Rodzina Goebbels'ów

[secesjonista]

Wówczas nie istniały. Rozgryzało się ampułkę z cyjankiem w postaci płynnej.

Zasadniczo masz rację - co do tych ampułek użytych przez Niemców, ale pomyliłeś dwie substancje:

cyjanek potasu (cyjankali, cyjanek) o postaci krystalicznej

z

cyjanowodorem (kwas pruski) o postaci cieczy

[ewusz]

Abstrahując od tego, że rzeczywiście te dzieciaki miały o niebo lepsze, choć krótkie życie, niż cała reszta dzieci w ich wieku w tamtych czasach, to jednak nikt nie dał im wyboru czy chcą żyć w świecie bez Fuhrera czy też nie... Być może się mylę, ale przecież możliwym musiało być aby Magda te dzieci ocaliła... Jakoś syna zostawiła w świecie POHITLEROWSKIM... A tym maluchom dostało się za co?

[secesjonista]

Abstrahując od tego, że rzeczywiście te dzieciaki miały o niebo lepsze, choć krótkie życie, niż cała reszta dzieci w ich wieku w tamtych czasach, to jednak nikt nie dał im wyboru czy chcą żyć w świecie bez Fuhrera czy też nie... Być może się mylę, ale przecież możliwym musiało być aby Magda te dzieci ocaliła... Jakoś syna zostawiła w świecie POHITLEROWSKIM... A tym maluchom dostało się za co?

A którego to niby syna zostawiła w pohitlerowskim świecie (?), no bo nie myślisz chyba o Helmucie, chodzi Ci o Haralda?

Przecież to był dorosły mężczyzna, walczący na różnych frontach.

Coś tu chyba pomyliłaś.

Edited May 1, 2010 by secesjonista

[ewusz]

No właśnie o tego Haralda mi chodziło... Gdyby była taka bardzo konsekwentna, to by i jego zabiła... Wiem, że był dorosły już wtedy, ale skoro jakoś dała rade z myślą, że ten starszy przeżyje śmierć wodza, to mogła się zlitować na tymi dzieciakami....

[secesjonista]

No właśnie o tego Haralda mi chodziło... Gdyby była taka bardzo konsekwentna, to by i jego zabiła... Wiem, że był dorosły już wtedy, ale skoro jakoś dała rade z myślą, że ten starszy przeżyje śmierć wodza, to mogła się zlitować na tymi dzieciakami....

W sensie technicznym łatwo zabić małe dziecko, trudniej z dwudziestokilkuletnim żołnierzem.

W sensie faktów trudno by to jej było wykonać, skoro się znajdował wtedy w niewoli alianckiej

Innymi słowy na to co się z nim stanie matka nie miała jakiegokolwiek wpływu.

Edited May 2, 2010 by secesjonista

[ewusz]

Pierwszy mężem Magdy Goebbels był Günther Quandt starszy od niej 19 lat. To właśnie z nim miała syna Haralda. Dla niego zmieniła wiarę z protestantyzmu na katolicyzm. Życie miała z nim w dostatku i luksusie. Mąż bardziej traktował ją jak ojca niż jak męża i życzył sobie nawet aby wszystkie wydatki notowała skrupulatnie w zeszycie. Małżeństwo trwało 9 lat, skończyło się w zasadzie romansem Magdy z Żydem- Chaim Vitaly Arlosoroff... A potem przyszedł rok 1930 i pierwszy wiec Magdy NSDAP.

[secesjonista]

ewusz napisała:

typowo niemiecko-aryjska rodzina....

Trudno się z tym zgodzić skoro jej ojczymem był Żyd.

A ona sama zmieniła w młodości nazwisko z Ritschel na Friedländer.

Zresztą to była nader nietypowa niemiecka rodzina, wystarczy popatrzeć jakie zainteresowania miała Magda ukształtowane pod wpływem ojca.

Edited December 4, 2010 by secesjonista

[FSO]

Witam;

ani typowa, ani niemiecko aryjska, ani... Pomijając zainteresowania i to, że Magda była jak na niemieckie warunki "tuż po pierwszowojenne" dość sensownie wykształcona, to niezależność wśród kobiet niemieckich, nie była powszechna. Mówię o niezależności finansowej.

Kolejną raczej nietypową sprawą było to, że ich małżeństwo ratował sam Hitler, bo i sama Magda i jej mąż Josef do instytucji tej i wszelkich obowiązków z nią związanych podchodzili raczej dość swobodnie.

pozdr

[ewusz]

"Wieczorem przychodzi Magda Quandt. I pozostaje bardzo długo. I rozkwita w porywającej jasnowłosej słodyczy". Joseph poznał Magdę pod koniec 1930 roku. Miała wtedy 29 lat. A Goebbels w swoim dzienniku zaznaczał wszystkie kontakty intymne ze swoją nową wybranką. A jutro będzie rocznica ich ślubu Pobrali się 19 grudnia 1931 roku.

[secesjonista]

A ciekawi mnie jakie były faktyczne okoliczności aresztowania Quandta.

Tylko kwestie podatkowe?

[FSO]

Witam;

secesjonista: chodzi ci o rok '46? Okolicznością główną było to, że jego ex żona została wybranką Goebbelsa... Co oczywiście upadło, zaostal za to zaliczony do kategorii Mitlaufer [przyjął ideologię, ale aktywnego udziału nie brał]. Do dziś część osób się zastanawia, czemu nie został potraktowany jak wielu pozostałych wielkich przemysłowców, choćby z grupy IG Farben. Być może postawiono mu tylko takie zarzuty, licząc na znacznie większy wyrok, nie wdając się w bardziej błahe sprawy, choć równie dobrze mogło być za tym i inne dno... Nazwijmy je czymś zbliżonym do głębokiego gardła.

pozdr

[secesjonista]

chodzi ci o rok '46?

Nie - nie chodzi.

Choćby z racji tego, że w 1946 roku nie został aresztowany w sprawie podatków, niby skąd kolega FSO zaczerpnął taką informację?

chodzi o 3 V 1933 roku.

[FSO]

Witam;

http://books.google.pl/books?id=u8HOFYk-gz...p;q&f=false ss. 98 - 99

W skrócie chodzi o to, że podobno G.Q miał negatywny [pogardliwy?] stosunek do nowej władzy i ideologii wyznawanej przez nazistów. Goebbels nakazał mu się zrzec prawa do opieki nad 10 letnim wówczas synem Haroldem. Został nazwany świnią i postraszony, że zostanie zniszczony. Podobno ustąpił, ale i tak 3 maja został aresztowany bez podania przyczyny.

Z tekstu niedwuznacznie wynika, że realną przyczyną aresztowania był upór w kwestii syna i władzy rodzicielskiej. Po prostu Goebbels pokazał, kto jest górą. A te 3 miesiące to były "tak na zapas jako nauczka", jako wstęp co może znaczyć słowo "zniszczę cię".

pozdr

[secesjonista]

Z tego tekstu to i tak wynika - problem w tym, że oparte jest to wyłącznie na późniejszych wyjaśnieniach Quandta. Z zapisków w dzienniku Goebbelsa mamy lakoniczny zapis:

Günther Quandt verhaftet. Warum? Steuersache.

A tenże Quandt mający takie podejście do nowego reżymu w 1937 r. staje się Wehrwirtschaftsfiihrer?

[FSO]

Witam;

secesjonista: Quandt miał ogromny majątek. Jego aresztowanie i to jaka była wokół niego [aresztowania] atmosfera, mogła wpłynąć na niego. Oznaczało to kilka spraw: względem nowej władzy jest niczym, a jego majątek może być przejęty może nie z dużymi ceregielami, ale jednak. Z drugiej strony wystarczyło zmniejszyć zamówienia dla jego firm, by udowodnić co oznacza, zaufanie i wiara w nowy system. Ktoś już dawno powiedzial: biznes is biznes Winnetou...

pozdr