Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/

Rekomendowane odpowiedzi

harry   

Szczerze mówiąc nie widzę związku. Szkorbut wywoływany jest przez brak witamin, głównie C. W jaki sposób odgryzanie ładunków może powodować szkorbut ? Usuwa witaminę C z organizmu ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Pozwolę się wtrącić... Nie wydaje mi się, aby gregskiemu chodziło o to, że odgryzanie ładunków powoduje szkorbut, ale w połączeniu ze szkorbutem stanowi dla chorych problem. O ile mi wiadomo, szkorbut wpływa m.in. na uzębienie, osłabia dziąsła... i teraz jeśli ktoś próbuje w takim stanie odgryźć coś, to łatwo stracić zęba. No ale najlepiej to pewnie gregski wyjaśni o co mu chodziło ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Przepraszam za skrót myślowy. Chodziło mi dokładnie o to o czym wspomniał Albinos. Oblężona twierdza. Brak warzyw. Szkorbut. Ząbki wypadają i jest problem z ładowaniem karabinów.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
harry   

To ja przepraszam, mogłem się domyślić, że o to chodzi. Chyba nie powinienem pisać po nocach :)

Sprawa szkorbutu, a co za tym idzie ilość niezdolnych do walki, dotykała tak oblężonych jak i obleganych, ale to temat na inny wątek. Z drugiej strony, zainspirowany wpisem gregskiego, zacząłem grzebać aby się dowiedzieć jaki był wpływ odgryzania patronów na zdrowie i okazało się że był! Uprzytomniłem to sobie, widząc usta kolegów, całe czarne od prochu. Zawarty w prochu węgiel, połykany wraz ze śliną powodował ciężkie zaparcia i bóle brzucha.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

A ja w zakamarkach pamięci znalazłem informację wyczytaną kiedyś bodajże u Łysiaka, iż ponoć w West Point nadal uprawia się ogródek cebulowy założony niegdyś przez Kościuszkę w celu walki ze szkorbutem.

Nie wiem, czy to prawda. Ktoś to może zweryfikować?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

To jeszcze jedno pytanie. Podczas poboru do wojska z oczywistych względów sprawdzano stan uzębienia. Czy słyszałeś może o przypadkach wybijania sobie przednich zębów w celu uniknięcia służby wojskowej?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
harry   

Pytanie celne. Nie wiem czy nie odbiegamy dość znacznie od wątku, ale brnijmy dalej.

Oprócz powszechnie rozpowszechnionego poglądu, że tak robiono, nie spotkałem nigdy żadnej wzmianki źródłowej na ten temat. czyżby kolejny mocno zakorzeniony mit? Metodologia mówi, że jak nie ma wzmianki w źródłach, to albo zjawisko było tak oczywiste, że nie warto było o tym wspominać, albo nie występowało w ogóle. Według mnie to drugie.

#1. Powszechny pobór, to jednak okres, kiedy stosowano już karabiny oddtylcowe. Wprawdzie czasowo występował w okresie napoleońskim, a w Prusach już wcześniej istniał system kantonalny, jednak ilość wyjątków, kiedy się można było wykręcić od służby był tak szeroki, że nie warto było tracić zębów. Wydaje mi się, że zęby dla ludzi żyjących w XVIII wieku, chyba były bardziej cenne niż dla nas. Dla nas to kwestia estetyki, kultury dla nich to kwestia życia bądź śmierci.

#2. W czasach rekrutacji na zasadach wolnego werbunku, służba wojskowa, w czasach pokoju, była jednak dość atrakcyjną alternatywą, a wtedy posiadanie zdrowych zębów było atutem w zdobyciu pożądanego zatrudnienia. A o zdrowe zęby, poza przypadkami szkorbutu, nie było tak trudno jak teraz gdyż nie używano cukru.

Skąd zatem ten mit? IMO pochodzi z końca XIX wieku, kiedy to powszechna służba wojskowa, spotyka się z powszechnym użyciem cukru w diecie. Do czasu upowszechniania uprawy buraka cukrowego, posiadanie popsutych zębów było przywilejem warstw wyższych społeczeństwa. W drugiej połowie XIX wieku, cukier stał się ogólnie dostępny, tani i chętnie używany. Spotkałem się nawet z opinią, że nawyk użycia cukru, był nabywany podczas służby w wojsku, gdzie od lat 70, dodawano go do kawy i do sucharów. Z drugiej strony, pobór powszechny w tym czasie, powodował, że przed komisją stawał już każdy mężczyzna w odpowiednim wieku, a lekarze wojskowi stwierdzali coraz więcej przypadków popsutych zębów, stąd już tylko krok od opinii, że wybite przednie zęby zwalniają z tego przykrego obowiązku.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   

To jeszcze jedno pytanie. Podczas poboru do wojska z oczywistych względów sprawdzano stan uzębienia. Czy słyszałeś może o przypadkach wybijania sobie przednich zębów w celu uniknięcia służby wojskowej?

Też o tym słyszałem.

Z tym że harry napisał:

jednak ilość wyjątków, kiedy się można było wykręcić od służby był tak szeroki, że nie warto było tracić zębów

Jakie to środki miał prosty człowiek, brany do wojska na siłę?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Czytałem, że mogli wystawić zastepcę. Oczywiście nie za darmo, wynajęcie takowego wymagało kasy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
harry   

Też o tym słyszałem.

Problem w tym, że wszyscy o tym słyszeli, a dowodów jakoś brak :huh:. Pisząc prace o karach wojskowych, przestudiowałem ówczesne kodeksy wojskow, a kary za "samodzielnewybiciesobiezębów" nie znalazłem. A są tam naprawdę ciekawe casusy, jak na przykład dezercja kobiety przebranej za mężczyznę[1] !

Jakie to środki miał prosty człowiek, brany do wojska na siłę?

A kto mówi o człowieku prostym? W pruskim systemie kantonalnym był cały katalog "wyjątków", które zwalniały ze służby wojskowej. W dużym skrócie: im kto był bogatszy [2] tym miał mniejszą szansę bycia powołanym. Ale nawet Ci powołani służyli ledwie 3 miesiące w roku, a 9 byli urlopowani. Warto wybijać sobie zęby?

[1] Wedle ówczesnych prawników, kobieta która w stroju mężczyzny zaciąga się do wojska a potem dezerteruje jest niewinna dezercji, bo w oczywisty sposób do wojska brano mężczyznę a nie kobietę :)

[2] Są znane przypadki, że synowie bogatych chłopów płacili swoim parobkom za "wysłużenie" a swoją dolę brał przy tej okazji też oficer werbunkowy :)

Edytowane przez harry

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   

A kto mówi o człowieku prostym? W pruskim systemie kantonalnym był cały katalog "wyjątków", które zwalniały ze służby wojskowej. W dużym skrócie: im kto był bogatszy [2] tym miał mniejszą szansę bycia powołanym. Ale nawet Ci powołani służyli ledwie 3 miesiące w roku, a 9 byli urlopowani. Warto wybijać sobie zęby?

Z tym że Ty podałeś za przykład ludzi, którzy się mogli migać. A ci którzy takiej możliwości nie mieli, a służyć nie chcieli? No i tyczyło się to armii pruskiej.

A co z galicyjską bidą? Albo Kongresówka?

A żeby już całkowicie zdryfować z tematu....

Brytyjczyków od koloru mundurów nazywano "czerwonymi kurtkami".

Jak pod koniec XVIII wieku, można nazwać "kolory" armii pruskiej, austryjackiej czy rosyjskiej?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
harry   

Z tym że Ty podałeś za przykład ludzi, którzy się mogli migać. A ci którzy takiej możliwości nie mieli, a służyć nie chcieli? No i tyczyło się to armii pruskiej.

A co z galicyjską bidą? Albo Kongresówka?

To temat na pracę doktorską, albo i dwie :)

Biorąc pod uwagę źródła pośrednie, to wydaje się, że chłopaki woleli dezerterować niż wybijać sobie siekacze.

A żeby już całkowicie zdryfować z tematu....

Brytyjczyków od koloru mundurów nazywano "czerwonymi kurtkami".

Jak pod koniec XVIII wieku, można nazwać "kolory" armii pruskiej, austryjackiej czy rosyjskiej?

Najkrócej:

Sasi i Austriacy - biali

Prusacy i Francuzi - granatowi

Rosjanie - zieloni

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Chyba jakieś informacje z komisji lekarskich są zawarte w:

P.A. Zajonczkowskij "Samodzierzawije i russkaja armia na rubieże XIXXX stoleti", Moskwa 1973 r.

N. Golovine "The Russian Army in the World War", New Haven 1931 r.

K. Kosieradzki "Przyczynek do charakterystyki fizycznej ludności męskiej powiatu miechowskiego na zasadzie pomiarów rerutó w ciągu lat 30tu (1874-1903)", "Czasopismo Lekarskie" t. VII, 1905 r.

Można zajrzeć do W. Miklaszewskiego "Rozwój cielesny proletarjatu Warszawy w świetle pomiarów antropologicznych", "Rozwój cielesny klas uprzywilejowanych"...

tylko czy jest tam coś o zębach?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.