Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Tofik

Husytyzm

Rekomendowane odpowiedzi

jakober   
9 godzin temu, euklides napisał:

Dlaczego wy wszyscy nie bierzecie pod uwagę że Praga w XIV do połowy XV wieku była jednym z najbogatszych miast w Europie.

A była?

 

W dniu 22.2.2019 o 11:01 AM, euklides napisał:

Po prostu wydawało mi się że to co piszecie ma trochę sensu ale na podstawie analogii. Można się tu odwołać do książki pana Pierre Vilar "Złoto i Moneta w Historii". Pisze on trochę o peruwiańskim ośrodku wydobycia srebra w Potosi w Ameryce Południowej które od końca XV wieku odgrywało taką samą rolę ekonomiczną jaką odgrywała Praga gdzieś, powiedzmy, do połowy XV wieku.

Jaka to analogia między Potosi a Pragą? To w Pradze wydobywano srebro, czy w Kutnej Horze?

Jakie konkretne udziały i zyski miało miasto Praga z wydobycia srebra w mieście Kutna Hora i na podstawie czego?

 

I przy okazji wojen husyckich - jaki był los Kutnej Hory w ich trakcie? Co z wydobyciem srebra? Co z samym miastem?

 

 

W dniu 20.2.2019 o 11:37 AM, euklides napisał:

Trzeba pamiętać że Czechy w owym okresie były najbogatszym państwem w Europie

Co to jest „państwo” w odniesieniu do Czech w XIV/XV wieku? Jakim cudem i na podstawie jakich to źródeł tak karkołomne twierdzenie, iż owo „państwo” było najbogatszym w Europie?

 

W dniu 22.2.2019 o 11:01 AM, euklides napisał:

Poza tym duża część praskiego srebra trafiała w XV wieku do Wenecji

A co to takiego jest „praskie srebro”? Ale tak faktograficznie i konkretnie, z podaniem źródeł i genezy tego terminu włącznie, a nie gdybając-bajając.

 

W dniu 22.2.2019 o 11:01 AM, euklides napisał:

Dzisiaj jedną z atrakcji turystycznych Wenecji jest Ponte delle Tette. Nazwa się wzięła stąd że na nim było tyle prostytutek że po ich głowach można było przejść jak po bruku. Przy tym, prawie wszystkie one pochodziły z ościennego państwa, Francji. Ponieważ w owych czasach co druga Francuska miała na imię Katarzyna (Cathrine) to w języku włoskim i dzisiaj jeszcze profesjonalistki tego typu określa się jako catina.

Tette: ale wiesz na pewno, co znaczy po włosku to słowo? Głowę?

ościenne państwo - Francja: według Ciebie "państwem" ościennym XV-wiecznej Wenecji była Francja?? Pogratulować....

catina - według Ciebie znaczy po włosku "prostytutka" i wywodzi się od francuskiego imienia Cathrine, które w owych czasach nosiła co druga "Fracuzka":

podaj źródło tej zdziwiającej etymologii,

twierdzenia, że co druga "Francuzka" w średniowieczu nosiła imię Cathrine

oraz że catnia oznacza po włosku prostytutkę...

 

 

Co do katarów, zadałem pytanie w wątku o katarach, bo nie ma sensu rozwalać wątku o husytach czymś, co związku z wątkiem nie ma.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   
14 godzin temu, secesjonista napisał:

 

To nie jest prawdą. [że ruch katarski prosperował tam gdzie była rozwinięta cyrkulacja pieniądza]

 

I tyle z mej strony o katarach, proponuję jednak nieco doczytać o tej herezji.

 

W tejże Europie istniały też inne konfesje, w myśl logiki euklidesa - wszystkie wykazywały analogie z ruchem katarskim.

(...)

 

Coś w tym jednak jest. Proponowałbym zapoznać się z tym co pisze pani Oldenburg na ten temat a według niej sprawy  wyglądały tak.


W owym czasie istniało wiele ziem gdzie heretycy mieli ogromne wpływy. Kraje bałkańskie, północne Włochy i Langwedocja były ziemiami gdzie byli bardzo liczni, pomiędzy nimi zaś najwięcej było katarów. W Konstantynopolu istniało katarskie biskupstwo. Ogniska heretyckie istniały również w innych krajach. Poważne wspólnoty Katarów istniały w Rzymie, Mediolanie, Florencji, Weronie, Orvieto, Ferrarze, Modenie, Kalabrii. Zdarzało się, że wypędzano stamtąd panów i biskupów katolickich. Heretycy byli szczególnie liczni w Lombardii a spośród wszystkich sekt najliczniejsi i najbardziej wpływowi byli katarzy. Mieli swoje szkoły, nauczali w miejscach publicznych, inicjowali dyskusje z duchownymi katolickimi. Przybywali tam katarzy z całego Zachodu by radzić się doktorów ich wiary, odnawiać consolamentum przez szczególnie czczonych duchownych.

 

W czasach Innocentego III ich biskupi byli w Sorano, Vicence, Brescii. Oficjalnym centrum wszystkich heretyckich ośrodków był Mediolan. Władze tego miasta, wrogo nastawione do kleru, otwarcie chroniły wszystkie sekty. W Weronie, Viterbe, Florencji, Ferrarze, Prato, Orvietto, katarzy dominowali i biskupi nie mogli im tam nic zrobić. Wielki ośrodek katarów był w małym mieście Desenzano, koło Brescii. Między nimi miały nawet miejsce polemiki teologiczne. Biskupi Sorana i Vicenze byli zwolennikami szkoły Trogurium (Dalmacja), inaczej zwaną albańską, która twierdziła, że pierwiastek zła istniał od zawsze. Ci z Brescii byli zwolennikami tezy bułgarskiej, że na początku był tylko dobry Bóg. W krajach bałkańskich i na Węgrzech religia ta cieszyła się największą swobodą, a często oficjalnym poparciem szefów państw. W końcu XII wieku Ban (czyli książę) Bośni, Kulin, wyznawał tą wiarę z całą rodziną. W krajach słowiańskich religia katarska była tak silna, że przy sprzyjających, czy to okolicznościach czy to przekonaniach władców, zdarzało się iż była religią oficjalną. Jej sukces tłumaczy się tym, że ludy słowiańskie niechętne były Kościołowi Rzymskiemu gdyż ten posługiwał się łaciną. Kościół grecki też nie mógł sobie z nią poradzić gdyż był słabiej zorganizowany, poza tym zagrożony przez Islam, przez kościół Rzymski i przez myśl manichejską, która na Wschodzie była bardziej rozpowszechniona niż na Zachodzie.

 

Nie muszę chyba dowodzić że w wymienionych wyżej miastach włoskich oraz w południowo-francuskich cyrkulacja pieniądza była dobrze rozwinięta. Można mieć co do tego trochę wątpliwości odnośnie w.w krajów bałkańskich ale tam z kolei istniały tradycje bizantyjskiego fiskalizmu.  

 

14 godzin temu, secesjonista napisał:

(...)

Jeśli by mieli pobierać o tak jak to czyniono od wieków. To tylko dla euklidesa dziesięciny nie można było pobierać od mieszczan. Duchowny, który przeszedł na stronę husycką utrzymywać się mógł na ogół jak dawniej - z ustalonych prebend i innych beneficjów. Jak już do euklidesa dotrze informacja, że dziesięcina to nie jedynie chłopi i ich zbiory, to proponuję zajrzeć do opracowania "Cesko-polský sbornik vědeckých praci" (T. I red. M. Kudělka, Praha 1955), z którego dowie się o dziesięcinach płaconych w XVI w. w Czechach np. z tytułu kopalń.

(...)

 

Ja widzę jednak różnicę między dziesięciną płaconą z kopalń a tą płaconą z ziemi. Górnictwo to raczej przemysł a ja mam raczej zakodowane że przemysł i rolnictwo to dwie różne rzeczy. Ponieważ srebro było wówczas synonimem pieniądza to duchowny żyjący z dziesięciny kopalni pobierał w praktyce pieniądz natomiast duchowny żyjący z dziesięciny ziemskiej pobierał w naturze. A to już jest kolosalna różnica. Zresztą kto wie czy to nie wyjaśnia genezy ruchu husyckiego. Nagle okazało się że ci którzy pobierali dziesięciny od kopalń uzyskiwali pokaźne zyski, ku zazdrości pozostałych i rozłam między duchownymi gotowy. Co więcej, ten pierwszy mógł dokonywać jakichś operacji bankowych a między innymi o to oskarżano katarów.   

 

15 godzin temu, secesjonista napisał:

(...)

Poważni historycy katoliccy to jeśli już - wskazywali, że katarzy odwoływali się do kościoła pierwotnego, a to już zupełnie inna kwestia. A potrafi euklides wskazać tych historyków?

(...)

 

Takim był Jean Giraud. Jego katolicyzmu nikt nie zanegował. 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

No to proszę go w stosownym temacie zacytować, na tym proponuję zakończyć wątek katarski w tym temacie.

 

2 minuty temu, euklides napisał:

Ja widzę jednak różnicę między dziesięciną płaconą z kopalń a tą płaconą z ziemi. Górnictwo to raczej przemysł a ja mam raczej zakodowane że przemysł i rolnictwo to dwie różne rzeczy

 

Mnie jest dość obojętne co widzi euklides, ja wiem, że mieszczanie prascy płacili dziesięcinę, a euklides coś tam widzi. Gdyby jednak nieco więcej poczytał o dziesięcinach "z ziemi" to wiedziałby, że opłacano ją i w plonach, i w towarze i w gotówce. Zatem cały jego późniejszy wywód, jak zwykle rewolucjonizujący współczesny stan badań - jest bezzasadny.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   
13 godzin temu, jakober napisał:

A była? [jednym z najbogatszych miast w Europie]

(...)

 

No nie wiem ale niektóre rzeczy wydawały mi się być tak oczywiste że nigdy takich wątpliwości nie miałem. Konkretnie to w ogóle że Czechy były wówczas najbogatszym krajem w Europie, a przynajmniej jednym z najbogatszych. I nie ma w tym nic karkołomnego. Chyba do połowy XV wieku stamtąd pochodziło 30-40% wydobywanego w Europie srebra, a zatem, zważywszy że to średniowiecze, całego znanego ówczesnego świata. Chyba dopiero gdzieś od połowy XV wieku sytuacja zaczęła się zmieniać o tyle że zaczęto eksploatować inne złoża. Wiąże się to chyba z opracowaniem metody otrzymywania srebra metodą amalgamatu z rtęcią. 

 

13 godzin temu, jakober napisał:

(...)

Jaka to analogia między Potosi a Pragą? To w Pradze wydobywano srebro, czy w Kutnej Horze?

Jakie konkretne udziały i zyski miało miasto Praga z wydobycia srebra w mieście Kutna Hora i na podstawie czego?

(...)

 

Wspomniany przeze mnie pan Ayala twierdzi że istnieje prawo ekonomiczne mówiące że tam gdzie produkowano srebro było centrum drożyzny. Skąd inąd gdzieś tam w szkole wbito mi do głowy że prawa ekonomiczne mają charakter obiektywny. Zatem tym samym Potosi i Kutna Hora podlegały takim samym prawom a Kutna Hora to tylko 60km od Pragi. I tu nie chodzi tylko o udziały i zyski bo te dwie kategorie nie określają całej złożoności ekonomiki.

 

13 godzin temu, jakober napisał:

(...)

Tette: ale wiesz na pewno, co znaczy po włosku to słowo? Głowę?

ościenne państwo - Francja: według Ciebie "państwem" ościennym XV-wiecznej Wenecji była Francja?? Pogratulować....

catina - według Ciebie znaczy po włosku "prostytutka" i wywodzi się od francuskiego imienia Cathrine, które w owych czasach nosiła co druga "Fracuzka":

podaj źródło tej zdziwiającej etymologii,

twierdzenia, że co druga "Francuzka" w średniowieczu nosiła imię Cathrine

oraz że catnia oznacza po włosku prostytutkę...

(...)

 

Widzę że zajrzałeś do wiki ale nie zwróciłeś uwagi że autor tego postu napisał że nie chodzi o głowy tylko o co innego. To co napisałem to wyczytałem u jakiegoś francuskiego autora tyle że nie pamiętam u którego. Ten określił ów most jako Pont Pavee, czyli brukowany, i dalej że głowami... A co do lingwistycznych rozważań to przyznam że nie znam włoskiego. Jednak jest to bardzo zróżnicowany język i możliwie że w języku oficjalnym, który jest właściwie gwarą toskańską, na określenie takiej pani jest używane inne słowo. 

Edytowane przez euklides

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
23 godziny temu, euklides napisał:

No nie wiem ale (...)

 

Skoro euklides nie wie to może się wpierw się dowie a potem np. założy stosowny temat gdzie porówna skalę bogactwa poszczególnych krajów w tym okresie.

Posiadanie takich a nie innych cennych czy rzadkich złóż nie implikuje automatycznie wzrostu bogactwa kraju posiadającego takie złoża. Współcześnie np. bardzo cennymi są złoża gdzie można znaleźć pierwiastki ziem rzadkich, które określane są jako REE (: Rare Earth Elements), na tym polu potentatem są Chiny, potem mamy Brazylię i USA. Znaczące złoża posiadają też m.in.: Malezja, Kenia (Mrima Hill), Wietnam (Nam Nam Xe, Dong Pao), Kirgistan (Aktyus). I teraz niech poszuka sobie euklides Kenii czy Kirgistanu na liście państw pod względem PKB, i czy jest to pozycja podobna do tej zajmowanej przez USA czy Chiny. 

A ponieważ euklides lubi nam przypominać, że jest to forum historyczne, to powinien sobie przypomnieć los Hiszpanii, która też miała dostęp do wielkich złóż (w Potosi) i zbankrutowała, o czym sam wielokrotnie pisał. Nie ma zatem żadnej prostej zależności pomiędzy posiadaniem złóż i wzbogaceniem się na nich. Niestety mamy tu kolejny przykład jak euklides za pomocą jednej książki stara się opisać wszelkie zdarzenia z przeszłości.

 

Mamy tu wreszcie temat o husytyzmie, to zatem zadam proste pytanie: w jakim opracowaniu przeczytał euklides, choćby sugestię, że geneza ruchu husyckiego miałaby leżeć w dysproporcji pomiędzy dziesięcinami pobieranymi od kopalin a tymi od innych przychodów.

 

23 godziny temu, euklides napisał:

Wspomniany przeze mnie pan Ayala twierdzi że istnieje prawo ekonomiczne mówiące że tam gdzie produkowano srebro było centrum drożyzny. Skąd inąd gdzieś tam w szkole wbito mi do głowy że prawa ekonomiczne mają charakter obiektywny. Zatem tym samym Potosi i Kutna Hora podlegały takim samym prawom a Kutna Hora to tylko 60km od Pragi. I tu nie chodzi tylko o udziały i zyski bo te dwie kategorie nie określają całej złożoności ekonomiki

 

A co to ma do ruchu husyckiego?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   
W dniu 27.02.2019 o 11:02 AM, secesjonista napisał:

(...)

Posiadanie takich a nie innych cennych czy rzadkich złóż nie implikuje automatycznie wzrostu bogactwa kraju posiadającego takie złoża. Współcześnie np. bardzo cennymi są złoża gdzie można znaleźć pierwiastki ziem rzadkich, które określane są jako REE (: Rare Earth Elements), na tym polu potentatem są Chiny, potem mamy Brazylię i USA. Znaczące złoża posiadają też m.in.: Malezja, Kenia (Mrima Hill), Wietnam (Nam Nam Xe, Dong Pao), Kirgistan (Aktyus). I teraz niech poszuka sobie euklides Kenii czy Kirgistanu na liście państw pod względem PKB, i czy jest to pozycja podobna do tej zajmowanej przez USA czy Chiny. 

(...)

 

To jest forum historyczne a owo REE to dzisiejsze czasy, nie historyczne, i żyjemy w świecie gdzie, jak na razie, pieniądz metalowy prawie że nie istnieje. Ja na przykład nie słyszałem w ogóle o jakimś pieniądzu REE nawet w czasach historycznych, ale o pieniądzu srebrnym czy złotym tak. Poza tym należałoby się chyba tutaj odwołać do włoskiego ekonomisty z końca XVI wieku, Davanzati, który twierdził że władze mogą bić monety z żelaza, ołowiu, drzewa, soli itp. Taka moneta będzie miała jednak tylko znaczenie lokalne, podczas gdy złoto i srebro można wymienić z za granicą.  

 

W dniu 27.02.2019 o 11:02 AM, secesjonista napisał:

(...)

A ponieważ euklides lubi nam przypominać, że jest to forum historyczne, to powinien sobie przypomnieć los Hiszpanii, która też miała dostęp do wielkich złóż (w Potosi) i zbankrutowała, o czym sam wielokrotnie pisał. Nie ma zatem żadnej prostej zależności pomiędzy posiadaniem złóż i wzbogaceniem się na nich. Niestety mamy tu kolejny przykład jak euklides za pomocą jednej książki stara się opisać wszelkie zdarzenia z przeszłości.

(...)

 

No to już jest temat bardzo obszerny. Tak w wielkim skrócie.

Hiszpania miała dostęp do wielkich złóż ale były to czasy bimetalizmu który niósł ze sobą wiele pułapek i to już od czasu jak zaczęto go stosować na większą skalę we Francji za panowania Filipa Pięknego.

Idea bimetalizmu była prosta i logiczna. Ustalono stosunek srebra do złota na 12:1. To znaczy że za jedną sztukę złota dostawało się 12 sztuk srebra. Liczba 12 była wybrana nieprzypadkowo, niosła pewien ładunek metafizyczny (np. apostołów też było 12) i mniej więcej ten stosunek tak się kształtował w rzeczywistości. Jednak zależał on od miejsca i czasu. Mogło się zdarzyć że w jednym miejscu ludzie wymienili więcej srebra i tym samym tego srebra trochę brakowało zatem było droższe. 

 

Więc w realu ten stosunek wahał się w granicach 1:10-15. Oczywiście sądzono że niewidzialna ręka rynku, prawo podaży i popytu zadziałają i z czasem to się wyrówna gdzieś do tych + -12. Jednak owa niewidzialna ręka rynku była tak prowadzona że srebro z Francji odpływało do Włoch natomiast do Francji napływało złoto. Skutek był fatalny bowiem w obiegu było przeważnie srebro bo to za nie robiło się bieżące zakupy. Złota natomiast poniżej pewnej granicy nie opłacało się wymieniać na srebro. Skutek był taki że pieniądz przestawał funkcjonować co powodowało marazm gospodarczy. Możliwe że do owego drenażu srebra z Francji do Włoch przyczynili się Templariusze przez co narazili się Filipowi Pięknemu i to ich zgubiło. W każdym razie po rozprawieniu się z nimi już we Francji nie słychać żeby to był taki problem jak za ich czasów.

 

Jednak ten problem wystąpił trochę później w Hiszpanii. Srebro które tam przybywało było drenowane do Francji, Włoch i Niderlandów. Francuz w Hiszpanii otrzymywał za tę samą pracę 3 razy więcej niż we Francji. Wyroby luksusowe też kupowano we Francji albo we Włoszech. W Hiszpanii przestano budować statki bo kupowano je w Niderlandach. Obfitość złota stale ten import powiększała bo złoto faworyzuje handel zagraniczny. I tu tkwił problem Hiszpanii. W Czechach jakoś o tym nie słychać. Srebro też odpływało stamtąd co prawda też do Włoch ale było go tyle że i w obrocie wewnętrznym go pewnie nie brakowało. 

 

A tak na marginesie to napisałem powyższe na podstawie nie jednej a dwóch książek. Pierre Villar "Złoto i Moneta w Historii" oraz Favier "Filip IV Piękny"

 

A tak poza tym chciałem przeprosić bo w poprzednim poście źle napisałem. Kiedy powoływałem się na autora napisałem że chodzi o Ayala. Pomyłka, chodzi o Pierre Villar. Historia pomyliła mi się z literaturą. 

 

W dniu 27.02.2019 o 11:02 AM, secesjonista napisał:

(...)

Mamy tu wreszcie temat o husytyzmie, to zatem zadam proste pytanie: w jakim opracowaniu przeczytał euklides, choćby sugestię, że geneza ruchu husyckiego miałaby leżeć w dysproporcji pomiędzy dziesięcinami pobieranymi od kopalin a tymi od innych przychodów.
(...)

A co to ma do ruchu husyckiego?

 

Jest jeszcze samodzielne myślenie. No ale przede wszystkim analogie, choćby konflikt Kościoła Katarskiego który żył z majątku ruchomego z Kościołem Rzymskim który żył z majątku raczej stałego, bo z ziemi. Pisałem o tym wyżej.   

Edytowane przez euklides

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, euklides napisał:

Ja na przykład nie słyszałem w ogóle o jakimś pieniądzu REE nawet w czasach historycznych

 

Ja też - choćby dlatego, że to nie pieniądz.

 

7 godzin temu, euklides napisał:

Jest jeszcze samodzielne myślenie. No ale przede wszystkim analogie, choćby konflikt Kościoła Katarskiego który żył z majątku ruchomego z Kościołem Rzymskim który żył z majątku raczej stałego, bo z ziemi. Pisałem o tym wyżej

 

Faktycznie napisał euklides, zabrakło w tej pisaninie jednego - udowodnienia choćby jednego stwierdzenia euklidesa co do husytów w oparciu o źródła z epoki bądź jakieś naukowe opracowanie. Tylko jak dochodzi do udowodnienia zaistnienia pewnych faktów, wskazania pewnych społecznych tendencji i przekonań to jedyne co może na euklides zaserwować to samodzielne myślenie i analogie. Problem w tym, że samodzielne myślenie musi być oparte na pewnej znajomości zagadnienia, a tej wedle mnie euklides nie ma. Bywa czasami tak, że ludzie jedynie myślą, że myślą. Potrafi napisać euklides coś konstruktywnego w tym temacie bez analogii do katarów?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jakober   
W dniu 26.2.2019 o 11:37 AM, euklides napisał:

Widzę że zajrzałeś do wiki ale nie zwróciłeś uwagi że autor tego postu napisał że nie chodzi o głowy tylko o co innego. 

Cóż, nie wiem co widzisz, ale najwyraźniej to omamy. Do wikipedii nie musiałem zaglądać i nie zaglądałem, więc coś w Twojej dedukcji ewidentnie szwankuje. Sięgając po analogię, jako i Ty często tu czynisz, musiałbym to spostrzeżenie przenieść na całą treść Twoich postów.

Nie ma takiego słowa catina odnotowanego w znaczeniu prostytutka w języku włoskim. Natomiast występuje Catina jako imię w języku włoskim i jest to jedna z form imienia Caterina, pochodzącego z greki.

Ponadto, odnosząc się do dalszych Twych twierdzeń, ani Francja Kapetyngów, ani Francja Walezjuszy nigdy nie była państwem ościennym Republiki Weneckiej. 

 

Co do tego, co autor postu pisał, to pisał:

W dniu 22.2.2019 o 11:01 AM, euklides napisał:

Dzisiaj jedną z atrakcji turystycznych Wenecji jest Ponte delle Tette. Nazwa się wzięła stąd że na nim było tyle prostytutek że po ich głowach można było przejść jak po bruku.

Pisząc zatem o pochodzeniu nazwy Ponte de Tette autor postu nie wspomniał ani słowem o pochodzeniu owych cycków w nazwie mostu, a o głowach prostytutek i o bruku, więc pisał pierdoły.

 

Cała Twoja dywagacja o prostytutkach to jedna wielka bzdura.

 

W dniu 28.2.2019 o 1:01 PM, euklides napisał:

To jest forum historyczne a owo REE to dzisiejsze czasy, nie historyczne, i żyjemy w świecie gdzie, jak na razie, pieniądz metalowy prawie że nie istnieje. Ja na przykład nie słyszałem w ogóle o jakimś pieniądzu REE nawet w czasach historycznych, ale o pieniądzu srebrnym czy złotym tak.

Najwyraźniej w ogóle nie czytasz postów, które komentujesz, albo nie rozumiesz ich treści. W dodatku jedynym mającym prawo do sięgania po analogie i określania ich prawidłowości jest najwyraźniej Euklides? Secesjonista, choć trafnie spostrzega, to jego spostrzeżenie nie ma prawa analogii?

Ja zapewne tego prawa też nie mam, ale co mi tam, zaryzykuję. Jako analogię podsunę największą na świecie w kategorii wydobycia kopalnię złota, a jednocześnie trzecią na świecie co do wielkości wydobycia kopalnię miedzi oraz srebra, znajdująca się w Górach Śnieżnych na wyspie Nowa Gwinea oraz towarzyszące jej miasto Tembagapura i poproszę, byś według własnych zasad ekonomii udowodnił, że Nowa Gwinea, a w szczególności Tembagapura, to najbogatszy na świecie region z najbogaszymi mieszkańcami, i wykazał analogiczną zależność między bogactwem a ilością husytów/katarów wśród tamtejszej populacji.

 

W dniu 20.2.2019 o 11:37 AM, euklides napisał:

Co do prostytucji to w XIV/XV wieku w Czechach mógł być jeszcze dodatkowy problem. Trzeba pamiętać że Czechy w owym okresie były najbogatszym państwem w Europie ze względu na produkcję srebra w Kutnej Horze. Takie miejsce staje się punktem do którego każdy kto może stara się ciągnąć ze swym towarem bo tam można go najdrożej sprzedać. W średniowieczu nie było to łatwe ze względu na słabą infrastrukturę komunikacyjną. Najłatwiej było się tam dostać prostytutkom. Stąd może i ten problem był tam większy niż gdzie indziej

Jak w swej teorii bogactwa Czech wytlumaczysz fakt, iż w czasie panowania Czarnej Śmierci w połowie XIV wieku ludność Kutnej Hory została zdziesiątkowana przez dżumę, podczas gdy odległa o 70 km Praga uchroniła się przed szalejącą w całej Europie pandemią? Wszak to czas według Ciebie, ekonomicznej potęgi „państwa czeskiego” (którego to pojęcia "państwa" jeszcze nie wyjasniłeś i omijasz prośbę o to szerokim kołem), które według Ciebie było wówczas najbogatszym w Europie, podobnie jak sama Praga, za sprawą srebra z Kutnej Hory? Owo bagatelne 70 km dzielące Pragę od Kutnej Hory, które według Ciebie szczególnie predysponowane przez naturę kurtyzany pokonywały per pedes najszybciej, a handlarze dłużej, było przeszkodą dla pandemii rozprzestrzeniającej się przez Europę z prędkością kilku mil dziennie? Choroba nie przekroczyła praskich murów, podczas gdy srebro, dziwki i handlarze tak? W dodatku w tę i z powrotem, i na całą Europę, z Pragi właśnie? Poznałeś teorie wokół faktu, że pandemia stosunkowo słabo uderzyła w królestwo Kazimierza Wielkiego? Umiesz wyciągnąć analogię?

 

 

W dniu 28.2.2019 o 1:01 PM, euklides napisał:

Srebro które tam przybywało było drenowane do Francji, Włoch i Niderlandów

Warto poświęcić więcej czasu i uwagi tłumaczeniom tekstów obcych, bo wychodzą bez tego taki kwiaty jak „drenaż srebra do Włoch”. Francuskie słowo „drainage” znaczy, między innymi, drenaż. Ale jest to znaczenie z dość wąskiej gałęzi słownictwa budowlanego, rolniczego i medycznego. Natomiast jego znaczenie we francuskim słownictwie ekonoicznym to: „centralizacja”, „skupianie” np. kapitału. Jeżeli z kolei używasz słowa „drenaż” w polskim znaczeniu, to w języku ekonomicznym niesie ono ze sobą pejoratywne znaczenie „wyciągania”, „wyzysku”. Więc określenie „drenaż srebra do Włoch” jest ewidentnie błędem tłumaczeniowym z języka francuskiego i w języku polskim nie ma większego sensu.

 

 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   
22 godziny temu, jakober napisał:

(...)

Nie ma takiego słowa catina odnotowanego w znaczeniu prostytutka w języku włoskim. Natomiast występuje Catina jako imię w języku włoskim i jest to jedna z form imienia Caterina, pochodzącego z greki.

(...)

 

Przepraszam, ale wątpię żebyś miał wielkie pojęcie, przynajmniej o językach romańskich. Po pierwsze mówimy o średniowieczu a wtedy w Italii mówiono dialektami które różnią się od dzisiejszych i można je nazwać staroitalskimi, tak jak język francuski z tych czasów jest starofrancuskim. Dzisiejszy oficjalny język włoski to właściwie dialekt toskański z którego zrozumieniem mają kłopoty nawet niektórzy dzisiejsi Włosi. Słowo catin można znaleźć w słowniku francuskim  i oznacza ono dokładnie nierządnicę i jest to zapożyczenie z jakiegoś dialektu włoskiego. W mowie potocznej, przynajmniej literackiej, nie jest używane bo używa się w takim przypadku zawsze słowo putin. Słowo catin tylko w odniesieniu do weneckich prostytutek, na przykład La Catin de Venise.    

 

22 godziny temu, jakober napisał:

(...)

Ponadto, odnosząc się do dalszych Twych twierdzeń, ani Francja Kapetyngów, ani Francja Walezjuszy nigdy nie była państwem ościennym Republiki Weneckiej. 

(...)

 

Twoja znajomość historii jest doprawdy imponująca. Tylko że Italia zawsze graniczyła z Francją, czy przedtem z Galią, jak kto woli.

 

22 godziny temu, jakober napisał:

(...)

Pisząc zatem o pochodzeniu nazwy Ponte de Tette autor postu nie wspomniał ani słowem o pochodzeniu owych cycków w nazwie mostu, a o głowach prostytutek i o bruku, więc pisał pierdoły.

(...)

 

Nie znam włoskiego ani nie mam po ręką słownika ale słowo Tette oznacza chyba głowy bo po francusku głowy to tetes, czyli prawie tak samo. Natomiast słowo tete mogło w języku starofrancuskim oznaczać również sutek. Dzisiaj słowo teter oznacza ssać pierś matki. Stąd dwuznaczność i nazwę Ponte del Tette można dwuznacznie rozumieć. Jednak z tego co ja wiem to nazwa ta wzięła się od głów. Później mogło to ulec istotnie zmianie w związku z pewną rewolucją obyczajową jaką przeszła Wenecja i słowo tettes zaczęto rozumieć jako sutki ale to już inny temat.

 

22 godziny temu, jakober napisał:

(...)

Ja zapewne tego prawa też nie mam, ale co mi tam, zaryzykuję. Jako analogię podsunę największą na świecie w kategorii wydobycia kopalnię złota, a jednocześnie trzecią na świecie co do wielkości wydobycia kopalnię miedzi oraz srebra, znajdująca się w Górach Śnieżnych na wyspie Nowa Gwinea oraz towarzyszące jej miasto Tembagapura i poproszę, byś według własnych zasad ekonomii udowodnił, że Nowa Gwinea, a w szczególności Tembagapura, to najbogatszy na świecie region z najbogaszymi mieszkańcami, i wykazał analogiczną zależność między bogactwem a ilością husytów/katarów wśród tamtejszej populacji.

(...)

 

Owa Tembagapura to XX wiek a ja wam wyraźnie pisałem że odnoszę się do czasów bimetalizmu który dzisiaj na świecie chyba zupełnie zaniknął. Żyjemy w czasach pieniądza papierowego a jego początki to gdzieś XVII wiek. Historia to historia. 

 

22 godziny temu, jakober napisał:

(...)

Jak w swej teorii bogactwa Czech wytlumaczysz fakt, iż w czasie panowania Czarnej Śmierci w połowie XIV wieku ludność Kutnej Hory została zdziesiątkowana przez dżumę, podczas gdy odległa o 70 km Praga uchroniła się przed szalejącą w całej Europie pandemią? Wszak to czas według Ciebie, ekonomicznej potęgi „państwa czeskiego”

(...)

 

To to chyba potrafi wytłumaczyć każdy maturzysta. Srebro europejskie w owym czasie w dużej części szło do Włoch, konkretnie do Wenecji, gdzie było inwestowane w handel lewantyński. Do Włoch też została zawleczona z Azji, Czarna Śmierć i pewnie taką odwrotną drogą trafiła do Kutnej Hory. Dlaczego nie oszczędziła bogatych, nie wiem, ale Włosi też byli bogaci i ich też nie oszczędziła. Dlaczego oszczędziła Pragę też nie wiem. 

 

22 godziny temu, jakober napisał:

(...)

„państwa czeskiego” (którego to pojęcia "państwa" jeszcze nie wyjasniłeś i omijasz prośbę o to szerokim kołem),

(...)

 

Niczego nie omijam szerokim kołem ale zakładam że jak się zabiera głos w jakiejś sprawie to ma się o niej jakieś minimalne pojęcie a przecież istniało coś takiego jak Królestwo Czech, zatem i monarchia czeska. Natomiast monarchia jest to forma ustroju PAŃSTWOWEGO, czyli państwa. Pojąłeś?    

 

Nie musisz dziękować. 

 

22 godziny temu, jakober napisał:

(...)

Warto poświęcić więcej czasu i uwagi tłumaczeniom tekstów obcych, bo wychodzą bez tego taki kwiaty jak „drenaż srebra do Włoch”. Francuskie słowo „drainage” znaczy, między innymi, drenaż.

(...)

drenaż srebra do Włoch” jest ewidentnie błędem tłumaczeniowym z języka francuskiego i w języku polskim nie ma większego sensu.

 

Ja nie użyłem słowa drainage a drenaż które tu i ówdzie można usłyszeć kiedy jest mowa o jakichś kwestiach ekonomicznych. A chodziło o to że owo srebro istotnie było nadmiernie transferowane za granicę i tyle. Nie wiem nawet czy autor u którego to czytałem tego słowa użył.  

Edytowane przez euklides

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jakober   

No cóż, ewidentnie mijasz się z prawdą co do samego już wyjaśniania tego, co sam powiedziałeś. Napisałeś (wytłuszczenie moje): 

W dniu 22.2.2019 o 11:01 AM, euklides napisał:

Przy tym, prawie wszystkie one pochodziły z ościennego państwa, Francji. Ponieważ w owych czasach co druga Francuska miała na imię Katarzyna (Cathrine) to w języku włoskim i dzisiaj jeszcze profesjonalistki tego typu określa się jako catina.

A teraz piszesz:

3 godziny temu, euklides napisał:

Słowo catin można znaleźć w słowniku francuskim  i oznacza ono dokładnie nierządnicę i jest to zapożyczenie z jakiegoś dialektu włoskiego.

Więc, po pierwsze, sam odnosisz sie do języka współczesnego, a mi próbujesz dziecko w brzuch wepchnąć, a po drugie, nie potrafisz już określić czy uważasz, że słowo  miałoby pochodzić w języku włoskim z francuskiego, czy we francuskim z włoskiego.

 

3 godziny temu, euklides napisał:

W mowie potocznej, przynajmniej literackiej, nie jest używane bo używa się w takim przypadku zawsze słowo putin.

„Mowa potoczna, przynajmniej literacka” to już perełka sama w sobie.

Ale poczytajmy dalej:

3 godziny temu, euklides napisał:

Słowo catin tylko w odniesieniu do weneckich prostytutek, na przykład La Catin de Venise.    

A cóż to takiego owo „La Catin de Venise”? Czyż nie sztuka teatralna? A zatem dzieło literackie? A zatem język literacki? To skąd owoż „catin” miast „putin”, jak chciałby sam Euklides?

 

I cóż to jest za przykład dla włoskiego języka średniowiecza? Tytuł sztuki teatralnej autorstwa Claude Mercadié, francuskiego pisarza współczesnego?

 

To nie lepiej i sensowniej sięgnąć po słownik francuski, który podaje:

catin: Étymol. et Hist. Mil. XVIe s. « nom de fille, employé comme terme d'affection » (Anc. Théâtre fr., I, 228, Farce de Colin qui loue et despite Dieu ds GDF. Compl.); 1547 « femme de mauvaises mœurs » (MAROT, Épigrammes, 255 ds DG); 1732 « poupée » (Trév.). Dimin. hypocoristique formé par apocope à partir de Catherine; suff. masc. -in*; v. J. GILLIÉRON, Généalogie des mots qui désignent l'abeille, p. 308 et J. ORR, La Poupée ds R. Ling. rom., t. 27, 1963, pp. 313-316.

?

Pewnie, że dla Euklidesa nie lepiej, bo słownik tylko dowiedzie, że Euklides plecie androny. No ale może Euklides będzie tak uprzejmy i przetłumaczy owe powyżej zamieszczonych przeze mnie parę linijek francuskiej definicji słownikowej?

 

3 godziny temu, euklides napisał:

Przepraszam, ale wątpię żebyś miał wielkie pojęcie, przynajmniej o językach romańskich. Po pierwsze mówimy o średniowieczu a wtedy w Italii mówiono dialektami które różnią się od dzisiejszych i można je nazwać staroitalskimi, tak jak język francuski z tych czasów jest starofrancuskim.

Za to pojęcie Euklidesa jest tak wielkie, że przywołując przykłady ze współczesnego języka francuskiego udowodnia zasób słownictwa średniowiecznych dialektów włoskich? Wyborne!

 

No ale spójrzy sobie na przykłady z epoki. Poniżej fragment tekstu „Boskiej komedii” Dantego napisanej w XIV. Piekło, Pieśń XIII:


(...) Ta nierządnica co wszetecznych oczu

nie spuszcza nigdy z pałaców Cezara (...)

 

W dialetto toscano, czyli w oryginale, brzmi tak:

 

(...) La meretrice che mai da l'ospizio

di Cesare non torse li occhi putti (...)

 

W lingua veneta, jeśli iść tropem euklidesowych bajek, brzmi tak:

 

(...) La meretrice, che mai dall'ospizio

di Cesare non torse gli occhi putti (...)

 

Znawcę języków romańskich poproszę, by przedstawił przykład zastosowania zmyślonego chyba jednak słowa catina w dowolnie wybranym XIV-wiecznym dialekcie włoskim.

 

3 godziny temu, euklides napisał:

Tylko że Italia zawsze graniczyła z Francją, czy przedtem z Galią, jak kto woli

Ale Euklides pisze

3 godziny temu, euklides napisał:

konkretnie do Wenecji

nazywając Francję jej państwem ościennym. A to jest bzdura.

 

3 godziny temu, euklides napisał:

Nie znam włoskiego ani nie mam po ręką słownika ale słowo Tette oznacza chyba głowy bo po francusku głowy to tetes, czyli prawie tak samo.

A to tylko dowodzi, że Euklides lubi zmyślać.

 

3 godziny temu, euklides napisał:

Stąd dwuznaczność i nazwę Ponte del Tette można dwuznacznie rozumieć

Skąd? Z faktu że coś tam w języku francuskim coś tam oznacza? A most leży w Wenecji, czy we Francji? Jak wspomniałem: Euklides lubi zmyślać.

 

3 godziny temu, euklides napisał:

Owa Tembagapura to XX wiek a ja wam wyraźnie pisałem że odnoszę się do czasów bimetalizmu który dzisiaj na świecie chyba zupełnie zaniknął. Żyjemy w czasach pieniądza papierowego a jego początki to gdzieś XVII wiek. Historia to historia. 

No dobrze. Czyli złoto, srebro, platyna, diamenty nie mają dziś żadnej wartości, i każdy Krakus karmi nimi gołębie. Tylko nie wiadomo dlaczego srebro z Kutnej Hory tak rozbudza wyobraźnię Euklidesa. Pewnie przez sentyment. 

 

3 godziny temu, euklides napisał:

To to chyba potrafi wytłumaczyć każdy maturzysta.(...) Dlaczego nie oszczędziła bogatych, nie wiem, ale Włosi też byli bogaci i ich też nie oszczędziła. Dlaczego oszczędziła Pragę też nie wiem. 

Czyli każdy maturzysta potrafi, tylko Euklides nie wie.

 

3 godziny temu, euklides napisał:

Nie musisz dziękować. 

Dziękuję.

Edytowane przez jakober

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
W dniu 3.03.2019 o 5:15 PM, euklides napisał:

Przepraszam, ale wątpię żebyś miał wielkie pojęcie, przynajmniej o językach romańskich. Po pierwsze mówimy o średniowieczu

 

Wątpię by średniowieczne języki można objaśniać za pomocą współczesnych słowników. To jak by mógł podać nam euklides, z jakiego to słownika dotyczącego średniowiecznych terminów korzystał tak: z podaniem tytuły, roku wydania i ze stosownym cytatem.

Wpierw euklides przekonywał nas, że pewne stosunki ekonomiczne są niezmienne, po czym oświadcza, że czasy bimetalizmu to co innego niźli inne czasy. To może sam euklides dojdzie do ładu z własnymi poglądami?

I w sumie nie wiem co to wszystko ma do husytyzmu?

Ze strony euklidesa mamy i Wenecję i włoskiego ekonomistę, mamy i katarów, objaśnienia o włoskich dialektach... tylko brak tu nieco husytów. To może euklides wróci do tematu?

Za kuriozum uznaję pogląd, że język literacki jest językiem potocznym - skąd takie cacka myślowe bierze euklides?

 

Co do braku w ruchu husyckim refleksji teologicznej...

jak zapatrywali się na chrzest noworodków i jak swe stanowisko motywowali?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   
1 godzinę temu, secesjonista napisał:

 

Wątpię by średniowieczne języki można objaśniać za pomocą współczesnych słowników. To jak by mógł podać nam euklides, z jakiego to słownika dotyczącego średniowiecznych terminów korzystał tak: z podaniem tytuły, roku wydania i ze stosownym cytatem.

(...)

 

Objaśniać można ale trzeba z tym uważać, to prawda. Tyle że to nie ja pisałem że w języku włoskim (zatem i w słowniku) nie ma słowa catin. A że jest napisałem na podstawie francuskiego autora Hubert Monteilhet który w książce o Joannie d'Arc "Dziewica" pisał (powtarzam się) że nazwa Ponte della Tettes w Wenecji pochodzi od głów prostytutek których było tam tyle że można było po nich przejść jak po bruku. Pisał również że były to przeważnie Francuzki a ponieważ co druga Francuzka miała wówczas na imię Catherina to stąd wzięło się słowo catina (catin) na określenie takich pań. Jeszcze nie zajrzałem do włoskiego słownika i nie przekonałem się czy jest w nim to słowo czy nie. Zresztą to niczego nie dowodzi bo język włoski jest bardzo zróżnicowany i w języku oficjalnym może go nie być a może na przykład funkcjonować w jakimś dialekcie, na przykład weneckim. W każdym razie w słowniku francuskim to słowo jest, co nie znaczy że się go używa bo w bieżącym użyciu jest w takich przypadkach słowo putin. 

 

1 godzinę temu, secesjonista napisał:

(...)

Wpierw euklides przekonywał nas, że pewne stosunki ekonomiczne są niezmienne, po czym oświadcza, że czasy bimetalizmu to co innego niźli inne czasy. To może sam euklides dojdzie do ładu z własnymi poglądami?

(...)

 

Zwracam uwagę że srebro w czasach o których mówimy/piszemy to synonim pieniądza. Gdyby dzisiaj były kopalnie pieniędzy to to prawo by niewątpliwie działało. Dzisiaj kopalnie pieniędzy zostały zastąpione przez banki które dokonują różnych niejasnych kombinacji, tak wątpliwych że w końcu powrót do bimetalizmu musi nastąpić i wówczas to prawo pozwoli ujawnić wiele zjawisk ekonomicznych. Z tym że dzisiaj jest niezwykle rozbudowana infrastruktura komunikacyjna, że w sumie producentowi opłaca się dostarczyć towar na dużą odległość po tej samej cenie w jakiej sprzedaje go w swojej okolicy.  

 

1 godzinę temu, secesjonista napisał:

(...)

I w sumie nie wiem co to wszystko ma do husytyzmu?

Ze strony euklidesa mamy i Wenecję i włoskiego ekonomistę, mamy i katarów, objaśnienia o włoskich dialektach... tylko brak tu nieco husytów. To może euklides wróci do tematu?

(...)

 

Przecież husytyzm narodził się w Czechach, gdzie zapanowała obfitość pieniądza. To przypadek?

A jest chyba powszechnie znanym zjawiskiem fakt że tam gdzie nagle pojawia się duża kasa do podziału to występują również różne niesnaski. 

 

1 godzinę temu, secesjonista napisał:

(...)

Za kuriozum uznaję pogląd, że język literacki jest językiem potocznym - skąd takie cacka myślowe bierze euklides?

(...)

 

Trochę trzeba wziąć pod uwagę specyfikę języków romańskich. Na przykład oficjalna Francuzczyzna, taka w jakiej pisze się na przykład książki, to chyba dialekt wersalski, czyli taki jakim kiedyś mówiono w Wersalu i niby Francuzi używają tego języka potocznie zatem w pewnym uproszczeniu można powiedzieć że jest to również język literacki. Natomiast w praktyce to ci sami Francuzi mówią dialektami w myśl zasady że "rozumiemy się to znaczy że mówimy tym samym językiem". U nas niby też są jakieś miejscowe gwary ale nie ma takich różnic jak we Francji czy we Włoszech. O nas to Francuzi czy Włosi pewnie powiedzieliby że jesteśmy purystami. Zatem w porównaniu do nich to my możemy powiedzieć że u nas język potoczny to prawie to samo co literacki. Wiem że to jest naciągane ale niewiele. Chociaż jest powszechnie znanym fakt że językiem najbardziej zbliżonym do literackiego mówi ludność w Łodzi.    

 

1 godzinę temu, secesjonista napisał:

(...)

Co do braku w ruchu husyckim refleksji teologicznej...

jak zapatrywali się na chrzest noworodków i jak swe stanowisko motywowali?

 

Wcale nie pisałem ani nie uważam żeby w ruchu husyckim nie było refleksji teologicznej. Nie wiem jak się zapatrywali na chrzest noworodków i jak to motywowali. Nawet jestem tego ciekaw. 

Edytowane przez euklides

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jakober   
W dniu 9.3.2019 o 11:19 AM, euklides napisał:

A że jest napisałem na podstawie francuskiego autora Hubert Monteilhet który w książce o Joannie d'Arc "Dziewica" pisał (powtarzam się) że nazwa Ponte della Tettes w Wenecji pochodzi od głów prostytutek których było tam tyle że można było po nich przejść jak po bruku. Pisał również że były to przeważnie Francuzki a ponieważ co druga Francuzka miała wówczas na imię Catherina to stąd wzięło się słowo catina (catin) na określenie takich pań.

 

Francuskie słowo: tête - głowa pochodzi (według francuskich słowników etymologicznych) od łacińskiego słowa testa, oznaczającego pierwotnie ogólnie objekt z terakoty (np. wazę, ale i płytkę), z czasem muszlę, skorupę. W IV-V w. n.e. słowo znaczyło już czaszkę, a do X przejęło znaczenie głowy w mowie potocznej, funkcjonując równolegle ze słowem caput w języku oficjalnym.

(więcej o etymologii słowa można znaleźć pod tym linkiem: http://cnrtl.fr/etymologie/tête)

 

Natomiast inne słowo francuskie: tétonsutek, pochodzi od słowa tette/tete  oznaczającego już co najmniej w  języku francuskim XII wieku pierś, a pochodzącego z kolei od słowa *titta w języku zachodniogermańskim (germ. occ.) o tym samym znaczeniu. Od tego słowa pochodzi i współczesne angielskie słowo teat (zwierzęcy sutek, a wulgarnie tits o piersiach), i holenderskie tit, i niemieckie Zitzewymię, zwierzęcy cycek (w mowie potocznej, wulgarnie o piersiach – Titten, czyli cycki, wymiona o kobiecych piersiach). 

W języku włoskim słowo tetta oznacza pierś, cycek. Przy czym włoski słownik etymologiczny stawia na łacińskie słowo *tĭttasutek.

 

Ostatecznie, czy z zachodniogermańskiego, czy z łaciny, niech się etymologowie różnych krajów między sobą dogadują. Jak by nie było, nazwa mostu Ponte della Tettes tłumaczona jest jako „Most Cycków”, a do tego w XII wiecznym języku francuskim istniało słowo tette/tete w znaczeniu "piersi". Z jakich zatem powodów pan Monteilhet stawia na głowy, to już zapewne jego słodka tajemnica, podobnie jak i cała reszta rewelacji, które on przy tej okazji według Euklidesa wypisuje. Być może akurat tymi informacjami nie dysponował, a coś napisać musiał lub chciał, co na jedno wychodzi.

 

O piersiach miło się pisze, ale kończę ze swej strony ten OT, bo o husytach ma być mowa, nie o cyckach.

 

Chyba, że jest coś ciekawego do poruszenia w kwestii wokół piersi tudzież nagości w kontekście husytyzmu?

Edytowane przez jakober

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   
16 godzin temu, jakober napisał:

(...)

Z jakich zatem powodów pan Monteilhet stawia na głowy, to już zapewne jego słodka tajemnica, podobnie jak i cała reszta rewelacji, które on przy tej okazji według Euklidesa wypisuje. Być może akurat tymi informacjami nie dysponował, a coś napisać musiał lub chciał, co na jedno wychodzi.

(...)

 

W każdym razie pan Monteilhet objaśnia słowo catin jako zniekształcenie imienia Catherine, co można potwierdzić wystukując sobie etymologię słowa catin w necie. Wątpię żeby to Francuzi wpadli na takie zdrobnienie swego najpopularniejszego żeńskiego imienia, które w końcu oznacza ladacznicę (słownikowo). Musiało ono dotrzeć poprzez jakiś włoski dialekt, najprawdopodobniej wenecki. We francuskich źródłach można też znaleźć nazwę interesującego nas mostu jako Ponte delle tetes, czyli dla Francuza Most Głów i najprawdopodobniej to była jego średniowieczna nazwa.

 

A poza tym że ów pan nie miał internetu to nie znaczy że pisał co musiał. Wierz mi nie wyglądał mi na takiego.   

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jakober   

Pisząc w j. francuskim słowo głowa, pisze Euklides tête czy tete?

 

Zresztą.

Tu ma Euklides etymologię francuską:

http://www.cnrtl.fr/etymologie/tette

a tu włoską:

https://www.etimo.it/?term=tetta

Jak Euklides się upiera, że po włosku głowa to tetta, to niech przy tym zostanie. Zawsze to jakiś zastrzyk adrenaliny dla towarzyszących Euklidesowi w podróżach po Italii.

 

Apropos Catin jako imienia, to w podanym wcześniej wyjaśnieniu etymologii wyraźnie jest napisane:

W dniu 3.3.2019 o 8:05 PM, jakober napisał:

XVIe s. « nom de fille, employé comme terme d'affection » (Anc. Théâtre fr., I, 228, Farce de Colin qui loue et despite Dieu ds GDF. Compl.);

jeśli to oznacza ladacznicę, to... to niech sobie w świecie Eukllidesa oznacza. Nawet Catherinie, jak dla mnie, może dla Euklidesa to oznaczać. Most może być Mostem Głów, husyci katarami... 

 

Ja tam się zmęczyłem.

Koniec OT.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.