Polska w Libii

[Jack Sparrow]

Jak sądzicie czy powinniśmy mieszać się do wojny w Libii?

[Widłobrody]

Nie

[secesjonista]

Tak, w charakterze asysty morskiej.

[lancaster]

Nie , w żadnej formie

[secesjonista]

A gdzie ideały "za naszą i waszą..."?

A na poważnie, moim zdaniem udział w charakterze uczestnictwa w blokadzie nie zaszkodziłby naszemu wizerunkowi, za marynarzom nie zaszkodziłoby potrenować koordynację działań z innymi nacjami, w trochę innych warunkach niż ustawione manewry.

[Kadrinazi]

Nie, jeszcze nas tam brakuje.

[secesjonista]

A czemu Kadrinazi?

Nie mówię o braniu udziału w działaniach bojowych, ale asysta...?

[Kadrinazi]

I po co asystować w wojnie w której nie mamy żadnego interesu?

[secesjonista]

Dla:

a) celów politycznych

b) nabierania doświadczenia we współdziałaniu z innymi formacjami i zespołami taktycznymi

c) dyskontowanie swej pozycji

Ja się nie upieram przy twierdzeniu, że musimy uczestniczyć, ale nie widzę powodów by tego nie uczynić.

[lancaster]

Wystarczy nam kosztownego treningu w Afganistanie i Iraku

[secesjonista]

Ten trening jest znacznie mnie kosztowny, mniej niż udział w manewrach.

[gregski]

Niemcy też się nie kwapią ale jeśli wyślą Afrika Korps to my powinniśmy wysłać Brygadę Karpacką.

A poważnie, jedyne co mi przychodzi do głowy to to samo o czym wspomniał sesesjonista. Coś pływającego. Ale wcześniej targować się do upadłego.

[secesjonista]

Od kiedy jestem: sesejonistą?

[gregski]

No nie narzekaj, miałeś już zabawniejsze wersje swojego nicka.

Tak czy owak najmocniej przepraszam ale w galopie jestem. Wróciliśmy z wycieczki do Chełmna a teraz znowu muszę lecieć karmić te chomiki.

[Jack Sparrow]

Nie

A dlaczego nie Wiłobrody?

Nie , w żadnej formie

Uzasadnij to lancaster.