Czy Stany Zjednoczone pójdą z torbami?

[666]

Kolejne tury rozmów między zdominowanym przez Republikanów Kongresem a prezydentem Obamą nie przyniosły rezultatu.

Porozumienie musi zostać osiągnięte najpóźniej 31 Lipca 2011 roku.

W przeciwnym razie w dniu 2 Sierpnia rząd Stanów Zjednoczonych stanie się niewypłacalny - zabraknie pieniędzy na wszystkie dziedziny funkcjonowania państwa. Wojsko, służbę zdrowia, ubezpieczenia społeczne...na wszystko.

Podniesienie limitu zadłużenia jest moim zdaniem najgorszym rozwiązaniem, ponieważ z upływem czasu nieuchronnie doprowadzi do scenariuszu greckiego w USA.

Tylko że USA nie należą do żadnej Unii, w przeciwieństwie do Grecji która została uratowana przez resztę Unii Europejskiej do której należy.

Edytowane 25 Lipiec 2011 przez Florek-xxx

[Geronimo]

To ze USA sie zawali pod wlasnym ciezarem to tylko kwestia czasu. Pytanie czy jestesmy przygotowani na to co nastapi potem. Twierdze, ze nie. Spoleczenstwa sa niezorganizowane. Wszedzie kroluje egoizm i egocentryzm oraz konsumpcyjne podejscie do zycia. Boje sie, ze to sie zemsci.

[666]

OK. Wszystko już wiadomo.

1. Barack Obama nie porozumie się na czas ze zdominowanym przez Republikanów Kongresem.

2. Po 2 Sierpnia 2011 roku nastąpi:

a) na pewno:

- spadek wartości dolara amerykańskiego,

- podniesienie oprocentowania kredytów zaciągniętych przez amerykański rząd,

- spadek wiarygodności obligacji amerykańskiego skarbu państwa.

b) być może:

- globalne tąpnięcie finansowe.

[666]

Uwaga !

Jeżeli po 2 Sierpnia nastąpi globalne tąpnięcie finansowe, to nie tyle z przyczyn technicznych, co głównie z powodu paniki inwestorów giełdowych. Nastroje na amerykańskich giełdach są dość ponure.

Jeżeli tłum wpadnie w panikę, nastąpi masowa wyprzedaż akcji amerykańskich przedsiębiorstw państwowych.

[secesjonista]

A czy nastąpi bankructwo USA?

Poza bessą?

[666]

Są jeszcze szanse na ocalenie Stanów Zjednoczonych, ale niewielkie.

Czas się kończy. Zostało 36 godzin.

[gregski]

Zdążą!

[ArekII]

Florku a skąd masz tą pewność?

[666]

Zdążyli !

Jest porozumienie !

Dzisiaj o 02:40 w nocy czasu polskiego prezydent Barack Obama poinformował o osiągnięciu kompromisu między Demokratami i Republikanami na forum Kongresu. Ustawowy limit długu publicznego zostanie podniesiony, a wewnętrzne wydatki zredukowane do poziomu najniższego od czasu prezydentury Eisenhower'a (1953-1961).

[Harpagon]

Już wy się o Stany Zjednoczone nie martwcie. USA poradzą sobie bez was.

Chyba, że Barack Obama zostanie wybrany na drugą kadencję, a Senat nadal będą kontrolowali Demokraci.

[666]

Limit długu publicznego Stanów Zjednoczonych ma zostać podniesiony o 2 biliony USD.

Oznacza to że nowy limit wyczerpie się w roku 2013.

[ArekII]

I gdzie oni są tak zadłużeni bo nie mogę tego pojąć. U innych państw?

[Narya]

Dokładnie o 2,4 biliony dolarów. Ja się nie czepiam, ale 4 miliony dolarów jak dla mnie robią różnicę. ;-)

Prawdą jest, że ten kompromis to "strzykawka", a nie leczenie chirurgiczne. Zresztą wszyscy i w Unii, i w Stanach wybierają strzykawki zamiast porządnego leczenia. Najprostszy przykład mamy na Grecji. Wstrzykują tam i wstrzykują, ale nie leczą (my też nie jesteśmy lepsi, wystarczy poczytać "nasz" budżet). A z medycyny wiemy, że bakterie z czasem uodporniają się na antybiotyki (gdzie bakterie oznaczają tutaj kryzys gospodarczy). Zastanawiające jest czy dojdzie do kolejnego "Wielkiego Kryzysu", czy wielcy tego świata jednak w porę zajmą się na poważnie globalnym problemem gospodarczym.

A Stany są największym dłużnikiem, ykhm, hm, Chińskiej Republiki Ludowej. :-D

A najfajniej to mają Szwajcarzy. Takie malutkie państewko, a taką dobrą koniunkturę gospodarczą mają. :-P

[gregski]

Akurat Chiny są na trzecim miejscu. Wyprzedza je Fundusz ubezpieczeń społecznych i Fed. Za Chinami idą: prywatni inwestorzy, Japonia, samorządy i fundusze emerytalne.

[Narya]

To mnie dziennikarze, relacjonujący wizytę prezydenta chińskiego w Stanach jako jakiegoś wielkiego cesarza, wprowadzili w błąd, pisząc o tym, że Chiny są największym wierzycielem Stanów.