Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/

Rekomendowane odpowiedzi

aniart   

Dowody spłonęły razem z biblioteką aleksandryjską.

Zaślepiony i głupi tłum może zniszczyć wszystko co napisane zostało przez jednego mądrego.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
aniart   

Pewne światło na historię Atlantydy rzuca XIII w. manuskrypt "Oera Linda Boek".

Został on w XIX w. przetłumaczony przez W.R. Sandbacha i w takiej wersji można go znaleźć w internecie (oryginał też jest dostępny).

Jeśli ktoś nie zna angielskiego albo starofryzyjskiego ;) może do mnie napisać; prześlę mu polskie tłumaczenie.

aniart@interia.pl

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
aniart   

Tak, wystarczy przeczytać żeby zrozumieć dlaczego podważa się jego autentyczność.

Niestety moralność nie jest dzisiaj w cenie...

Edytowane przez aniart

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
atrix   

Aniart napisała

Niestety moralność nie jest dzisiaj w cenie

Moralność nie ma tu nic do rzeczy. Czy manuskrypt jest autentyczny? A mamy jakieś dowody że jest?

Proponuje się zapoznać z tym wywodem na temat Atlantydy na stronie - http://www.racjonalista.pl/kk.php/t,2312

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
aniart   

Moralność jest kluczowa.

A mamy jakieś dowody że nie jest?

Zawsze będą obrońcy i oszczercy.

Radzę najpierw przeczytać, a potem się wypowiadać.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
atrix   

Aniart napisała

Radzę najpierw przeczytać, a potem się wypowiadać.

Zwykle czytam to co ktoś podaje. By być bardziej pewny czytam również inne źródła na dany temat. By następnie zweryfikować informacje. W przeciwieństwie do innych, nie jestem taki łatwowierny w stosunku do jakiejś tam rewelacji, raczej podchodzę z dystansem.

Moralność jest kluczowa w czym? W tym że ktoś podważa jakąś tam tezę? A co ma piernik do wiatraka. Jeżeli stawia się tezę, trzeba ja obronić. Że ma się rację co do jej treści. Jednak obrona wysnutymi z palca argumentami w niczym nie dowodzi.

A mamy jakieś dowody że jest?

A robił ktoś jakieś niezależne badania co do pochodzenia tego tekstu?

Mnie to przypomina tezy Zecharii Sitehina na temat Nibiru i reszty wymysłów jego fantazji. Niczym nie podpartymi tezami jakie stawia.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
aniart   

Żeby zrozumieć, że moralność jest w tej kwestii kluczowa, to trzeba najpierw przeczytać ten manuskrypt (zwykle nie znaczy zawsze).

Dla profesorów, którzy boją się spaść ze stołka, nie ma czegoś takiego jak niezależne badania.

Lepiej sięgnąć do źródła, niż powielać opinie innych, a jak się ma problem z angielskim to można przyznać się otwarcie...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Skoro jest kluczowa to chyba łatwo objaśnić czemu. Ja nie znam obcych języków zatem proszę mnie oświecić, co ma tu moralność do rzeczy.

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Może to jakaś impresja na temat słów filozofa: "Ocean pełen ryb nade mną, prawo moralne we mnie" ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
aniart   

Przytoczę pewien dość długi, ale istotny fragment:

„Wśród wielu książąt Nearchus (Nearchos) miał przyjaciela o imieniu Antigonus (Antygonos). Tych dwoje miało tylko jedno na widoku, jak nam powiedzieli – pomóc rasie królewskiej i przywrócić wolność wszystkim ziemiom greckim. Antigonus miał, wśród wielu innych, syna o imieniu Demetrius (Demetriusz)*, potem nazwanego „Zwycięzcą miasta.” Raz udał się do miasta Salamis i przebywał tam przez pewien czas walcząc, miał tam umowę z flotą Ptolema. Ptolemy (Ptolemeusz) było imieniem księcia rządzącego Egiptem. Demetrius wygrał bitwę, nie dzięki swoim żołnierzom, ale ponieważ my mu pomogliśmy. Zrobiliśmy to z przyjaźni do Nearchusa, ponieważ wiedzieliśmy, że był dzieckiem z nieprawego łoża ze względu na białą skórę, niebieskie oczy i jasne włosy. Potem Demetrius zaatakował Rhodes (Rodos) i przewieźliśmy tam jego żołnierzy i zapasy. Kiedy przeprowdziliśmy naszą ostatnią podróż do Rhodes, wojna się zakończyła. Demetrius popłynął do Aten. Kiedy wpłynęliśmy do portu, cała wioska była w głębokiej żałobie. Friso, który był królem floty, miał syna i córkę tak wybitnie uczciwych, jak gdyby pochodzili z Fryasland i piękniejszych niż ktokolwiek mógłby sobie wyobrazić. Sława tego faktu rozniosła się po całej Grecji i doszła uszu Demetriusa. Demetrius był podły i niemoralny, i myślał, że może robić co mu się podoba. Uprowadził córkę. Matka nie śmiała doczekać powrotu jej joi [żony żeglarzy nazywają swoich mężów joi lub zoethart (kochanie)]. (...) Ponieważ nie odważyła się czekać na powrót męża, pojechała ze swoim synem do Demetriusa i błagała go o odesłanie córki; ale kiedy Demetrius zobaczył syna, zabrał go do swojego pałacu i uczynił mu to samo co jego siostrze. Wysłał worek złota matce, który ona cisnęła do morza. Kiedy wróciła do domu postradała zmysły i wybiegła na ulicę wołając: Czy widzieliście moje dzieci? Nieszczęście to ja! Pozwólcie znaleźć mi miejsce, abym się w nim ukryła, ponieważ mąż zabije mnie, gdyż wysłałam jego dzieci na zgubę.

Kiedy Demetrius usłyszał, że Friso przybył do domu, wysłał posłańców do niego, żeby przekazać, że zabrał jego dzieci, aby przyjąć je do wysokich sfer i nagrodzić go za jego służbę. Ale Friso był dumny i porywczy, i wysłał posłańca z listem do swoich dzieci, w którym polecał im przyjąć wolę Demetriusa, ponieważ chciał sprzyjać ich szczęściu; ale posłaniec miał też inny list z truciną, którą zalecił im wziąć:

Jednak, powiedział, wasze ciała zostały sprofanowane wbrew waszej woli. Za to nie musicie się winić; ale jeśli wasze dusze nie są czyste, nigdy nie wejdziecie do Walhalli. Wasze duchy będą nawiedzać ziemię w ciemności. Jak nietoperze i sowy będziecie się ukrywać w ciągu dnia w dziuplach, a w nocy wyjdziecie i będziecie piszczeć, i opłakiwać nasze groby, podczas gdy Freja będzie musiała odwrócić od was głowę. Dzieci zrobiły co im rozkazał ojciec. Posłaniec wrzucił ich ciała do morza i ogłoszono, że zbiegli. Teraz Friso życzył sobie powrócić do kraju Frei ze wszystkimi swoimi ludźmi (…).”

* Demetriusz I Poliorketes

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
atrix   

Aniart napisała

Przytoczę pewien dość długi, ale istotny fragment:

Istotny w stosunku do czego?

Gdzie tu mowa o Atlantydzie? Bo to miał być temat własnie o tym zaginionym, bądź nie zaginionym lądzie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
aniart   

I kolejny:

"Tak długo jak promień ducha Frei istniał, wszystkie materiały do budowy były dla powszechnego użytku i nikt nie mógł wybudować domu większego i lepszego niż swoich sąsiadów; ale gdy zdegenerowani ludzie miasta wzbogacili się przez wyprawy morskie i dzięki srebru, tak że ich niewolnicy dostali się do krajów srebra, zamieszkali na wzgórzach lub w dolinach. (...)

Tam, za wysokim ogrodzeniem z drzew lub murów, wybudowali pałace z kosztownym umeblowaniem i aby pozostać w dobrych stosunkach ze wstętnymi kapłanami, umieścili tam podobizny fałszywych bogów i ozdobne figury. Czasami podli kapłani i książęta życzyli sobie chłopców zamiast dziewcząt i często sprowadzali ich ze ścieżki cnoty poprzez bogate prezenty lub siłą. Ponieważ bogacze byli bardziej cenieni przez tą zatraconą i zdegenerowaną rasę niż cnota i honor, czasami widywało się chłopców ubranych we wspaniałe, płynące suknie, na hańbę swoim rodzicom i dziewicom, i na wstyd dla swojej własnej płci. Jeśli nasi prości rodzice przyszli na zebranie powszechne w Atenach i wnieśli skargę, podnosił się krzyk, Słuchajcie, słuchajcie! Potwór morski będzie mówić. Tak Ateny stały się jak trzęsawisko w tropikalnym kraju, pełnym pijawek, ropuch i jadowitych węży, w które żaden przyzwoity człowiek nie postawi stopy."

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.