Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/

Rekomendowane odpowiedzi

O przyczynach upadku Czechosłowacji i założeniach polityki appeasementu, mozna długie posty pisać, ale powiązanie istnienia ustroju demokratycznego z upadkiem trego panstwa wydaje mi się nieadekwatne. Czechosłowacja została poświęcona przez Chamberlaina na ołtarzyku pokoju, czy gdyby było to totalitarne państwo, uniknełoby swojego losu? - watpię.Zawiedli sojusznicy, albo przynajmniej ci, którzy mieli gwarantować Traktat, a nie ustrój.

Ups... Jezeli chodzi o COP to faktycznie datu sie troszkę rozbiegaja, ale u nas ( jak to u nas) każda depresja trwa trochę dłużej niz na Świecie. Przykładowo w rolnictwie jeszcze w 1937 działały "nożyce cen" ,a wydobycie wegla osiagnęło pozom z konca lat 20 tuz przed wybuchem wojny. Zatem jezeli nie z kryzysem, to przynajmniej z jego skutkami COP przy okazji miał sie uporać- za brak precyzji przepraszam :oops:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Hauer   
  Cytuj
Tak bo Dyktator powie stanowcze "NIE!" i po sprawie

Czyli dyktator powie "stanowcze NIE!" i państwo nie upadnie... cale szczęscie, ze Hitler o tym nie wiedział.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
  Cytuj
Dyktator mówi stanowcze "NIE" i naró się broni

A jeśli naród nie zechce się bronić?

  Cytuj
i nie jest sprzedawany przez mocarstwa zachodnie

A kiedy to my byliśmy własnością tychże mocarstw zachodnich, żeby nas sprzedały? Żeby kogoś sprzedać, trzeba go najpierw mieć na własność.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
  Cytuj
A kiedy to my byliśmy własnością tychże mocarstw zachodnich, żeby nas sprzedały? Żeby kogoś sprzedać, trzeba go najpierw mieć na własność.

Tu podałem przykład Czechosłowacji - chyba jedynego państwa w tej części Europy który miał ustrój demokratyczny. Miał nowoczesną armię i dobre linie obronne. Mogli się bronić, ale nie dogadali się w rządzie i zachodnie mocarstwa podięły za nich decyzję

  Cytuj
A jeśli naród nie zechce się bronić?

No comments :P

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
  oredaktor napisał:
Tu podałem przykład Czechosłowacji - chyba jedynego państwa w tej części Europy który miał ustrój demokratyczny.

A u nas, na Węgrzech, czy w Rumunii (mimo panującego monarchy), to już demokracji parlamentarnej nie było?

  oredaktor napisał:
Miał nowoczesną armię i dobre linie obronne. Mogli się bronić, ale nie dogadali się w rządzie

Z chwila Anschlussu Czechosłowacja miała pozamiatane (vide: tak jak my rok później) - w ponad połowie granicy graniczyła z III Rzeszą, a najsilniejsze umocnienia miała na północnym zachodzie, i zachodzie.

pzdr.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Hauer   

Słusznie, Niemcy mogli obeśc te umocnienia. Przeciez nie byli głupi, zeby szturmowac fortyfikacje atakiem na wprost.

Ale od tematu odbiegamy :wink:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
  Cytuj
A u nas, na Węgrzech, czy w Rumunii (mimo panującego monarchy), to już demokracji parlamentarnej nie było?

U nas panował po zamachowy autorytaryzm. Na Węgrzech i Rumunii także.

W Czechach była taka typowa wolność i demokracja

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
  oredaktor napisał:
  Cytuj
A u nas, na Węgrzech, czy w Rumunii (mimo panującego monarchy), to już demokracji parlamentarnej nie było?

U nas panował po zamachowy autorytaryzm. Na Węgrzech i Rumunii także.

W Czechach była taka typowa wolność i demokracja

Czyli jeżeli dobrze zrozumiałem - u nas była dyktatura, a prezydent, premier i Sejm nie mieli nic do powiedzenia? Bo o ile na Węgrzech całkowitą władzę przejął regent Horthy, o tyle w Rumunii możemy mówić o liberalnej monarchi konstytucyjnej (zakończonej w 1938r. rozwiązaniem parlamentu, i dyktaturą "Żelaznej Gwardii).

pzdr.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Paweł1   
  1234 -
https://forum.historia.org.pl/posting.php?m...ote&p=76079[/url'>']Jakie wstrząsy? Że się rządy zmieniały? We Włoszech po wojnie wychodził coś koło 1 rządu na rok i jakoś nikt nie płakał z tego powodu, a już na pewno nie myślał o robieniu zamachów stanu.

Dla mnie są to wstrząsy nieliche. Jeśli w przeciągu 4-ech lat rząd zmienia się 7 razy (liczę od II rządu Ponikowskiego do III rządu Witosa) to raczej państwa nie wzmacnia. Często zmieniająca się władza wykonawcza powoduje chaos. Oczywiście jeśli dzieje się to w takiej np. Szwajcarii to nie ma problemu (czego zacnym Szwajcarom w żadnym wypadku nie życzę :lol: ). Jednak w przypadku kraju, który istnieje od 8 lat, jego kondycja ekonomiczna jest gorzej niż zła i którego byt jest kwestionowany przez dwa sąsiednie mocarstwa, to jest to niepokojące. Słabe rządy to możliwość łatwiejszej ingerencji zewnętrznej i słabość na zewnątrz. Słabe rządy to koncentrowanie się na doraźnym rachunku polityczny. Słabe rządy to słabe państwo.

Teraz co do porównania do Włoch, moim zdaniem nietrafnego. Włochy nigdy nie leżały (i póki co nie leżą) pomiędzy Republiką Weimarską i bolszewią. To w mojej opinii sprawę zamyka.

Co do samego zamachu stanu. Może to wyda się kuriozalne ale Piłsudski faktycznie o takowym nie myślał. Miała to z założenia być demonstracja wojskowa. Zaryzykowałbym tezę, że to prezydent Wojciechowski spowodował cały ambaras.

  1234 - [url= napisał:
https://forum.historia.org.pl/posting.php?m...ote&p=76079']No, ale to chyba właśnie Piłsudski wprowadził do polityki kolesiów z legionów. I w jaki sposób przed 1926 zmiany rządów źle wpływały na wojsko?

Zapominasz o projektach Sikorskiego i Szeptyckiego. W przypadku ich wejścia w życie

wojskowi decydenci pochodziliby z niestabilnego klucza politycznego. Nie były one tworzone dla polepszenia organizacji wojska tylko z czystej złośliwości przeciw Piłsudskiemu.

Co do piłsudczyków w polityce i w wojsku to byli tam i przed majem. W końcu czyimi rękami dokonał się zamach? To, że potem było ich więcej to nic dziwnego. Przecież było to naturalne Komendanta zaplecze. Pamiętajmy także o tym, że do środowiska piłsudczykowskiego dla każdego drzwi były zawsze otwarte, niezależnie od poglądów: „Każdy może zostać do nas przyjęty, lecz nie każdy może wśród nas pozostać”

Józef Piłsudski

  1234 -
https://forum.historia.org.pl/posting.php?m...ote&p=76079[/url'>']To Piłsudski mógł pojechać do Rapallo i powiedzieć "Veto"? Chyba by nawet nie protestował, bo on Francuzów miał delikatnie mówiąc gdzieś.

Nie wiem co by zrobił Piłsudski. W S-F bawił się nie będę (przynajmniej nie w tym dziale forum). Wiem za to coś innego…

Piłsudski w polityce był mistrzem nad mistrzami. Wielokrotnie udowadniał, że – jak sam mawiał – ma talent do „stawiania sprawy inaczej”. Zapewne byłoby tak i tym razem. Nie twierdzę, że zapobiegłby Rapallo ale jestem pewien tego, że historia potoczyłaby się dużo inaczej i to na naszą korzyść.

  1234 - [url= napisał:
https://forum.historia.org.pl/posting.php?m...ote&p=76079']No to ja już czekam od kilku postów na te przykłady "większego zła". Na razie słyszałem tylko o częstej zmianie rządów-w demokracji rzecz raczej normalna, zwłaszcza, że większość tych rządów tworzyła jedna i ta sama ekipa.

I tutaj jest właśnie klucz do całej sprawy – „ekipa”. Ekipa nieudolna, która nawet z wynikłym trochę z przypadku zamachem nie potrafiła sobie poradzić.

Wracając do „mniejszego i większego zła”. Tutaj mogę tylko wysuwać prawdopodobne przypuszczenia co do wyglądu sytuacji wobec nie zaistnienia faktu przewrotu majowego (a jednak nutka S-F nam się wkradła, cóż…). Liczę na ewentualne poprawki, bądź uzupełnienia.

Podejrzewam, że po wyborach z 1927 roku endecja przejęłaby całkowita władzę. Endecja z liderem ale bez przywódcy. Wszak byli największą i ciągle zwyżkującą opcją polityczną. Z czasem zapewne dochodzi do napięć wewnętrznych pomiędzy „Grabszczyzną” i jak sam to w którymś z postów (notabene trafnie) ująłeś „małymi hitlerkami”. Wszak i gdy narodowcy byli w opozycji takie wydarzenia miały miejsce. Bardzo szybko w obozie narodowym zaczynają się pojawiać tendencje autorytarne (jestem realistą, to była wtedy norma, Dmowski też to rozumiał). Na końcu zaczyna się wprowadzanie w życie niektórych radykalnych elementów programu endeckiego. Podejrzewam, że w tak pogmatwanym etnicznie państwie jak Polska 1918-1939 mogłoby się to skończyć katastrofom. Na pewno doszłoby do zmiany konstytucji (endecy również byli za wzmocnieniem władzy wykonawczej). Na końcu wojnę i tak byśmy przegrali w podobny sposób, gdyż pewnych rzeczy zwyczajnie przeskoczy nie można. Niestety…

Dlatego napisałem „mniejsze zło”.

Piłsudczycy byli lepsi z trzech powodów:

1.Mieli wielkiego i momentami wręcz genialnego wodza.

2.Byli zdyscyplinowani i sprawni.

3.Nie byli obciążenia ideologicznie i cechował ich pro państwowy pragmatyzm.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
1234   
  Cytuj
Dla mnie są to wstrząsy nieliche. Jeśli w przeciągu 4-ech lat rząd zmienia się 7 razy (liczę od II rządu Ponikowskiego do III rządu Witosa) to raczej państwa nie wzmacnia. Często zmieniająca się władza wykonawcza powoduje chaos.

Ile razy zmieniały sie bloki partii tworzące te rządy?

  Cytuj
jego kondycja ekonomiczna jest gorzej niż zła

Zaraz, zaraz, a Grabski to z historii made in sanacja już wyparował? A przecież przed reformą sytuacja była znacznie gorsza. I w jaki sposób rządy Piłsudskiego doprowadziły do uzdrowienia gospodarki? Bo już sztywne trzymanie sie wartości złotego w perspektywie wojny oceniane jest różnie.

  Cytuj
i którego byt jest kwestionowany przez dwa sąsiednie mocarstwa, to jest to niepokojące.

Znaczy kiedy był do 1926 kwestionowany?

  Cytuj
Słabe rządy to możliwość łatwiejszej ingerencji zewnętrznej i słabość na zewnątrz. Słabe rządy to koncentrowanie się na doraźnym rachunku polityczny. Słabe rządy to słabe państwo.

ale fdlaczego to były słabe rządy? Bo się często zmieniały?

  Cytuj
Co do samego zamachu stanu. Może to wyda się kuriozalne ale Piłsudski faktycznie o takowym nie myślał. Miała to z założenia być demonstracja wojskowa. Zaryzykowałbym tezę, że to prezydent Wojciechowski spowodował cały ambaras.

Czyli facet broniący konstytucyjnego porządku jest winny, bo sie nie zgadza na łamanie prawa?

  Cytuj
Zapominasz o projektach Sikorskiego i Szeptyckiego. W przypadku ich wejścia w życie

wojskowi decydenci pochodziliby z niestabilnego klucza politycznego. Nie były one tworzone dla polepszenia organizacji wojska tylko z czystej złośliwości przeciw Piłsudskiemu.

A Piłsudski zrobił cos innego? Nawiasem mówiąc jak sobie poczytam Przyszłą wojnę Sikorskiego i plany Zagórskiego odnośnie kawalerii, to wydaje się, że ich przewidywania przyszłej wojny były trafniejsze niż Piłsudskiego & Co.

  Cytuj
Co do piłsudczyków w polityce i w wojsku to byli tam i przed majem. W końcu czyimi rękami dokonał się zamach? To, że potem było ich więcej to nic dziwnego. Przecież było to naturalne Komendanta zaplecze. Pamiętajmy także o tym, że do środowiska piłsudczykowskiego dla każdego drzwi były zawsze otwarte, niezależnie od poglądów: „Każdy może zostać do nas przyjęty, lecz nie każdy może wśród nas pozostać”

Józef Piłsudski

No to masz pretensje do Sikorskiego & Co, że planbowali zrobić to, co zrobił Piłsudski, ale do tego drugioego już prestensji nie masz?

  Cytuj
Nie wiem co by zrobił Piłsudski. W S-F bawił się nie będę (przynajmniej nie w tym dziale forum). Wiem za to coś innego…

Piłsudski w polityce był mistrzem nad mistrzami. Wielokrotnie udowadniał, że – jak sam mawiał – ma talent do „stawiania sprawy inaczej”. Zapewne byłoby tak i tym razem. Nie twierdzę, że zapobiegłby Rapallo ale jestem pewien tego, że historia potoczyłaby się dużo inaczej i to na naszą korzyść.

Aha. Nie wiem, co by zrobił Piłsudski, ale na pewno zrobiłby cos "super".

To ja powiem, że gdyby Sikorski był NW w 1939, to by obronił Polskę. Nie wiem, co by zrobił, ale na pewno by zrobił

  Cytuj
I tutaj jest właśnie klucz do całej sprawy – „ekipa”. Ekipa nieudolna, która nawet z wynikłym trochę z przypadku zamachem nie potrafiła sobie poradzić.

Niewiele zarzutów rzekłbym.

  Cytuj
Podejrzewam, że po wyborach z 1927 roku endecja przejęłaby całkowita władzę. Endecja z liderem ale bez przywódcy.

50%+? Wątpię.

  Cytuj
Wszak byli największą i ciągle zwyżkującą opcją polityczną. Z czasem zapewne dochodzi do napięć wewnętrznych pomiędzy „Grabszczyzną” i jak sam to w którymś z postów (notabene trafnie) ująłeś „małymi hitlerkami”.

A kiedy powstawały ONRy? PRzypadkiem nie w połowie lat 30-tych?

  Cytuj
Wszak i gdy narodowcy byli w opozycji takie wydarzenia miały miejsce. Bardzo szybko w obozie narodowym zaczynają się pojawiać tendencje autorytarne (jestem realistą, to była wtedy norma, Dmowski też to rozumiał).

Jakoś do 1926 sie nie pojawiały.

  Cytuj
Na końcu zaczyna się wprowadzanie w życie niektórych radykalnych elementów programu endeckiego.

Taaa, a SL i PPs by tylko na to patrzyły?

  Cytuj
Podejrzewam, że w tak pogmatwanym etnicznie państwie jak Polska 1918-1939 mogłoby się to skończyć katastrofom.

Alez polityka sanacji, zwłaszcza po smierci Piłsudskiego się niczym od tego nie rózniła-palenie cerkwii, osadnictwo wojskowe, KOP.

  Cytuj
1.Mieli wielkiego i momentami wręcz genialnego wodza.

Gdzie ten jego geniusz sie objawił?

  Cytuj
2.Byli zdyscyplinowani i sprawni.

Bojówki ONR tez takie były.

  Cytuj
3.Nie byli obciążenia ideologicznie i cechował ich pro państwowy pragmatyzm.

Pragmatyzm polegający na kreowaniu sie na mocarstwo? Raczej megalomania.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
  Cytuj
ale dlaczego to były słabe rządy? Bo się często zmieniały?

A więc ich siła tkwiła w tym, że następowała częsta rotacja składu? ;)

To akurat wada, za którą należy tylko winić młodość ówczesnej demokracji.

  Cytuj
Alez polityka sanacji, zwłaszcza po smierci Piłsudskiego się niczym od tego nie rózniła-palenie cerkwii, osadnictwo wojskowe, KOP.

Sanacja to nie ideał, ale jak sam zauważyłeś - po śmierci Piłsudskiego. Po tym było już gorzej, gdyż to Marszałek był mózgiem sanacji.

  Cytuj
Pragmatyzm polegający na kreowaniu sie na mocarstwo? Raczej megalomania.

Tu zgoda, kompleksy leczone w ten sposób mszczą się - historia to pokazała.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Paweł1   
  Cytuj
Ile razy zmieniały sie bloki partii tworzące te rządy?

I za każdym razem handel polityczne zaczynał się od nowa. To' date=' że rdzeń polityczny pozostawał ten sam świadczy o patologii tego systemu. Tak jak pisałem wcześniej. Demokracja – nie ma problemu, ale nie w warunkach ekstremalnych.

A tak na marginesie. One się nie zmieniały. One upadały z hukiem.

  1234 napisał:
  Cytuj
Czyli facet broniący konstytucyjnego porządku jest winny' date=' bo sie nie zgadza na łamanie prawa?[/quote']

Polityka to miejsce dla idealistów ale nie dla naiwnych idealistów. Wojciechowski gdyby był odpowiedzialnym mężem stanu stanąłby wtedy obok Piłsudskiego. Z resztą Piłsudski był przekonany' date=' że tak będzie.

  1234 napisał:
A Piłsudski zrobił cos innego? Nawiasem mówiąc jak sobie poczytam Przyszłą wojnę Sikorskiego i plany Zagórskiego odnośnie kawalerii' date=' to wydaje się, że ich przewidywania przyszłej wojny były trafniejsze niż Piłsudskiego & Co.[/quote']

Wszystko fajnie ale i tak nie ma to większego znaczenia. Niezależnie od przyjętej doktryny wojennej w roku 1939 scenariusz byłby podobny. Wielkie Mocarstwa i tak by nam nie pomogły a sami nie mieliśmy szans.

  Cytuj
No to masz pretensje do Sikorskiego & Co' date=' że planbowali zrobić to, co zrobił Piłsudski, ale do tego drugioego już prestensji nie masz?[/quote']

Tak. Piłsudski był przewidywalny. Tamci byli za słabi, wszystko by się im wymknęło z pod kontroli.

  Cytuj
  Cytuj
  Cytuj
A kiedy powstawały ONRy? PRzypadkiem nie w połowie lat 30-tych?

Przecież nowy endecki odłam nie narodził się dokładnie w dzień wigilii powstania ONR. Choćby Garlicki w „Pięknych latach trzydziestych” zwraca uwagę' date=' że już w 1926 roku tendencje radykalne w obozie narodowym zaczynają narastać. Dmowski miał nawet celowo odsuwać „Grabszczyznę” jako odłam zbyt „profesorski” i już wypalony.

Tutaj jednak specjalista nie jestem i ustępuje pola.

  Cytuj
Jakoś do 1926 sie nie pojawiały.

Wszak w cuglach szli po pełnię władzy. Po cóż mieli sobie psuć pijar. Starczyło poczekać.

  Cytuj
Taaa' date=' a SL i PPs by tylko na to patrzyły?[/quote']

Nietrudno byłoby ich spacyfikować.

  Cytuj
Alez polityka sanacji' date=' zwłaszcza po smierci Piłsudskiego się niczym od tego nie rózniła-palenie cerkwii, osadnictwo wojskowe, KOP.[/quote']

Tutaj jest nisza na płaszczyźnie której znaleźlibyśmy najwięcej wspólnego. Również mam krytyczny osąd względem tego co działo się po 1935 roku. Uczciwie jednak należy przyznać, że za życia Piłsudskiego polityka narodowościowa trzymała się jeszcze w „zdrowych ramach”, choć sam Komendant nie traktował jej priorytetowo.

  Cytuj
  Cytuj
1.Mieli wielkiego i momentami wręcz genialnego wodza.

Gdzie ten jego geniusz sie objawił?

  Cytuj
2.Byli zdyscyplinowani i sprawni.

Bojówki ONR tez takie były.

  Cytuj
3.Nie byli obciążenia ideologicznie i cechował ich pro państwowy pragmatyzm.

Pragmatyzm polegający na kreowaniu sie na mocarstwo? Raczej megalomania.

Myślę, że ta część ma charakter li tylko prowokacyjny, więc odpowiedź sobie podaruję.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
1234   
  Cytuj
I za każdym razem handel polityczne zaczynał się od nowa. To, że rdzeń polityczny pozostawał ten sam świadczy o patologii tego systemu. Tak jak pisałem wcześniej. Demokracja – nie ma problemu, ale nie w warunkach ekstremalnych.

A tak na marginesie. One się nie zmieniały. One upadały z hukiem.

Dziwne byloby, gdyby za kazdym razem te same partie pakowaly na sile nowych ludzi do rzadu. A na czym polegaly te warunki ekstremalne?

  Cytuj
Wydaje mi się, że nadmiernie rozdrabniając moją wypowiedź zatraciłeś troszkę jej sens. Zwracałem uwagę na słabości państwa polskiego szczególnie widoczne w latach 1923-1926. Piłsudski nie szedł po władzę dla stworzenia „drugiej Irlandii”. Piłsudski szedł po władzę by zniszczyć „sejmokrację”. Niechciał dopuścić do upolitycznienia wojska, gdyż owa „sejmokracja” była nieprzewidywalna (to jest właśnie to co Ty nazywasz naturalnymi mechanizmami demokratycznymi). Wreszcie Piłsudski szedł po władzę dla zabezpieczenia Polskich interesów zewnętrznych. Miał wizję (abstrahując oczywiście od tego czy słuszną czy nie). Wiedział jak ją realizować. Potrafił podejmować szybkie i konkretne decyzje. Polski słaby parlament, słabe rządy i słaby Prezydent nie były w stanie tego realizować.

No, ale przeciez to wojsko upolitycznil. Czy na forum Sejmu padly jakies projekty ustaw dotyczace owego "upolitycznienia"? Poza tym to chyba normalne, ze jezeli dana partia zdobywa wladze, to przystepuje do realizacji swojego programu. Dla Ciebie to straszny blad_

PS. Dlaczego uwazasz, ze tylko Pilsudski mial jakas wizje panstwa? Akurat ideologie zarowno endecka, ludowa i socjalistyczna byly dosc dobrze wyartykulowane. I dlaczego uwazasz, ze tylko jego wizja byla "propanstwowa"? Dla mnie niczym nie rozni sie od planow kazdej partii'zdobyc wladze, utrzymac, realizowac program. Tylko jeszcze konstytucyjnie zapisano to postanowienie. Zupelnie jak PRL.

  Cytuj
Polityka to miejsce dla idealistów ale nie dla naiwnych idealistów. Wojciechowski gdyby był odpowiedzialnym mężem stanu stanąłby wtedy obok Piłsudskiego. Z resztą Piłsudski był przekonany, że tak będzie.

Dziadek nieomylny juz sie zrobil omylny? Dlaczego glowa panstwa mialaby sluchac puczysty? Powinien wycofac sie pod Warszawe i poczekac na wojska z polnocy. Moglbys wtedy dzis wychwalac skuteczne wladze, ktore poradzily sobie z puczem.

  Cytuj
Wszystko fajnie ale i tak nie ma to większego znaczenia. Niezależnie od przyjętej doktryny wojennej w roku 1939 scenariusz byłby podobny.

1. Daloby sie wytrzymac dluzej.

2. Niemcy poniesliby wieksze straty.

3. armia wygladalaby niz pod wladza genialnej sanacji.

Poza tym robienie samolotow, do ktorych nie ma silnikow (Wilk, Jastrzab) to mistrostwo swiata.

  Cytuj
Wielkie Mocarstwa i tak by nam nie pomogły a sami nie mieliśmy szans.

1. Pilsudski skutecznie hamowal ochote mocarstw do pomocy

2. Na czym opierasz swoje twierdzenie, ze nie pomogly?

  Cytuj
Tak. Piłsudski był przewidywalny. Tamci byli za słabi, wszystko by się im wymknęło z pod kontroli.

ale jakby sie nie wymknelo, to uwazalbys ich za bohaterow, a Pilsudskiego za przestepce? Czyli jedynym kryterium uznania jest dla Ciebie kryterium skutecznosci? To juz ideologia sanacji do Ciebie nie przemawia?

  Cytuj
Nie zgodziłbym się. To zarzut najcięższy i najważniejszy.

Nie chciałbym żeby moją Ojczyzną kierował rząd, który nie potrafi sobie poradzić z napięciami wewnętrznymi. Oznacza to, że mój kraj nie jest bezpieczny.

PZPR radzila sobie dosc skutecznie, a watpie, czy jest dla Ciebie organizacja godna podziwu.

  Cytuj
Dlaczego? Wszak w sejmie I Kadencji endecja miała 169 szabel na 444. Jakby nie liczyć to ponad 1/3. Była to najbardziej dynamiczna siła polityczna. Niby dlaczego nie miałaby w następnych wyborach zwyciężyć? Ja wierzę, że mogliby zgarnąć spokojnie ponad 50%.

Bo ja wiem? W drugiejk kadencji to juz wygladalo nieco inaczej. Ruch ludowy juz jest gora. Ruch, ktory sie zjednoczy

  Cytuj
Wszak w cuglach szli po pełnię władzy. Po cóż mieli sobie psuć pijar. Starczyło poczekać.

Wygrywali w normalnych wyborach. Po co mieliby bawic sie w zamachy stanu?

  Cytuj
Nietrudno byłoby ich spacyfikować.

Czym?

  Cytuj
Tutaj jest nisza na płaszczyźnie której znaleźlibyśmy najwięcej wspólnego. Również mam krytyczny osąd względem tego co działo się po 1935 roku. Uczciwie jednak należy przyznać, że za życia Piłsudskiego polityka narodowościowa trzymała się jeszcze w „zdrowych ramach”, choć sam Komendant nie traktował jej priorytetowo.

Pewno tak. Druga sprawa, na ile byl do konca w stanie sprawowac wladze. W programie BBWR jeszcze bym jakies pozytywy znalazl. OZN to juz raczej oczko puszczone pod endecje.

  Cytuj
Myślę, że ta część ma charakter li tylko prowokacyjny, więc odpowiedź sobie podaruję

Dlaczego? Pytanie jak najbardziej odpowiadajace postawionym tezom.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.