Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
666

American Dream

Rekomendowane odpowiedzi

Tak czy inaczej takowy "sen" jednak istnieje, a ciekawym jego przykładem jest:

.

Warto spojrzeć na filmik w: 1:12 minucie, 1:50; czy: 2:01.

Ciekawe zestawienia operatora i mnie się zdaje, że wyrażające prawdziwe podstawy tegoż "mitu".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

"Mówię więc:

bogaćcie się i wzbogacajcie się!

Ale zdobywając pieniądze uczciwie,

bo inaczej spotka was klęska"

R.H. Conway

/"Acres of Diamonds", NY 1890, s. 19/

 

Dnia 3.10.2010 o 21:36, FSO napisał:

Witam;

Florek: American Dream w zasadzie był dla białych i bogatych. Są wyjątki - ale to tylko wyjątki.

 

Powiedziałbym, że było (i jest) odwrotnie - jeśli chodzi o bogatych.

Można sobie zadać pytanie: po co bogatemu ów "dream"? Toż on go spełnił, za to dla próbującego się dorobić - jest to już pewna nadzieja.

American Dream (: AD) nie tyczy się sytuacji osoby posiadającej bogactwo. Spadkobiercy "Commodore" Vanderbilta nie mogli powiedzieć, że spełnili ów "sen" (marzenie). Utyskiwanie, że niewielu ma szansę go ziścić - jest zupełnym nieporozumieniem. W AD chodzi przecież o to, że mam przekonanie iż to właśnie mnie się ud. A nie, że - wszystkim się uda. Jak najbardziej immanentną cechą AD jest nierówność czy może: rozwarstwienie. Tylko w takiej społecznej rzeczywistości; czy się komuś ona podoba, czy nie; AD ma rację bytu. Zatem czynienie AD zarzutu w tym aspekcie, jest jak utyskiwanie po zakupie Crocsów, że nie chronią przed śniegiem. Tudzież, opowiadanie, iż wspinaczka wysokogórska jest "do bani", bo iluż zdoła zdobyć Koronę Ziemi kiedy większość zasapie się wchodząc na Kasprowy Wierch. Bodajże jako pierwszy pojęciem "Self-made man" posłużył się Henry Clay z Wirginii w 1832 r., wtedy też urodził się w Chelsea Horatio Alger Jr., chyba największy XIX-wieczny popularyzator idei: from rags to riches. Gdyby ktoś zadał sobie trud przejrzenia jego spuścizny literackiej, to zauważyłby, że jego bohaterowie sukces osiągali dzięki: pracowitości, zapobiegliwości, poleganiu głównie na sobie, uczciwości itd., ale i... szczęściu.

Warto podkreślić to" szczęście", czy jak napisał Marcus Lee Hansen: "możliwość":

"Korzystanie z możliwości systemu wolnej konkurencji oraz możliwość zachowania owoców uzyskiwanych dzięki temu systemowi - takie były aspiracje szeregowych emigrantów".

/tegoż "Immigration and Democracy", in: "The Immigrant in America History", Cambridge 1940, s. 81/

 

Historia XX i XXI wieku, skłania do myśli, że próby uszczęśliwienia wszystkich w ramach systemu społeczno-politycznego nieszczególnie się sprawdziły. A w praktyce oznaczały mniej wolności (politycznej i ekonomicznej) dla większości poddanych takim eksperymentom. W tychże eksperymentach rozwarstwienia nie zlikwidowano. A mam takie podejrzenie, że szeregi elity ekonomicznej i politycznej w USA, są liczniejsze niźli w takiej KRLD (w ujęciu procentowym).

 

Wydaje mi się też, że nie należy stawiać znaku równoznaczności pomiędzy AD a znaczeniem frazy: "od pucybuta do milionera". Przybywający do USA , jak się zdaje nie tylko marzyli o bezpieczeństwie i sukcesie ekonomicznym, ale o pewnej wolności: politycznej i indywidualnej. O państwie mniej opresyjnym.    

 

Dnia 5.10.2010 o 13:16, Capricornus napisał:

Jaki procent tych najbogatszych polityków, prawników, ekonomistów itd. to nie biali?

Jaki procent najbogatszych aktorów to nie biali?

Ilu czarnych aktorów może pochwalić się statuetką Oskara?

Ilu Indian mieści się w tej elicie?

 

To jednak ciekawe... w ramach politycznej poprawności a nawet zwykłej równości powinniśmy nie rozróżniać ludzi ze względu na rasę czy kolor skóry. Ale kiedy przychodzi do bilansu ekonomicznego czy artystycznego sukcesu, nagle mamy jednak rozróżniać (wyróżniać?) Czarnych itd.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, secesjonista napisał:

   To jednak ciekawe... w ramach politycznej poprawności a nawet zwykłej równości powinniśmy nie rozróżniać ludzi ze względu na rasę czy kolor skóry. Ale kiedy przychodzi do bilansu ekonomicznego czy artystycznego sukcesu, nagle mamy jednak rozróżniać (wyróżniać?) Czarnych itd.

 

Secesjonista ostatnio lubi odnosić się do starych wypowiedzi, ta była 7 lat temu...

 

W ramach poprawności politycznej nie uznaję poprawności politycznej.

W ramach nie uznawania poprawności politycznej, ja nie rozróżniam ludzi ze względu na rasę, wyznanie czy kolor skóry.

Kwestia tego, czy nadający te statuetki, stanowiska nie rozróżniają?

Chodzi oczywiście o Oskary i politykę, w przypadku ekonomii (biznesu) to już nie zadziała.

Edytowane przez Capricornus

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Kiedy Charlie Chaplin przybył do Nowego Jorku na występy artystyczne z grupą aktorów zaangażowanych przez Freda Karno (właściwie: Fredericka Johna Westcotta) zwrócił uwagę na kilka szczegółów jakie miały ówczesną wielkomiejską Amerykę odróżniać od znanego mu świata londyńskiego czy paryskiego. To co mu się głównie rzuciło w oczy to tempo. Chaplin miał nawet opory przy zamawianiu w restauracji, uważając że za sprawą jego angielskiego akcentu i wolnego mówienia (w porównaniu do innych) nie zostanie zrozumiany. 

"To szybkie tempo było mi obce. W Nowym Jorku właściciel nawet najmniejszego przedsiębiorstwa pracuje żwawo. Czyściciel butów żwawo macha ściereczką, barman żwawo podaje piwo, posuwając je ku nam po gładkiej powierzchni baru. Obsługujący w kiosku z napojami, przyrządzając słodowane mleko z jajkiem, zachowuje się jak podniecony żongler. W furii szybkości porywa szklankę, atakuje wszystko, co do niej wlewa - ekstrakt waniliowy, kulkę lodów, dwie łyżeczki słodu, surowe jajko, które wrzuca błyskawicznie, potem dolewa mleka, całość potrząsa w naczyniu i podaje w niespełna minutę".

/tegoż "Autobiografia", Wrocław 2011, s. 108/

 

Trupie aktorskiej nie szczególnie się początkowo wiodło. Amerykanie nie polubili wystawianego przez nich skeczu "The Wow-wows", który był specjalnie przygotowany dla amerykańskiej publiki. Chaplin, który grał w nim główną rolę czuł się wyjątkowo sfrustrowany, pomimo całkiem dobrych recenzji Sime'a Slivermana. Podobnie czuła się i reszta zespołu: "Wchodziliśmy i wychodziliśmy z teatru jak winowajcy". I można by rzec, że przy tych ponurych perspektywach zadziałał efekt "american dream":

"Amerykanin jest optymistą pochłoniętym niecierpliwymi rojeniami, niezmordowanym w stałym próbowaniu. Ma nadzieję zrobić szybko 'harmonię pieniędzy'. Grać i wygrać! Wypłynąć na wierzch! Opylić! Zrobić forsę i wiać! Kręcić w czymś innym! 

A jednak ta niepowściągliwa postawa zaczęła mnie pokrzepiać na duchu. Rzecz paradoksalna, w wyniku naszej porażki poczułem się lekki i nieskrępowany. W Ameryce było tyle innych możliwości. Dlaczego miałbym trzymać się aktorstwa? Nie byłem przywiązany do sztuki. Trzeba kręcić w czymś innym! Zaczynałem odzyskiwać pewność siebie. Cokolwiek by się nie stało, byłem zdecydowany pozostać w Ameryce".

/tamże, s. 110/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.