Wisława Szymborska

[Roman Różyński]

Wkrótce ogłoszenie wyników Nobla z literatury. Od kilku lat mówi się o Zagajewskim. Różewiczu, a nawet Tokarczuk.

Poza Różewiczem nic mi te nazwiska nie mówią, ale po noblu dla Szyborskiej za wychwalanie Stalina żadna decyzja komisji noblowskiej nie jest w stanie mnie zaskoczyć-sam Nobel pewnie przewraca się w grobie wiedząć na kogo idą jego pieniądze.

[bavarsky]

Tomik Chwila Szymborskiej należy do moich ulubieńszych.

Poza Różewiczem nic mi te nazwiska nie mówią, ale po noblu dla Szyborskiej za wychwalanie Stalina żadna decyzja komisji noblowskiej nie jest w stanie mnie zaskoczyć-sam Nobel pewnie przewraca się w grobie wiedząć na kogo idą jego pieniądze.

A skąd wiesz czy Nobel przewracałby się w grobie? I czy przeglądałeś wiersze Szymborskiej? Czy raczej zajrzałeś do jednej ze stron internetu i poczytałeś sobie o jej udziale w wychwalaniu Stalina?

Bo powyżej to widzę post frustrata. Załóż stronę przeciw Szymborskiej i innym Polakom którzy żyli za czasów Stalina w Polsce Ludowej i nie piernicz takich swoich swędów w tym temacie.

Edytowane 5 Październik 2011 przez bavarsky

[Roman Różyński]

A może tak kulturalniej ?

To że zachwyca cię Szyborska to twój problem a nie mój-a co najmniej jeden wierszyk na cześć Stalina popełniony przez tę nędzną kolaborantkę czytałem osobiście.

W poniższym artykule parę przykładów wątpliwej twórczości tej nędznej istoty:

http://www.naszawitryna.pl/jedwabne_782.html

[bavarsky]

Ja czytuję sponte sua Szymborską. Nie wiem dlaczego napisałeś że jest to mój problem?

Kołakowskiego mam też nie czytać? Bo w okresie stalinizmu był ideologicznym aparatczykiem?

Nawet Domosławski w swojej biografii Kapuściński Non Fiction, podkreślając jego udział w prasie komunistycznej, nadmienił iż takie to były ciemne czasy...

A propos kultury; kogo nazywasz nędzną istotą? Szymborską? Lepiej nazwij tak mnie. Przynajmniej będę mógł odpowiedzieć tobie na podobnym poziomie.

Edytowane 5 Październik 2011 przez bavarsky

[Roman Różyński]

Nawet Domosławski w swojej biografii Kapuściński Non Fiction, podkreślając jego udział w prasie komunistycznej, nadmienił iż takie to były ciemne czasy...

Typowe tłumaczenie wszystkich zbrodniarzy i kolaborantów.

A propos kultury; kogo nazywasz nędzną istotą? Szymborską? Lepiej nazwij tak mnie.

Oczywiście że Szyborską-nie znam wiersza(albo chociaż tekstu prozą) w którym ty byś wychwalał Stalina, Lenina czy chociaż Jaruzelskiego, więc dlaczego miałbym coś takiego pisać o tobie ?

A to co czytasz to twoja sprawa-gorzej jak na zwyczajny spokojny post odpisujesz w stylu:

Bo powyżej to widzę post frustrata. Załóż stronę przeciw Szymborskiej i innym Polakom którzy żyli za czasów Stalina w Polsce Ludowej i nie piernicz takich swoich swędów w tym temacie.

Widzę z powyższego że widocznie literatura nieodpowiednich osób źle wpływa na kulturę osobistą-i dlatego napisałem, że to twój problem.

Edytowane 5 Październik 2011 przez Roman Różyński

[Albinos]

Typowe tłumaczenie wszystkich zbrodniaży i kolaborantów.

A tak z ciekawości, jakie to zbrodnie popełniła Szymborska? Aha, zbrodniarz pisze się przez "rz" a nie "ż".

[Roman Różyński]

A tak z ciekawości, jakie to zbrodnie popełniła Szymborska? Aha, zbrodniarz pisze się przez "rz" a nie "ż".

Już poprawiłem i zwracam uwagę na słowo po "i"-to chyba wszystko wyjaśnia ?

[Albinos]

A co ma wyjaśniać? Użyłeś tego sformułowania w rozmowie o Szymborskiej? Użyłeś. Więc zadaję proste pytanie, jakie zbrodnie popełniła. Jeśli żadnych, to po co w ogóle to pisałeś?

[Roman Różyński]

Więc zadaję proste pytanie, jakie zbrodnie popełniła.

http://www.naszawitryna.pl/jedwabne_779.html

Edytowane 5 Październik 2011 przez Roman Różyński

[secesjonista]

A co ma wyjaśniać? Użyłeś tego sformułowania w rozmowie o Szymborskiej? Użyłeś. Więc zadaję proste pytanie, jakie zbrodnie popełniła. Jeśli żadnych, to po co w ogóle to pisałeś?

Tak gwoli ścisłości to pan Roman Różyński nie nazwał Szymborskiej "zbrodniarką".

Napisał bowiem:

Typowe tłumaczenie wszystkich zbrodniarzy i kolaborantów.

(...)

Dzięki spójnikowi "i" nie wiemy zatem czy uważa poetkę za:

a) jedynie kolaborantkę

b) jedynie zbrodniarkę

c) jedno i drugie.

Albinos: No i tego właśnie staram się dowiedzieć

Takie fragmenty życiorysu ma wielu twórców, jedni wierzyli, inni byli jak zaczadzeni, część traktowała to utylitarnie, niektórzy zapewne się bali.

Jedną rzeczą jest ocena postawy etycznej, czy nawet politycznej, drugą: ocena twórczości.

Właśnie przepatrzyłem swą biblioteczkę i jeśli chodzi o poetów to mam pośród nich zatrzęsienie:

- pijaków i narkomanów

- dziwkarzy

- samobójców

- homoseksualistów

- ludzi flirtujących z nazizmem

- japońskich szowinistów

- płomiennych rewolucjonistów

Patrząc na ich wybory życiowe trudno nie oprzeć się refleksji, że mogli dokonać lepszych.

Ale za to jak się ich czyta... !!!

Ciekawe czy autor z zalinkowanego przez pana Romana Różyńskiego odczuwa choćby mrowienie w swym sumieniu, kiedy wspomina, że w przeszłości pisywał w koncesjonowanym periodyku, dla posłusznych władzy katolików?

Wychodzi na to, że Mrożek też "zbrodzień i kolaborant"...

Edytowane 5 Październik 2011 przez Albinos

[Roman Różyński]

Po przeczytaniu tego:

http://www.naszawitryna.pl/jedwabne_779.html

Dzięki spójnikowi "i" nie wiemy zatem czy uważa poetkę za:

a) jedynie kolaborantkę

b) jedynie zbrodniarkę

c) jedno i drugie.

wybrałem odpowiedź c.

Właśnie przepatrzyłem swą biblioteczkę i jeśli chodzi o poetów to mam pośród nich zatrzęsienie:

- pijaków i narkomanów

- dziwkarzy

- samobójców

- homoseksualistów

- ludzi flirtujących z nazizmem

- japońskich szowinistów

- płomiennych rewolucjonistów

A w mojej prawie sami żołnierze-i wszyscy pisali o Zbarażu.

Cóż-miłośnikiem poezji to ja nie jestem, chociaż zdarzało się czytać Pana Tadeusza, wiersze Kochanowskiego, fragmnenty Wacława Potockiego no i z tych autorów do których wolałbym się nie przyznać Tuwima i Brzechwę, do tego jeszcze na zajęciach szkolnych to co było.

Ciekawe czy autor z zalinkowanego przez pana Romana Różyńskiego odczuwa choćby mrowienie w swym sumieniu, kiedy wspomina, że w przeszłości pisywał w koncesjonowanym periodyku, dla posłusznych władzy katolików?

Temat co prawda nie o Krajskim ale ta informacja nie znajduje się niestety w jego jakże ubogiej notce biograficznej na wiki, czy mógłbyś przybliżyć ?

Edytowane 5 Październik 2011 przez Roman Różyński

[bavarsky]

Widzę z powyższego że widocznie literatura nieodpowiednich osób źle wpływa na kulturę osobistą-i dlatego napisałem, że to twój problem.

Czytaj uważnie i wężykiem sobie podkreśl: Nie twoja sprawa co czytam, jak to interpretuje; i nie imputuj mi tu że mam problem.

Edytowane 5 Październik 2011 przez bavarsky

[Bruno Wątpliwy]

Ponieważ Albinos, jako administrator, zdecydował wyżej, aby łagodnie pytać, perswadować i wyjaśniać, a nie gromić, na razie nie podejmuję radykalnych decyzji. Ale uprzedzam - jako moderator tego działu nie oczekuję, aby wszyscy Użytkownicy pałali miłością do poezji p. Szymborskiej, czy pochwalali wybory życiowe naszej Noblistki (gdyż na tym polega w moim mniemaniu wolność słowa), ale jeżeli ktokolwiek zamiast w cywilizowany sposób krytykować tą postać, będzie jej ubliżać za pomocą niedopuszczalnego słownictwa - niech się szykuje na szybką dawkę ostrzeżeń.

[Widłobrody]

po noblu dla Szyborskiej za wychwalanie Stalina

Uzasadnienie Komitetu Noblowskiego możesz wyguglać. Jak je przeczytasz, to możesz zauważyć, ze bynajmniej nie za juwenalia (których najpewniej członkowie komitetu nie znają, bo nie tłumaczono ich na szwedzki) Szymborska otrzymała Nobla.

Podobnie jak Mickiewicz nie trafił na Wawel za Odę do pożaru ani za rozwiązłość seksualną ani za kolaborację.

Uważasz, że Szymborska do kolaborantka i zbrodniarka. Co w działaniu Szymborskiej uznajesz za kolaborację, się domyślam. Inna sprawa, że nie masz racji. Ale jakie zbrodnie popełniła?

Edytowane 6 Październik 2011 przez Widłobrody

[secesjonista]

Jest pewna ciekawostka tycząca się Szymborskiej, oto niemal była ona nieznana we Francji (może to nam objaśni euklides), za to we Włoszech stała się fenomenem politycznym (słynna bransoletka) i socjologicznym? Skąd taka różnica w odbiorze (i zaawansowaniu w tłumaczeniach)?