Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Granat

Inne alkohole

Rekomendowane odpowiedzi

Granat   

Jest temat o piwie. A ja np. wole pić wino! :P

Dlatego temat o alkoholach innych niż piwo. Co lubicie? Co pijecie?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   

A ja np. wole pić wino! :P

A co sądzisz o wytrawnych kalifornijskich.

Dla mnie rewelacja. Zwłaszcza Cabernet Sauvignon firmy Carlo Rossi.

A z twardych alkoholi, wódka "Ozon". Litewska. Działa jak każda inna, ale człowiek się nie krzywi przy konsumpcji.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Polecam wina Mołdawskie , nie ma w nich wiele ( na razie ) chemii , a smakowo bija podobne cenowo produkty francuskie , obok dość już popularnych Starych Mnichów - które maja ciemno-rubinowa barwę i korzenny bukiet i smak ( około 20 PLN =0.75 L ) , polecam nieco droższe wina Purcari delikatniejsze i nieco bardziej wysublimowane ( 30 - 35 PLN = 0.75 L )

Do mięsnego obiadu lub grilla w ogrodzie bardziej pasują wina południowoafrykańskie o ostrym smaku , czasami wręcz pikantne Bilton , de Reuck - cenowo tez nie sprawia bólu kupującemu .

Edytowane przez lancaster

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Granat   

Akurat francuskie w ogole jest łatwo bić cenowo. Praktycznie cały świat bije Francje w stosunku cena/jakość.

Ja powiem coś o twardszych. Wódkę mogę pić w sumie każdą, ale nie cieplejszą niż 10 stopni. No chyba że mus, i jest czym popić to draństwo. Baaardzo lubię greckie Ouzo czyli wódkę anyżową... Wypijesz i jakbyś zęby umył :). Bardzo lubie też usiąść z whisky on the rocks, jednak nie stać mnie na takie bajery i zazwyczaj korzystam z goscinności ojca...

Co do ciekawych alkoholi, powiem że mi np. serio smakują... tanie "wina". Są dobre bo są tanie, ale nie tylko. Naprawdę czasem zdarzają się perełki - no i klimat picia takich win... Ech, jak ktoś przed koncertem gdzieś walnie na tyłach klubu albo w podobnych okolicach ten zrozumie :) Nie uważam tego za jakoś specjalnie uwłaczające... A tym którzy lubią wino polecam wycieczkę do Węgier. Tam jest skolko godno i jak tanio! A odpowiednikiem naszych tanioszy są... baniaki jak na wodę tylko ze z czerwonym winem. Wychodzi jakies smieszne 2-3zł/litr i wiadomo że "zlewki" ale jak taniość to taniość :P

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Co do ciekawych alkoholi, powiem że mi np. serio smakują... tanie "wina". Są dobre bo są tanie, ale nie tylko. Naprawdę czasem zdarzają się perełki - no i klimat picia takich win... Ech, jak ktoś przed koncertem gdzieś walnie na tyłach klubu albo w podobnych okolicach ten zrozumie :) Nie uważam tego za jakoś specjalnie uwłaczające... A tym którzy lubią wino polecam wycieczkę do Węgier. Tam jest skolko godno i jak tanio! A odpowiednikiem naszych tanioszy są... baniaki jak na wodę tylko ze z czerwonym winem. Wychodzi jakies smieszne 2-3zł/litr i wiadomo że "zlewki" ale jak taniość to taniość :P

de gustibus non est disputandum

ale brrrrr , az siarki przechodzą , tj.ciarki ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Granat   

de gustibus non est disputandum

ale brrrrr , az siarki przechodzą , tj.ciarki ;)

Normalne wino też "zawiera siarczyny". Poza tym trzeba wiedzieć co wybrać, nie czuć specjalną chemią czy siarką jak to się zwykło mówić. W ogóle doszedłem do wniosku że o wiele lepiej jest upijać się czymś lżejszym (nie wiem dlaczego, ale ukułem teorie wg. której mam przyjemne myśli i wydarzenia po słabszych alkoholach, a po mocniejszych[ilości już znacznej] zaczynam mieć smuty czasem...) a tym wychodzi najekonomiczniej. I nie trzeba szukać zawsze schowanego korkociągu!

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Glasisch   

kiedyś za PRL "Górnośląskie" z Zabrza, teraz "Tyskie" i "Lech" oczywiście zimny, choć "Tatrą" nie pogardzę kaczka nie koniecznie, wolę kotleta, ale głównie Bourbona z Lidla, bo swój kibel "gorzoły" wypiłem już w życiu i nie smakuje mi, no i oczywiście "ćmik", choć ze Poznania nie jestem, Camel, najepiej bez filtra lub skręcony 66 red! No i ta tzw. "samotność palacza", czyli ja i papieros, jednorazowe!

siara, czy nie, najwyżej ktoś z Was umrze "zdrowszy"! Jaboli nie pijam, nie ten wiek już.

Edytowane przez Glasisch

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Różne przyszło już pić alkohole, ale jeśli miałbym wskazać na najlepsze jakie piłem to bez wątpienia:

-Red Label (z lodem szczególnie, z colą również)

-Siwucha - bardzo dobra wódeczka, niestety nie widzę już jej w sklepach...a szkoda, bo była w bardzo fajnej butelce

-ostatnimi czasy zaś rządzi Krupnik - bardzo dobry smak

Pozdrawiam!

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Granat   

kiedyś za PRL "Górnośląskie" z Zabrza, teraz "Tyskie" i "Lech" oczywiście zimny, choć "Tatrą" nie pogardzę kaczka nie koniecznie, wolę kotleta, ale głównie Bourbona z Lidla, bo swój kibel "gorzoły" wypiłem już w życiu i nie smakuje mi, no i oczywiście "ćmik", choć ze Poznania nie jestem, Camel, najepiej bez filtra lub skręcony 66 red! No i ta tzw. "samotność palacza", czyli ja i papieros, jednorazowe!

siara, czy nie, najwyżej ktoś z Was umrze "zdrowszy"! Jaboli nie pijam, nie ten wiek już.

Akurat Tyskie przejdzie, ale Lech to szczoch jak dla mnie (podobno ludzie dzielą się na tych co uważają za siki albo za lubiących :P), co do Bourbona z Lidla to faktycznie dobry... Jednak ja tam młody leszcz jestem, 18 to pijam i jabole - na to czas ;]

A dzisiaj miałem okazję skosztować butelki greckiego Imiglykos - różowe półsłodkie - tak pięknie smakuje truskawkami... ach! ;] Świetne półsłodkie wino (przypasuje każdej kobiecie) za 16 zł ;]

Edytowane przez Granat

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Polecam wina Mołdawskie , nie ma w nich wiele ( na razie ) chemii , a smakowo bija podobne cenowo produkty francuskie , obok dość już popularnych Starych Mnichów - które maja ciemno-rubinowa barwę i korzenny bukiet i smak ( około 20 PLN =0.75 L ) , polecam nieco droższe wina Purcari delikatniejsze i nieco bardziej wysublimowane ( 30 - 35 PLN = 0.75 L )

Do mięsnego obiadu lub grilla w ogrodzie bardziej pasują wina południowoafrykańskie o ostrym smaku , czasami wręcz pikantne Bilton , de Reuck - cenowo tez nie sprawia bólu kupującemu .

Święte Słowa!

Nareszcie ktoś docenił wina mołdawskie.

Ze swej strony wspomniałbym jeszcze o winach Chilijskich. Szczególnie jest mi miła seria "Imperador".

-Red Label (z lodem szczególnie, z colą również)

Łyziu, pewien szkocki drugi mechanik z którym miałem przyjemność pracować twierdził, że Red Label nadaje się co najwyżej do mycia zęz, A dodawanie lodu (lub o zgrozo) coli do whisky jest "criminal offence".

Ja osobiście pisząc te słowa pociągam jakieś biedne, przeterminowane (bo osiemnastoletnie) "single malt" z wyspy Jura.

Edytowane przez gregski

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   

Święte Słowa!

Ze swej strony wspomniałbym jeszcze o winach Chilijskich. Szczególnie jest mi miła seria "Imperador".

Ja osobiście pisząc te słowa pociągam jakieś biedne, przeterminowane (bo osiemnastoletnie) "single malt" z wyspy Jura.

A ta seria to jest jaka? Chodzi mi o wytrawność :)

Ja osobiście pisząc te słowa pociągam jakieś biedne, przeterminowane (bo osiemnastoletnie) "single malt" z wyspy Jura.

Ja natomiast "Krwawą Mary"

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Granat   

Oż Ty w mordę! Ja jak przywiozłem 16letnią single malt z UK to byłem kontent! I jeszcze że tak tanio, jedynie 20 funtów... A tutaj 18 lat! Ja ju chyba na dzisiaj mam dość wina i luksusowej z colą (nie mój pomysł - ale ładnie idzie) bo coraz więcej literek musze poprawiac...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   
Oż Ty w mordę! Ja jak przywiozłem 16letnią single malt z UK to byłem kontent!

I moim zdaniem masz pełne prawo do ukontentowania. Założę się że to musi być zacny trunek.

A ta seria to jest jaka? Chodzi mi o wytrawność :)

Ja pijam merlota i caberneta więc wytrawność zacna.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Makazis   

Zdecydowanie Jack Daniels, jak dotąd mój ulubiony alkohol, może kiedyś przyjdzie skosztować jeszcze lepszych( o ile istnieją )

Nie pogardzę też dobrym miodem, najlepiej trójniak.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.