rozstrzygnięta po Moskwie... Ba, nawet po Stalingradzie nie można było stwierdzić z całą pewnością że wojna jest rozstrzygnięta-w marcu 43 Niemcy odzyskali Smoleńsk, a gdyby Cytadela się udała to nic już nie stałoby na przeszkodzie zajęcia Moskwy. A pamiętajmy że to właściwie bardziej Niemcy przegrali Kursk, niż Sowieci wygrali - zbytnie zaufanie do Panter D, które stawały w miejscu na polu bitwy, bezproblemowo niszczone przez piechotę Elefanty (niemiecka myśl techniczna nie umieściła w nich KMów :D )kiepskie współdziałanie z lotnictwem, no i złamanie szyfrów, dzięki którym Sowieci ostrzelali pozycje niemieckie bodajże dwie godziny przed planowanym atakiem. Mimo że straty w sprzęcie i w ludziach nie były druzgoczące, to morale zostało kompletnie złamane-przecież wmawiano im od początku że atak będzie kompletnym zaskoczeniem. Ale tutaj pojawia się pytanie czy zajęcie Moskwy w II poł. 43 coś by zmieniło, w momencie kiedy wszystko i tak znajduje się za Uralem. Z pewnością propagandowo byłoby to niezmiernie ważne, ale czy wpłynęłoby na przebieg wojny-nie umiem odpowiedzieć, ale nikt nie umie :D Wiem że po Cytadeli Niemcy nie mieli już szans na kontrofensywę na Wschodzie i swojej szansy szukali później w wyeliminowaniu Aliantów Zachodnich (patrz Wacht am Rhein oraz wiele płomiennych przemówień Hitlera :D )

Paradoksalnie wydaje mi się, że kluczowa dla wojny na Wschodzie była operacja Torch 8 XI 42. Tak, wiem, Kasserine itd. Ale dzięki temu front, który do tej pory był traktowany jako poboczny, drugorzędowy, zaczął absorbować ogromne ilości sprzętu i ludzi, którzy z pewnością przydaliby się na Wschodzie. Ale ich tam nie było bo potrzebni byli również w Afryce. Hitler nie mógł zlekceważyć tego frontu, bo wiedział że po Afryce następna będzie zachodnia Europa. Logicznie myślał nie chcąc doprowadzać do walk na obszarze "wielkich Niemiec", ale musiał to zrobić kosztem Ostfrontu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Anders   

A mnie wydaje się, ze Przełomowym dla frontu wschodniego momentem było zaangażowanie się Niemiec w Jugosławii - co odwlekło atak o dobre dwa miesiące. Te dwa miesiące mogłyby zawieść Niemców Do Moskwy, Stalingradu i Leningradu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Kuba Pak   

Drogi Andersie, żaden szanujacy siestrateg by tak nie zrobił. MUSIAŁ zabezpieczyć zwoje południowe skrzydło, inaczej słaba militarnie Jugosławia byłaby dużym problemem dla III Rzeszy, gdyż lepiej było raz zadać silny cios całością sił, niż później osłaniać granicę pośpiesznie ściągniętymi z frontu oddziałami :D .

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Anders   

Południe zabezpieczali Węgrzy i Rumuni... Moim zdaniem nie warto było albo tracić tam 2 miesięcy, albo atakować ZSRR gdy już się je straciło.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Południe zabezpieczali Węgrzy i Rumuni... Moim zdaniem nie warto było albo tracić tam 2 miesięcy, albo atakować ZSRR gdy już się je straciło.

Rumuni główną częścią swoich sił wzieli udział w uderzeniu na sowietów. Węgrzy także wysłali co mieli najlepszego. Nie sądzę aby te wojska, które pozostały w tych krajach przy pomocy kilku rezerwowych dywizji niemieckich mogły zatrzymać uderzenia z Bałkanów połączonych sił Jugosłowian, Greków no i przedewszystkim Brytyjczyków.

Atakując w maju 41 sowietów Niemcy musieliby ściągnąć część wojsk z Grupy Armii "Południe" aby być pewnymi, że rumuńska ropa dalej będzie płynęła do ich magazynów. Zabezpieczenie Bałkanów było w żywotnym interesie Wehrmachtu. Nie tylko zabezpieczało mu skrzydło południowe, ale również pozwalało zabezpieczyć logistykę pędzących na wschód korpusów zmotoryzowanych Guderiana i spółki.

Poza tym uderzenie w maju a nie w czerwcu 41 i tak niewiele by zmieniło w ogólnym położeniu. Tak jak w rzeczywistości rozjechanoby wojska nadgranicznych okręgów wojskowych, ale nie tknietoby dywizji z wewnętrznych okręgów wojskowych. Co więcej nie byłoby "kotła" pod Mohylewem i Smoleńskiem bo jednostki, które tam zniszczono w lipcu 41 nie zdążyłyby tam jeszcze dotrzeć. Tak czy inaczej nastąpiłaby stabilizacja frontu i Niemcy i tak musieliby się zastanawiać - co dalej? Mieliby wprawdzie miesiąc zapasu ale również o wiele silniejsze wojska sowietów przed sobą (to co w rzeczywistości + wojska uchronione od zniszczenia pod Smoleńskiem).

Natomiast atak rok później nie miałby większych szans powodzenia. Sowieci zakończyliby reorganizację i przezbrajanie, uzupełniliby niedobory w kadrze dowódczej oraz zgromadziliby odpowiednie zapasy amunicji i materiałów pędnych. Poza tym byłaby to armia w pełni na etatach wojennych, a więc wehrmacht musiałby urzyć o wiele więcej sił niż te 150 dywizji z jakimi atakował w 1941.

Narazie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Według minie kluczowe znaczenie miała bitwa pod Kurskiem w 43 roku. Do tej bitwy armia niemiecka użyła takich sił pancernych jakich jeszcze w tamtych czasach nie było i w chwile przez przeprowadzenie wcześniejszego o godzinę ataku wojsk ZSRR zniszczyła je powodując takie straty w Wermachcie że nigdy już się nie podniósł i nie stworzył podobnej armii pancernej. Po tej bitwie Wermacht na froncie wschodnim cały czas się cofa.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
lester   
Według minie kluczowe znaczenie miała bitwa pod Kurskiem w 43 roku.Do tej bitwy armia niemiecka użyła takich sił pancernych jakich jeszcze w tamtych czasach nie było
Co do znaczenia bitwy można się zgodzić, ale Sowieci dysponowali większą liczbę czołgów.Jeżeli chodzi o jakość, to tutaj też można sporo Niemcom zarzucić.Pantery zostały wprowadzone do walki jako czołg nie ukończony , pełen usterek, co skutkowało utratą wielu egzemplarzy tego wozu na skutek awarii.Także debiutujące w tej bitwie Ferdynandy mimo skuteczności swojego działa wymagały sporych zmian, których zresztą wkrótce dokonano.

Jeżeli chodzi o moment przełomowy to wskazałby jednak Stalingrad ze względu na rozbicie armii Paulusa oraz militarny i propagandowy wydźwięk tego wydarzenia.Klęska po Stalingradem rzutowała dodatkowo na sojuszników Rzeszy;Włochów, Węgrów i Rumunów.Mussolini zaczął obwiniać Hitlera o lekkomyślne wygubienie włoskich oddziałów.Aczkolwiek rozdrażnienie Benito było spowodowane głównie niepowodzeniami w Afryce i wynikającym z nich zagrożeń Włoch.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mch90   

Postawiłbym na Stalingrad. Po bitwie stalingradzkiej zaczęło topnieć ślepe zaufanie Niemców do Hitlera i odtąd tylko bajki o wunderwaffe mogły podtrzymać wiarę społeczeństwa i żołnierzy w zwycięstwo. Ponadto nie zapominajmy o utracie 6. Armii- przez wielu uważanej za najlepszą, najbardziej waleczną jednostkę Wehrmachtu. Z drugiej strony, Rosjanie faktycznie uwierzyli, że są w stanie pokonać Niemców. Inna sprawa, to było chyba pierwsze takie zwycięstwo Sowietów, które by zagroziło sytuacji na całym froncie południowym.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
Według minie kluczowe znaczenie miała bitwa pod Kurskiem w 43 roku.

I ja tak uważam. Na froncie od Orła do Charkowa Niemcy skoncentrowali potężne siły, składające się z 9. i 12. Armii, 4. Armii Pancernej, oraz GO "Kempf" (łącznie 65 dywizji, w tym 17 pancernych i 3 granadierów pancernych - łącznie 430 000 żołnierzy, ponad 3000 czołgów, i ponad 2000 samolotów). Zgrupowanie uderzeniowe składało się z 38 dywizji. Uderzenie niemieckich armii miało na celu przyjęcie inicjatywy operacyjnej, a co za tym idzie - opanowanie Moskwy, i zniszczenie RKKA.

pzdr.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.