Czy świat dryfuje ku nuklearnej zagładzie?

[666]

Powstrzymam się od tworzenia detalicznych scenariuszy rozwoju sytuacji, ponieważ w mojej opinii jest zbyt wiele niewiadomowych.

Jakkolwiek za najbardziej prawdopodobny możliwy początek wojny jądrowej uważam izraelski atak na Iran.

[secesjonista]

Powstrzymam się od tworzenia detalicznych scenariuszy rozwoju sytuacji, ponieważ w mojej opinii jest zbyt wiele niewiadomowych.

Jakkolwiek za najbardziej prawdopodobny możliwy początek wojny jądrowej uważam izraelski atak na Iran.

Żadna wojna w której uczestniczył Izrael, jak dotąd nie wywołała światowego konfliktu, nawet w czasach gdzie sytuacja międzynarodowa było o wiele bardziej napięta, stąd nie widzą podstaw do twych apokaliptycznych wizji.

Powstrzymam się od tworzenia detalicznych scenariuszy

I wielkie dzięki, musielibyśmy znów roztrząsać kwestię skuteczności irańskich "radarów ortodoksyjnych" (jak to kolega napisał) wskutek czego śmiechom i chichom nie było by końca.

[secesjonista]

Powstrzymam się od tworzenia detalicznych scenariuszy rozwoju sytuacji, ponieważ w mojej opinii jest zbyt wiele niewiadomowych.

Jakkolwiek za najbardziej prawdopodobny możliwy początek wojny jądrowej uważam izraelski atak na Iran.

To może poczekamy i zobaczymy, wreszcie bankructwo USA wieszczysz już przeszło rok... a wizja się jakoś nie chce ziścić?

To i może w perspektywach tego konfliktu się mylisz?

[666]

Może i się mylę ale nie sądzę.

Wysłałem dzisiaj nawet ostrzeżenie do izraelskiego konsulatu w Polsce.

Benzyny do ognia dolały same USA - które zdecydowały się zaakceptować istnienie irańskiego programu jądrowego (o dalszych próbach jego zablokowania nawet nie wspominając), żądając jedynie dowodów że ma charakter cywilny, oraz rząd Libanu - który de facto zaakceptował kontrolę Hezbollahu nad południowym Libanem i uznał go za coś w rodzaju drugiej libańskiej armii.

W tej chwili wszystko jest już stracone.

Edytowane 10 Sierpień 2010 przez Florek-xxx

[Tankfan]

Jest to tak zabawne i głupie że nie wiem czy śmiać się nad tym czy ubolewać że Florek wierzy w nuklearną anihilację.

A żeby zabawniej było coraz bardziej oddalamy się od możliwości nuklearnej anihilacji.

Primo utrzymywanie sensownego arsenału jądrowego wymaga tak ogromnych funduszy że tylko najbogatsze kraje sobie mogą na to pozwolić. Bowiem konserwacja głowic, zapalników, nosicieli, infrastruktury kosztuje.

A nawet najbogatsi redukują arsenały.

Secundo systemy obrony rakietowej, nie tylko USA inwestują w takie systemy ale także Europa, Rosja czy Izrael, także pociski balistyczne w arsenale państw nieprzewidywalnych tracą na znaczeniu bo systemy obrony przeciwrakietowej nie będą chronić tylko terytoriów krajów ale mogą także towarzyszyć wojskom lądowym, jak systemy PAC-3 czy THAAD, a wiele systemów obrony przeciwlotniczej ma możliwość zwalczania pocisków balistycznych, jak S-300, S-400, PAC-2/PAC-2GEM+.

Tertio doktryna MAD, czyli każdy kto ma broń jądrową musi liczyć się z tym że jeżeli ją użyje może go spotkać odwet ze strony innego posiadacza takiej broni, dlatego tylko całkowity idiota, ignorant i debil będzie dążył do takiej sytuacji, a że w rządach takich ludzi nie ma, lub mogą zostać i zapewne zostaną przez innych wysoko postawionych przedstawicieli.

Florek, może od razu się wysadź w powietrze, z pożytkiem dla ludzkości, nie będziesz więcej wypisywał takich bzdur. A bardziej poważnie, to dorośnij a nie zachowujesz się jak dziecko, mniej filmów, gier i książek o zabarwieniu apokaliptycznym a poczytaj coś wartościowego.

[FSO]

Witam;

uzupełniając opinię Tankfana: tak naprawdę talibowie i kilka innych organizacji kojarzonych słusznie lub nie z Al-Kaidą, nie zaatakowałyby za nic w świecie USA [w ten sposób jaki to zrobiły] gdyby nie polityka amerykańska, a dwa: gdyby nie kompletny brak reakcji odpowiednich służb[ n.b. za co im tyle płacą?]. Przecież podobne zasady jak wśród talibów stosuje kilka innych krajów islamskich [muzułmańskich]. Różnica jest jedna - one są po lepszej stronie mocy, stąd można sobie darować dyrdymały o demokracji i zaprowadzaniu porządku. One mają swój. Bolesny.

A z jakiej racji po wycofaniu się wojsk z Afganistanu talibowie mieliby atakować kogoś innego? Dopóki gwarantowaliby oni ludności spokój, brak bomb, wojsk, ołowiu w powietrzu i kilka tego typu spraw nikt by nie krzyczał o tym że potrzeba demokracji, nikt by nie krzyczał o jakichś zamachach...

Przy okazji: kilka państw ma nadal arsenały i inną broń pozwalającą namierzyć, zniszczyć i ukarać tych którym by się zamarzyło zrobienie małego atomowego bum... Wtedy nie byłoby kompromitacji. W żadnym wypadku.

pozdr

[Tankfan]

tak naprawdę talibowie i kilka innych organizacji kojarzonych słusznie lub nie z Al-Kaidą, nie zaatakowałyby za nic w świecie USA [w ten sposób jaki to zrobiły] gdyby nie polityka amerykańska

A pardon, jaki wpływ miała na to polityka amerykańska? Bo o ile mnie pamięć nie myli to zbytnio nie ingerowali w sprawy państw islamskich poza normalne w tej sytuacji dbanie o własne interesy... ale islamu nigdy nie starali się wdeptać w ziemię.

Raczej co innego miało wpływ na atak, primo kultura zachodnia jest bardziej atrakcyjna niż islamska, a w okresie lat 90 zdobywała sporą popularność. Do tego USA wspiera Izrael, atak na USA był więc logicznym posunięcie organizacji fundamentalistycznych. Primo biorą odwet za tracenie wpływów (tudzież malejący wpływ religii na życie, zapewne nie wszyscy ale przynajmniej część z tych idiotów wierzy w te bajki), dwa atakują największego sojusznika Izraela, trzy atakują z powodzeniem jedyne supermocarstwo, to ogromny sukces medialny a do tego udaje im się podzielić zachodnie społeczeństwa (różne lewackie, pacyfistyczne organizacje skupiające pożytecznych idiotów).

gdyby nie kompletny brak reakcji odpowiednich służb[ n.b. za co im tyle płacą?].

Myślę że brzmieć to powinno inaczej, zignorowanie pewnych sygnałów zebranych przez wywiad przez decydentów, a następnie zbyt opieszałe i w efekcie spóźnione działanie gdy było już "po ptokach".

stąd można sobie darować dyrdymały o demokracji i zaprowadzaniu porządku

Może inaczej, owszem demokracja to dyrdymały i chwytliwe hasło, jak wiele w historii, natomiast zaprowadzenie porządku leży w interesie wszystkich państw i o to też chodzi, o realizację interesów, niczego więcej, co jest zresztą rzeczą normalną, tylko ktoś naiwny wierzy w takie brednie jak równość narodów (albo międzyludzka), wolność i prawo samostanowienia dla wszystkich itp. głupoty. Rzecz w tym iż być może zabrano się do tego od złej strony i dochodzi jeszcze kwestia sprzecznych interesów różnych państw, najlepsza sytuacja byłaby chyba gdyby supermocarstwo (a najlepiej dwa, USA i Rosja) wspierane przez mocarstwa, dogadały się co do priorytetów, wypracowały konsensus, i w efekcie naciskały na niepokornych i tych których ambicje sięgają zbyt wysoko w górę.

[secesjonista]

Może i się mylę ale nie sądzę.

Wysłałem dzisiaj nawet ostrzeżenie do izraelskiego konsulatu w Polsce.

Benzyny do ognia dolały same USA - które zdecydowały się zaakceptować istnienie irańskiego programu jądrowego (o dalszych próbach jego zablokowania nawet nie wspominając), żądając jedynie dowodów że ma charakter cywilny, oraz rząd Libanu - który de facto zaakceptował kontrolę Hezbollahu nad południowym Libanem i uznał go za coś w rodzaju drugiej libańskiej armii.

W tej chwili wszystko jest już stracone.

Wysłałem dzisiaj nawet ostrzeżenie do izraelskiego konsulatu w Polsce.

Jak rozumiem kolega florek-xxx powątpiewa w zdolności analityczne i myślenie perspektywiczne rządu, wywiadu i innych służb Izraela?

A nie lepiej by było zamiast do pana Shaloma Assafa zwrócić się do płk. Yuvala Bazaka, wreszcie w tej materii jest bardziej kompetentny.

Z drugiej strony nie pojmuję drogi florku-xxx podejmowania tych bezcelowych prób przez Ciebie, wreszcie sam skonstatowałeś:

W tej chwili wszystko jest już stracone

Skoro nie ma nadziei to i Twe informacje i przestrogi przesłane do Konsulatu są bezużyteczne.

Kolego florku-xxx przekroczyłeś chyba wszelkie granice mitomaństwa.

[FSO]

Witam;

Tankfan: mimo wszystko przyczyn [przynajmniej pewnej części] ataku upatrywałbym w tym jak USA prowadziło politykę na tamtym obszarze. Niby kultura zachodnia [czy w węższym znaczeniu amerykańska [?], lub tamten styl życia] jest lepszy od tradycyjnej islamskiej, lecz w okolicy Zat. Perskiej ma się ta ostatnia nie najgorzej.

Samo zaś "zaspanie" służb [czy jakkolwiek inaczej to nazwać] było na tyle duże i na tyle dużo wyciągnięte brudów, że teraz wolą one raz za dużo krzyknąć niż raz za mało.

Zgadzam się - porządek rzecz ważna ale czemu nikt nie pomyślał nad tym, że w Afganistanie trzeba troszkę inaczej myśleć. Przecież są jeszcze dowódcy w Rosji pamiętający ichnią wojnę i na Kaukazie i w samym Afganistanie.

Nie zmienia to jednak tego - że żadna z tych przyczyn nie jest na tyle wystarczająca by sprawić, iż ktoś naciśnie ów bardzo ważny guzik i zrobi wielkie bum.

secesjonista: zawsze są dwa wyjścia: albo kogoś potraktują niepoważnie i sobie odpuszczą. Albo założą kartotekę jako szkodliwemu wywrotowcowi...

pozdr

[secesjonista]

Akcja kolegi florka-xxx nie ma żadnych cech wywrotowych, jest to szczery głos zatroskania o sprawy świata i życzliwa chęć wspomożenia własnymi przemyśleniami i analizami decydentów w kwestiach militarnych w Izraelu.

Jedyna lista na którą może zostać wciągnięty to lista stałych doradców Instytut Wywiadu i Zadań Specjalnych, czy pracowników Ehuda Baraka.

[666]

Spójrzmy na fakty:

1. Polityka Korei Północnej wobec Korei Południowej i USA jest wybitnie wroga.

Podobnie relacje między Iranem, Syrią, Libanem i Hezbollahem a Izraelem są wrogie.

2. Stany Zjednoczone i Korea Północna napewno posiadają broń jądrową, a Izrael i Iran prawdopodobnie.

3. Do Syrii z Rosji i Iranu, oraz do Hezbollahu z Syrii płynie coraz nowocześniejsze uzbrojenie.

4. Oddziaływanie politycznego stabilizatora sytuacji na Bliskim Wschodzie którego rolę od dawna pełnią USA, zdecydowanie słabnie. Z kolei rola sił ONZ zawsze było symboliczna.

Jakie mamy więc powody przypuszczać że napewno - czy to na Bliskim Wschodzie czy też na półwyspie koreańskim - nie wybuchnie nowy konflikt zbrojny, w którym stanął przeciwko sobie kraje uzbrojone w broń jądrową ? Jeżeli natomiast już do tego dojdzie, to automatycznie powstaje groźba wojny jądrowej.

[Tankfan]

3. Do Syrii z Rosji i Iranu, oraz do Hezbollahu z Syrii płynie coraz nowocześniejsze uzbrojenie.

Tak?! S-300 oba kraje nie posiadają, Tor-M1 to system bliskiego zasięgu, a więc aby trafić samolot ten musi lecieć relatywnie nisko (ergo Tor jest systemem dziś niezbyt skutecznym), granatniki przeciwpancerne RPG-29 i PPK 9M133 Kornet jak się okazuje, nie są wstanie zagrozić współczesnym zachodnim ciężko opancerzonym pojazdom bojowym z przedniej półsfery, czyli także do kątów bezpiecznego manewrowania 30-35 stopni od osi wzdłużnej, ergo są więc niewiele bardziej warte od starszych typów a zachód wciąż i wciąż bawi się w aktywne systemy obrony i opancerzenie dodatkowe słabiej chronionych stref.

Więc gdzie to coraz nowocześniejsze uzbrojenie? Ostatnimi czasy nawet Rosjanie wypieli się na Syryjczyków gdy Izraelczycy zaczęli zgłaszać pretensje do sprzedaży samolotów MiG-31.

Doucz się nim coś palniesz.

1. Polityka Korei Północnej wobec Korei Południowej i USA jest wybitnie wroga.

Podobnie relacje między Iranem, Syrią, Libanem i Hezbollahem a Izraelem są wrogie.

Fakty są takie że te śmieszne kraje i ich "władcy" zdają sobie sprawę iż otwarty konflikt z zachodem równa się ich unicestwienie... i to bez udziału broni jądrowej, mogą sobie co najwyżej pozwolić na zaczepki i finansowanie różnych wrzodów a la Hezbollah.

Jakie mamy więc powody przypuszczać że napewno - czy to na Bliskim Wschodzie czy też na półwyspie koreańskim - nie wybuchnie nowy konflikt zbrojny, w którym stanął przeciwko sobie kraje uzbrojone w broń jądrową ? Jeżeli natomiast już do tego dojdzie, to automatycznie powstaje groźba wojny jądrowej.

A pardon, to sam fakt posiadania takiej broni od razu narzuca jej użycie? Ja już naprawdę pomijam takie niuanse iż Iran i Korea Północna za nosicieli ewentualnych głowic ma pociski balistyczne SCUD i ich pochodne czyli nosiciele o bardzo niskim zaawansowaniu technologicznym i stosunkowo łatwe do przechwycenia przez baterie systemów PAC-3, THAAD czy okręty z pociskami SM-3 i systemem Aegis.

Więc co by dało tym śmiesznym krajom atakowanie za pomocą broni masowego rażenia skoro skuteczność ataku jest wątpliwa a do tego przeciwnik może odpowiedzieć tak samo z tym że już te śmieszne kraje nie bardzo jak mają się bronić przed takim atakiem...

Doucz się, bo nie błyskasz wiedzą a jej brakiem.

[FSO]

Witam;

florek: sprowadzając na bardzo mały teren to co napisałeś. Fakt, że bardzo często stoję z secesjonistą po różnych stronach barykady, wcale nie oznacza, że jeśli spotkamy się "in real life" [ - jak to mówią on line"] damy sobie z punktu po razie a poprawimy kułakiem! To, że nie lubię kilku osób a jedna mi "wisi" parę złotych nie oznacza, że jak zobaczę je na ulicy to wszczynam awanturę!

Fakt, że posiadasz narzędzie gwałtu - nie oznacza że jesteś gwałcicielem. Tak to szło mniej więcej w starym dowcipie, kiedy mnie nie było jeszcze na bożym świecie nie było albo byłem bardzo mały.

W końcu: żaden, żaden "średnio inteligentny" polityk, nie da ugrupowaniom nad którymi średnio panuje [nie wnikam w jaki sposób] najnowocześniejszej broni jaką zna, tylko po top by za trzy miesiące okazało się, że przy kolejnym braku panowania, przyjaciel stanie się wrogiem i zada straty!

Na Bliskim Wschodzie USA poza polityką w guście Izrael ma zawsze racje, a jak jej nie ma patrz wcześniej, prowadzi także nieco bardziej skomplikowaną politykę, której efektem jest to, że popiera Arabię Saudyjską i kilka innych krajów w wielu różnych, nie zawsze pokojowych działaniach.

pozdr

[ciekawy]

Jakkolwiek za najbardziej prawdopodobny możliwy początek wojny jądrowej uważam izraelski atak na Iran.

A dlaczegoż to ? Izrael i tak wygra (obojętnie: konwencjonalnie czy nuklearnie), dodatkowo mając wsparcie bodajże VI Floty USNavy ... Czy z powodu tego konfliktu wszyscy zaczną strzelać do wszystkich ? Otworzy się puszka Pandory ?

[666]

Dokładnie tak, Ciekawy. Do takiego wniosku doszedł też Mohamed ElBaradei.